eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaDyskusje o niczym
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 119

  • 101. Data: 2011-02-08 15:45:58
    Temat: Re: Dyskusje o niczym
    Od: "Kokon" <k...@o...pl>

    marek augustynski wrote:
    >> Mow do mnie jeszcze

    [...]

    >Czytając wypowiedzi, biografie wielu
    > z nich
    > odnoszę wrażenie obcowania z wielkimi umysłami, ludźmi
    > nieprzeciętnymi,
    > filozofami. Nie wiem czemu, ale słuchając nawet Cartier Bressona mam
    > poczucie
    > jakbym słyszał idiotę. Dochodzę do tragicznego wniosku, że bycie
    > idiotą jest
    > podstawą bycia fotografem.
    >
    > marek

    Dzięki, Marek.

    Pzdr,
    Błażej



  • 102. Data: 2011-02-08 15:52:20
    Temat: Re: Dyskusje o niczym
    Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>

    On 2011-02-07 23:45:15 +0100, Marek Wyszomirski <w...@t...net.pl> said:

    > Tylko chyba problemem był zmieniający się kierunek padania światła -
    > choć... pewnie stosując np. ruchome lustro można sobie było z tym
    > poradzić. Dzięki za ciekawy link!

    W pochmurny dzień? Tego się raczej na słońce nie stosowało, mimo nazwy.
    Albo nie pochmurny, ale wykorzystując światło nieba, czyli okno po
    zacienionej stronie dachu. Dzięki temu można praktycznie przez kilka
    godzin traktować to jako stałe światło.
    --
    Nie odpowiadam na treści nad cytatem
    Pozdrawiam
    JA
    www.skanowanie-35mm.pl


  • 103. Data: 2011-02-08 17:06:11
    Temat: Re: Dyskusje o niczym
    Od: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>

    > Nie jesteś aż takim idiotą, żeby nie zdawać sobie sprawy ze spustoszenia
    > jakie czynisz w niektórych, co wnikliwszych głowach. Jednak nie
    > powstrzymujesz się przed odarciem tych, co jeszcze czerpią czystą
    > przyjemność z jałowego pstrykania, ze złudzeń, że to jest coś warte.
    > Dlaczego to robisz?

    Nie zastanawiam się nad tym kto czerpie radość a kto nie. Każdego traktuję
    jako mądrzejszego ode mnie. Może nie widać tego w moim gadaniu ale tak jest.
    Każdy jest ode mnie mądrzejszy o swój punkt widzenia. Tylko dlatego, że chcę
    patrzeć szerzej stykam się z innymi ludźmi. Czasem mnie przeraża jak ktoś przy
    tym pada, ale czy to moja wina, że ludzie padają. Niech się podniosą i upadną
    jeden, dwa, trzy razy więcej. Ja padam i podnoszę się raz za razem. I wciąż
    robię zdjęcia. Może nie tak śliczne jak kiedyś, ale na pewno lepsze.


    > Doskonale sobie zdajesz sprawę, co czeka iluminatów, a jednak (a może
    > właśnie dlatego) to robisz.
    >
    > Bo ktoś Cię wcześniej też odarł bez skrupułów (choćby pani Sontag) i się
    > podle mścisz, prawda?

    Sontag powiedziała to co już wiedziałem. Zresztą ona przecież prowokuje. Gdyby
    nie czuła, że jest coś w fotografii, jakaś wartość ukryta, nie pisała by tej
    książki.
    Przyszła z siekierą to znaczy, że jej zależy:)

    marek



    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 104. Data: 2011-02-08 17:36:59
    Temat: Re: Dyskusje o niczym
    Od: John Smith <u...@e...net>

    marek augustynski napisał(a):
    > Sontag powiedziała to co już wiedziałem. Zresztą ona przecież prowokuje. Gdyby
    > nie czuła, że jest coś w fotografii, jakaś wartość ukryta, nie pisała by tej
    > książki.

    Chodzi mi o to, że zarówno Ty, jak i pani Zuzanna odbieracie bezwstydnie
    to, co dla większości fotografujących jest jedyną rzeczą, której się
    mogą chwycić, bo nie stać ich mentalnie na więcej. Beztroskie babranie
    się w (de facto) kiczu.

    I mam wrażenie, że robicie to z premedytacją, z perwersyjną przyjemnością.

    Nie lubię Was :-)
    --
    Mirek


  • 105. Data: 2011-02-08 22:46:13
    Temat: Re: Dyskusje o niczym
    Od: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>

    > > Sontag powiedziała to co już wiedziałem. Zresztą ona przecież prowokuje.
    Gdyby
    > > nie czuła, że jest coś w fotografii, jakaś wartość ukryta, nie pisała by
    tej
    > > książki.
    >
    > Chodzi mi o to, że zarówno Ty, jak i pani Zuzanna odbieracie bezwstydnie
    > to, co dla większości fotografujących jest jedyną rzeczą, której się
    > mogą chwycić, bo nie stać ich mentalnie na więcej. Beztroskie babranie
    > się w (de facto) kiczu.

