-
181. Data: 2011-09-06 08:28:42
Temat: Re: Drodzy dawcy ...
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 05.09.2011 22:20, Gotfryd Smolik news pisze:
> On Sat, 3 Sep 2011, to wrote:
>
>> begin Andrzej Lawa
>>
>>> Wina byłaby tirmana, jeśli by jak debil zaczął robić manewry na ślepo.
>>
>> Od kiedy pobocze służy do wyprzedzania motorkiem?
>
> Zarzut brzmiał właśnie że z powodu wyprzedzania poboczem "przybrałby"
> jadącego jezdnią. Nie chodzi o skasowanie tego wyprzedzającego
> poboczem.
> BTW: pobocze aż *tak* wąskie nie jest.
Dodam jeszcze, że np. motorowery i rowery poboczem wręcz powinny
jeździć, więc można sobie spokojnie wyobrazić sytuację, w której
poboczem coś na 2 kołach może wyprzedzać.
Czepiającym się ustawowych limitów na konstrukcję motoroweru
przypominam, że zawsze może się zdarzyć jakiś korek i nawet coś jadące z
prędkością legalnego motoroweru może wyprzedzić (zwracam uwagę, że limit
w ustawie dotyczy możliwości technicznych, tj. motorower nie może być w
stanie przekroczyć 45km/h w standardowych warunkach przy pełnym
obciążeniu - swoją szosą przepisy z innych krajów ograniczające moc na
kole uważam za rozsądniejsze). Dodatkowo rower limitów ustawowych na
konstrukcyjne ograniczenie prędkości nie ma.
-
182. Data: 2011-09-06 09:36:29
Temat: Re: Drodzy dawcy ...
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 05.09.2011 12:54, Jakub Witkowski pisze:
>> Tia, i może jeszcze uważasz, że "same sobie winne", tak?
>
> Uważam że kretyństwem jest świadome narażanie się choćby się miało i
> 100% "świętej racji".
>
No to jak ktoś ciebie np. okradnie czy napadnie lub obrabuje albo wręcz
zabije to będę mógł z satysfakcją stwierdzić, że jesteś debilem bo
pewnie sam sprowokowałeś jakoś to zdarzenie.
Chociażby np. idąc z wartościowym przedmiotem bez eskorty.
-
183. Data: 2011-09-06 10:03:54
Temat: Re: Drodzy dawcy ...
Od: Lew2 <w...@h...com>
> > Niestety nie pamiętam numeru. Było to chyba w Auto Świat. Według
> > ankiety za najniebezpieczniejsze zachowanie na drodze uznali kierowcy
> > blokowanie lewego pasa. W tym wypadku się to potwierdza. Przez tych
> > kretynów blokujących lewy pas motocykliści musieli
>
> musieli, bo? ktoś ich zmuszał?
Bo ci blokowali lewy pas. A lewy pas jest tylko dla tych, co chcą
jechać szybciej niż ci emeryci.
-
184. Data: 2011-09-06 10:14:32
Temat: Re: Drodzy dawcy ...
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On Mon, 5 Sep 2011 16:50:25 +0200, "Cavallino"
<c...@k...pl> wrote:
>Ty się wleczesz (z jego punktu widzenia) na prostej, on na zakrętach (z
>Twojego).
>Czyli obaj się wleczecie podobnie.
a jeśli ja jadę z równą prędkością, z uzyciem tempomatu? Jeśli moto ma
szansę utrzymać wyższą średnią niż ja, to po pierwszej, najdalej
drugiej, prostej nie będzie problemu, bo go nie dogonię. Problem może
być tylko wtedy, kiedy moto średnią miałby mniejszą niż moja, gdyby
nie ten przymus wyprzedzania na prostej.
-
185. Data: 2011-09-06 10:16:49
Temat: Re: Drodzy dawcy ...
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Jarek Andrzejewski" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:3dlb67h3p5rndqgr633vjv7dsc75kaibfu@4ax.com...
> On Mon, 5 Sep 2011 16:50:25 +0200, "Cavallino"
> <c...@k...pl> wrote:
>
>>Ty się wleczesz (z jego punktu widzenia) na prostej, on na zakrętach (z
>>Twojego).
>>Czyli obaj się wleczecie podobnie.
>
> a jeśli ja jadę z równą prędkością, z uzyciem tempomatu?
To jest to tylko i wyłącznie Twój problem, a nie kogoś kto chce Cię
wyprzedzić gdy chce jechać szybciej na jakimś odcinku.
>Jeśli moto ma
> szansę utrzymać wyższą średnią niż ja, to po pierwszej, najdalej
> drugiej, prostej nie będzie problemu, bo go nie dogonię.
I odwrotnie.
>Problem może
> być tylko wtedy, kiedy moto średnią miałby mniejszą niż moja, gdyby
> nie ten przymus wyprzedzania na prostej.
Skoro na przemian on chce Cię wyprzedzać na prostej, a Ty na zakrętach to
średnią macie podobną, a tylko chwilowe różne.
-
186. Data: 2011-09-06 11:02:15
Temat: Re: Drodzy dawcy ...
Od: AZ <a...@g...com>
On 2011-09-05, RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl> wrote:
>
> Wkurza mnie ich postawa - żądania ułatwiania wyprzedzania.
>
Gdzie ktos cos rzada?
>
> Równocześnie strasznie trudno im godzić się z tym, że puszka może ich
> wyprzedzić. I utrudniają wyprzedzanie.
>
To nie spotykasz motocyklistow. To motocyklisci wyprzedzaja a nie sa
wyprzedzani :-)
> Przy jeździ kanionem i zahaczaniu
> o lusterka łokciami odstęp im niepotrzebny.
>
Dobre. Zahaczanie lokciami, jezeli mialbym zahaczac lokciami o lusterka
to swoimi lusterkami jechalbym ci po szybach.
Skoncz ze swoja bujna fantazja.
--
Artur
-
187. Data: 2011-09-06 11:06:51
Temat: Re: Drodzy dawcy ...
Od: AZ <a...@g...com>
On 2011-09-05, RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl> wrote:
>> Każda droga jest zła dla kierowcy samochodu:
>> - górska bo jest za kręta
>
> Chyba dla kierowcy motocykla. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby na
> naprawdę krętej drodze motocyklista jechał szybciej ode mnie.
> W 99.99% są to miszczowie prostej, którzy na widok ostrzejszego
> zakrętu rozpaczliwie hamują do 20km/h. Są gorsi nawet od nizinnych,
> niedzielnych kierowców blaszanek.
>
Zacznij wiecej jezdzic albo dalej niz 500 metrow od domu.
--
Artur
-
188. Data: 2011-09-06 11:09:35
Temat: Re: Drodzy dawcy ...
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On Tue, 6 Sep 2011 10:16:49 +0200, "Cavallino"
<c...@k...pl> wrote:
>>>Ty się wleczesz (z jego punktu widzenia) na prostej, on na zakrętach (z
>>>Twojego).
>>>Czyli obaj się wleczecie podobnie.
>>
>> a jeśli ja jadę z równą prędkością, z uzyciem tempomatu?
>
>To jest to tylko i wyłącznie Twój problem, a nie kogoś kto chce Cię
>wyprzedzić gdy chce jechać szybciej na jakimś odcinku.
Pozwolę sobie mieć inne zdanie:
Art. 19.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
1. jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym;
Skoro więc kierujący moto wie, że w zakręcie będzie jechał znacznie
wolniej niż wyprzedzany, to powinien odpuścić sobie wyprzedzanie.
Chociaż w sumie to trochę wydumana (jak dla mnie) sytuacja. Dotąd
zwykle albo trafiałem na szybsze motocykle i szybko znikały w dali
albo na "turystów" (tzn. jadących wolniej niż mój van z dieslem) i oni
z kolei jechali równo i nie mieli ambicji gonić "katamarana", który
ich wyprzedził.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
-
189. Data: 2011-09-06 11:15:57
Temat: Re: Drodzy dawcy ...
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Jarek Andrzejewski" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:
>>> a jeśli ja jadę z równą prędkością, z uzyciem tempomatu?
>>
>>To jest to tylko i wyłącznie Twój problem, a nie kogoś kto chce Cię
>>wyprzedzić gdy chce jechać szybciej na jakimś odcinku.
>
> Pozwolę sobie mieć inne zdanie:
>
> Art. 19.
> 2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
> 1. jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym;
>
> Skoro więc kierujący moto wie, że w zakręcie będzie jechał znacznie
> wolniej niż wyprzedzany, to powinien odpuścić sobie wyprzedzanie.
Na tej samej zasadzie, Ty wiesz, że na prostej będziesz jechał wolniej niż
moto.
-
190. Data: 2011-09-06 11:22:12
Temat: Re: Drodzy dawcy ...
Od: Dman-666 <d...@t...o2.pl>
Tak se patrze i patrze jak Massai nawija makaron na uszy:
> Strach i zdenerwowanie. Jak Tobie by ktoś ryknął wuwuzelą nad uchem
> to też byś podskoczył.
> Jak kierowcy samochodu ktoś z rykiem śmignie tuż za oknem - może
> nerwowo zareagować.
Slabe...lepiej w domu siedziec i nie wychodzic jak sie nerwowo reaguje
na drodze.
> Wiesz, ja mieszkam w pobliżu takiej "mekki", która jest mekką odkąd
> tu mieszkam.
> Naprawdę nie widzę powodu żeby wszyscy okoliczni mieszkańcy mieli
> cierpieć z powodu religijnej manii kilku łebków na motocyklach.
> Nocny przejazd takiego ryczącego ścigacza przeszkadza lekko licząc
> kilku TYSIĄCOM ludzi. Czaisz? Jeden gostek, który chce sobie zrobić
> dobrze, wkurwia kilka tysięcy ludzi.
Ja to rozumiem, ale jedyne co mozna w tej sytuacji zrobic to pokochac.
Niestety.
>> -ogolnie moto tak ma z racji konstrukcji - trzeba sie przyzwyczaic.
>> Gówno też ma to do siebie "z konstrukcji" że śmierdzi - dlatego nie
>> wolno wylewać szamba na ulice.
Co nie znaczy, ze sie tego nie robi - sprzatajacych po swoim psie jak na
lekarstwo.
Jesli mialbym wybierac to wole zapierdalaczy na moto niz chodzenie
wytyczonymi sciezkami po osiedlu bo trawnik nafaszerowany gownem jak
dobra kasza skwarkami. ;)
> Jeśli można zakazać wjazdu ciężarówkom, to równie dobrze można
> zakazać wjazdu motocyklom...
I PiS zwiekszylby elektorat nie tylko o kiboli ale i o palantow na
motorach ;)
> Każdy taki motocyklista powinien sobie pojeździć pół godziny
> nieprzepisowo, BEZ kasku - od razu odechciałoby mu się "jazdy do
> odcięcia", jakby własne uszy skatował tym rykiem. Albo jeszcze
> lepiej - obowiązkowe kaski z otworami, na uszy ;-)
Mysle, ze jest wlasnie odwrotnie - gdyby tylko mieli taka mozliwosc to
by chetnie skorzystali z opcji bezkaskowej. Tutaj halas jest dodatkowym
bodzcem podnoszacym przyjemnosc z jazdy. Nietrafiles IMO;)
> No i jeden rano chciał wyjechać, ale zdaje się że coś ma zwalone
> to moto, bo musiał (chciał?) po uruchomieniu przegazówkę zrobić.
> Ryknął trzy razy, obudził cały blok, szykował się do odjazdu,
> jedna młoda kobitka wyleciała, i krzycząc coś o dziecku z kopa mu w
> dupę przyładowała.
A to dobre jest! Tutaj brakiem higieny wykazal sie ten kierownik ;)
Dobrze mu tak!
--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec