eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieria › Dlaczego sprowadzamy ludzi zamiast roboty?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 126

  • 71. Data: 2018-11-27 15:56:16
    Temat: Re: Dlaczego sprowadzamy ludzi zamiast roboty?
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    W dniu wtorek, 27 listopada 2018 23:16:30 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:b475e493-788b-4b8a-9391-2003b39954e3@go
    oglegroups.com...
    > W dniu poniedziałek, 26 listopada 2018 23:06:51 UTC+9 użytkownik J.F.
    > napisał:
    > > W dniu poniedziałek, 26 listopada 2018 17:14:00 UTC+9 użytkownik
    > > J.F.
    > > > Dnia Sun, 25 Nov 2018 21:54:26 -0800 (PST), Konrad Anikiel
    > >> >> > Ukraińcy mieli jeszcze mniej szczęścia: tam
    > >> >> > zdołał przeżyć tylko ten kto miał długie nogi i uciekł przed
    > >> >> > gradami.
    > > >
    > >> >> Myslisz, ze wszyscy oni to ze strefy wojny ?
    > >
    > >> >Myślisz że po jakiemu mówią?
    > >> Po ukrainsku, po polsku z akcentem - ale przeciez Ukraina duza, a
    > >> strefa wojny mala.
    > >Robociarze z Ukrainy w Polsce rozmawiają głównie po rosyjsku.
    >
    > Tu moge nie rozrozniac

    Dżejef, weź mnie nie załamuj. Wymandrzasz się tu w temacie o którym nie masz bladego
    pojęcia?

    > ... ale co - to ich Ukraincy tymi gradami
    > ostrzelali ?

    Facepalm...

    >
    > Bo chyba nie rusofile ... swoich ?
    >
    > >> >> I myslisz, ze do tej pory nie powstaly firemki i firmy,
    > >> >> ktore poszukaja pracy, pomoga zalatwic formalnosci wizowe,
    > >> >> zorganizuja mieszkanie ...
    > >> >> Oczywiscie to moze byc 5 osob w jednym pokoju ...
    > > >
    > >> >Doskonała większość tych ludzi działa na własną rękę. Poza
    > >> >przypadkami niezaradnymi/naiwnymi/dającymi się doić przez
    > >> >zorganizowanych przestępców.
    > >
    > >> Zaraz tam przestepcow - jesli sa agencje pracy co dostarczaja
    > >> Polakow,
    > >> to co sie dziwic, ze rozszerzyly sie tez na Ukraincow.
    >
    > >W latach dziewięćdziesiątych na Rosjan którzy dostarczali do pracy
    > >innych Rosjan mówiono reketowcy. Dzisiaj nazywasz ich agencjami
    > >pracy. Widzę postęp.
    >
    > Normalny interes.

    Nie wiesz co to reket, nie?

    >
    > Nie tylko na Ukraincach - sporo Polakow np w IT tak zatrudnianych.
    >
    > >> Ciebie sprowadzono, bo firma dostrzegla cenionego fachowca,
    > >> ich tez mogli sprowadzic, aczkolwiek ich fachowosc to przede
    > >> wszystkim
    > >> niska cena.
    >
    > >Cenionych fachowców sprowadzają bogate firmy z bogatych krajów.
    > >Nie twierdzę że to niemożliwe także w Polsce, ale jeśli w ogóle
    > >zjawisko sprowadzania w Polsce występuje to jest to nieistotny
    > >statystycznie margines.
    > >Nie znam ani jednego przypadku, natomiast widziałem takie przypadki w
    > >Kopenhadze.
    >
    > Po prostu cenionym fachowcem w Polsce moze byc np zwykly spawacz.
    >
    > A tych Ukraincow w Polsce pelno - na kazdym kroku spotykam.

    No więc pohuj ktoś ma ich sprowadzać jak ich jest pełno?

    >
    > >> >> >> A coraz czesciej slychac glosy "ci pracownicy sa nam
    > >> >> >> potrzebni".
    > >> >> > Wam?
    > >> >> No widzisz - najpierw pracodawcom. Ale jak pracodawca nie
    > >> >> zarobi,
    > >> >> to pieniedzy w kraju nie wyda :-)
    > >
    > >> >Nauczy się że traktowanie pracowników jak niewolników spowodowało
    > >> >ich
    > >> >odejście i podrowadziło jego firmę do problemów.
    > >> >Nie widzę w tym najmniejszego problemu. Ani dla nas, ani dla was,
    > >> >ani
    > >> >dla nich.
    >
    > >> Albo sie nauczy, ze przeplacanie pracownikow prowadzi do
    > >> bankructwa.
    > >W Polsce nie trzeba tego nikogo uczyć, to jest w polskim DNA zapisane
    > >na co drugim genie.
    >
    > Moze po prostu do swiata nie doroslismy ... albo przeskoczylismy jakis
    > etap.

    Polacy dorośli, Polska- nie

    >
    > >> Niestety - z jednej strony jest zbyt, z drugiej koszta.
    > >> I dobrze piszesz, ze trzeba miec tak zaawansowany produkt, zeby to
    > >> do
    > >> ciebie ustawialy sie kolejki, tylko ... jak to osiagnac.
    > >> Trzeba lat badan, i lat produkcji, zeby te lata badan utrzymac.
    >
    > >Mylisz się i to bardzo.
    >
    > Mozesz jakies przyklady ?

    Mieszkam w samym środku koreańskiej doliny krzemowej, to się tu nazywa Techno Valley.
    Mam Ci wysłać książkę telefoniczną pełną takich przykładów?

    >
    > >> >> Polak, ktory dzis jest brygadzista, bedzie musial zap* sam, albo
    > >> >> czekac na zasilek, jak Niemiec poszuka sobie tanszego dostawcy
    > >> >> albo
    > > >> postawi robota.
    > >> >Będzie musiał się nauczyć lepszych metod szukania sobie ludzi.
    > >> >Dramat!
    > >
    > >> Ilosc dobrych ludzi jest ograniczona.
    > >> Jak jest koniunktura, to dla wszystkich nie starczy.
    >
    > >I o to chodzi. Ma starczyć dla najlepszych. A ci którym nie starczyło
    > >niech się nauczą.
    >
    > Jest to jakis punkt widzenia ...
    >
    > >> >> A rzad - z czego bedzie emerytow i dzieci utrzymywal, jak PKB
    > >> >> spadnie?
    > >> >A rząd pójdzie na śmietnik i przez chwilę zabłyśnie nadzieja że
    > >> >wyborca coś z tego zrozumie.
    > >
    > >> Ponoc tak jest w GB.
    > >> Napierw labourzysci rozdmuchuja socjal i doprowadzaja budzet do
    > >> upadku, potem torysi to prostuja, potem socjal jest za maly i
    > >> ludzie
    > >> znow glosuja na labour ... i tak juz chyba pare razy bylo :-)
    >
    > >Znaczy czegoś tam ten ich wyborca się uczy. Potem zapomina, potem
    > >znowu się uczy i tak się pomału żyje na wyspie.
    > >Przypomnij mi kiedy ostatnio polski wyborca czegoś się nauczył.
    >
    > IMO sie co chwila ucza. Zazwyczaj trwa to ponizej 4 lat, ostatnio bylo
    > ~6 lat :-)
    > Ewentualnie - jesli inaczej spojrzec, to juz tylko jakies 2 lata.

    Poziom intelektualny obietnic wyborczych (i formy ich prezentacji) od trzydziestu lat
    upadł poniżej progu bólu. Sorry, bulu. Czego się uczą ci wyborcy? Wmawiania sobie że
    jak ktoś im pluje w twarz to deszcz pada?

    > >Bo ja widzę postępujące skretynienie. Jakbyś zrobił na osiedlu wybory
    > >który gang ma kraść samochody w przyszłym roku z parkingu...
    >
    > Skutek uboczny.
    > Ale IMO tez dosc istotny, zeby czasem uciac powiazania :-)
    >
    > Poza tym demokracja - coz chcesz - wszystkim naraz nie dogodzisz, a
    > ktos rzadzic musi.

    No właśnie nie. Wcześniej Belgia, dzisiaj Szwecja- da się żyć bez rządu i to bez
    żadnego problemu.

    >
    > Chocby taka kwestia przyjmowania uchodzcow i Ukraincow ... co jest
    > dobre, a co zle ?

    A kto dzisiaj w Polsce jest w stanie odróżnić dobre od złego?


  • 72. Data: 2018-11-27 16:41:44
    Temat: Re: Dlaczego sprowadzamy ludzi zamiast roboty?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:01428f8d-29fc-42b1-b75c-ee3f9f8b5aa7@go
    oglegroups.com...
    W dniu wtorek, 27 listopada 2018 23:16:30 UTC+9 użytkownik J.F.
    napisał:
    > Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    >> >> >> > Ukraińcy mieli jeszcze mniej szczęścia: tam
    >> >> >> > zdołał przeżyć tylko ten kto miał długie nogi i uciekł
    >> >> >> > przed
    >> >> >> > gradami.
    >> >> >> Myslisz, ze wszyscy oni to ze strefy wojny ?
    > >> >Myślisz że po jakiemu mówią?
    > >> Po ukrainsku, po polsku z akcentem - ale przeciez Ukraina duza, a
    > >> strefa wojny mala.
    > >Robociarze z Ukrainy w Polsce rozmawiają głównie po rosyjsku.
    >
    >> Tu moge nie rozrozniac
    >Dżejef, weź mnie nie załamuj. Wymandrzasz się tu w temacie o którym
    >nie masz bladego pojęcia?

    >> ... ale co - to ich Ukraincy tymi gradami ostrzelali ?
    >Facepalm...

    No ale czegos nie rozumiem - to kto ostrzelal, ze stracil dom i musial
    do Polski wyjezdzac ?

    Rusofile swoich ?

    >> >> >Doskonała większość tych ludzi działa na własną rękę. Poza
    >> >> >przypadkami niezaradnymi/naiwnymi/dającymi się doić przez
    >> >> >zorganizowanych przestępców.
    > >
    >> >> Zaraz tam przestepcow - jesli sa agencje pracy co dostarczaja
    >> >> Polakow, to co sie dziwic, ze rozszerzyly sie tez na Ukraincow.
    >
    >> >W latach dziewięćdziesiątych na Rosjan którzy dostarczali do pracy
    >> >innych Rosjan mówiono reketowcy. Dzisiaj nazywasz ich agencjami
    >> >pracy. Widzę postęp.
    >> Normalny interes.
    >Nie wiesz co to reket, nie?

    Nie wiem co ty przez to rozumiesz.

    Ale w pewnym momencie robi sie z tego normalny interes i pojawia takie
    zacne slowo: prowizja.
    Albo zysk.

    Jesli te agencje zyja z wynajmu Polakow i nikt im reketu nie zarzuca,
    to czemu nie mialyby zyc z wynajmu Ukraincow ?

    >> >> Ciebie sprowadzono, bo firma dostrzegla cenionego fachowca,
    >> >> ich tez mogli sprowadzic, aczkolwiek ich fachowosc to przede
    >> >> wszystkim niska cena.
    >
    >> >Cenionych fachowców sprowadzają bogate firmy z bogatych krajów.
    >> >Nie twierdzę że to niemożliwe także w Polsce, ale jeśli w ogóle
    >> >zjawisko sprowadzania w Polsce występuje to jest to nieistotny
    >> >statystycznie margines.
    >> >Nie znam ani jednego przypadku, natomiast widziałem takie
    >> >przypadki w
    >> >Kopenhadze.
    >
    >> Po prostu cenionym fachowcem w Polsce moze byc np zwykly spawacz.
    >> A tych Ukraincow w Polsce pelno - na kazdym kroku spotykam.

    >No więc pohuj ktoś ma ich sprowadzać jak ich jest pełno?

    Zle patrzysz - ktos ich sprowadzil, skoro jest ich pelno.

    No dobra - mogli sami przyjechac, a my tylko stworzylismy dobre
    warunki - wize, zezwolenie na prace i co tam jeszcze trzeba zalatwia
    sie szybko i bez lapowki :-)

    >> >> Niestety - z jednej strony jest zbyt, z drugiej koszta.
    >> >> I dobrze piszesz, ze trzeba miec tak zaawansowany produkt, zeby
    >> >> to
    >> >> do ciebie ustawialy sie kolejki, tylko ... jak to osiagnac.
    >> >> Trzeba lat badan, i lat produkcji, zeby te lata badan utrzymac.
    >> >Mylisz się i to bardzo.
    >> Mozesz jakies przyklady ?

    >Mieszkam w samym środku koreańskiej doliny krzemowej, to się tu
    >nazywa Techno Valley. Mam Ci wysłać książkę telefoniczną pełną takich
    >przykładów?

    No i co tam podziwiac - drobnych kontraktorow, ktorzy na zyczenie
    napisza odpowiedni kawalek w VHDL,
    czy np firmy, ktore robia maszyny do produkcji ukladow scalonych w
    technologii 10 nm ?

    Bo ja podziwiam to drugie, ale jak to zrobic ...

    >> >Przypomnij mi kiedy ostatnio polski wyborca czegoś się nauczył.
    >
    >> IMO sie co chwila ucza. Zazwyczaj trwa to ponizej 4 lat, ostatnio
    >> bylo
    >> ~6 lat :-)
    >> Ewentualnie - jesli inaczej spojrzec, to juz tylko jakies 2 lata.

    >Poziom intelektualny obietnic wyborczych (i formy ich prezentacji) od
    >trzydziestu lat upadł poniżej progu bólu. Sorry, bulu.
    >Czego się uczą ci wyborcy? Wmawiania sobie że jak ktoś im pluje w
    >twarz to deszcz pada?

    A moze zrobili sie odporni i na obietnice, i mimo formy oceniaja
    szerzej ?

    >> >Bo ja widzę postępujące skretynienie. Jakbyś zrobił na osiedlu
    >> >wybory
    >> >który gang ma kraść samochody w przyszłym roku z parkingu...
    >> Skutek uboczny.
    >> Ale IMO tez dosc istotny, zeby czasem uciac powiazania :-)
    >> Poza tym demokracja - coz chcesz - wszystkim naraz nie dogodzisz, a
    >> ktos rzadzic musi.

    >No właśnie nie. Wcześniej Belgia, dzisiaj Szwecja- da się żyć bez
    >rządu i to bez żadnego problemu.

    Ale rzad tam jest. Tymczasowy bo tymczasowy, ale jest.
    Mozna tez na to spojrzec szerzej/historycznie, ale to na inna grupe.

    Za to rodzi sie pytanie - czy Belgowie lub Szwedzi dorosli do
    demokracji, skoro takie szopki sie tam dzieja - niech wezma z nas
    przyklad :-)

    Ja to nazywam urokami demokracji - coz zrobic, taki przepis, musi sie
    sytuacja wyklarowac.
    Byc moze poznamy te sytuacje juz za rok :-)

    >> Chocby taka kwestia przyjmowania uchodzcow i Ukraincow ... co jest
    >> dobre, a co zle ?
    >A kto dzisiaj w Polsce jest w stanie odróżnić dobre od złego?

    A w Szwecji, w Belgii czy w Korei kto odroznia ?

    J.


  • 73. Data: 2018-11-28 01:28:45
    Temat: Re: Dlaczego sprowadzamy ludzi zamiast roboty?
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2018-11-27, WM <c...@p...onet.pl> wrote:
    > W dniu 2018-11-27 o 10:44, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>
    >> Tu jest to opisane:
    >> https://www.materialise.com/en/manufacturing/3d-prin
    ting-technology/multi-jet-fusion
    >>
    >> Wynika, że podają "fusing agent", który stapia/łączy kuleczki PA12. Nie
    >> mogę się doszukać co to konkretnie jest, ale podejrzewam, że musi
    >> rozpuszczać częściowo PA12 w podwyższonej temperaturze, bo tam też w
    >> końcu jest trochę procesu typy spiekanie, choć to nie jest chyba dobre
    >> słowo (sintering).
    >>
    >
    > W innym miejscu piszą, że jest kamera termowizyjna, umożliwiająca
    > precyzyjne sterowanie temperaturą, we wszystkich punktach powierzchni
    > nakładanej warstwy.
    > Może chodzi o optymalną krystalizację z jakimś rodzajem polimeryzacji?

    Wygląda, że bardziej to drugie:
    http://h22235.www2.hp.com/hpinfo/globalcitizenship/e
    nvironment/productdata/Countries/us/3d_v1q60series_u
    s_eng_v34.pdf

    2-pyrrolidone

    Z tego się otrzymuje PA4 a dodatkowo jest podejrzewam, że rozpuszcza w
    jakimś stopniu PA. Nieżle chłopcy nakombinowali.

