eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingDalsze podwyzszanie poziomu edukacji w dziedzinie informatyki
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 74

  • 51. Data: 2011-06-14 08:56:54
    Temat: Re: Dalsze podwyzszanie poziomu edukacji w dziedzinie informatyki
    Od: "b...@n...pl" <b...@n...pl>

    On 14.06.2011 10:23, Paweł Kierski wrote:
    > W dniu 2011-06-14 09:38, b...@n...pl pisze:
    > [...]
    >> Tylko jesteś pewny, że dziecko znajdzie w sieci "dobre" źródło
    >> informacji? Żeby ocenić wiarygodność źródła trzeba mieć jakąś wiedzę już.
    >
    > Sugerujesz, że nie da się nauczyć niczego? 8-) Chodzi właśnie
    > o pokazanie, czym charakteryzuje się wiarygodne źródło. Jak potwierdzać
    > informacje w wielu źródłach. Jak weryfikować wiarygodność na podstawie
    > innych (znanych nam skądinąd) informacji podawanych przez sprawdzane
    > źródło.

    Fajnie, tylko dlaczego się wydaje podręczniki? Bo tam jest wiarygodne
    źródło i wszystko jest zebrane razem. Nie trzeba szukać wszystkiego,
    sprawdzać. Szkoła to nie studia.

    >
    >> Nauczyciel ma nauczyć, czyli przekazać wiedzę i wyjaśnić.
    >
    > No właśnie - pokazać metody, a nie wiedzę. Wiedza jest - w ogromnej
    > większości - do znalezienia.

    A dziecko ma tracić czas na szukanie wiedzy? Chyba może lepiej
    wykorzystać ten czas.

    --
    wer <",,)~~
    http://szumofob.eu


  • 52. Data: 2011-06-14 08:57:19
    Temat: Re: Dalsze podwyzszanie poziomu edukacji w dziedzinie informatyki
    Od: "Teodor" <t...@w...pl>

    Użytkownik "sielim" <s...@t...tez.wp.pl> napisał w wiadomości
    news:4df71c44$0$2450$65785112@news.neostrada.pl...
    >
    > Użytkownik "Teodor" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:it582g$p2q$1@news.mm.pl...
    >> Przeczytaj Manifest Komunistyczny, będziesz wiedział czyjm pomysłem była
    >> obowiązkowa szkoła i ministerstwo edukacji. Bedziesz też wiedział
    >> dlaczego szkolnictwo w łapach wsppółczesnego państwa to jest tresowanie
    >> bydła a nie nauczanie dzieci.
    >
    > Chiron, to Ty ? :)


    nie :-)
    t.


  • 53. Data: 2011-06-14 09:05:17
    Temat: Re: Dalsze podwyzszanie poziomu edukacji w dziedzinie informatyki
    Od: Paweł Kierski <n...@p...net>

    W dniu 2011-06-14 10:56, b...@n...pl pisze:
    > On 14.06.2011 10:23, Paweł Kierski wrote:
    >> W dniu 2011-06-14 09:38, b...@n...pl pisze:
    >> [...]
    >>> Tylko jesteś pewny, że dziecko znajdzie w sieci "dobre" źródło
    >>> informacji? Żeby ocenić wiarygodność źródła trzeba mieć jakąś wiedzę już.
    >>
    >> Sugerujesz, że nie da się nauczyć niczego? 8-) Chodzi właśnie
    >> o pokazanie, czym charakteryzuje się wiarygodne źródło. Jak potwierdzać
    >> informacje w wielu źródłach. Jak weryfikować wiarygodność na podstawie
    >> innych (znanych nam skądinąd) informacji podawanych przez sprawdzane
    >> źródło.
    >
    > Fajnie, tylko dlaczego się wydaje podręczniki? Bo tam jest wiarygodne
    > źródło i wszystko jest zebrane razem. Nie trzeba szukać wszystkiego,
    > sprawdzać. Szkoła to nie studia.

    Zgadzam się. Moje pytanie nie jest o sens istnienia szkoły przekazującej
    wiedzę, podręczników itp. Pytanie jest o proporcje - czy potrzeba
    wtłaczać całą obecnie wymaganą wiedzę, czy wystarczy mniej wiedzy,
    a więcej nauki umiejętności zdobywania i korzystania z wiedzy?

    >>> Nauczyciel ma nauczyć, czyli przekazać wiedzę i wyjaśnić.
    >>
    >> No właśnie - pokazać metody, a nie wiedzę. Wiedza jest - w ogromnej
    >> większości - do znalezienia.
    >
    > A dziecko ma tracić czas na szukanie wiedzy? Chyba może lepiej
    > wykorzystać ten czas.

    Odwracając pytanie - dlaczego ma tracić czas na uczenie się wiedzy,
    z której nigdy nie skorzysta? Znów - pamiętajmy o proporcjach. Nie
    neguję przekazania podstaw, ale jakie są faktycznie podstawy, minimum
    wiedzy potrzebne do dalszego sensownego funkcjonowania we współczesnym
    świecie?

    Przypominam pytanie o twierdzenie Talesa - kiedy z niego ostatnio
    skorzystałeś? Co zyskałeś dzięki znajomości tego twierdzenia? Co
    zyskałeś w procesie nauki tego twierdzenia?

    --
    Paweł Kierski
    n...@p...net


  • 54. Data: 2011-06-14 09:14:35
    Temat: Re: Dalsze podwyzszanie poziomu edukacji w dziedzinie informatyki
    Od: Marek Borowski <m...@b...com>

    On 14-06-2011 08:17, Paweł Kierski wrote:
    > W dniu 2011-06-14 00:19, A.L. pisze:
    >
    > Z tego tekstu można wyciągnąć różne wnioski - możesz rzucić swoimi?
    >
    > Dla mnie to jasne - nie wszyscy nadają się na studia takie, jak to było
    > rozumiane -naście/-dziesiąt lat temu. Co więcej - nie potrzebujemy
    > w gospodarce tylu studentów. Potrzebujemy sporo dobrych techników,
    > licencjatów itp. Czyli ludzi po dobrych szkołach zawodowych.
    >
    Powiedzmy sobie szczerze, obecenie studia traktowane sa jak zawodowka.
    Wielokrotnie spotykam sie z nazekaniem iz "na studiach nie uczylem sie
    rzeczy praktycznych", twierdzeniem iz "robilem studia aby wiecej
    zarabiac" oraz "ogolnie sie tam meczylem". Krew mnie zalewa jak to
    slysze. Jeden z drugim nie ma pojecia ze studia maja dac szeroki
    backgroud danej dziedziny, a nie nauczyc konfigurowac routery cisco.
    Marsz do zawodowki informatycznej. Dla mnie nauka jest wartoscia samo w
    sobie i niestety mam wrazenie jest jestem dosyc osamotniony w tym pogladzie.


    > Nieco obok - to, że ktoś nie potrafi znaleźć Paryża na mapie papierowej
    > wg mnie go nie dyskwalifikuje. Dyskwalifikuje go natomiast
    > nieumiejętność znalezienia Paryża na tej samej mapie z pomocą Google
    > Maps.
    >
    Najwyrazniej mamy inne standardy definiujace wyksztalconego czlowieka.
    Umiejetnosci ktore mozna sprzedac to nie wszystko.


    Pozdr


    Marek


  • 55. Data: 2011-06-14 09:39:35
    Temat: Re: Dalsze podwyzszanie poziomu edukacji w dziedzinie informatyki
    Od: "Stachu 'Dozzie' K." <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid>

    On 2011-06-13, Andrzej Jarzabek <a...@g...com> wrote:
    > On Jun 13, 3:53 pm, "Stachu 'Dozzie' K."
    ><d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid> wrote:
    >> On 2011-06-13, Andrzej Jarzabek <a...@g...com> wrote:
    >> [...]
    >>
    >> > a z
    >> > drugiej strony też nie sądzę, żeby "głosowanie bonem" cokolwiek tu
    >> > pomogło. Przecież i teraz szkoły należą do gmin, których władze
    >> > wybierają m.in. rodzice,
    >>
    >> Przecież szkoły są utrzymywane przez państwo, do którego władze
    >> są wybierane przez m.in. rodziców.
    >>
    >> Argument niedorzeczny. Przy wyborze bonami rodzice mają silniejszy --
    >> bardziej bezpośredni -- wpływ na szkołę niż za pomocą wyboru radnych.
    >
    > Niekoniecznie, przecież bezpośrednio nie mają żadnego wpływu. Mogą co
    > najwyżej zmienić szkołę. A co jeśli w promieniu 100km nie ma takiej
    > szkoły, która im odpowiada? A co jeśli taka szkoła jest, ale nie ma
    > już w niej miejsc? A co jeśli przez to, że nie ma miejsc, większa
    > grupa ludzi będzie musiała odwozić dzieci do szkoły wiele kilometrów
    > od miejsca zamieszkania?

    Wpływanie na szkołę przez radnych w samorządzie terytorialnym wywołuje
    jeszcze słabsze skutki, bo najpierw jakiś gościu coś obiecuje, potem
    rzesza ludzi go wybiera (więc ty sam osobiście jako rodzic nie
    doświadczasz widocznego wpływu swojej opinii), a jeszcze potem trzeba go
    zmusić, tego radnego, do zrobienia czegoś konkretnego. A i to jeszcze
    pewnie nie koniec drogi, bo sam pojedynczy radny raczej nie będzie miał
    dość władzy.

    --
    Secunia non olet.
    Stanislaw Klekot


  • 56. Data: 2011-06-14 09:48:25
    Temat: Re: Dalsze podwyzszanie poziomu edukacji w dziedzinie informatyki
    Od: "sielim" <s...@t...tez.wp.pl>


    Użytkownik "Paweł Kierski" <n...@p...net> napisał w wiadomości
    news:it788d$kdt$1@news.onet.pl...

    > Przypominam pytanie o twierdzenie Talesa - kiedy z niego ostatnio
    > skorzystałeś? Co zyskałeś dzięki znajomości tego twierdzenia? Co
    > zyskałeś w procesie nauki tego twierdzenia?

    Twierdzenie Talesa można podciągnąć pod temat dźwigni i wtedy
    to ja się zgłaszam, że w weekend na działce obrabiałem grube sosnowe
    bale piłą łańcuchową - co wymagało umiejętnego przykładania piły
    do bala, coby sobie nadgarstka nie nadwyrężyć.
    Niby to z Talesem nie ma nic wspólnego, ale dziwnym trafem,
    mój mózg te dwie rzeczy bezpośrednio kojarzy :) Tak samo,
    jak się bawię z dziećmi na huśtawkach :) Po prostu na słowo
    Tales wyskakuje mi obrazek zginanego dziadka do orzechów
    i nic nie poradzę :)


  • 57. Data: 2011-06-14 09:51:13
    Temat: Re: Dalsze podwyzszanie poziomu edukacji w dziedzinie informatyki
    Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>

    On Jun 14, 7:17 am, Paweł Kierski <n...@p...net> wrote:
    > W dniu 2011-06-14 00:19, A.L. pisze:
    > [...]
    >
    > Ale czy koniecznie musimy ją instytucjonalizować i finansować ze
    > wspólnych pieniędzy? Wyrzucanie w błoto własnych pieniędzy przez głupca
    > jest bardziej sprawiedliwe, niż wyrzucanie pieniędzy jednego mądrego
    > i dwóch głupców, bo głupcy go przegłosowali. A na dodatek w sumie
    > przynosi większy zysk - mądry ma szansę wydać mądrze. Choć to oczywiście
    > nie działa tak prosto - jakąś edukacji warto (lub należy, bo taką mamy
    > kulturę) finansować z publicznych pieniędzy.

    W sumie jednak niekoniecznie przyniesie większy zysk, bo jeden mądry,
    który np. wynajdzie lek na raka, zwróci koszta dziesięciu tysięcy
    głupców. A jak nie będzie go stać na studia, to nie wynajdzie.

    Oczywiście można się zastanawiać co finansować, w jakiej ilości i w
    jaki sposób (bo np. kredyty studenckie tez muszą być finansowane).

    Z drugiej strony zdaje się, że również w Polsce sporo z tych
    wszystkich kursów marketingu i zarządzania to jest na prywatnych
    uczelniach, więc ci płacą i tak za siebie.


  • 58. Data: 2011-06-14 10:06:53
    Temat: Re: Dalsze podwyzszanie poziomu edukacji w dziedzinie informatyki
    Od: Paweł Kierski <n...@p...net>

    W dniu 2011-06-14 11:14, Marek Borowski pisze:
    > On 14-06-2011 08:17, Paweł Kierski wrote:
    >> W dniu 2011-06-14 00:19, A.L. pisze:
    >>
    >> Z tego tekstu można wyciągnąć różne wnioski - możesz rzucić swoimi?
    >>
    >> Dla mnie to jasne - nie wszyscy nadają się na studia takie, jak to było
    >> rozumiane -naście/-dziesiąt lat temu. Co więcej - nie potrzebujemy
    >> w gospodarce tylu studentów. Potrzebujemy sporo dobrych techników,
    >> licencjatów itp. Czyli ludzi po dobrych szkołach zawodowych.
    >>
    > Powiedzmy sobie szczerze, obecenie studia traktowane sa jak zawodowka.
    > Wielokrotnie spotykam sie z nazekaniem [...]
    > Marsz do zawodowki informatycznej.

    Tyle, że takich zawodówek brakuje. Co widać po narzekaniach.

    > Dla mnie nauka jest wartoscia samo w
    > sobie i niestety mam wrazenie jest jestem dosyc osamotniony w tym
    > pogladzie.

    Większość ludzi najwyraźniej stawia na zarabianie pieniędzy i jest
    przekonanych, że zawodówka pozwoli im więcej zarobić. Czemu zmuszać
    ich do zdobywania wykształcenia w twoim pojęciu? A co gorsza - dlaczego
    płacić na to, czego nie chcą ze wspólnej kasy? Może gdyby wydawali
    własne pieniądze pomyśleli by trochę bardziej, gdzie i po co idą?

    >> Nieco obok - to, że ktoś nie potrafi znaleźć Paryża na mapie papierowej
    >> wg mnie go nie dyskwalifikuje. Dyskwalifikuje go natomiast
    >> nieumiejętność znalezienia Paryża na tej samej mapie z pomocą Google
    >> Maps.
    >>
    > Najwyrazniej mamy inne standardy definiujace wyksztalconego czlowieka.
    > Umiejetnosci ktore mozna sprzedac to nie wszystko.

    Pierwsze - jakie są proporcje właściwe dla wykształcenia (umownie
    nazwijmy "klasycznego") a "umiejętności zawodowych"? Drugie - jakie
    powinny być proporcje finansowania zdobywania jednego i drugiego ze
    wspólnej kasy? Jestem przekonany, że obecnie są za bardzo przechylone
    w stronę "klasycznego" wykształcenia. Co wydają się potwierdzać
    narzekania, o których wspominałeś.

    --
    Paweł Kierski
    n...@p...net


  • 59. Data: 2011-06-14 10:12:42
    Temat: Re: Dalsze podwyzszanie poziomu edukacji w dziedzinie informatyki
    Od: Paweł Kierski <n...@p...net>

    W dniu 2011-06-14 11:48, sielim pisze:
    >
    > Użytkownik "Paweł Kierski" <n...@p...net> napisał w wiadomości
    > news:it788d$kdt$1@news.onet.pl...
    >
    >> Przypominam pytanie o twierdzenie Talesa - kiedy z niego ostatnio
    >> skorzystałeś? Co zyskałeś dzięki znajomości tego twierdzenia? Co
    >> zyskałeś w procesie nauki tego twierdzenia?
    >
    > Twierdzenie Talesa można podciągnąć pod temat dźwigni i wtedy
    > to ja się zgłaszam, że w weekend na działce obrabiałem grube sosnowe
    > bale piłą łańcuchową - co wymagało umiejętnego przykładania piły
    > do bala, coby sobie nadgarstka nie nadwyrężyć.
    > Niby to z Talesem nie ma nic wspólnego, ale dziwnym trafem,
    > mój mózg te dwie rzeczy bezpośrednio kojarzy :) Tak samo,
    > jak się bawię z dziećmi na huśtawkach :) Po prostu na słowo
    > Tales wyskakuje mi obrazek zginanego dziadka do orzechów
    > i nic nie poradzę :)

    No i właśnie... Może zamiast uczyć twierdzenia Talesa, a potem pokazywać
    przykłady zastosowań, zacząć od praktycznych problemów do rozwiązania,
    a w trakcie ich rozwiązywania pokazać, ile to rzeczy już starożytni
    Grecy rozwiązali.

    To chyba dobry przykład dla wszystkich moich oponentów - nie neguję
    sensu nauki twierdzenia Talesa w ogóle. Ale uważam, że tego typu wiedzę
    opłaca się przekazywać jako przykłady podejścia do rozwiązywania
    konkretnych problemów "życiowych". Pewnie już to się dzieje w szkołach.
    Dobrze jeśli na większą skalę.

    --
    Paweł Kierski
    n...@p...net


  • 60. Data: 2011-06-14 10:35:25
    Temat: Re: Dalsze podwyzszanie poziomu edukacji w dziedzinie informatyki
    Od: "Stachu 'Dozzie' K." <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid>

    On 2011-06-14, Paweł Kierski <n...@p...net> wrote:
    > W dniu 2011-06-14 11:14, Marek Borowski pisze:
    >> On 14-06-2011 08:17, Paweł Kierski wrote:
    >>> W dniu 2011-06-14 00:19, A.L. pisze:
    >>>
    >>> Z tego tekstu można wyciągnąć różne wnioski - możesz rzucić swoimi?
    >>>
    >>> Dla mnie to jasne - nie wszyscy nadają się na studia takie, jak to było
    >>> rozumiane -naście/-dziesiąt lat temu. Co więcej - nie potrzebujemy
    >>> w gospodarce tylu studentów. Potrzebujemy sporo dobrych techników,
    >>> licencjatów itp. Czyli ludzi po dobrych szkołach zawodowych.
    >>>
    >> Powiedzmy sobie szczerze, obecenie studia traktowane sa jak zawodowka.
    >> Wielokrotnie spotykam sie z nazekaniem [...]
    >> Marsz do zawodowki informatycznej.
    >
    > Tyle, że takich zawodówek brakuje. Co widać po narzekaniach.

    Osobiście uważam że mamy przesunięcie w górę tytulatury w naszej branży.
    Ludzie z tytułem inżyniera czy magistra mają wiedzę i wykonują robotę
    zwykłego klepacza kodu w Javie czy szeregowego testera produkującego
    testy jednostkowe. To jest praca technika. Ludzie z tytułem magistrem
    zajmują się *projektowaniem* oprogramowania, co jest z kolei robotą
    inżyniera w każdej innej dziedzinie technicznej.

    Tylko że szkolnictwo techniczno-zawodowe z IT w Polsce mocno kuleje,
    zdaje się. Znaczy, stereotypowy technik informatyk nadaje się do
    wymieniania tonera i nic więcej.

    --
    Secunia non olet.
    Stanislaw Klekot

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 . 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: