-
191. Data: 2011-09-06 11:46:02
Temat: Re: Drodzy dawcy ...
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On Tue, 6 Sep 2011 11:15:57 +0200, "Cavallino"
<c...@k...pl> wrote:
>Na tej samej zasadzie, Ty wiesz, że na prostej będziesz jechał wolniej niż
>moto.
nie zgodzę się: nie mam podstaw sądzić, że motocykl zechce zmienić
prędkość. Ja jej nie zmieniam.
Inaczej ujmując: jeśli doganiam jakiś pojazd to raczej spodziewam sie,
że będzie on utrzymywał stałą prędkość niż, że będzie na przemian
dawał w gaz i zwalniał.
-
192. Data: 2011-09-06 11:59:54
Temat: Re: Drodzy dawcy ...
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Jarek Andrzejewski" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:kpqb67dfmkkqhl0ge9ai9s1hv0gsgbtino@4ax.com...
> On Tue, 6 Sep 2011 11:15:57 +0200, "Cavallino"
> <c...@k...pl> wrote:
>
>>Na tej samej zasadzie, Ty wiesz, że na prostej będziesz jechał wolniej niż
>>moto.
>
> nie zgodzę się
Nie musisz, ale po trzecim wyprzedzeniu stracisz wątpliwości.
-
193. Data: 2011-09-06 12:57:14
Temat: Re: Drodzy dawcy ...
Od: "Pabl_o" <n...@s...pl>
Użytkownik "Artur Miller" <b...@m...com> napisał w wiadomości
news:j3tlmc$pr1$1@usenet.news.interia.pl...
> >
> ... ktoś wspominał o naklejkach PMS. Ja szykuję sie do sparafrazowania
> znanej wlepy "patrz w lusterka, motocykle są wszędzie" na "patrz w
> lusterka, debile na motocyklach są wszędzie". ktoś chętny ?
>
Moge partycypowac w kosztach przygotowania - zamiawiam 10 sztuk :)
Aczkolwiek uwazam, ze forma powinna byc nieco lagodniejsza co by na ulicy
nie dochodzilo do rekoczynow... Adrenalina wydzialajaca sie podczas jazdy na
stalowym rumaku najprawdopodobniej wylacza u motocyklistow normalne -
racjonalne myslenie!
--
Picasso
-
194. Data: 2011-09-06 14:51:14
Temat: Re: Drodzy dawcy ...
Od: "CeSaR" <a...@m...com>
Użytkownik "Lew2" <w...@h...com> napisał w wiadomości
news:b4ab1a6a-dc01-43f1-8380-d02a67e3200d@c29g2000yq
d.googlegroups.com...
On Sep 5, 9:31 am, "CeSaR" <a...@m...com> wrote:
> >Mieli prawo, bo osobówki blokowały lewy pas.
>
> Odważnie. Masz jakieś wsparcie?
>
> C
>Niestety nie pamiętam numeru. Było to chyba w Auto Świat. Według
>ankiety za najniebezpieczniejsze zachowanie na drodze uznali kierowcy
>blokowanie lewego pasa. W tym wypadku się to potwierdza. Przez tych
Chodzi mi o zwrot "mieli prawo".
I o nic więcej.
C
-
195. Data: 2011-09-06 15:19:47
Temat: Re: Drodzy dawcy ...
Od: "Massai" <t...@w...pl>
Dman-666 wrote:
> Tak se patrze i patrze jak Massai nawija makaron na uszy:
> > Strach i zdenerwowanie. Jak Tobie by ktoś ryknął wuwuzelą nad
> > uchem to też byś podskoczył.
> > Jak kierowcy samochodu ktoś z rykiem śmignie tuż za oknem - może
> > nerwowo zareagować.
>
> Slabe...lepiej w domu siedziec i nie wychodzic jak sie nerwowo
> reaguje na drodze.
To byś musiał praktycznie wszystkich zamknąć w domu. Bardzo mało
jest takich twardzieli, którzy na taką niespodziewaną wuwuzelę nad
uchem tylko leniwie przekręcą głowę z pytaniem "a co to?"
>
> > Każdy taki motocyklista powinien sobie pojeździć pół godziny
> > nieprzepisowo, BEZ kasku - od razu odechciałoby mu się "jazdy do
> > odcięcia", jakby własne uszy skatował tym rykiem. Albo jeszcze
> > lepiej - obowiązkowe kaski z otworami, na uszy ;-)
>
> Mysle, ze jest wlasnie odwrotnie - gdyby tylko mieli taka mozliwosc
> to by chetnie skorzystali z opcji bezkaskowej. Tutaj halas jest
> dodatkowym bodzcem podnoszacym przyjemnosc z jazdy. Nietrafiles IMO;)
Kiedyś się ubrałem w taki profi komplet na moto, z karapaksem nawet.
