eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaDziobia sie knotoroby...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 37

  • 31. Data: 2012-01-31 12:42:41
    Temat: Re: Dziobia sie knotoroby...
    Od: marek augustynski <m...@g...com>

    > >Nie ma adnych ICH i NICH tylko s pojedynczy ludzie. Masz swoje r ce
    > >i sw j m zg i za nie odpowiadasz.
    > >marek
    >
    > I wlasnie o to chodzi, aby w czasach, gdy kichniecie mozna uslysze na
    > antypodach postepowac zgodnie z maksyma (cho bran ow ) - primum non nocere.

    Ale zrozum, że cały ty (lub ja) jesteś tym czym jesteś. I nawet jeśli
    będziesz postępował rozsądnie i nie wadził nikomu, to ludzie i tak cię
    wyczują po swojemu i osądzą według własnych kryteriów. Wystarczy, że
    otworzysz usta na jakikolwiek temat.
    Ja jestem facetem, który obraża poprzez samą obecność. Mam głowę
    wysoko nawet wtedy, gdy buty upaprane gnojem.

    marek


  • 32. Data: 2012-01-31 14:20:06
    Temat: Re: Dziobia sie knotoroby...
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    W dniu 2012-01-31 12:20, Marcin [3M] pisze:
    > Ludzie mordują innych z dowolnych powodów.

    Ale jakoś bardziej rozumiem mordowanie agresora w obronie rodziny niż
    flagi - a jadka po dzieciach i ich mamach tylko dlatego, że są spod
    innej flagi, nie jest bynajmniej odosobnionym przypadkiem.

    > Twój model jest nierealny.

    Wiem i nie mam żadnego zamiaru jakkolwiek go próbować wprowadzać. Pożyję
    sobie tu jeszcze trochę - mało albo więcej i zejdę. A resztę generalnie
    mam gdzieś. O ile człowiek jako jednostka bywa piękny, o tyle masa to
    prymitywny organizm, któremu jeszcze tysiące lat trzeba, by się
    ucywilizował.

    A coś takiego jak ''tożsamość grupy'' jest kiepskim substytutem
    tożsamości siebie u tych, którzy jej nie posiadają.

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
    /boję się radonu bo nie ma zapachu, smaku i rozumu/


  • 33. Data: 2012-01-31 16:35:31
    Temat: Re: Dziobia sie knotoroby...
    Od: Zygmunt Dariusz <z...@g...com>

    On Jan 31, 9:20 am, Janko Muzykant <j...@w...pl> wrote:
    > W dniu 2012-01-31 12:20, Marcin [3M] pisze:
    >
    > > Ludzie mordują innych z dowolnych powodów.
    >
    > Ale jakoś bardziej rozumiem mordowanie agresora w obronie rodziny niż
    > flagi - a jadka po dzieciach i ich mamach tylko dlatego, że są spod
    > innej flagi, nie jest bynajmniej odosobnionym przypadkiem.
    >
    > > Twój model jest nierealny.
    >
    > Wiem i nie mam żadnego zamiaru jakkolwiek go próbować wprowadzać. Pożyję
    > sobie tu jeszcze trochę - mało albo więcej i zejdę. A resztę generalnie
    > mam gdzieś. O ile człowiek jako jednostka bywa piękny,

    Ciebie, bozia obdarzyla szczegolna pieknoscia - co ty jej uczyniles,
    ze tak cie potraktowala?

    ZD


  • 34. Data: 2012-01-31 23:52:46
    Temat: Re: Dziobia sie knotoroby...
    Od: "Marcin [3M]" <m...@g...pl>


    Użytkownik "marek augustynski" <m...@g...com> napisał w
    wiadomości
    news:0dc3f972-bfcd-4056-9b47-41a1ce803519@o13g2000vb
    f.googlegroups.com...
    > >Nie ma adnych ICH i NICH tylko s pojedynczy ludzie. Masz swoje r ce
    > >i sw j m zg i za nie odpowiadasz.
    > >marek
    >
    > I wlasnie o to chodzi, aby w czasach, gdy kichniecie mozna uslysze na
    > antypodach postepowac zgodnie z maksyma (cho bran ow ) - primum non
    > nocere.

    >Ale zrozum, że cały ty (lub ja) jesteś tym czym jesteś. I nawet jeśli
    >będziesz postępował rozsądnie i nie wadził nikomu, to ludzie i tak cię
    >wyczują po swojemu i osądzą według własnych kryteriów. Wystarczy, że
    >otworzysz usta na jakikolwiek temat.
    Niekoniecznie. Nie wiem, jakie poględy ma n.p. większość medyków, z którymi
    mam okazję się spotykać. I spora część ludzi z którymi pracuję (BHP???). Coć
    statystycznie częściej ze swoimi poglądami "wyskakują" ci, co są "w
    nurcie"...

    >Ja jestem facetem, który obraża poprzez samą obecność. Mam głowę
    >wysoko nawet wtedy, gdy buty upaprane gnojem.
    IMO jesteś szczególnym wyjątkiem. Znam ludzi, którzy prowokują do "brania po
    mordzie" (choć często sami dają innym), to w życiu nie spotkałem kogoś, kto
    obraża innych samym swoim istnieniem... Coś mi się to kłóci z istotą
    obrażania.

    marek
    >3M


  • 35. Data: 2012-02-01 00:35:48
    Temat: Re: Dziobia sie knotoroby...
    Od: "Marcin [3M]" <m...@g...pl>


    Użytkownik "Janko Muzykant" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:4f27f894$0$1262$65785112@news.neostrada.pl...
    >W dniu 2012-01-31 12:20, Marcin [3M] pisze:
    >> Ludzie mordują innych z dowolnych powodów.
    >
    > Ale jakoś bardziej rozumiem mordowanie agresora w obronie rodziny niż
    > flagi - a jadka po dzieciach i ich mamach tylko dlatego, że są spod innej
    > flagi, nie jest bynajmniej odosobnionym przypadkiem.
    >
    Ja dzieci nie mam. Ale (obym nigdy nie musiał się przekonywać) stanąłbym w
    obronie również dzieci sąsiada. Nie jstem pewien, na ile mógłbym zaangażować
    się w obronę dzieci agresora...

    >> Twój model jest nierealny.
    >
    > Wiem i nie mam żadnego zamiaru jakkolwiek go próbować wprowadzać. Pożyję
    > sobie tu jeszcze trochę - mało albo więcej i zejdę. A resztę generalnie
    > mam gdzieś. O ile człowiek jako jednostka bywa piękny, o tyle masa to
    > prymitywny organizm, któremu jeszcze tysiące lat trzeba, by się
    > ucywilizował.
    >
    Mamy wszyscy nadzieję, że taki scenariusz będzie nam dany do realizacji.
    Niestety, nie zawsze ofiary pytane są o zgodę...

    > A coś takiego jak ''tożsamość grupy'' jest kiepskim substytutem tożsamości
    > siebie u tych, którzy jej nie posiadają.
    >
    Tożsamość siebie zasmakuje (do pewnego) stopnia tylko jeden człowiek.
    Ostatni. Reszta może się w różny sposób oszukiwać.


  • 36. Data: 2012-02-01 04:56:57
    Temat: Re: Dziobia sie knotoroby...
    Od: marek augustynski <m...@g...com>

    > >Ja jestem facetem, który obraża poprzez samą obecność. Mam głowę
    > >wysoko nawet wtedy, gdy buty upaprane gnojem.
    >
    > IMO jesteś szczególnym wyjątkiem. Znam ludzi, którzy prowokują do "brania po
    > mordzie" (choć często sami dają innym), to w życiu nie spotkałem kogoś, kto
    > obraża innych samym swoim istnieniem... Coś mi się to kłóci z istotą
    > obrażania.

    Tu nie ma żadnej istoty. To bezradność wobec braku.
    Podam przykład.
    Osobiście świetnie dogaduje się z kobietami. Jestem z natury
    intuicyjny. Ona wie, że ja nie wiem i przystaje na to, jakby
    przechodzi ponad. Męska natura (nie tylko u mężczyzn) jest inna. Facet
    poszukuje wyjścia, rozwiązania problemu. Kiedy ty, jako facet,
    spojrzysz w męskie oczy (niekoniecznie mężczyzny) i będziesz wiedział,
    a nie zaczniesz pytać, to on poczuje się osaczony. I to go obrazi.

    marek


  • 37. Data: 2012-02-01 07:24:18
    Temat: Re: Dziobia sie knotoroby...
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    W dniu 2012-02-01 01:35, Marcin [3M] pisze:
    > Tożsamość siebie zasmakuje (do pewnego) stopnia tylko jeden człowiek.
    > Ostatni. Reszta może się w różny sposób oszukiwać.

    Tak patrząc najlepiej od razu strzelić sobie w łeb.
    Życie nie jest czarnobiałe, trzeba się cieszyć tym, co da się ugrać.

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
    /oto cula, biblioteka lapack zoptymalizowana dla cuda, lepsza od quad-core!/

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: