-
1. Data: 2010-01-27 15:06:21
Temat: Re: Domowe studio a fotografia rocznego dziecka
Od: l...@l...localdomain
W poście <hjpj42$mt2$1@atlantis.news.neostrada.pl>,
Sławek Drogosz nabazgrał:
>> Masz jakiekolwiek wsparcie dla twierdzenia o szkodliwości światła
>> błyskowego,
>> w szczególności większej szkodliwości w przypadku dzieci?
>
> Poszukam - jak coś znajdę - przytoczę na poparcie "tezy". A z tego co
> pamiętam: w przypadku małych dzieci (zwłaszcza niemowlaków) zdolność
> adaptacji szerokości źrenic do gwałtownej zmiany natężenia światła - z
> małego natężenia na duże - jest mniejsza niż u osoby dorosłej. Czyli przez
> chwilę oko dziecka może mieć bardziej otwartą źrenicę przy wysokim natężeniu
> światła - niż oko osoby dorosłej - a to może stanowić już pewne zagrożenie
> zdrowia (wzroku).
Ale to może mieć zastosowanie przy wyjściu z cienia w słońce, gdzie dorosłemu
od razu źrenica zreaguje, a berbeciowi powoli (według tego co piszesz)*. Przy
lampie błyskowej Twoje źrenice nie zdążą nawet drgnąć. Więc możliwe nawet,
że jest bardziej szkodliwa dla Ciebie, bo Twoje czopki/pręciki odzwyczaiły
się od nienadążającej źrenicy...
* - nie mówiąc już o niemowlakach, które ponoć trzeba pilnować by
nie wpatrywały się bezpośrednio w słońce
--
Ostatnio na http://blog.lrem.net/ wymajaczyłem:
Eksportowanie historii z Gajima
Intertubes, at last!
A Wy narzekacie na rejestr stron zakazanych...