I wtedy zrozumiałem trochę te przedziwne zachowania motocyklistów -
typowa deprywacja sensoryczna. Odcięty od świata, wszystko dociera
przytłumione... i człowiek sie trochę czuje jak rycerz w zbroi.
Niezniszczalny, Ironman jakiś.
Ponoć sa takie wyuzdane kaski z najwyższej pólki, które odcinają
dźwięk motocykla, ale np. rozmawiać da się normalnie.
A hałas na dłuższa metę męczy każdego, nawet maniak motocykli po
godzinie będzie miał dosyć.
--
Pozdro
Massai
-
196. Data: 2011-09-06 15:29:36
Temat: Re: Drodzy dawcy ...
Od: AZ <a...@g...com>
On 2011-09-06, Massai <t...@w...pl> wrote:
>
> Kiedyś się ubrałem w taki profi komplet na moto, z karapaksem nawet.
> I wtedy zrozumiałem trochę te przedziwne zachowania motocyklistów -
> typowa deprywacja sensoryczna. Odcięty od świata, wszystko dociera
> przytłumione... i człowiek sie trochę czuje jak rycerz w zbroi.
> Niezniszczalny, Ironman jakiś.
>
To tylko Twoje pierwsze wrazenie :-) Jechales tak? Wbrew pozorom na
motocyklu zauwazasz i odbierasz wiecej niz w samochodem, ogladajac sie w
bok widoku nie zaslaniaja siedzenia i slupki. Uwierz, ze samochod
bardziej odcina od otoczenia niz kask.
>
> Ponoć sa takie wyuzdane kaski z najwyższej pólki, które odcinają
> dźwięk motocykla, ale np. rozmawiać da się normalnie.
>
Odcinaja tylko w katalogach, owszem tlumia lepiej od reszty ale zeby
odcinaly?
>
> A hałas na dłuższa metę męczy każdego, nawet maniak motocykli po
> godzinie będzie miał dosyć.
>
Zgadza sie, dlatego ja jezdze w stoperach. Zeby nie bylo - mam fabryczny
uklad wydechowy i nie chodzi tu tylko o halas motocykla.
--
Artur
-
197. Data: 2011-09-06 15:35:03
Temat: Re: Drodzy dawcy ...
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 5 Sep 2011, Cavallino wrote:
> Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał
>> On Sun, 4 Sep 2011, PlaMa wrote:
>>
>>> bo mnie właśnie wyprzedzał... WYPRZEDZAŁ MNIE NA MOIM PASIE!
>>
>> Khm...
>> Do PM i Andrzeja dołożę kolejne pytanie: dajesz słowo, uczciwie
>> wsparte swoją najlepszą pamięcią, że nigdy nie wyprzedziłeś
>> rowerzysty na JEGO PASIE?
>
> Znaczy poboczem?
Dobrze wiesz, że pytam PlaMę o przypadek kiedy pobocza nie ma :)
> Tam nie wolno jeździć samochodom, a co dopiero wyprzedzać nim..... ;-)
Co racja to racja.
A jakże często kierownicy pojazdów mechanicznych (czasami po
"zrobieniu dobrze" innym uczestnikom) zapominają, że wracając
kołami zza linii pobocza na jezdnię włączają się do ruchu.
pzdr, Gotfryd
-
198. Data: 2011-09-06 17:35:53
Temat: Re: Drodzy dawcy ...
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 06-09-2011 01:01, to pisze:
> Nieźle trzeba przyćpać, żeby widzieć psy szczekające zza klawiatury.
> Chociaż w sumie to by wyjaśniało, dlaczego wypisujesz tu takie
> idiotyzmy. :>
Za dużo ciasteczek z haszyszkiem zaaplikował ;-)
Może by mu tak zafundować jednak komitet zniczowy ? ;-)
Pozdrawiam
Paweł
-
199. Data: 2011-09-06 17:41:12
Temat: Re: Drodzy dawcy ...
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 05-09-2011 20:38, Bartek Kacprzak pisze:
> Do ciebie zlamasie doq, nastepnym razem jak sie umawiasz to badz na miejscu,
> bo poki co jestes tchorzliwym zlamasem, szczekajacym jak kundel zza
> klawiszy.
Że niby gdzie gnido? Może zapodasz mida do posta gdzie się niby
umawialiśmy? ATSD nie za wysokie masz mniemanie o sobie? Zdaje ci się że
każdemu będzie się chciało jechać do Łodzi żeby spotkać (lub nie)
jakiegoś debila?
-
200. Data: 2011-09-06 17:43:19
Temat: Re: Drodzy dawcy ...
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 04-09-2011 23:13, Artur Maśląg pisze:
> Daj spokój - troll nie ma nic mądrego do powiedzenia, to prowokuje
> i czerpie z tego satysfakcję.
Jemu się wydaje że ma ;)))
Pozdrawiam
Paweł