    Świadomość nie prowadzi do odarcia z marzeń tylko z niewiedzy. Sam pchasz się
    w to bagno (wiem wiem, pytasz retorycznie) i nic na to nie możesz poradzisz.
    Ja mam dokładnie tak samo. Może myślę dalej bo tak jak pisałem to jest całe
    moje życie i dzisiaj przeskakuję już szybko poszczególne myśli. Sam muszę
    dochodzi do tego lub owego i analogicznie inne osoby muszą dochodzić same.
    One, również i Ty, nie dojdą już do tego co ja tylko do czegoś zupełnie
    innego, bo to co ja myślę staje się naturalne i łatwe momentalnie. W ogóle
    dochodzę do wniosku, że nie można myśleć w kategoriach czasu. Paradoksalnie
    zmusza do tego jego szybkość, czyli szybkość przemian, zmian w świadomości.
    Stało się jasne jak nigdy wcześniej, że czas zapierdala. Nie można dać się w
    to wciągnąć, że ciągle nowy aparat, że trzeba szybko pokazywać swoje zdjęcia,
    chwalić się nimi, bo jak nie ty to ktoś inny wpadnie na twój pomysł, a może
    już wpadł. To paraliżuje. Przywiązanie do czasu paraliżuje.
    Mówię to, dając coś od siebie i bezpowrotnie tracąc, bo zawsze chciałem, aby
    do mnie ktoś w ten sposób przemówił. I wiesz, że nie znalazłem takiego
    człowieka w całym moim życiu? Tak jakbym siedział w okopie z zaciętym na
    strzelaniu karabinem i nikt nie mógł się przebić przez ścianę mojego ognia.
    Zacząłem wiec ostrzeliwać się sam żeby dopuścić tych ludzi. Oni mają bagnety,
    jakieś machiny wojenne, którymi mogą mnie rozjechać i ukłuć. Wpadam więc na
    grupę bo od idących jak czołg bez wizjera Zygmuntów Dariuszów czy jak ich tam
    zwał otrzymuję więcej niż od kogokolwiek.
    Nie interesują mnie Twoje biadolenia:) Jeśli robisz zdjęcia dla siebie to
    uważam, że Twoja krzywda jest naciągana.


    > I mam wrażenie, że robicie to z premedytacją, z perwersyjną przyjemnością.

    Oczywiście, że tak;)

    marek


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 106. Data: 2011-02-08 23:03:51
    Temat: Re: Dyskusje o niczym
    Od: Zygmunt Dariusz <z...@g...com>

    > Zacząłem wiec ostrzeliwać się sam żeby dopuścić tych ludzi. Oni mają bagnety,
    > jakieś machiny wojenne, którymi mogą mnie rozjechać i ukłuć. Wpadam więc na
    > grupę bo od idących jak czołg bez wizjera Zygmuntów Dariuszów czy jak ich tam
    > zwał otrzymuję więcej niż od kogokolwiek.

    Nareszcie ktos mnie docenil, oficjalnie.
    Do tej pory tylko prywatnie dostawalem pochwaly i poparcie.

    > Nie interesują mnie Twoje biadolenia:) Jeśli robisz zdjęcia dla siebie to
    > uważam, że Twoja krzywda jest naciągana.
    >
    > > I mam wrażenie, że robicie to z premedytacją, z perwersyjną przyjemnością.
    >
    > Oczywiście, że tak;)

    No to nie jestem sam w tej perwersji i przyjemnosci - az trudno
    uwierzyc.


  • 107. Data: 2011-02-08 23:23:48
    Temat: Re: Dyskusje o niczym
    Od: g...@o...pl

    > Czytam to i się dziwię. Większość na coś narzeka lub próbuje

    > dyskutować o gustach (swoich). Czy ktoś zapytał się autorów jak to

    > zostało zrobione? Czy ktoś chciał dowiedzieć się jak coś takiego się

    > wykonuje? Czy ktoś chciał skorzystać z ich wiedzy w tym temacie?

    >
    Dla wielbicieli tej sztuki/rzemiosła mam pytanie.
    Ile razy to obejrzeliście?
    Czy zgraliście sobie materiał aby do tego wracać co jakis czas?
    Czy macie chęć obejrzeć to jeszcze raz jak będziecie starsi o 2, 5 lat?
    Czy zaprosiliście do obejrzenia swojch bliskich -żonę, syna, córkę, matkę?

    Ja to zrozumiałem jako materiał kogoś ubiegającego się o pracę w jaiejś wytwórni
    gier i tyle.




    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 108. Data: 2011-02-09 09:55:54
    Temat: Re: Dyskusje o niczym
    Od: "Stan.Matyska" <k...@y...com>

    On 8 Lut, 23:46, "marek augustynski" <h...@p...onet.pl> wrote:
    W ogóle
    > dochodzę do wniosku, że nie można myśleć w kategoriach czasu. Paradoksalnie
    > zmusza do tego jego szybkość, czyli szybkość przemian, zmian w świadomości.
    > Stało się jasne jak nigdy wcześniej, że czas zapierdala. Nie można dać się w
    > to wciągnąć, że ciągle nowy aparat, że trzeba szybko pokazywać swoje zdjęcia,
    > chwalić się nimi, bo jak nie ty to ktoś inny wpadnie na twój pomysł, a może
    > już wpadł. To paraliżuje. Przywiązanie do czasu paraliżuje.
    > Mówię to, dając coś od siebie i bezpowrotnie tracąc, bo zawsze chciałem, aby
    > do mnie ktoś w ten sposób przemówił. I wiesz, że nie znalazłem takiego
    > człowieka w całym moim życiu? T
    >
    > > I mam wrażenie, że robicie to z premedytacją, z perwersyjną przyjemnością.
    >
    > Oczywiście, że tak;)
    >
    > marek

    ... no i jaki mamy wybor. Byc pustelnikiem i zapewnic sobie
    przynajmniej srodki na pol galona Sminoffa dziennie.
    Tylko ze ta smierc z alkocholizmu jest tak bolesna i dlugotrwala.
    StaM


  • 109. Data: 2011-02-09 09:57:23
    Temat: Re: Dyskusje o niczym
    Od: "Stan.Matyska" <k...@y...com>

    On 9 Lut, 10:55, "Stan.Matyska" <k...@y...com> wrote:
    > On 8 Lut, 23:46, "marek augustynski" <h...@p...onet.pl> wrote:
    >  W ogóle
    >
    > > dochodzę do wniosku, że nie można myśleć w kategoriach czasu. Paradoksalnie
    > > zmusza do tego jego szybkość, czyli szybkość przemian, zmian w świadomości.
    > > Stało się jasne jak nigdy wcześniej, że czas zapierdala. Nie można dać się w
    > > to wciągnąć, że ciągle nowy aparat, że trzeba szybko pokazywać swoje zdjęcia,
    > > chwalić się nimi, bo jak nie ty to ktoś inny wpadnie na twój pomysł, a może
    > > już wpadł. To paraliżuje. Przywiązanie do czasu paraliżuje.
    > > Mówię to, dając coś od siebie i bezpowrotnie tracąc, bo zawsze chciałem, aby
    > > do mnie ktoś w ten sposób przemówił. I wiesz, że nie znalazłem takiego
    > > człowieka w całym moim życiu? T
    >
    > > > I mam wrażenie, że robicie to z premedytacją, z perwersyjną przyjemnością.
    >
    > > Oczywiście, że tak;)
    >
    > > marek
    >
    > ... no i jaki mamy wybor. Byc pustelnikiem i zapewnic sobie
    > przynajmniej srodki na pol galona Smirnoffa dziennie.
    > Tylko ze ta smierc z alkocholizmu jest tak bolesna i dlugotrwala.
    > StaM


  • 110. Data: 2011-02-09 11:16:17
    Temat: Re: Dyskusje o niczym
    Od: John Smith <u...@e...net>

    marek augustynski napisał(a):
    > Świadomość nie prowadzi do odarcia z marzeń tylko z niewiedzy.

    Owszem.
    I to dążenie do wiedzy jest samo w sobie naturalne i chwalebne.
    Tyle, że większość chyba nie ma świadomości, jak zgubna jest ta wiedza.
    Ale masz rację, lepiej niech boli, bo przeboli i już nie boli.

    > Stało się jasne jak nigdy wcześniej, że czas zapierdala. Nie można dać się w
    > to wciągnąć, że ciągle nowy aparat, że trzeba szybko pokazywać swoje zdjęcia,
    > chwalić się nimi, bo jak nie ty to ktoś inny wpadnie na twój pomysł, a może
    > już wpadł. To paraliżuje. Przywiązanie do czasu paraliżuje.

    Z tego się każdy sam wcześniej czy później wyzwala.
    Boli sam proces godzenia się z tym faktem.

    > Mówię to, dając coś od siebie i bezpowrotnie tracąc, bo zawsze chciałem, aby
    > do mnie ktoś w ten sposób przemówił. I wiesz, że nie znalazłem takiego
    > człowieka w całym moim życiu? Tak jakbym siedział w okopie z zaciętym na
    > strzelaniu karabinem i nikt nie mógł się przebić przez ścianę mojego ognia.
    > Zacząłem wiec ostrzeliwać się sam żeby dopuścić tych ludzi. Oni mają bagnety,
    > jakieś machiny wojenne, którymi mogą mnie rozjechać i ukłuć. Wpadam więc na
    > grupę bo od idących jak czołg bez wizjera Zygmuntów Dariuszów czy jak ich tam
    > zwał otrzymuję więcej niż od kogokolwiek.
    > Nie interesują mnie Twoje biadolenia:)

    Oj tam. Nie pisałbyś jakby Cię nie interesowały. :-)

    > Jeśli robisz zdjęcia dla siebie to
    > uważam, że Twoja krzywda jest naciągana.

    Zanim zrozumiem, że lekarstwo musi być gorzkie, to się krzywię. :-)

    --
    Mirek

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: