Dnia Mon, 09 Feb 2009 11:24:05 +0100, Doc napisał(a):

> Dnia Sun, 8 Feb 2009 00:59:19 +0100, Jaroslaw Berezowski napisał(a):
>
>
>> A jak na Amczitce mysleli ze sie wystarczajaco gleboko schowali z testem
>> Cannikin, to sie przeliczyli, i wcielo im z powierzchni strumien, ktory
>> "sie nalal" do dziurki i powoli wyplukuje produkty rozszczepienia co
>> mialy tam sobie spokojnie pozostac.
>
> Mógłbyś cos więcej napisać w tym temacie?
Test Cannikin byl testem glowicy systemu ABM (obrony przeciwrakietowej) o
energii 5MT, przeprowadzonym na poczatku lat 70tych. W tym czasie
obowiazywal zakaz prob atmosferycznych i mozna bylo dokonac jedynie testu
podziemnego. Nie mozna bylo tego przetestowac na poligonie w Nevadzie, bo
wstrzas moglby uszkodzic budynki w pobliskim Las Vegas, wiec poszukano
odosobnionego miejsca i wybrano wyspe Amczitka w archipelagu Aleutow.
W ramach przygotowan dokonano tam 2 probnych wybuchow: test Long Shot
(~100kT,) i test Millrow (~1MT). Pierwszy byl za plytko i produkty zaczely
przedostawac sie na gore, drugi byl odpowiednio gleboko. Na tej podstawie
okreslono wymagana glebokosc odwiertu testu Cannikin. Niestety troche im
sie zle policzylo, bo uszkodzenia skal byly wystarczajace, zeby
powierzchniony potok "wsiakl" i wrocil dopiero po jakims czasie, po
wypelnieniu skruszen, a nad obszarem testu utworzyl sie plytki krater
zapadliskowy. Badanie wody z tego potoku wykazuje, ze powoli wyplukuje
produkty rozszczepienia z obszaru testu. Na marginesie, test Cannikin byl
bodzcem do ukonstytuowania sie Greenpeace'u.

Zainteresowanym rekomenduje zapoznanie sie z http://nuclearweaponarchive.org/
--
Jaroslaw "Jaros" Berezowski