On Sat, 23 May 2009 13:22:21 +0200, dominik <n...@d...kei.pl>
wrote:

>Skoro mam dwa lata to mogę być wyjątkowo wredny - tzn. Wziąć ten komputer
>i używać sobie podpinając pod zewnętrzny ekran prawie że do końca tego
>terminu. Potem wystosować np za rok pismo o tym, że towar jest niezgodny z
>umową
Jeżeli korzystasz z uprawnienia o niezgodności - przez pierwsze pół
roku na sprzedawcy ciąży ciężar udowodnienia że towar *jest*
zgodny/sprawny, potem to na tobie ciąży obowiązek, że towar *jest*
niezgodny/niesprawny.

Na Twoim miejscu odwiedziłbym rzecznika konsumentów - może ci wiele
pomóc.
--
Grzegorz Krukowski
Ministerstwo Głupich Kroków ostrzega:
lustrzanka albo zdjęcia - wybór należy do Ciebie!

do góry

l...@l...localdomain wrote:
>> Sony w skrócie to odpowiednik maka wśród pecetów. Komputery te mają
>> ciekawy styl i na dobrą sprawę jakościowo są niezłe. Przede wszystkim
>> bardzo są dopracowane i nie ma wiele update biosu itd.
> A no właśnie pogooglałem i też to stwierdziłem. Użytkownicy masowo
> płaczą o update biosu, a Sony ma ich w tyłku. Bleh, nie kupię tak
> paskudnie drogiego sprzętu, jak nie będzie mi działać VT. A poza
> tym Vaio Z naprawdę zachęca...

Z VT było bardzo dużo problemów i wynikały one raczej z chipsetu. W moim
poprzednim komputerze zrobili tę opcję, a potem dopisywali wielkie
ostrzeżenia, że lepiej wyłączyć bo dużo problemów jak np strasznie duże
wydzielanie ciepła, problemy z ACPI itd. W końcu choć używałem virtualek
opcje wyłączyłem. Chyba dzisiejsze chipsety sobie radzą świetnie już z tym.


>> Za to zasadniczy problem w Polsce to gwarancja i serwis. Komputer w razie
>> poważniejszej awarii jest wysyłany za granicę i to trwa niestety. Po
>> okresie gwarancyjnym za to naprawy są koszmarnie drogie.
> A co teraz jest sens brać? Thinkpady to już nie to co kiedyś, każdemu
> czegoś brakuje.

Ale to jest prawdą dla każdego z komputerów. Jak ja sobie wybierałem to
sobie wypisałem wszelkie duperele jakie chce mieć. W top ten był
trackpoint i gdybym się uparł na to to to bym miał bardzo poważnie
ograniczoną liczbę modeli do wyboru. Zawsze jest więc tylko mniejsze zło
do wyboru. Na szczęście tak źle nie jest.


> W HP widziałem takie niedoróbki, że bałbym się brać
> cokolwiek z tym logo.

Wiesz, niby tak - miałem dwa lata w miarę rozsądnego HP i owszem -
trzeszczał jak nieszczęście przy LCD, plastiki nie były świetnie
spasowane. Ale jak na 17 cali to pod nadgarstkami miał świetnie dopasowane
części, a ekran naprawdę świetny. HP też całkiem niezłe oprogramowanie
robi - wszystko się samo.
Jedyna wada to jednak serwis - rok to stanowczo za mało, w biznesowych
modelach jest 3 lata i byłoby to już ok.


> Dell?

No właśnie nie - della zdecydowanie unikaj. Ten wątek jest o tej marce
właśnie.


> Bo Toshiba uparcie nie daje normalnej
> klawiatury :/

Ostatnio dobre opinie ma zarówno Asus jak i Acer. Oczywiście mowa o co
lepszych modelach niż te najbardziej ekonomiczne. Za namową JK kupiłem
sobie dodatkowego eee i w sumie chwalę. Acer to ma nawet w ofercie quada
za 6kzł ale takiego co to wyglądem straszy (fuj panel dotykowy).
Podsumowując warte rozważenia są i tak konkretne modele, ale trzeba przede
wszystkim zwracać uwagę na serwis. Czytając komentarze w sieci i tak
trafisz na traumatyczne przeżycia kogoś, ale warto wiedzieć ile to trwa i
co oferuje dana firma.
Z lepszych komputerów to właśnie vaio, thinkpad (t lub w) lub jeszcze
jabcoki.

--
,~
|\ dominik, gg:919564
/| \ http://dominik.net.pl
~^~ ^~ /_|__\~^~ ~^~
~^~^ ~ '======' ~^ ~^~

do góry

de Fresz wrote:
>> Czyżby tak, ale szczegóły wkrótce jak mnie szlag trafi i przestanę być
>> miły gdy po raz kolejny dostanę komputer z ekranem w paski.
>> Co do tego typu - owszem ponoć się zdarzają takie w paski, ale to nie
>> znaczy, że ja muszę mieć to szczęście, tym bardziej że efekt ten to
>> tylko wierzchołek góry lodowej problemów (jest ich znacznie więcej).
> Jeśli tylko "zdarzają się", to IMHO walcz do końca. Niech Ci przedstawią
> stosowną normę (a raczej jej nie znajdą), bądź ogólnie dostępną
> specyfikację, gdzie jest coś takiego stwierdzone. Jak nie, to albo iech
> wymieniają dopóki nie trafią na poprawnie działający egzemparz, albo
> odstąpienie od umowy ze względu na niezgodność towaru.

Narazie to nie mogę zrobić czegokolwiek bo komputer gdzieś utknął, a muszę
mieć go, żeby cokolwiek wskórać. W końcu wymienili jeszcze kilka rzeczy.
Dzisiaj rozmawiałem z sklepem i mają go mi odesłać i będę załatwiał sprawę
w centrali, gdzie mają deko inne podejście do klienta.


>> A jabcok niestetety mnie przeraża kilkoma sprawami.
> Tzn?

Serwisem, dostępnością i cenami za samo logo. Teraz jabcokolnia to takie
lansowanie się i zbyt wiele w tym mody, a zbyt mało realnie
przekładających się na życie korzyści.


>> Zainstaluję na tym laptopie sobie na próbę (macOS działa całkiem
>> nieźle tu) i jak mnie nie wkurzy to rozważę to jeszcze. Czarno to
>> jednak widzę.
> Jak się bardzo upierasz, to przecież bez najmniejszego problemu stawiasz
> na takim Jabolu Windę czy innego Linucha. Tylko po co się tak męczyć?
> ;-) No chyba że jesteś mocno uwiązany do różnych specyficznych
> aplikacji, które działają na jedynym słusznym systemie (którykolwiek by
> to nie był), ale i to można obejść różnymi wirtualami.

Każdy system ma swoje wady i zalety, jak tylko soft odpowiedni jest to
mało mnie interesuje jakie logo ma system. Oby tylko się nie wywalał bez
powodu i będzie ok. Wszelkie bajery z wyglądu i tak u mnie są wyłączane,
poza ślicznie pojawiającymi się okienkami szlag mnie trafia, że zajmuje to
ułamek sekundy, gdy wolałbym widzieć je od razu,

--
,~
|\ dominik, gg:919564
/| \ http://dominik.net.pl
~^~ ^~ /_|__\~^~ ~^~
~^~^ ~ '======' ~^ ~^~

do góry

Grzegorz Krukowski wrote:
> Jeżeli korzystasz z uprawnienia o niezgodności - przez pierwsze pół
> roku na sprzedawcy ciąży ciężar udowodnienia że towar *jest*
> zgodny/sprawny, potem to na tobie ciąży obowiązek, że towar *jest*
> niezgodny/niesprawny.

Mam dokładnie oznaczenie części, która wedle specyfikacji nie jest tego
typu, jakiego sprzedawca deklarował. Wystarczający dowód?

--
,~
|\ dominik, gg:919564
/| \ http://dominik.net.pl
~^~ ^~ /_|__\~^~ ~^~
~^~^ ~ '======' ~^ ~^~

do góry

On Sat, 23 May 2009 14:40:26 +0200, dominik <n...@d...kei.pl>
wrote:

>Grzegorz Krukowski wrote:
>> Jeżeli korzystasz z uprawnienia o niezgodności - przez pierwsze pół
>> roku na sprzedawcy ciąży ciężar udowodnienia że towar *jest*
>> zgodny/sprawny, potem to na tobie ciąży obowiązek, że towar *jest*
>> niezgodny/niesprawny.
>
>Mam dokładnie oznaczenie części, która wedle specyfikacji nie jest tego
>typu, jakiego sprzedawca deklarował. Wystarczający dowód?

A masz w jakikolwiek sposób uwiecznione to, co sprzedawca obiecywał -
napisał ci to na kartce, strona WWW, katalog? I ja ci dobrze radzę -
idź do rzecznika (powienien w dużym mieście być taki) konsumentów i
przedstaw swoją sytuację - myślę, że dostaniesz bardziej fachową
poradę niż tu.
--
Grzegorz Krukowski
Ministerstwo Głupich Kroków ostrzega:
lustrzanka albo zdjęcia - wybór należy do Ciebie!

do góry

dominik pisze:

>
> To nie jest prawdą - mam na to dwa lata by domagać się zodności towaru z
> umową. Dodatkowo ekran nie jest rzeczą przy której patrząc ot tak możesz
> ustalić typ jego - o innym typie to ja się dowiedziałęm przy którejś
> wymianie jak już znałem na pamięć s/n części i szukałem informacji o
> niej. Wtedy jasne zrobiło się to, że kupiłem nie to co było specyfikowane.

Przy czym po pół roku ciężar udowodnienia że rzecz jest niezgodna
spoczywa na tobie, więc opinię rzeczoznawcy dajmy na to robisz na swój
koszt.

Po drugie, akurat rozpoznanie czy matryca w LCD jest TN czy raczej
(S)PVA jest trywialne i do zrobienia w ciągu 5 sekund. Patrząc ot tak.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"It is a proud and lonely thing to be a prince of Amber, incapable of
trust. I wasn't real fond of it just then, but there I was".

do góry

On 2009-05-23 14:30:00 +0200, dominik <n...@d...kei.pl> said:

>>> A jabcok niestetety mnie przeraża kilkoma sprawami.
>> Tzn?
>
> Serwisem,

Szczęśliwie nie często zdarza się konieczność korzystania z niego. A
mam niezłe stadko sprzętu do obserwacji awaryjności.


> dostępnością

Hę?


> i cenami za samo logo.

Tak było od zawsze. Zresztą jak porównasz z Sony czy Dellami w tej
samej specyfikacji, to nie ma aż takiego dramatu.


> Teraz jabcokolnia to takie lansowanie się i zbyt wiele w tym mody, a
> zbyt mało realnie przekładających się na życie korzyści.

A to nie wiem, gdyż ponieważ modę i lans zawsze miałem w głębokim poważaniu.


> Każdy system ma swoje wady i zalety, jak tylko soft odpowiedni jest to
> mało mnie interesuje jakie logo ma system.

No właśnie kluczowa jest kwestia stosunku wad do zalet, a pod tym
względem OS X wypada IMHO rewelacyjnie.


> Oby tylko się nie wywalał bez powodu i będzie ok.

Mi totalne zwałki systemu przytrafiają się średnio raz na rok.


> Wszelkie bajery z wyglądu i tak u mnie są wyłączane,

No to Maku dużo sobie nie powyłączasz bez ostrego grzebania. Zresztą
nie ma po co, wszystko śmiga, nie czuć ociążałości - to nie Winda.


> poza ślicznie pojawiającymi się okienkami szlag mnie trafia, że zajmuje
> to ułamek sekundy, gdy wolałbym widzieć je od razu,

Heu?


--
Pozdrawiam
de Fresz

do góry

Andrzej Libiszewski wrote:
> Przy czym po pół roku ciężar udowodnienia że rzecz jest niezgodna
> spoczywa na tobie, więc opinię rzeczoznawcy dajmy na to robisz na swój
> koszt.

Jakiego rzeczoznawcy? Mam porządny log napraw, wszędzie figuruje dana
część i według specyfikacji z strony producenta jest to matryca TN.
Rzeczoznawca nie ma tu czegokolwiek do roboty.


> Po drugie, akurat rozpoznanie czy matryca w LCD jest TN czy raczej
> (S)PVA jest trywialne i do zrobienia w ciągu 5 sekund. Patrząc ot tak.

Znaczy dokładnie jak?

--
,~
|\ dominik, gg:919564
/| \ http://dominik.net.pl
~^~ ^~ /_|__\~^~ ~^~
~^~^ ~ '======' ~^ ~^~

do góry

Grzegorz Krukowski wrote:
>> Mam dokładnie oznaczenie części, która wedle specyfikacji nie jest tego
>> typu, jakiego sprzedawca deklarował. Wystarczający dowód?
> A masz w jakikolwiek sposób uwiecznione to, co sprzedawca obiecywał -
> napisał ci to na kartce, strona WWW, katalog?

Oczywiście, że mam.
Mają ofertę na stronie www (mam zapisaną) i są do znalezienia przez
allegro z dokładnie tą samą treścią.


> I ja ci dobrze radzę -
> idź do rzecznika (powienien w dużym mieście być taki) konsumentów i
> przedstaw swoją sytuację - myślę, że dostaniesz bardziej fachową
> poradę niż tu.

Najpierw jak przyjdzie mi komputer i będę rozmawiał z serwisem w USA, bo
Ci mają jasno przedstawione normy na swojej stronie i nie dopuszczają
takiego efektu w jakimkolwiek przypadku.
Jak będą za to mi wciskać dalej, że to normalne w takiej matrycy to będę
walczył z sklepem.


--
,~
|\ dominik, gg:919564
/| \ http://dominik.net.pl
~^~ ^~ /_|__\~^~ ~^~
~^~^ ~ '======' ~^ ~^~

do góry

Użytkownik "dominik" napisał
> Najpierw jak przyjdzie mi komputer i będę rozmawiał z serwisem w USA, bo
> Ci mają jasno przedstawione normy na swojej stronie i nie dopuszczają
> takiego efektu w jakimkolwiek przypadku.

A jaki to model ?

adam

do góry