eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaCzym poprawiać skany negatywów?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 42

  • 11. Data: 2010-02-19 11:30:07
    Temat: Re: Czym poprawiać skany negatywów?
    Od: Pan Piskorz <p...@b...pl>

    > Nie ma takich programów i po prostu jesteś w głębokiej dupie. Albo
    > wyretuszujesz toto ręcznie, albo zmasakrujesz zdjęcia i pozbywając się
    > rys uzyskasz totalne mydło.

    Zasadniczo to prawda.
    Ale czasem zachowanie takiego Vuescana powodowało, że oczy robiły mi się
    wielkie.
    Wywalał samodzielnie paprochy z kadru aż miło ;-)
    P.


  • 12. Data: 2010-02-19 11:32:03
    Temat: Re: Czym poprawiać skany negatywów?
    Od: drmoriarty <s...@g...com>

    On 19 Lut, 12:09, "Robert_J" <r...@w...pl> wrote:
    > > stajesz sie niewolnikiem wlasnych zbiorow.
    > > musisz ciagle pamietac zeby cos tam przekopiowac - trwoni
    > > sie zycie na
    > > kopiowanie.
    >
    > Powtórze pytanie: jak przechowujesz zbiory z lustra? ;-) A
    > sadze ze masz ich zdecydowanie wiecej niz negatywów...
    Ja swoje zbiory jakiś czas temu straciłem, kolejne mam na dwóch
    dyskach. Niestety.
    A co do pytania, to Jakub odpowiedział z właściwym sobie sarkazmem i
    pewnie też dlatego że zęby na skanowaniu przejada :PP
    Imo - nie ma sensu, zrób indeksy i wybierz najlepsze zdjęcia a jak nie
    to najlepsze lata spędzisz na skanowaniu i retuszowaniu, tanim
    skanerem bez ice.
    pozdrawiam
    Sławek


  • 13. Data: 2010-02-19 11:32:45
    Temat: Re: Czym poprawiać skany negatywów?
    Od: XX YY <f...@g...com>

    On 19 Feb., 12:03, "Robert_J" <r...@w...pl> wrote:
    > > Wez pod uwage ze wartosciowe rzeczy przechowuje sie w ten
    > > sposob ze
    > > sie digitalizuje i zapisuje na materialach
    > > fotochemicznych - wlasnie
    > > ze wzgledu na mnijsze ryzyko degradacji.
    >
    > Ale to nie s adne warto ciowe materia y :-). Ot, sporo
    > zdj sprzed 10-13 lat, troch m odszych... Wi kszo z
    > c rk jak by a ma a, robione g upimi jasiami, wi c i jako
    > artobliwa. Jak rysy zostan to te tragedii nie b dzie,
    > pyta em czy w prosty spos b mo na cokolwiek "podleczy " :-)

    rozumiem doskonale sytuacje

    otoz przed paru laty zaczalem tez w ten sposob archiwizowac i
    zrozumialem ze to nie jest konieczne.
    PO co?. mam przeciez material zarchiwizowany na negatywach , jesli
    bede jakies konktretne zdjecie potrzebowal w formie cyfrowej , to
    zescanuje , staraniie w ciagu paru minut..

    dzisiaj skanery sa daleco lepsze od tych przed kilku laty.
    wlasciwei gdybym wowoczas zescanowal calosc , dzisiaj warto by
    powtorzyc , gdyz jakosc scanow jest dzisiaj lepsza - i za kilka lat
    znowu trzebaby powtorzsyc scanowanie.
    dlatego tez nie scanuje calosci , tylko wowoczas kiedy potrzeba
    konkretne zdjecie .
    A tak na prawde to nie potrzeba.

    Oczywiscie nie znam konkretnie Twojej sytuacji , ale jesli chcesz
    rzeczywiscie archiwizowac swoje zbiory z mysla o przyszlosci , co jest
    dosyc czasochlonne to obawiam sie ze najtanszym scanerem wyjdzie
    najgorzej.

    Najtansze rozwiazanie to zakup drogiego skanera , zcyfrowanie
    calosci , a po skonczonej pracy odsprzedaz.

    tanimi scanerami wyniki sa najczesciej deprymujace , mozna popasc we
    frustracje , a straci sie mase czasu.


    >
    > > Negatywy leza sobie dalej , zeskanowac zawsze mozna kiedy
    > > bede
    > > potrzebowal.
    >
    > Problem polega na tym, e wi kszo odbitek z tych negatyw w
    > gdzie pogin a. A ogl danie zdj na kliszy jest raczej
    > ma o komfortowe ;-). Skanuj w zasadzie tylko dlatego, eby
    > m c je ogl da .

    to zmienia postac zagadnienia.
    scanujesz nie zeby archiwizowac , ale zeby moc poogladac.
    Wprawdzie jedno nie wyklucza drugiego , ale to nie to samo.
    mam jednak odminna sytuacje , gdyz wiekszosc mam na papierze w
    albumikach .


