-
1. Data: 2010-01-27 14:55:37
Temat: Re: Domowe studio a fotografia rocznego dziecka
Od: "Vituniu" <v...@p...fm>
>> Masz jakiekolwiek wsparcie dla twierdzenia o szkodliwości światła
>> błyskowego,
>> w szczególności większej szkodliwości w przypadku dzieci?
>
> Poszukam - jak coś znajdę - przytoczę na poparcie "tezy". A z tego co
> pamiętam: w przypadku małych dzieci (zwłaszcza niemowlaków) zdolność
> adaptacji szerokości źrenic do gwałtownej zmiany natężenia światła - z
> małego natężenia na duże - jest mniejsza niż u osoby dorosłej. Czyli
przez
> chwilę oko dziecka może mieć bardziej otwartą źrenicę przy wysokim
natężeniu
> światła - niż oko osoby dorosłej - a to może stanowić już pewne
zagrożenie
> zdrowia (wzroku).
Akurat czas reakcji zrenicy niewiele zmienia przy lampie blyskowej.
Stary czy mlody - i tak za wolno, zeby ograniczyc ekspocycje dna oka na
blysk.
IIRC to przy laserach zaklada sie, ze poziom powyzej 500mW na cm2
powoduje uszkodzenie tkanek... Nie mam tylko pojecia jak oszacowac
chocby rzad mocy dostarczonej przez lampe blyskowa. Ze juz nie wspomne
o "drobnych" roznicach w widmie ;)
Natomiast blysk skierowany "na wprost", jak kazde ostre swiatlo, jest
dla malucha zwyczajnie nieprzyjemny. Im mniejsze dziecko, tym bardziej.
pozdrawiam,
Vituniu
PS:
Irem: moze odwrocmy sytuacje i ten co chce blyskac niech udowodni,
ze to absolutnie nie zaszkodzi... :P
Nie zebym sie czepial ;) ale zwyczajnie z berbeciami postepuje
sie dosc zachowawczo... i to chyba dobrze.
PS2:
Z wlasnego doswiadczenia: roczek, to juz nie taki berbec...
Trzepniecie swiatlem o sufit znosi dobrze, nawet sie nie obejrzy. :)
-
2. Data: 2010-01-27 15:12:59
Temat: Re: Domowe studio a fotografia rocznego dziecka
Od: l...@l...localdomain
W poście <hjpka6$ph6$1@atlantis.news.neostrada.pl>,
Vituniu nabazgrał:
> Natomiast blysk skierowany "na wprost", jak kazde ostre swiatlo, jest
> dla malucha zwyczajnie nieprzyjemny. Im mniejsze dziecko, tym bardziej.
Tym bardziej będzie marudziło? Bo nieprzyjemny jest również dla mnie,
jak i chyba wszystkich osób którym zdjęcia robiłem.
> PS:
> Irem:
^ - skoro czcionka nieczytelna, to dam wielkie litery: LREM
> moze odwrocmy sytuacje i ten co chce blyskac niech udowodni,
> ze to absolutnie nie zaszkodzi... :P
Absolutnie to mogę twierdzić, że od światła lampy nie ogłuchnie ;)
A jak ktoś mnie zagnie przy tym twierdzeniu...
Sam nie wiem jak się odwdzięczę :)
> Nie zebym sie czepial ;) ale zwyczajnie z berbeciami postepuje
> sie dosc zachowawczo... i to chyba dobrze.
Ależ oczywiście. Ale to bardziej ze względu na psychikę rodzica,
niż wzrok berbecia, nie? Jeszcze nikt kogo pytałem nie wskazał
racjonalnego powodu, dla którego błyskanie miałoby szkodzić dziecku
w jakiś szczególny sposób.
--
Ostatnio na http://blog.lrem.net/ wymajaczyłem:
Eksportowanie historii z Gajima
Intertubes, at last!
A Wy narzekacie na rejestr stron zakazanych...