eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaCzy taki obraz jest normalny? ekranowy - OTRe: Czy taki obraz jest normalny? ekranowy - OT
  • Data: 2009-05-28 07:31:02
    Temat: Re: Czy taki obraz jest normalny? ekranowy - OT
    Od: de Fresz <d...@N...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2009-05-28 02:44:31 +0200, dominik <n...@d...kei.pl> said:

    >>> A jeśli się zdarza... nawet dysku zdaje się nie można wyciągnąć.
    >> Bzdura. Dyski i RAM są wymienne na poziomie juzka.
    >
    > Może to zależy od modelu?

    W starszych iBookach czy PowerBookach bywała niezła jazda z wymianą
    dysku, były modele gdzie zajmowało to ze 2 godziny i wymagało
    rozkręcenie 3/4 kompa. Zasadniczo im nowsze, tym lepiej.


    > W ostatnich akumulator jest wbudowany i niby to według nich lepiej.

    Ach te legendy urbanistyczne. Wbudowany aku jest tylko w 17' i w Air. W
    pierwszym przypadku ponoć ze względu na wielkość (pojemność) baterii, w
    drugim z racji mikroskopijnej grubości.


    >>> Kolega przerabiał serwis trzy razy z swoim makiem i się nasłuchałem.
    >>> Jedyna osoba którą znam z takim komputerem :)
    >> Znaczy straszny pechowiec.
    >
    > Kiedyś już o tym rozmawialiśmy i dawałem Ci stronkę, gdzie to
    > stwierdziłeś że na siłę szukają błędów w makach.

    Dałeś stronkę, która się nazywała apple-failures czy jakoś tak. Na
    litość boską - opisów czego można by się tam spodziewać, właścicieli
    zadowolonych z bezawaryjnego sprzętu? To że jest taka strona, zupełnie
    nie świadczy o tym, że co trzeci Jabol kończy sfajczony. Firma jest
    specyficzna pod względem przywiązania do niej ludzi (niektórzy nazywają
    to sekciarstwem ;-) i tak jak od groma jest różnych funclubów czy
    innych miejsc zrzeszających miłośników Jaboli, tak i normalną koleją
    rzeczy są miejsca gromadzące informację o awariach czy antypatyków
    firmy. Inne marki nigdy nie budziły takich emocji - zresztą pokaż mi
    stronę pokroju dell-rumors czy hp-rumors... Serwisów plotkarskich o
    Jabolach jest naście, niektóre niemal tak stare, jak internet.


    > Cóż, ja te komputery po prostu uważam za awaryjne jak komputery w ich
    > zakresie cen.

    I oczywiście masz na poparcie tego liczną przebadaną grupę...
    Ja też uważam lustrzanki Sony za wybitnie awaryjne, coprawda żadnej
    nie miałem, ale kiedyś jednemu znajomemu coś się zepsuło. I w necie
    gdzieś widziałem że się psują. Taki mniej więcej prezentujesz teraz
    styl wypowiedzi.


    >>> Tzn. idę do sklepu i widzę pięć do dotknięcia.
    >> W wielu MediaMarktach są do obmacania.
    >
    > Ale mi nie chodzi o obmacanie i wyjście, a potem zamówienie przez net
    > tam gdzie najtaniej. Przygoda z tym dellem komputerem nauczyła mnie, że
    > nawet najlepszy komputer może mieć zupełnie spierniczony jakiś element.
    > Chcę więc iść do sklepu i mieć pięć do wyboru, podobnie jak niektórzy
    > wybierają z pięciu obiektyw.

    I do tego potrzebujesz salonu na każdym rogu?

    Mam nadzieję że MakDżihad mnie nie zasztyletuje w ciemnej bramie za
    zdradzenie tego ultra-tajnego-tylko-dla wybranych adresu fufufu, gdzie
    można znaleźć lokalnych dilerów:

    http://www.apple.com/pl/buy/locator/


    >>> Bo że wysyłkowo to wiem że można, ale kończy się to szlaczkami na ekranie.
    >> Że co?
    >
    > Przeczytaj ten wątek dokładnie ;)

    Ale kupiłeś Jabola czy legendarnego Della, bo nie rozumiem? Zresztą
    kupując wysyłkowo masz 7 czy 10 dni na rozmyślenie się bez podania
    przyczyny - myślę, że gdybyś je poświęcił na uważne testowanie sprzęta,
    to miałbyś spokój.


    >>> Jak by na to nie patrzeć popularność apple nie jest taka jak reszty, a
    >>> w Polsce wręcz żadna.
    >> A co to ma do rzeczy w czasach internetu?
    >
    > To, że pita nie wypełnisz bo akurat aplikacja którą dają jest tylko do
    > win, ot taki prosty przykład,

    Ostatnio są już serwisy www, od dawna były zmyślnie zrobione excelle,
    chodzące również na Makach.


    > może nawet nie do końca zgodny z rzeczywistością :) Owszem można win
    > instalować, ale jak to mak to to mija się zupełnie z celem.

    Dla mnie akurat to jest właśnie duża zaleta - jak nie ma jakiegoś syftu
    natywnie, a jest mi on niezbędnie potrzebny, to po prostu odpalam Windę
    jako aplikację, robię co trzeba i się nie stresuję. Możliwość zrobienia
    "kill Windows" - bezcenna ;-) A tak BTW - to tak częste sytuacje, że
    teraz nawet nie pamiętam kiedy to ostatnio robiłem, z rok już pewnie
    będzie.


    >>> Gdy akurat musisz mieć konkretną aplikację to zaczyna się ból i niezbyt
    >>> wygodne wirtualizowanie. To jest ta zasadnicza
    >> Po pierwsze wirtualizowanie obecnie wcale nie jest aż tak niewygodne,
    >> po drugie ile masz tych "konkretnych aplikacji" i czy aby na pewno nie
    >> da się ich zastąpić?
    >
    > Nawet jak się da, to ciągle po prostu wybór jest uboższy i mniejszy,

    Owszem, znacznie mniej jest syfiastych programików, które są mało
    użyteczne. Akurat wszystko czego potrzebuję, mam bez problemu. No
    dobra, gier jest żałośnie mało. Aaaa, no i wybór antywirów prawie
    żaden... ;-)


    > główne aplikacje wychodzą później

    Znaczy które?


    > i są czasem uboższe w opcje.

    J.w.


    >>> Mylisz się jak myślisz, że w windzie jest gorzej. Jest tak samo, tylko
    >>> efekty inne.
    >> A to sorry, widać miałem do czynienia z jakąś zepsutą Wiśtą.
    >
    > Każdy system łatwo popsuć

    No właśnie Mac OS X jest trudno i baaardzo się trzeba postarać. Nawet
    blondynki mają z tym problem ;-)


    > A do czynienia miałeś pewnie z czymś co ma złe lub cienkie sterowniki
    > do visty. Wtedy owszem może chodzić makabrycznie.

    Nie wiem, full legalna Wiśta na w miarę nowym laptoku TOSHIBy,
    oczywiście "Wiśta ridy" - bez powyłączania gadżetów wizualnych to jakaś
    makabra była.


    >>> To o czym pisałem w maku ma tylko zmienioną animację - tak samo zabiera
    >>> ona czas. Jakkolwiek bajerancko to wygląda to jednak daje pewne
    >>> opóźnienie.
    >> Kurde, dalej nie mam pojęcia o co Ci chodzi. Jedyne animacje są przy
    >> otwieraniu okien z desktopu i przy zrzucaniu do/z docka. Obie zajmują
    >> nie wiem, z pół skundy?
    >
    > Dokładnie tak - pół sekundy. Dla mnie to niepotrzebny bajer, który
    > tylko spowalnia moją pracę.

    Po pierwsze są ze 3 inne sposoby na otwieranie okien niż klikanie ich z
    desktopa, po drugie w życiu bym nie pomyślał o potraktowaniu tego, jako
    spowolnienia - ledwie człowiek myszką zdąży ruszyć, a okno już jest
    tam, gdzie miało być. Ale widać niektórzy przez pół sekundy są w stanie
    wiele zrobić...


    > Jak ktoś lubi animacje to jego sprawa, ja za nimi nie przepadam tak bardzo.

    Kurna, używam codziennie tych systemów od lat i musiałem dłuższą chwilę
    szukać, gdzie są jakieś animacje zajmujące obserwowalną ilość czasu, bo
    na codzień dzieje się to tak szybko, że się tego nie zauważa. Będę się
    jednak upierał, że nie jest to nic przeszkadzającego normalnym ludziom
    w pracy. Na cyborgach się nie znam.



    --
    Pozdrawiam
    de Fresz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: