eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaCyfra VS AnalogRe: Cyfra VS Analog
  • Data: 2010-04-06 22:53:41
    Temat: Re: Cyfra VS Analog
    Od: dominik <u...@d...net.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2010-04-06 11:52, Marcin [3M] wrote:
    >> Nigdy nie operowałem miarą linii na mm, raczej w dpi, czy możesz
    >> sprecyzować dokładnie pytanie, bo nie wiem o co pytasz.
    > O rozdzielczość wydruku. Nie drukarki, tylko o efektywną rozdzielczość
    > wydruku.
    > Inaczej mówiąc - zdarza się oglądć odbitkę przez lupę (ot tak, z
    > ciekoawości), abu coś wypatrzeć.
    > Na wydruku będą to tylko kropki...
    > Ciągle mam wrażenie, że odbitkom (szczególnie w formatach A4-A3) brakuje
    > nieco detali. Na materiałach czarno-białych różnica jest jeszcze
    > bardziej dramatyczna.

    Oceniasz wydruk jako technologię. Prawie nikt nie ogląda zdjęć przez
    lupkę, bo to nie ma sensu. Są laby które dopinają sobie łatkę "HD" i wraz
    z specjalnym papierem osiągają niby do 600dpi w wydruku. Dla większości
    klientów to bez znaczenia. 95% przerobu to odbitki 10x15, a statystyczny
    klient nie pozna czy zrobiono mu 100dpi czy 600dpi. Widziałem nawet kiedyś
    odbitki które miały może z 50 dpi i fotograf byl z nich zadowolony i nikt
    mu zwrócił na to uwagę, poza mną, bo mnie gryzło w oczy (okrutna
    pikseloza). To niestety smutne spostrzeżenie.


    >> No nie, akurat różnica b&w i kolor jest dramatyczna. Oczywiście analogowo
    >> łatwiej zmieniać materiał, ale uczciwsze by było porównanie koloru.
    > Racja. Ale nie na monitorze.

    Monitor to tylko sposób na na porównanie, niekoniecznie jedyny właściwy,
    za to wygodny i łatwy do zaprezentowania.


    >>> 50x70 z małego obrazka bez ziarna i fakturą moherowego sweterka z filmu
    >>> - oglądane z DOWOLNEJ odległości - może z 24MPX, ale łapy bym za to nie
    >>> dał.
    >> I tu nie wiem co chciałeś napisać, brakuje mi jakiegoś kluczowego słowa
    >> dla zrozumienia, czy możesz uzupełnić.
    > A co tu rozumieć? Bierzesz odbitkę 50x70, patrzysz na nię tak, że wzrok
    > przestaje się ogniskować :) a ta nadal nie ma ziarna, pikseli, szumu. I
    > widać ciągle to samo...

    Tylko widzisz - 50x70 nie jest formatem oglądanym z takiej odległości i
    wątpię, że uda Ci się z analogowego 35mm uzyskać takie zdjęcie, które
    będzie miało detale powyżej 300dpi w tym formacie.


    >> Ale w tym co pisałeś deko jednak przesadzasz. Do osiągnięcia niezłych
    >> rezultatów wystarczy Ci np. niedrogi i malutki thinkpad z właściwą
    >> matrycą. Za to wydruk z pliku cyfrowego masz bardzo tani zdalnie w
    >> minilabach - IMHO długo domowe drukarki się do tego nie zbliżą nawet.
    > Do osiągnięcia niezłych efektów wystarcza "disposable camera" w cwnie ca
    > 0,1%..0,5% tegoż thinkpada.

    Pinhole to zrobisz i ze śmieci, ale argumentem to nie będzie z całą
    pewnością. To po prostu dowód na to, że nowoczesne komputery i super
    wielkie monitory mamy dla wygody i zachcianek. To nie jest absolutnie
    niezbędne - można zrobić całkiem niezłe zdjęcia na stosunkowo tanim sprzęcie.


    >> No właśnie niekoniecznie, bo dzisiejsze korpusy mają sporo dodatków które
    >> wciska się gdzieś w menu, a jednak są i ktoś może korzysta. To co
    >> zdecydowanie nie zmieniło się to fizyczność korpusów - tzn. odlewy, sporo
    >> kontrolek, masywne gripy itp.
    > Imo, to co najwyżej wróciło...

    Wróciło to, że aparat nie kosztuje majątku tylko dlatego, że cyfrowy i
    matryca. Aktualnie w końcu jest w czym wybierać i to właśnie budowa oraz
    przeznaczenie sprzętu decydują o cenie i możliwościach. Jedyne co to, że
    pełnoklatkowość jest jeszcze zbyt droga, że nie ma takiego wyboru i takich
    możliwości, wiem że to się jednak zmieni.


    >> Oczywiście, że ma. Kupiłeś cztery DSLR i każdy z nich kosztował majątek w
    >> chwili premiery. Kupno ich za dziesięć lat pewnie w sumie będzie tańsze
    >> niż najtańszego. Ot czas w cyfrowych aparatach szczególnie ma znaczenie
    >> dla ceny.
    > Jeżeli chcesz kupować sprzęt z drugiej ręki to tak, ale to samo tyczyło
    > się każdego sprzętu - również analogowego.

    Tylko właśnie trudno mówić o nowym aparacie w sklepie 10 lat po premierze.
    Wtedy albo są niedobitki, albo aparaty mają inną wartość - kolekcjonerską.


    >> Mówię o hobby, bo podejście zawodowe w koszt wlicza wiele więcej i
    >> podejście jest dramatycznie inne. W zachodnich krajach ani sprzęt, ani
    >> oprogramowanie nie jest tak wielkim problemem jak u nas.
    > Z tym brakiem problemu to niekoniecznie jest tak.
    > A co do hobby czy pro - akurat jest to z lekka nie trafione.
    > Profesjonalista kończy zabawę, gdy coś jest "good enough". Dla amatora
    > granice praktycznie nie istnieją.
    > I tak było w moim środowisku, odkąd pamietam (końcówka lat 70-tych).

    Bo profesjonaliści mają inne kryteria odbioru. Amatorzy często za to
    zapychają dziury sprzętem.


    >> Dochodzimy w tym momencie do absurdów, że do prostej rzeczy potrzeba
    >> kombajnu graficznego.
    > Próbowałeś w GIMPI-e "przekręcić" plik do profilu labu?

    W samym gimpie AFAIR nie, ale nie musisz akurat jego do tego zaprzęgać.
    Może po prostu tam gdzie drukuję laby potrafią zrozumieć profil z pliku
    wobec czego probelmów nie miałem wielkich. Ważne, że odbitka odpowiadała
    temu co na monitorze (tym skalibrowanym).


    >> Podobnie z monitorami do PC - owszem cierpią na rozmaite wady, ale nie
    >> jest powiedziane, że absolutnie będzie tak bardzo źle. Jest spora rzesza
    >> monitorów, które nie nadają się do czegokolwiek lepszego poza wordem, a
    >> nawet takie które nie nadają się nawet do tego. Ale znów nie
    >> generalizujmy
    >> na wszelkie monitory świata - nowe TN mają kilka swoich zalet.
    > Tak, tyle że pracując w klasycznej ciemni miałeś dużo więcej "w
    > standardzie".

    Ale miałeś też i wiele wad, przez które ciemnia przegrała. O zaletach nie
    musisz mi naprawdę pisać, bo je znam. Sęk w tym, że nie mam czasu, nie mam
    miejsca na to wszystko i warunków. Za to uwielbiam wygodę płynącą z
    cyfrowości.


    > Jak chciałeś mieć "jakoś" to oddawałeś prace do labu.

    Albo jak nie miałeś czasu. Dla niektórych to znamienne.


    > I niewiele osób pamięta, że regulamin labów "Kodaka" pozwalał na
    > nieprzyjęcie dowolnych odbitek.
    > Krótko mówiąc-zamawiałeś odbitki, i wywalałeś te, co Ci nie pasowały.
    > Taniej się nie da...

    Historia związana z kodakiem jest długa i węzłowata. Wiele wątków i
    dramatycznych zwrotów akcji :)


    >> Czy możesz dokładnie zestawić te koszty? W ciemni niestety bywam
    >> gościem i
    >> o konretnych kosztach nie mam dzisiaj pojęcia. Czy tam w teście pan
    >> właśnie tych odczynników używał?
    > Film + obróbka ca 20zł
    > Odbitka - supra 30-40 7zł/arkusz. Chemia podobnie.

    A możesz wypisać jak to ma się z wydajnością i z ceną na start? Tzn, jak
    chcesz wywołać kilka filmów to co i za ile. Szacowania per klatka mogą być
    bardzo ogólne.


    > Dla tych, co zmartwią się, że nie cała chemia się zużuje spieszę z
    > wyjaśnieniem:
    > Większość drukarek A3 i większych zużywa do konserwacji dysz nawet 2ml
    > tuszu dziennie.
    > Jedna z najbardziej ekonomicznych maszyn bierze 0,8ml/dzień.

    Wyciąganie drukarki dla jednej odbitki nigdy nie było sensowne. No chyba,
    że trzeba na już.

    --
    _[_]_
    (") dominik, gg:919564
    `--( : )--' http://www.dominik.net.pl
    ( : )
    ""`-...-'"" jgs





Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: