-
31. Data: 2010-08-19 09:14:10
Temat: Re: Co? dla Przemysława K. - likwidacja budek usankcjonowana prawnie
Od: "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...one.pl>
W dniu 2010-08-19 10:36, J.F. pisze:
> On Thu, 19 Aug 2010 00:08:12 +0200, Maciej Bebenek (news.onet.pl)
>> W dniu 2010-08-18 23:46, J.F. pisze:
>>> No ale to samo moze dotyczyc lacznosci kablowej.
>>> Jedno czy kilka cennych uderzen i lacznosc stanie.
>>
>> Tajemnicą poliszynela chyba jest informacja, w ilu (i których) wysokich
>> budynkach w Warszawie są istotne elementy infrastruktury.
>
> komorkowej ?
też
>
> I na ile istotne ? Bo troche mnie to dziwi, czemu tak skoncentrowane ?
>
Pochodzę z tych czasów, kiedy o wszystkich rzeczach istotnych dla
bezpieczeństwa, nie mówiło się publicznie i nie oglądało cih planów w
internecie :-)
>>> A kabel nie ? Wystarczy jedna koparka :-)
>> Mała żółta kopareczka jako nocna zmora śniąca się niektórym po nocach?
>> :-) Tak, ale tych kopareczek trzeba by w miasto wypuścić znaczącą liczbę.
>
> Albo i nie - tu kiedys dawano przyklad mostu, ktory koncentrowal
> wszyskie kable z okolicy.
>
Bywa, choć nie powinno. Ale zwykle bywa tak do pierwszej poważnej
awarii, katastrofy kolejowej, lotniczej...
-
32. Data: 2010-08-19 09:21:58
Temat: Re: Coś dla Przemysława K. - likwidacja budek usankcjonowana prawnie
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Thu, 19 Aug 2010 10:47:20 +0200, a...@p...pl wrote:
>Po mojemu, to kazdy duzy operator telekomunikacyjny (kablowy,
>komorkowy) powinien byc jakos zobligowany do stawiania takich
>automatow.
Tylko po co ? No, ja przez osatnie 5 lat z automatu korzystalem
czesto, bo sobie upodobalismy takie jedno miejsce bez zasiegu
komorkowego.
Czesto = raz na rok tam bylem, po czym sie okazalo ze moje stare karty
telefoniczne nie funguja, wiec korzystanie ograniczylo sie do zdjecia
sluchawki ze sciany.
W momencie gdy ilosc komorek przekracza ilosc obywateli - po co ci
gesta siec automatow ? Owszem, na stacjach benzynowych moga byc, jak
sie komus komorka popsuje.
>Teraz jest to TP i dostaje za to jakas kase, ale......nie
>do konca chce sie jej swiadczyc takie uslugi. Mysle, ze kto inny
>wzialby te kase i jemu by sie jakos to oplacalo.
Tylko kto ma te kase dac ? Ja, ty ?
Tak czy inaczej - na monety wymagaja obslugi. A na karty czy inne ..
chyba lepiej zeby byl jeden powszechny operator telefonow a nie kazdy
sobie i nigdy nie masz wlasciwej karty.
A tak powoli to mozna by nawet pomyslec zeby rozmowy z automatow byly
bezplatne :-)
J.
-
33. Data: 2010-08-19 09:53:04
Temat: Re: Co dla Przemysława K. - likwidacja budek usankcjonowana prawnie
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
> Tak czy inaczej - na monety wymagaja obslugi. A na karty czy inne ..
> chyba lepiej zeby byl jeden powszechny operator telefonow a nie kazdy
> sobie i nigdy nie masz wlasciwej karty.
>
> A tak powoli to mozna by nawet pomyslec zeby rozmowy z automatow byly
> bezplatne :-)
Dawno temu ten światły pomysł zrealizowano w Meksyku. Miejscowe żule
nie mogły już rozbijać automatów w poszukiwaniu monet, a ogólne koszty
operatora spadły.
--
Jarek
-
34. Data: 2010-08-20 18:29:49
Temat: Re: Cooe dla Przemys?awa K. - likwidacja budek usankcjonowana prawnie
Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl>
>
> W momencie gdy ilosc komorek przekracza ilosc obywateli - po co ci
> gesta siec automatow ? Owszem, na stacjach benzynowych moga byc, jak
> sie komus komorka popsuje.
I to stacja ten automat komórkowy stawia jak klienci potrzebują a nie
sztuczne zapotrzebowanie.
-
35. Data: 2010-08-21 11:13:26
Temat: Re: Coś dla Przemysława K. - likwidacja budek usankcjonowana prawnie
Od: Atlantis <m...@w...pl>
W dniu 2010-08-18 13:49, D@niel pisze:
> Ale i tak uważam, że jakaś (choćby okrojona) sieć automatów
> telefonicznych powinna zostać, na wypadek np. padnięcia sieci
> komórkowych (i ogólnie łączności radiowej) z powodu silnych zakłóceń
> typu burza słoneczna itp.
Zapewne nie zdajesz sobie sprawy z tego, że dla radioamatorów takie
burze słoneczne są tym, czym wysokie fale dla surferów. ;) Niespotykana
w normalnych warunkach propagacja.
-
36. Data: 2010-08-21 11:22:53
Temat: Re: Co? dla Przemysława K. - likwidacja budek usankcjonowana prawnie
Od: Atlantis <m...@w...pl>
W dniu 2010-08-18 23:46, J.F. pisze:
> Uzalezniamy sie, trzeba wprowadzic obowiazkowe wylaczenia pradu :-)
Wiesz, z drugiej strony... Widzę teraz, że mnóstwo ludzi zakłada sobie
kolektory słoneczne. Szczególnie na wsiach ma to sens - nawet nie musi
się zaraz zwracać. Wygoda rekompensuje wydatek kilku tysięcy złotych -
nie trzeba w upalne, letnie dni palić w piecu CO marnując drewno/węgiel
tylko po to, żeby wziąć prysznic. A tak ciepła woda po prostu jest. ;)
Moim zdaniem następnym krokiem będą właśnie moduły fotowoltaiczne.
Ludzie zorientują się, że skoro można mieć darmową ciepłą wodę ze
światła słonecznego, to czemu nie prąd? :)
-
37. Data: 2010-08-21 12:26:35
Temat: Re: Co? dla Przemysława K. - likwidacja budek usankcjonowana prawnie
Od: Atlantis <m...@w...pl>
W dniu 2010-08-19 10:17, Przemysław Kowalik pisze:
> OT - problem jest poważniejszy: nasze cywilizowane (BTW dziwnie to
> brzmi w odniesieniu do naszej buraczano-kartfoflanej krainy, ale
> jednak) życie
Można się śmiać, jednak jeśli się nad tym zastanowić to i tak przez te
dwie ostatnie dekady sporo zmieniło się u nas na lepsze jeśli idzie o
infrastrukturę. Mówimy o kraju, w którym przez pół wieku hulała komuna...
> zależy od kilku scentralizowanych instalacji. Mamy wodociągi zamiast
> własnych studni
Mieszkam na terenie wiejskim, w pobliżu dużej aglomeracji. Studnie
jeszcze gdzieniegdzie się widuje. Nawet u mnie, koło domu stoi taka.
Tylko pompa odmówiła posłuszeństwa dawno temu. Nikt jej nie remontował
(bo i po co, skoro jest wodociąg) ale odwiert tam jest. Więc w razie
potrzeby pewnie dałoby się to uruchomić.
> światło z prądu z elektrowni zamiast świeczek czy lamp naftowych
Na ścianach wiszą u mnie w paru miejscach lampy naftowe. Oryginalne,
używane pięćdziesiąt lat temu, przed elektryfikacją okolicy (a nie
atrapy z Allegro). Jakoś nigdy nie było potrzeby, żeby napełniać je
naftą i używać - gdy brakuje prądu wystarczy latarka + zestaw baterii.
Chociaż przy ostatnim zimowym blackoucie, gdy pojawiło się widmo
dłuższego braku prądu ten pomysł przyszedł mi na myśl. ;)
> gotowanie na gazie z rury albo na prądzie z kabla zamiast pieca na
> węgiel czy chrust, ogrzewanie z ciepłowni albo gazowe znów zamiast
> pieca itd.
Powiedz to komuś z mojej okolicy. :) Niby aglomeracja w pobliżu, ale
ciepłownia zdecydowanie za daleko. Każdy pali tutaj w piecu CO chcąc
mieć ogrzewanie i ciepłą wodę. Niektórzy zakładają kolektory słoneczne -
to jednak krok w stronę uniezależnienia się od infrastruktury.
-
38. Data: 2010-08-22 08:14:47
Temat: Re: Co? dla Przemysława K. - likwidacja budek usankcjonowana prawnie
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 21 Aug 2010 14:26:35 +0200, Atlantis wrote:
>> zależy od kilku scentralizowanych instalacji. Mamy wodociągi zamiast
>> własnych studni
>Mieszkam na terenie wiejskim, w pobliżu dużej aglomeracji. Studnie
>jeszcze gdzieniegdzie się widuje. Nawet u mnie, koło domu stoi taka.
>Tylko pompa odmówiła posłuszeństwa dawno temu. Nikt jej nie remontował
>(bo i po co, skoro jest wodociąg) ale odwiert tam jest. Więc w razie
>potrzeby pewnie dałoby się to uruchomić.
Praktyka dowodzi ze wode organizuje sie najlatwiej - podjezdza
cysterna, i wielotysieczne osiedle ustawia sie z wiadrami w kolejce.
Oczywiscie komfortu zycia gdy z kranu cieknie ciepla woda, albo gdy
po zimna trzeba 10 pieter schodzic nie da sie porownac :-)
>> światło z prądu z elektrowni zamiast świeczek czy lamp naftowych
>Na ścianach wiszą u mnie w paru miejscach lampy naftowe. Oryginalne,
>używane pięćdziesiąt lat temu, przed elektryfikacją okolicy (a nie
>atrapy z Allegro).
Stluczesz szklo i sie skonczy :-) I o nafte tez coraz trudniej.
A na allegro sa chyba i dzialajace lampy ?
Dobre sa tez lampy gazowe.
>Jakoś nigdy nie było potrzeby, żeby napełniać je
>naftą i używać - gdy brakuje prądu wystarczy latarka + zestaw baterii.
Akumulatory i ladowarka sloneczna :-)
>> gotowanie na gazie z rury albo na prądzie z kabla zamiast pieca na
>> węgiel czy chrust, ogrzewanie z ciepłowni albo gazowe znów zamiast
>> pieca itd.
>Powiedz to komuś z mojej okolicy. :) Niby aglomeracja w pobliżu, ale
>ciepłownia zdecydowanie za daleko. Każdy pali tutaj w piecu CO chcąc
>mieć ogrzewanie i ciepłą wodę.
Nawet tuz pod EC stawki moga zachecac do wlasnego pieca.
Wiecej sie placi "za przylaczenie do sieci" niz za samo cieplo.
I to przez caly rok.
Ale nie wyobrazacie sobie chyba milionowego miasta jak chodzi i chrust
zbiera ?
J.
-
39. Data: 2010-08-22 20:14:48
Temat: Re: Coś dla Przemysława K. - likwidacja budek usankcjonowana prawnie
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
"Piotr C." <piotr@usun_to_mabanana.com> writes:
> Teraz 45 tys. nierentownych aparatów musi utrzymywać TP.
>
> - Korzystanie z części jest zupełnie znikome. Całkowicie wyparły je
> telefony komórkowe - mówi Mariusz Loch z Telekomunikacji Polskiej. W
> okresie styczeń - maj 2010 roku Polacy wydzwonili przez automaty 8,6
> mln minut - 18 proc. mniej niż w tym samym okresie poprzedniego roku.
To jest circa about JEDNA minuta dziennie per budkę...
MJ
-
40. Data: 2010-08-22 21:16:36
Temat: Re: Coś dla Przemysława K. - likwidacja budek usankcjonowana prawnie
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Michal Jankowski napisał:
>> Teraz 45 tys. nierentownych aparatów musi utrzymywać TP.
>>
>> - Korzystanie z części jest zupełnie znikome. Całkowicie wyparły je
>> telefony komórkowe - mówi Mariusz Loch z Telekomunikacji Polskiej. W
>> okresie styczeń - maj 2010 roku Polacy wydzwonili przez automaty 8,6
>> mln minut - 18 proc. mniej niż w tym samym okresie poprzedniego roku.
>
> To jest circa about JEDNA minuta dziennie per budkę...
A ta JEDNA minuta, to dużo czy mało? Telekomunikacja Polskia chyba
uważa, że jak ktoś rozmawia z domu średnio dwie minuty dziennie,
to jest gaduła i powinien być wdzięczny TP, że ta ma dla niego taki
abonament.
Warto też zauważyć, że kilka milionów klientów TP musi utrzymywać
nierentowne (dla nich) linie stacjonarne, tylko dlatego, że są one
im niezbędne do tego, żeby ktoś był łaskach dostarczyć przez nie
Internet.
-- Jarek
PS
W British Telecom, jak zabierali się z likwidację, to żalili się,
że mają niewiele ponad jedną minutę MIESIĘCZNIE per budkę.