eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaCo mogą usłyszeć okupacyjne samochody pelengacyjne?Re: Co mogą usłyszeć okupacyjne samochody pelengacyjne?
  • Data: 2014-06-30 16:05:52
    Temat: Re: Co mogą usłyszeć okupacyjne samochody pelengacyjne?
    Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jarosław Sokołowski wrote:

    > To *podsłuchiwali*, czy *nie mieli możliwości*?

    Kluczem jest na "masową skalę". Szczególnie cennych podejrzanych
    pewnie podsłuchiwali, na wszystkich sił nie starczyło. Nie było też
    komputerów, by sobie dostatecznie szybko korelować, kto do kogo
    dzwonił i na tej podstawie odtwarzać powiązania nawet bez treści rozmów.

    > Myślę, że po prostu byli realistami. Podsłuchiwać można było wtedy tylko
    > "on-line" i "real time".

    Magnetofony były, choć dość pionierskie.

    > Więc gdyby chcieć to robić skutecznie, to by trzeba było użyć tyle sił,
    > że by się to nie opłacało. Więc "się nie podsłuchiwało".

    Jestem pewien, że kilku to "się podsłuchiwało". Jeżeli więc
    prawdą jest ogólne przekonanie o braku podsłuchów, to tym mniej
    dziwi spektakularny "sukces" Powstania Warszawskiego.

    > Tego realizmu brakuje współczesnym -- ładują górę kasy (nie swojej
    > w dodatku, naszej) w zupełnie nieskuteczne systemy inwigilacji. Nie
    > dociera do niech, że przy obecnym stanie techniki i wiedzy, przy tych
    > wszystkich kryptografiach, steganografiach i czort wie czym jeszcze,
    > jeśli jakiś bad guy będzie chciał się tajnie zmówić z drugim bad guyem,
    > to zrobi to z łatwością.

    Wśród bad guyów również zdarzają się idioci, tam rozkład pana
    Gaussa też działa. :-)

    Poza tym nie ma potrzeby umieć wszystkiego teraz -- dyski są tanie,
    to się nagra i poczeka na rozwój technologii. Jeśli ktoś był szczególnym
    bad guyem, to takie materiały mogą być cenne nawet po kilku dekadach.
    Zwłaszcza, jak bad guy został w międzyczasie np. senatorem.

    > A cała ta kasa jest wydana na marne, może najwyżej dać wiedzę na temat
    > ogonów wołowych z rozmów prowadzonych przez niekumatych.

    Znajomość treści nie musi być kluczowa. Jeśli jeden wpadnie
    z innych przyczyn, to wszystkich pozostałych z jego "listy
    kontaktów" można profilaktycznie zaprosić na wakacje zagraniczne
    do znanego kurortu na Kubie. Przecież zawsze można powiedzieć
    "przepraszam, pomyłka", a jak uczy stare rosyjskie przysłowie,
    "żeby wyjść, trzeba najpierw trochę posiedzieć"... :-)

    Pozdrawiam, Piotr


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: