greenman pisze:
>> Swoją drogą - montaż okej, technicznie też, ale treściowo to jest
>> potworne... Dzizas, jak się ludziom może to podobać...
>
> Tylko ilu klientow zaplaci za te bogatsze tresciowo video z wesela
> i jak ich do tego przekonac?

Pokazać im alternatywę, zrobić ogólną kampanię na rzecz nierobienia
wiochy... no wiem, że się nie da tak łatwo, ale liderów jest niewielu.

A konkret - zamiast kretyńskiego uśmiechu numer dwa może wykrzesać z
tych twarzy prawdę? Normalne spojrzenie, piękno, naturalność. No tak,
trzeba być też psychologiem i generalnie myślę o kosiarce lecącej z
drugą prędkością kosmiczną /nowoczesna wersja motyki na słońce/

Mam znajomą, która podróżuje tu i tam. Posiada kamerę, dość fajną i robi
sobie filmy z tych wycieczek. I zawsze miło popatrzeć. Kilka minut
świetnego montażu bez głupiego ''seeer''. Praktycznie cały materiał
pokazujący ludzi to nieingerencyjny reportaż z uchwyconymi emocjami
(prawdziwymi!), od zachwytu czymś tam przez refleksję, znużenie i zmęczenie.
Da się tylko trzeba... chcieć? A może potrafić...

> Autor filmu calkiem sprytnie wybral plener z duzymi mozliwosciami
> bawienia sie GO co jest domena filmow kinowych i daje klientowi
> poczucie uczestnictwa wlasnie w tej bajce...

No tak, sprzedajne to jest. Tylko tak może posypmy to odrobinką
ambicji... żeby z nas się nie śmiali za kilka lat...

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/co to jest: przykry zapach, na cztery litery, inaczej polityk?/