    >
    > > Na czym bedzisz te scany przechowywal - na dyskach ?
    >
    > A na czym mam trzyma ? Jeden skan 1800 dpi zajmuje 12 MB,
    > wi c nie ma tragedii. My l e po obr bce jeszcze je
    > przeskaluj i b d mniejsze :-), nie ma potrzeby takich
    > du ych je li mamy je tylko ogl da na komputerze...
    >
    > > mnie po paru
    > > latach zaczely znikac niektore zdjecia z dyskow,
    >
    > To gdzie trzymasz fotki z cyfr wki? ;-)

    ha , ha - raz na pare miesiecy daje do labu wieksza serie i wywoluje
    na papier .
    jest szansa ze ktos w przyszosci wezmie zdjecie papierowe do reki.
    Tak traktuje zdjecia , ktore chce zarchiwizowac.
    Nawet moi przyszli spadkobiercy wstepnie podzielieli juz te zdjecia
    miedzy siebie :-)))
    Szansa ze 20 - 30 lat przetrwaja na dyskach jest prawie ze rowna zeru.
    nawet gdyby , to nikomu nie bedzie sie chcialo podpiac starego dysku.
    Mnie sie samemu nie chce podpinac jakiegos starego HD do komputera -
    bo trzeba obudowe otworzyc , a to wtyki nie pasuja itd . itp.
    Nawet gdzies znajda sie jeszcze zdjecia nagrane na dyskietkach 1,4
    cala - kiedys super nowoczesnych.
    pojemnosci dyskietki o ile pamietam 1,4 mb - ( bajt ) , dzisiaj nie
    wytrcza na jedno zdjecie.
    nawet nie mam czym tej dyskietki odczytac dzisiaj , a to nie bylo
    dawno.

    Te nagrane na CD - kiedys na jednym cd mozna bylo zgrac urobek calego
    roku , znikaja samoczynnie po pewnym czasie .
    Niby sa dyski pozwlajace na przechowywanie 100 lat , ale czy to jest
    prawda mozna sie przekonac jeslki zdejcia nie znikna. A jesli znikna
    to juz za pozno.

    W sumie kazdy robi jak uwaza .

    Ale do rzeczy . jesli masz wiele zdjec to najlepiej jest kupic lepszy
    scanner ( allegro ? ) i po skonczonej pracy odsprzedac.

    Albo moze dac do labu i zrobic odbitki papierowe ?


  • 14. Data: 2010-02-19 12:03:07
    Temat: Re: Czym poprawiać skany negatywów?
    Od: Jakub Jewuła <b...@s...com.pl>

    >>> A to niespodzianka ;)
    >>> Tu niech wpisujom siem miasta, ktore gratulujom zakupu ;-)
    >> Długo nad tym myślałeś? Zadałem konkretne pytanie a nie
    >> chwalę się żakupem pierdoły. Jak masz pieprzyć takie głupoty
    >> nic nie wnoszące do sprawy to lepiej wracaj pod budkę z
    >> piwem. Bo jeszcze koledzy Ci wypiją...
    >>> Tak - nazywaja sie "skaner z ICE". No, ale Ty myslisz ze
    >>> nie da rady ;)
    >> Zauważ że taki skaner kosztuje 2-3 razy tyle, ile ten który
    >> kupiłem. Mogłeś też doradzić skaner za 20.000, tylko jaki
    >> tego sens? Ja nie potrzebuję skanować dzieł artystycznych,
    >> tylko ocalić od zapomnienia stare klisze... Jak nie da się
    >> prosto tych felerów usunąć to świat też się nie zawali...
    > Tłumacząc wypowiedź kolegi z polskiego na nasze:
    > Nie ma takich programów i po prostu jesteś w głębokiej dupie. Albo
    > wyretuszujesz toto ręcznie, albo zmasakrujesz zdjęcia i pozbywając się
    > rys uzyskasz totalne mydło.

    Dziekuje za wyreczenie ;)

    q


  • 15. Data: 2010-02-19 12:08:35
    Temat: Re: Czym poprawiać skany negatywów?
    Od: Jakub Jewuła <b...@s...com.pl>

    >> A to niespodzianka ;)
    >> Tu niech wpisujom siem miasta, ktore gratulujom zakupu ;-)
    > Długo nad tym myślałeś?

    Ani chwili, to cytat :)

    > Zadałem konkretne pytanie a nie chwalę się żakupem pierdoły. Jak masz
    > pieprzyć takie głupoty nic nie wnoszące do sprawy to lepiej wracaj pod
    > budkę z piwem. Bo jeszcze koledzy Ci wypiją...

    Ba! Zeby byly jeszcze budki z prawdziwym piwem...

    >> Tak - nazywaja sie "skaner z ICE". No, ale Ty myslisz ze nie da rady ;)

    > Zauważ że taki skaner kosztuje 2-3 razy tyle, ile ten który kupiłem.

    No i co z tego? Nie stac Cie na sensowny (celowo nie pisze dobry)
    skaner to kupujesz badziew, ktory w zasadzie nadaje sie wylacznie
    do negatywow b&w...

    I to wszystko w gdy na allegro mozna znalezc frajerow skanujacych
    po 3-4zl cala rolke filmu...

    > Mogłeś też doradzić skaner za 20.000, tylko jaki tego sens?

    Nie moglem - nie ma teraz takich skanerow :)

    > Ja nie potrzebuję skanować dzieł artystycznych, tylko ocalić od
    > zapomnienia stare klisze... Jak nie da się prosto tych felerów usunąć to
    > świat też się nie zawali...

    No to jestes w domu...

    q


  • 16. Data: 2010-02-19 12:36:15
    Temat: Re: Czym poprawiać skany negatywów?
    Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...usunto.pl>

    Dnia Fri, 19 Feb 2010 03:32:45 -0800 (PST), XX YY napisał(a):

    Wyjątki z posta:

    daleco
    wlasciwei
    zescanuje
    wowoczas
    scanow
    powtorzsyc scanowanie
    zcyfrowanie
    jeslki zdejcia
    scanner

    Ty się powinieneś leczyć z tego, pokemonie.



    --
    Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
    "A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
    Alvy Singer


  • 17. Data: 2010-02-19 13:02:11
    Temat: Re: Czym poprawiać skany negatywów?
    Od: "Robert_J" <r...@w...pl>

    > No i co z tego? Nie stac Cie na sensowny (celowo nie pisze
    > dobry)
    > skaner

    Po czym wnosisz że mnie nie stać? Bo go nie kupiłem? Nie
    kupiłem też mercedesa, ale to nie znaczy że mnie nie stać.
    Płytko rozumujesz ;-)



    > to kupujesz badziew, ktory w zasadzie nadaje sie wylacznie
    > do negatywow b&w...

    To Twoje, niekoniecznie słuszne zdanie. Od soboty trochę
    tego zeskanowałem i jakość mi wystarcza. Szczerze mówiąc
    spodziewałem się że będzie gorzej. Pytałem o usunięcie rys,
    a nie potwierdzenie słuszności mojego wyboru. Jeśli będzie
    to problem to rysy zostaną i nie będę płakał z tego powodu.
    Nie wystawiam tych zdjęć w galeriach :-)



    > I to wszystko w gdy na allegro mozna znalezc frajerow
    > skanujacych
    > po 3-4zl cala rolke filmu...

    Widziałeś te skany za 3-4 złote?



    >> Ja nie potrzebuję skanować dzieł artystycznych, tylko
    >> ocalić od zapomnienia stare klisze... Jak nie da się
    >> prosto tych felerów usunąć to świat też się nie zawali...
    >
    > No to jestes w domu...

    I tak mogłeś napisać od razu, a nie walić swoje mądre
    komentarze ;-))


  • 18. Data: 2010-02-20 09:15:53
    Temat: Re: Czym poprawiać skany negatywów?
    Od: Jakub Jewuła <b...@s...com.pl>

    >> No i co z tego? Nie stac Cie na sensowny (celowo nie pisze dobry) skaner

    > Po czym wnosisz że mnie nie stać? Bo go nie kupiłem? Nie kupiłem też
    > mercedesa, ale to nie znaczy że mnie nie stać. Płytko rozumujesz ;-)

    Znasz jakis inny sensowny powod kupowania skanera bez ICE
    jak brak pieniedzy? Aaa wiem! Po prostu Ty wolales wersje bez ;)

    q


  • 19. Data: 2010-02-20 11:41:39
    Temat: Re: Czym poprawiać skany negatywów?
    Od: majster <p...@o...pl>

    .
    >
    > > Tak - nazywaja sie "skaner z ICE". No, ale Ty myslisz ze
    > > nie da rady ;)
    >
    > Zauważ że taki skaner kosztuje 2-3 razy tyle, ile ten który
    > kupiłem. Mogłeś też doradzić skaner za 20.000, tylko jaki
    > tego sens? Ja nie potrzebuję skanować dzieł artystycznych,
    > tylko ocalić od zapomnienia stare klisze... Jak nie da się
    > prosto tych felerów usunąć to świat też się nie zawali...

    Skaner z ice da Ci to, co chcesz uzyskać. Jeśli więc możesz wydać
    ca 1000 zł, będziesz miał co chcesz.
    Zamisast tego możesz się pałować z każdą fotką
    parę godzin.
    Wybór należy do ciebie.

    majster


  • 20. Data: 2010-02-20 12:17:26
    Temat: Re: Czym poprawiać skany negatywów?
    Od: "Paweł W." <p...@p...onet.pl>

    XX YY pisze:

    > dzisiaj skanery sa daleco lepsze od tych przed kilku laty.

    A mi się wydaje, że przez ostatnie 20 lat skanery wcale nie stały się
    lepsze. Wprowadzono trochę nowych, energooszczędnych technologii, ale
    sama jakość skanów nie poszła tak w górę, w przeciwieństwie do matryc
    aparatów cyfrowych.

    Pozdrawiam,
    Paweł W.

    --
    "A niektóre dzieci, jak się obrażą, to pokazują innym język. Ja też
    pokazuję, ale ja wtedy mam rację". - Kasia, 4 lata,Newsweek Polska.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: