-
41. Data: 2010-12-06 10:12:05
Temat: Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?
Od: AL <a...@s...tam>
Cavallino pisze:
> Użytkownik " A." <a...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
> news:
>
>>> A teraz wstaw sobie w miejsce A, B, C dowolne marki.
>>> W Twoim wypadku w miejsce A - proponuje oczywiscie Kia (konkretnie
>>> Ceed) ;)
>>
>> Nie wykluczam, że inne marki też tak mają. Nie sprawdzałem, nie będę się
>> wypowiadał.
>
> Ostatnio oglądałem Hultaja i30, bo zaciekawiło mnie info że można go
> mieć za 37000 zł.
> I dziwne - okazało się że jest to prawda, dealerzy wiedzą o tej cenie i
> są w stanie mi takie auto sprzedać.
>
> Więc wciskanie bzdur, że u każdego importera koniecznie musi być
> wszystko popieprzone mija się z celem.
alez kolego - ja tez Ci moge podac przyklady, ze w rzeczonej marce jest
tak jak bylo w reklamach a nawet lepiej=taniej (przynajmniej jak ja
szukalem).
Dlaczego jest teraz inaczej? - nie wiem - Na pewno marketing powinni
wymienic, bo innego wytlumaczenia nie ma.
--
pozdr
Adam (AL)
TG
-
42. Data: 2010-12-06 10:14:14
Temat: Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "AL" <a...@s...tam> napisał w wiadomości news:
> alez kolego - ja tez Ci moge podac przyklady, ze w rzeczonej marce jest
> tak jak bylo w reklamach a nawet lepiej=taniej (przynajmniej jak ja
> szukalem).
> Dlaczego jest teraz inaczej? - nie wiem - Na pewno marketing powinni
> wymienic, bo innego wytlumaczenia nie ma.
No właśnie.
Więc totalnie nie rozumiem po co był ten kontratak na kogoś, komu się takie
postępowanie nie podoba.
Ma prawo mu się nie podobać, a jedyną sensowną próbą oborny Citroena jest
zainteresowanie kogoś od nich tą sytuacją i wyjaśnienie tematu.
-
43. Data: 2010-12-06 10:28:07
Temat: Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?
Od: AL <a...@s...tam>
Cavallino pisze:
> Użytkownik "AL" <a...@s...tam> napisał w wiadomości news:
>
>>> Skoro jest reklama, to ma prawo przyjąć że jest prawdziwa, a nie że
>>> importer łże w niej jak pies.
>>> Zamiast czepiać się jego, czepiłbyś się zakłamanego importera.
>>
>> to fakt - masz racje i nigdy nie powiedzialem w tym watku, ze to
>> bardzo ladnie ze strony citroena.
>> Ale _napisalem wczesniej_, ze w salonie moze uzyskac cos wiecej
>
> Jakim cudem, skoro sprzedawca twierdzi, że nic nie wie o tej promocji?
> Ma mu osobiście przystawić pistolet do głowy i zmusić do sprzedania po
> cenie z promocji?
>
sa metody bardziej cywilizowane
--
pozdr
Adam (AL)
TG
-
44. Data: 2010-12-06 10:35:30
Temat: Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?
Od: MarcinJM <m...@i...pl>
W dniu 2010-12-05 12:30, Filip KK pisze:
> W dniu 2010-12-03 18:56, MarcinJM pisze:
>
>> To sobie wyobraz panike, jak sobie zazyczylem kalkulacje na:
>> 1.) Nadwozie gole, lakierowane, uzbrojone w drzwi (gole).
>> 2.) Zespol napedowy kompletny dostarczony osobno.
>> 3.) bez wyposazenia wnetrza.
>> 4.) bez zawieszenia.
>> 5.) bez elektryki
>>
> Panikę? Ja bym Cię wysłał do salonu Ery.
Ale w czym problem? Oni to wszystko maja, tylko nalezaloby odpowiednio
skompletowac.
--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl
-
45. Data: 2010-12-06 10:42:30
Temat: Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?
Od: " A." <a...@g...SKASUJ-TO.pl>
> no to nakieruj ich, ze na stronie jest tak i tak i popros o
> wytlumaczenie tego i ze zadzwonisz po odpowiedz np.jutro.
Próbowałem - dostałem odpowiedź "My mamy inny cennik, nie korzystamy z
internetowego" :)
> O promocji rozmawia sie - napisalem wczesniej - w s a l o n i e.
> Pokaz, ze jestes powazny klient i pojdz na rozmowy face-to-face.
> Ja mam argument np. taki: kupowalem juz u panstwa X aut, chcialbym kupic
> nastepne - uwierz, ze skutkuje.
> Oczaruj wpierw a nie od razu domagaj sie upustow.
> ale przez telefon tez nigdy nie negocjuje ceny - zwlaszcza z kims z
> ulicy (przepraszam za okreslenie). Jesli bylbys kluczowym klientem, lub
> znanym dilerowi - to zupelnie co innego.
> A gdy sprzedaje auto i via telefon slysze pierwsze pytanie: "ile pan
> oposci" to od razu dziekuje za rozmowe i zapraszam na ogledziny.
Napiszę to ostatni raz: nie domagałem się upustów/rabatów. Pytałem o auto w
cenie, którą deklaruje dystrybutor na swojej stronie internetowej.
Gdybym oczekiwał czegoś ekstra w stosunku do oficjalnej ceny, to oczywiście
negocjowałbym osobiście, w salonie.
pzdr.
A.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
46. Data: 2010-12-06 11:17:57
Temat: Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?
Od: "CeSaR" <a...@m...com>
> No to jest dobre podsumowanie - mają ruch, więc lekceważą klientów (i
> pewnie
> nie jest to cecha tylko dealów Citroena). A ja nie widzę powodów, by z
> tego
> powodu wracać do czasów PRLu, gdzie "Pan sprzedawca" był panem i władcą,
> robiącym łaskę samą swą obecnością w sklepie.
>
> OK, to chyba podsumowanie wątku z mojej strony. :)
Troche cie rozumiem, masz kasę, chcesz ją wydać, oczekujesz indywidualnego
traktowania. I jest to bardziej niż normalne.
Ale upieranie się, żeby ktoś ci to auto sprzedał przez telefon w cenie, jaką
przez telefon podasz jest trochę nie wiem jakie :-)
Popatrz na to z drugiej strony - jest koniec roku, samochody z kratką się
kończą, citroen ma przynajmniej kilka modeli, które jako kratkowozy radzą
sobie całkiem nieźle.
Ostatnio tam byłem i chwilę miałem czasu na pogadanie. Właśnie wyładowywali
lawetę z Nemo i jeszcze czymś berlingopodobnym czy jak to tam się teraz
nazywa. Mają w cholerę klientów, którzy bez targowania łykają ten towar. A
siły w salonie mają takie, jakie mają :-(
Nie bronię ich ale to niestety nie jest najlepsza pora na kupowanie
samochodu na zasadzie jakiejś specjalnej promocji. Zresztą czy ta promocja
to nie jes to, ze teraz zamawiasz a oni w styczniu ci gwarantuja cene? Jesli
tak to wychodzi na to ze chca paru indywidualnych przełozyc na czas
pokratkowy... Po prostu pojedz, zapytaj o cene i zapytaj o czas realizacji.
Obawiam sie jednak, ze tylko przez telefon nic nie załatwisz.
C
-
47. Data: 2010-12-06 12:11:14
Temat: Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?
Od: Filip KK <n...@n...pl>
W dniu 2010-12-06 10:35, MarcinJM pisze:
> W dniu 2010-12-05 12:30, Filip KK pisze:
>> W dniu 2010-12-03 18:56, MarcinJM pisze:
>>
>>> To sobie wyobraz panike, jak sobie zazyczylem kalkulacje na:
>>> 1.) Nadwozie gole, lakierowane, uzbrojone w drzwi (gole).
>>> 2.) Zespol napedowy kompletny dostarczony osobno.
>>> 3.) bez wyposazenia wnetrza.
>>> 4.) bez zawieszenia.
>>> 5.) bez elektryki
>>>
>> Panikę? Ja bym Cię wysłał do salonu Ery.
>
> Ale w czym problem? Oni to wszystko maja, tylko nalezaloby odpowiednio
> skompletowac.
>
Mylisz się.
-
48. Data: 2010-12-06 12:23:45
Temat: Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?
Od: AL <a...@s...tam>
A. pisze:
>> no to nakieruj ich, ze na stronie jest tak i tak i popros o
>> wytlumaczenie tego i ze zadzwonisz po odpowiedz np.jutro.
>
> Próbowałem - dostałem odpowiedź "My mamy inny cennik, nie korzystamy z
> internetowego" :)
>
>> O promocji rozmawia sie - napisalem wczesniej - w s a l o n i e.
>> Pokaz, ze jestes powazny klient i pojdz na rozmowy face-to-face.
>> Ja mam argument np. taki: kupowalem juz u panstwa X aut, chcialbym kupic
>> nastepne - uwierz, ze skutkuje.
>> Oczaruj wpierw a nie od razu domagaj sie upustow.
>
>> ale przez telefon tez nigdy nie negocjuje ceny - zwlaszcza z kims z
>> ulicy (przepraszam za okreslenie). Jesli bylbys kluczowym klientem, lub
>> znanym dilerowi - to zupelnie co innego.
>
>> A gdy sprzedaje auto i via telefon slysze pierwsze pytanie: "ile pan
>> oposci" to od razu dziekuje za rozmowe i zapraszam na ogledziny.
>
> Napiszę to ostatni raz: nie domagałem się upustów/rabatów. Pytałem o auto w
> cenie, którą deklaruje dystrybutor na swojej stronie internetowej.
> Gdybym oczekiwał czegoś ekstra w stosunku do oficjalnej ceny, to oczywiście
> negocjowałbym osobiście, w salonie.
>
tak z ciekawosci - gdzie widziales ta cene 55k za C4 Picasso?
wszedlem sobie wlasnie na http://www.epromocja.citroen.pl/
i z bonusem 21% z osobowych sa same Berlingo i z tego co rozumiem, sa to
pojedyncze (konkretne) egzemplarze - obok jest klawisz 'Zarezerwuj'.
Na stronie http://www.citroen.pl/home/#/home/ oraz
http://www.citroen.pl/home/#/citroen-c4-picasso/
tez cisza o Twojej promocji, a konfigurator mowi, ze 68200 to najnizsza
cena, a za serie MyWay 74000pln.
Wiec moze w Twoim przypadku bylo tzw. krotka pilka, Byla krotka e-oferta
na ograniczona liczbe aut i ktos zarezerwowal, model znikl i tyle
(stad salony o tym nie wiedzialy nawet). W niektorych sieciach (np.
tel.komorkowej) masz podobnie - oferta via interent jest lepsza niz w
salonie.
Tak domniemywam.
--
pozdr
Adam (AL)
TG
-
49. Data: 2010-12-06 12:29:46
Temat: Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?
Od: "Przembo" <x...@x...xx>
*CeSaR* w wiadomości news:idgulf$oof$1@news.onet.pl napisał(a):
>> Chopie, dlaczego uważasz, że to ja jestem nerwowy? Spójrz na swojego
>> posta,
>> wypij meliskę i wyluzuj.
> Jestem wyluzowany na maxa.
>> Nie oczekuję od nikogo robienia czegokolwiek za mnie. Gdybyś przypadkiem
>> rozpoczął lekturę wątku od początku, to może byś zauważył, że pytałem o
>> rozbieżność między stroną Citroena, a propozycjami dealerów (trzech, do
>> których się dodzwoniłem).
> Przeczytałem od początku i widzę, że poza wykonaniem 3 telefonów i
> przeglądnięciem stron www zrobiłeś niewiele.
> To tak, jakbyś oglądał losowania lotto i stresował się że nie wygrałeś.
> Daj sobie szansę, wypełnij kupon.
Od dawna widać polityke tej firmy, budowana jest otoczka rzekomego sprytu
kupujących i niebywałej okazji, kupno auta tej marki to niemal interes
życia, Ty w chwilke zarobiłeś 20kpln - niezła sumka.
>> Zaintrygowało mnie to, że żaden z nich nie był w
>> stanie odnieść się (ani cenowo zbliżyć) do trwającej ponoć "promocji"
> W salonie fiata chciałem pogadać o ewentualnym zakupie. Pan wiedział o
> samochodzie niewiele. Na koniec nie dał mi katalogu bo go nawet nie miał.
> Dał mi 2 egzemplarze motoru z opublikowanym testem samochodu, który
> teoretycznie mnie interesował.
> Gdybym zadzwonił do tego salonu to czego bym się od tego pana dowiedział?
> Pewnie jeszcze mniej.
I to też nie jest przypadek, klient ma przejąć inicjatywe i czuje się
jeszcze bardziej wyjątkowo, buduje się przez to pozytywny obraz marki wsród
klientów.
>> Jeśli
>> normalne to (parafrazuję) "pies im mordę lizał", a jeśli przypadek to
>> mogę próbować dalej (nawet udając się osobiście do salonu).
> No będzie to poświęcenie z Twojej strony. Proponuję zakup Mercedesa za
> jakieś 250kpln - jest szansa że sami do Ciebie przyjadą.
>> Na numery (tfu... chłyty) typu: "Akurat egemplarza z promocji już nie ma,
>> ale za to mamy mnóstwo innych, tylko nieco (czyli ok. 20%) droższych"
>> jestem
>> już trochę za stary i szkoda mi czasu na dojazd do dealera.
> Proponuję mimo wszystko - daj sobie ( i im też) szansę i przejdź się do
> tego salonu. Możesz im nawet pokazać ich stronę www.
> Za "naukę" na temat ofert i promocji w ich sieci poproś o dodatkową
> zniżkę. Swoją drogą cena 68kpln za podstawowego c4 picasso jest mocno
> zawyżona więc wizytę w salonie polecam tym bardziej.
Ale po cóż ta szansa, ta marka ma specyficzną polityke cenową i tyle, nie
każdy się nabiera na okazje, zwłaszcza że te okazje są watpliwe i ceny
niespójne. Ciesz się, im więcej osób będzie lekceważyło tę marke jak w moim
mniemaniu marka lekceważy klienta robiąc z niego idiote rodem modelowego
klienta telezakupów, tym tanije kupisz idealne wyśnione auto...
> W citroenie ostatnio ruch jest spory więc trochę się nie dziwię, że
> dzwoniących z lekka spuszczają na drzewo.
Ruch spory to i może upusty mniejsze, czyli jechać nie warto bo kupi się
najwyżej przepłacone auto zamiast niesamowicie przepłaconego :)
Pozdr
-
50. Data: 2010-12-06 12:30:11
Temat: Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "AL" <a...@s...tam> napisał w wiadomości news:
> tak z ciekawosci - gdzie widziales ta cene 55k za C4 Picasso?
Jacy dealerzy, tacy userzy. ;-)
http://www.citroen.pl/home/#/gama/promocje/styczniow
e-rabaty-juz-w-grudniu/