    --
    Marcin


  • 74. Data: 2018-11-28 01:30:57
    Temat: Re: Dlaczego sprowadzamy ludzi zamiast roboty?
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2018-11-27, Konrad Anikiel <a...@g...com> wrote:
    > W dniu wtorek, 27 listopada 2018 22:35:48 UTC+9 użytkownik Marcin Debowski napisał:
    >> On 2018-11-27, Konrad Anikiel <a...@g...com> wrote:
    >> > W dniu wtorek, 27 listopada 2018 19:41:32 UTC+9 użytkownik Marcin Debowski
    napisał:
    >> >> A moja lezy w szafie już pół roku i nie mam czasu złożyć :(
    >> >
    >> > Mogę Ci do kolekcji dołożyć trzyletnią Prusę złożoną do połowy :-)
    >> > Jeszcze trochę i będzie zabytkowa.
    >>
    >> Hehe, mam Anet A8, zdaje się wzorowany lub ordynarnie zerżnięty z Prusa :)
    >
    > Ta moja też tam jakoś się nazywa. Systematycznie to wszystko Prusa.

    A co Cie powstrzymało przed dokończeniem? Czysty brak czasu, czy jakaś
    upierdliwość?

    --
    Marcin


  • 75. Data: 2018-11-28 01:36:10
    Temat: Re: Dlaczego sprowadzamy ludzi zamiast roboty?
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2018-11-27, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
    >>> No to juz mamy 4-5 ludzi :-)
    >>
    >>> Jeden do zaprojektowania co tam chce, drugi do przygotowania do
    >>> obrobki/druku, trzeci do obslugi maszyny w czasie produkcji,
    >>> czwarty
    >>> do uzbrojenia/przygotowania i piaty do konserwacji :-)
    >
    >>Jeden-dwa to może być jeden ludź.
    >
    > I czesto jest, ale to juz dwa szkolenia musi miec :-)

    I to takie wyzwanie? Nie chce mu się zrobic bo i tak mu zapłacą za jedną
    rolę, czy jak?

    >>Trzeci-do-piąty w sumie też.
    >
    >>> I znow z praktyki - firma A zatrudnia operatorow i programistow.
    >>> Operatorzy wiadomo - w okolicach minimalnej pensji.
    >>
    >>> Firma B z kolei - operatorow-programistow.
    >>> Bo my tu na CNC robimy matryce/formy.
    >>> A operator to potem stoi przy prasie czy wtryskarce :-)
    >
    >>I serio operator nie może naoliwić a projektant przekuć na maszynowy?
    >
    > Nie czytasz - operator jest nisko oplacany, bo ma prosta robote.
    > A projektant jest dobrze oplacany.

    Sam nie czytasz. Projektant to pierwsza grupa. Operator druga. To dwie
    rózne osoby.

    > Tylko firma B potrzebuje malo wyrobow, to projektant moze dogladac
    > maszyny.
    > Oliwienie ... szerszy moze byc zakres obowiazkow konserwatora.

    Moze też być weższy jesli nie będzie dedykowanego.

    >>> Mniejsze zuzycie materialu, ksztalty nieosiagalne dla innych
    >>> technik.
    >>> A potem wszystko sie rozbija o parametry materialu.
    >
    >>To rozumiem przez większą elastyczność produktu, ale nie jestem
    >>przekonany czy są to takie oszczędności materiału.
    >
    > W zaleznosci od tego co robia i jak - jakis fikusny ksztalt moze
    > wymagac duzo skrawania.
    > Mozna by zaczac od odlewu ... ale nie mamy pieca :-)

    A to tak. Myślałem bardziej o wtrysku, czy polimerowym czy PIM. W Polsce
    PIM (powder injection moulding) w ogóle się spotyka?

    --
    Marcin


  • 76. Data: 2018-11-28 08:11:09
    Temat: Re: Dlaczego sprowadzamy ludzi zamiast roboty?
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    W dniu środa, 28 listopada 2018 09:30:57 UTC+9 użytkownik Marcin Debowski napisał:
    > On 2018-11-27, Konrad Anikiel <a...@g...com> wrote:
    > > W dniu wtorek, 27 listopada 2018 22:35:48 UTC+9 użytkownik Marcin Debowski
    napisał:
    > >> On 2018-11-27, Konrad Anikiel <a...@g...com> wrote:
    > >> > W dniu wtorek, 27 listopada 2018 19:41:32 UTC+9 użytkownik Marcin Debowski
    napisał:
    > >> >> A moja lezy w szafie już pół roku i nie mam czasu złożyć :(
    > >> >
    > >> > Mogę Ci do kolekcji dołożyć trzyletnią Prusę złożoną do połowy :-)
    > >> > Jeszcze trochę i będzie zabytkowa.
    > >>
    > >> Hehe, mam Anet A8, zdaje się wzorowany lub ordynarnie zerżnięty z Prusa :)
    > >
    > > Ta moja też tam jakoś się nazywa. Systematycznie to wszystko Prusa.
    >
    > A co Cie powstrzymało przed dokończeniem? Czysty brak czasu, czy jakaś
    > upierdliwość?
    >

    Kombinacja drobnych upierdliwości (niezgodności żelastwa z instrukcją itd), braku
    czasu i nagły zanik potrzeby. Ja mam całe pudła takich nigdy nie skończonych
    projektów. Nawet popytałem koleżków, bo może coś ze mną jest nie tak. Spoko, wszyscy
    tak mają.


  • 77. Data: 2018-11-28 08:57:50
    Temat: Re: Dlaczego sprowadzamy ludzi zamiast roboty?
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2018-11-28, Konrad Anikiel <a...@g...com> wrote:
    > W dniu środa, 28 listopada 2018 09:30:57 UTC+9 użytkownik Marcin Debowski napisał:
    >> >> > Mogę Ci do kolekcji dołożyć trzyletnią Prusę złożoną do połowy :-)
    >> >> > Jeszcze trochę i będzie zabytkowa.
    >> >>
    >> >> Hehe, mam Anet A8, zdaje się wzorowany lub ordynarnie zerżnięty z Prusa :)
    >> >
    >> > Ta moja też tam jakoś się nazywa. Systematycznie to wszystko Prusa.
    >>
    >> A co Cie powstrzymało przed dokończeniem? Czysty brak czasu, czy jakaś
    >> upierdliwość?
    > Kombinacja drobnych upierdliwości (niezgodności żelastwa z instrukcją
    > itd), braku czasu i nagły zanik potrzeby. Ja mam całe pudła takich
    > nigdy nie skończonych projektów. Nawet popytałem koleżków, bo może coś
    > ze mną jest nie tak. Spoko, wszyscy tak mają.

    Niestety też tak mam, przy czym najczesciej nie występuje zanik potrzeby
    tylko coś nowego wyjdzie i nie nadążam z zamykaniem projektów. Tu
    wiedziałem że ta drukarka to min pare godzin składania więc się nawet
    nie próbowałem zabierać. Może w Święta, choć są rzeczy bardziej
    priorytetowe, więc obawiam, że się może nie udać.

    --
    Marcin


  • 78. Data: 2018-11-28 09:12:30
    Temat: Re: Dlaczego sprowadzamy ludzi zamiast zagonić 90% urzędników do roboty?
    Od: Jacek <k...@a...com>

    W dniu 25.11.2018 o 06:34, Konrad Anikiel pisze:
    > W Estonii postawili na innowacyjność i okazało się że większość pracy urzędników
    może zrobić samoobsługowy system informatyczny. A byli urzędnicy musieli nauczyć się
    jakiegoś pożytecznego zawodu.
    Jak poznać, czy ktoś wykonuje pracę pożyteczną, czy bezużyteczną?
    Bardzo prosto. Jeżeli ktoś jest skłonny zapłacić na przykład za uszycie
    ubrania, zaplombowanie zęba, czy zbudowanie jakiejś maszyny, to jest to
    praca pożyteczna. Urzędnicy z kolei wymuszają na obywatelach swoje
    wynagrodzenia prawem. Mało tego, wymyślają coraz to nowsze przepisy
    zmuszające nas do uzyskiwania kolejnych zezwoleń, papierów itp.
    Czytałem niedawno, jak ktoś wspominał gminę we wschodniej Polsce, która
    od wielu lat nie zmieniła granic i ma mniej więcej stałą liczbę
    mieszkańców. W Pod zaborem rosyjskim urząd liczył 6 urzędników, pod
    okupacją niemiecką 8, a obecnie 60.
    Jacek


  • 79. Data: 2018-11-28 11:05:18
    Temat: Re: Dlaczego sprowadzamy ludzi zamiast zagonić 90% urzędników do roboty?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jacek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:ptlile$c8j$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 25.11.2018 o 06:34, Konrad Anikiel pisze:
    >> W Estonii postawili na innowacyjność i okazało się że większość
    >> pracy urzędników może zrobić samoobsługowy system informatyczny. A
    >> byli urzędnicy musieli nauczyć się jakiegoś pożytecznego zawodu.
    >Jak poznać, czy ktoś wykonuje pracę pożyteczną, czy bezużyteczną?
    >Bardzo prosto. Jeżeli ktoś jest skłonny zapłacić na przykład za
    >uszycie ubrania, zaplombowanie zęba, czy zbudowanie jakiejś maszyny,
    >to jest to praca pożyteczna. Urzędnicy z kolei wymuszają na
    >obywatelach swoje wynagrodzenia prawem. Mało tego, wymyślają coraz to
    >nowsze przepisy zmuszające nas do uzyskiwania kolejnych zezwoleń,
    >papierów itp.

    Niestety.
    Oraz do zatrudniania kolejnych urzednikow - a obywateli bezposrednio
    do zatrudniania doradcow.

    >Czytałem niedawno, jak ktoś wspominał gminę we wschodniej Polsce,
    >która od wielu lat nie zmieniła granic i ma mniej więcej stałą liczbę
    >mieszkańców. W Pod zaborem rosyjskim urząd liczył 6 urzędników, pod
    >okupacją niemiecką 8, a obecnie 60.

    Tylko czy zakres dzialalnosci urzedow byl taki sam ?

    Bo teraz to jakies zezwolenia na budowe, rejestracja pojazdow, dowody
    osobiste, szkoly publiczne, kuratorzy, sluzba zdrowia ... a nie, to
    chyba nie gmina, drogi, smieci, woda, kanalizacja, oczyszczanie ... i
    co tu jest niepotrzebne ?

    Ale jak sobie przypomnicie, to niemieccy urzednicy wykonczyli
    Drzymałę, wiec nie chwalmy zaborow.

    J.


  • 80. Data: 2018-11-28 11:12:24
    Temat: Re: Dlaczego sprowadzamy ludzi zamiast roboty?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:_plLD.623353$t...@f...ams1...
    On 2018-11-27, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
    >>> No to juz mamy 4-5 ludzi :-)
    >>> Jeden do zaprojektowania co tam chce, drugi do przygotowania do
    >>> obrobki/druku, trzeci do obslugi maszyny w czasie produkcji,
    >>> czwarty
    >>> do uzbrojenia/przygotowania i piaty do konserwacji :-)
    >
    >>>Jeden-dwa to może być jeden ludź.
    >
    >> I czesto jest, ale to juz dwa szkolenia musi miec :-)

    >I to takie wyzwanie?

    Koszt. Znikomy w przeliczeniu na wiele lat, ale koszt.

    >Nie chce mu się zrobic bo i tak mu zapłacą za jedną rolę, czy jak?

    Drukarka raczej prosta, ale obrobki to byc moze musi sie douczyc ...

    >>>> I znow z praktyki - firma A zatrudnia operatorow i programistow.
    >>>> Operatorzy wiadomo - w okolicach minimalnej pensji.
    >>
    >>>> Firma B z kolei - operatorow-programistow.
    >>>> Bo my tu na CNC robimy matryce/formy.
    >>>> A operator to potem stoi przy prasie czy wtryskarce :-)
    >
    >>>I serio operator nie może naoliwić a projektant przekuć na
    >>>maszynowy?
    >
    >> Nie czytasz - operator jest nisko oplacany, bo ma prosta robote.
    >> A projektant jest dobrze oplacany.

    >Sam nie czytasz. Projektant to pierwsza grupa. Operator druga. To
    >dwie
    >rózne osoby.

    No widzisz - w firmie B to jedna osoba.

    >> Tylko firma B potrzebuje malo wyrobow, to projektant moze dogladac
    >> maszyny.
    >> Oliwienie ... szerszy moze byc zakres obowiazkow konserwatora.

    >Moze też być weższy jesli nie będzie dedykowanego.

    Operator od wymiany detali niekoniecznie zna sie na oliwieniu czy np
    wymianach uszczelek, przekaznikow czy modulow elektronicznych.

    Konstruktor mechanik tez niekoniecznie zna sie na
    elektronice/automatyce w razie awarii maszyny.

    J.

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: