-
321. Data: 2009-07-06 16:04:12
Temat: Re: Ciekawostka sprzed stu lat
Od: "T.M.F." <t...@n...mp.pl>
>> Tak, bo dla fali dzwiekowej absolutnie normalne jest, ze drazy rowki w
>> winylu.
>
> to jest juz godne umioeszczenia w sygnaturze.
Zaiste, z kims kto nie rozumie (uwaga trudne slowo) sarkazmu, nie ma co
dyskutowac. W pozostalych sprawach mozemy pogadac jak sie douczysz i
skonczysz pare szkol, bo w kolejnych wypowiedziach sie osmieszasz co raz
bardziej.
A dobra rada - jak jedna osoba mówi ci, że jesteś osłem, możesz ją
wyśmiać ale kiedy mówi ci to cały tłum, czas dać sobie siana.
Wiec albo daj sobie siana, albo zmien towarzystwo.
Jak dla mnie EOT.
--
Inteligentny dom - http://idom.wizzard.one.pl
http://idom.sourceforge.net/
Teraz takze forum dyskusyjne
Zobacz, wyslij uwagi, dolacz do projektu.
-
322. Data: 2009-07-06 16:07:17
Temat: Re: Ciekawostka sprzed stu lat
Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah>
adam pisze:
> Jak się ktoś domyśli, że ma doczynienia z jakimś zapisem to po przyjęciu do
> wiadomości czym jest taki jak płyta winylowa nośnik, zmierzeniu rowka chyba
> nie wpadnie na pomysł, że może ona zawierać zapis szczególnie wyrafinowany
> technicznie ?
Nie o to nawet chodzi. Wyobraź sobie organizm, który owszem, "słyszy" zmiany
ciśnienia akustycznego, ale że wyewoluował w innym ciśnieniu atmosferycznym
i/lub mieszance gazowej, owo słyszenie to zupełnie inne pasmo częstotliwości,
niż w przypadku człowieka. Co taki archeolog-nieziemiec usłyszy, jeśli odtworzy
naszą płytę gramofonową? Z jaką prędkością powinien ją odtworzyć? A co, jeśli w
ogóle nie słyszy? Jeśli pomyśli, że zapis z rowka płyty to modulacja światła
albo strumienia mikrofal, bo w tym akurat paśmie działa jego główny zmysł? Na
dobrą sprawę można by przecież zapisywać na płytach winylowych obraz. Analogowo,
monochromatycznie (drgania w jednej płaszczyźnie), albo nawet z jakimś tam
kolorem, jeśli przyjąć mniej skomplikowana budowę receptora (przecież większość
ssaków to dichromaty, więc drgania w dwóch płaszczyznach, wykorzystywane w
zapisie dźwięku stereofonicznego, sprawdziłyby się bez problemu).
> Choć to oczywiście problem tego kto to wykopie za x lat ; )
Ano właśnie. Z zapisem cyfrowym jest zresztą ten sam problem: jak odróżnić obraz
od dźwięku, a kod wykonywalny programu od pliku tekstowego?
-
323. Data: 2009-07-06 16:12:11
Temat: Re: Ciekawostka sprzed stu lat
Od: rs <n...@n...spam.com>
On Mon, 06 Jul 2009 18:04:12 +0200, "T.M.F." <t...@n...mp.pl> wrote:
>>> Tak, bo dla fali dzwiekowej absolutnie normalne jest, ze drazy rowki w
>>> winylu.
>>
>> to jest juz godne umioeszczenia w sygnaturze.
>
>Zaiste, z kims kto nie rozumie (uwaga trudne slowo) sarkazmu, nie ma co
>dyskutowac.
zeby uzywac takich zabiegow formalnych jak sarkazm, to sie najpierw
trzeba tego nauczyc. sorry, ale w twoim wypadku to daleka jeszcze
droga. <rs>
--
"My God is nicer than yours". Thomas Krupski
-
324. Data: 2009-07-06 16:20:10
Temat: Re: Ciekawostka sprzed stu lat
Od: "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl>
"rs" <n...@n...spam.com> napisał:
>[...]
> > A Ty polazłeś choćby w te głupie piramidy,
> >które są dziś rzekomo niewykonalne, po czym sporo ludzi stwierdziło, że
> >nie takie rzeczy się obecnie robi. Gdyby padło: sorry - pieprzyłem -
> >byłoby okej. Ale z chwilą, gdy idziesz w zaparte, dostajesz konkretny
> >przydział. Niestety.
>
> ale ja nadal twierdze, ze jest to niewykonalne, a paru tez
> stwierdzilo, z ekonomicznie nie do zrealizowania, wies sorry Jasiu,
> ale przeprosin nie bedzie. <rs>
>
I to właśnie jest brnięcie w zaparte. Przytaczałeś argumenty, ze nie da się
tych kamieni ociosać, przewieźć, ustawić, a gdy kolejno były obalane - nadal
twierdzisz że się nie da.
--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)
-
325. Data: 2009-07-06 16:28:24
Temat: Re: Ciekawostka sprzed stu lat
Od: "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl>
"rs" <n...@n...spam.com> napisał:
> >[...]
> >Potrafimy. To Ty z uporem godnym lepszej sprawy twierdzisz, że wyzwaniu
> >konstrukcyjnemu jakim jest zbudowanie piramid byśmy w dzisiejszych
czasach
> >nie sprostali. Otóż sprostalibyśmy bez problemu, tyle, że nikt
dysponujący
> >odpowiednimi środkami nie odczuwa potrzeby ich budowania.
>
> nadal nie rozumiesz. wiec sorry, prosciej wytlumaczyc juz nie
> potrafie. pass.
>
Właśnie nie rozumię. Nie mogę zrozumieć uporu, który każe Ci twierdzić, ze
się nie da. Parę osób Ci tłumaczy, że przy dzisiejszej technice to nie jest
jakiś straszliwy problem ani techniczny ani ekonomiczny (podejrzewam, ze
koszt takiej piramidy nie byłby większy niż wybudowanie 100km autostrady), a
Ty jak mantrę swoje...
> >[...]
> >Ekonomicznie też by nie było problemu. Większe inwestycje powstawały -
> >również z prywatnych pieniędzy. Problem jest w celu - po co je budować?
>
> chocby taki sam jaki przyswiecal transportowi zamkow czy katedr,
> kamien po kamieniu z jednego kontynentu na drugi. lub chocby prostego
> zademonstrowania lucdzkiej pychu, ktora od czasu faraonow sie nie
> zmienila. <rs>
>
Cóż - jak widać obecnie ludzie wolą swoją pychę demonstrować w tańszy
sposób.
--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)
-
326. Data: 2009-07-06 16:30:11
Temat: Re: Ciekawostka sprzed stu lat
Od: rs <n...@n...spam.com>
On Mon, 06 Jul 2009 18:07:17 +0200, Marcin 'Cooler' Kuliński
<m...@p...gazeta.blah> wrote:
>adam pisze:
>
>> Jak się ktoś domyśli, że ma doczynienia z jakimś zapisem to po przyjęciu do
>> wiadomości czym jest taki jak płyta winylowa nośnik, zmierzeniu rowka chyba
>> nie wpadnie na pomysł, że może ona zawierać zapis szczególnie wyrafinowany
>> technicznie ?
>
>Nie o to nawet chodzi. Wyobraź sobie organizm, który owszem, "słyszy" zmiany
>ciśnienia akustycznego, ale że wyewoluował w innym ciśnieniu atmosferycznym
>i/lub mieszance gazowej, owo słyszenie to zupełnie inne pasmo częstotliwości,
>niż w przypadku człowieka. Co taki archeolog-nieziemiec usłyszy, jeśli odtworzy
>naszą płytę gramofonową? Z jaką prędkością powinien ją odtworzyć? A co, jeśli w
>ogóle nie słyszy? Jeśli pomyśli, że zapis z rowka płyty to modulacja światła
>albo strumienia mikrofal, bo w tym akurat paśmie działa jego główny zmysł? Na
>dobrą sprawę można by przecież zapisywać na płytach winylowych obraz. Analogowo,
>monochromatycznie (drgania w jednej płaszczyźnie), albo nawet z jakimś tam
>kolorem, jeśli przyjąć mniej skomplikowana budowę receptora (przecież większość
>ssaków to dichromaty, więc drgania w dwóch płaszczyznach, wykorzystywane w
>zapisie dźwięku stereofonicznego, sprawdziłyby się bez problemu).
to wszystko prawda, ale to juz bardzo daleki wybieg w przyszlosc i
wkraczamy wlasciwie w sci-fi. niemniej jednak jesli juz tacy
archeologowie by sie znalezli, niezaleznie od tego czy tubylczy czy
poza ziemscy, to cala wyprawa bylaby zwiazana z ogromnymi kosztami i
uprzednim gruntownym przygotowaniem. ci archeolodzy dysponowaliby na
pewno jakims mocno zaawansowanym sprzetem, ktory moglby sobie poradzic
jesli nie z odczytaniem informacji, to ze zweryfikowaniem uzytej
technologii i odczyt moglby byc dokonany po powrocie.
no chyba zeby ziemia bylaby kolonia karna innego systemu i
"archeolodzy" byliby amatorami pozbawionymi odpowiedinego sprzetu.
>> Choć to oczywiście problem tego kto to wykopie za x lat ; )
>Ano właśnie. Z zapisem cyfrowym jest zresztą ten sam problem: jak odróżnić obraz
>od dźwięku, a kod wykonywalny programu od pliku tekstowego?
jesli wyskoczylismy juz tak daleko w pszyszlosc i przy zalozonych
wyzej warunkach, to tym sie nie ma juz co przejmowac. informacja
zapisana magnetyczny juz dawno nie bedzie istniec. chyba w to nikt nie
watpi. <rs>
--
"My God is nicer than yours". Thomas Krupski
-
327. Data: 2009-07-06 16:30:21
Temat: Re: Ciekawostka sprzed stu lat
Od: "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl>
"rs" <n...@n...spam.com> napisał:
> >>
> >> a ociosanie takich kamyczkow, a transport, a ile tych blokow bylo?
> >
> >Wez sie nie osmieszaj, przejdz sie do dowolnego kamieniolomu.
> >Standardowe pociete plyty granitowe tnie sie z blokow o wymiarach
> >280x160cm, czasami wiekszych. Jak wyglada oryginalny blok mozesz
> >zobaczyc np. tutaj:
http://www.galenfrysinger.comvermont_granite_mining.
htm
> >
> >Bloki do pociecia na plyty o masie 25 i wiecej ton sie normalnie zamawia
> >wysylkowo, z odbiorem w najblizszym porcie. Mozesz sobie poszukac w
> >necie firm, ktore oferuja granite slabs.
> >
> >Gdyby komus sie chcialo wydac na to kase to piramide by zbudowali pewnie
> >w pare tygodni.
>
> pare tygodni?! i ty mowisz, ze ja sie osmieszam. zapewne sadzisz, ze
> by wszystko scyfrowali i zipem skompresowali. <rs>
>[...]
W pare tygodni to trochę przesada, ale obstawiam, że przy dobrej organizacji
2 lata by z zapasem wystarczyły.
--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)
-
328. Data: 2009-07-06 16:45:50
Temat: Re: Ciekawostka sprzed stu lat
Od: rs <n...@n...spam.com>
On Mon, 6 Jul 2009 18:20:10 +0200, "Marek Wyszomirski"
<w...@t...net.pl> wrote:
>"rs" <n...@n...spam.com> napisał:
>
>>[...]
>> > A Ty polazłeś choćby w te głupie piramidy,
>> >które są dziś rzekomo niewykonalne, po czym sporo ludzi stwierdziło, że
>> >nie takie rzeczy się obecnie robi. Gdyby padło: sorry - pieprzyłem -
>> >byłoby okej. Ale z chwilą, gdy idziesz w zaparte, dostajesz konkretny
>> >przydział. Niestety.
>>
>> ale ja nadal twierdze, ze jest to niewykonalne, a paru tez
>> stwierdzilo, z ekonomicznie nie do zrealizowania, wies sorry Jasiu,
>> ale przeprosin nie bedzie. <rs>
>>
>
>I to właśnie jest brnięcie w zaparte.
nic wlasnie. to tylko znaczy tyle, ze wasze argumenty nie sa
wystarczajaco mocne. podaj mi np. sensowny kosztorys takiego
przedsiewziecia. w konkretnych warunkach, to byc moze zmienie zdanie.
na razie powtarzacie to samo, a teraz wymysliliscie sobie inny
argument, ze ide w zaparte. to wygodne, ale to nie jest madre, a juz
na pewno rzeczowe.
>Przytaczałeś argumenty, ze nie da się
>tych kamieni ociosać, przewieźć, ustawić, a gdy kolejno były obalane - nadal
>twierdzisz że się nie da.
"lancuch jest tak mocny jak jego najslabsze ogniwo" i to jest prawda
znana od daaaawna i nie ja ja wymyslilem. czyzby tobie byla obca? <rs>
--
"My God is nicer than yours". Thomas Krupski
-
329. Data: 2009-07-06 16:49:18
Temat: Re: Ciekawostka sprzed stu lat
Od: "adam" <j...@o...maile.com>
Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" napisał
>> Jak się ktoś domyśli, że ma doczynienia z jakimś zapisem to po przyjęciu
>> do wiadomości czym jest taki jak płyta winylowa nośnik, zmierzeniu rowka
>> chyba nie wpadnie na pomysł, że może ona zawierać zapis szczególnie
>> wyrafinowany technicznie ?
>
> Nie o to nawet chodzi. Wyobraź sobie organizm, który owszem, "słyszy"
> zmiany ciśnienia akustycznego, ale że wyewoluował w innym ciśnieniu
> atmosferycznym i/lub mieszance gazowej, owo słyszenie to zupełnie inne
> pasmo częstotliwości, niż w przypadku człowieka. Co taki
> archeolog-nieziemiec usłyszy, jeśli odtworzy naszą płytę gramofonową? Z
> jaką prędkością powinien ją odtworzyć? A co, jeśli w ogóle nie słyszy?
> Jeśli pomyśli, że zapis z rowka płyty to modulacja światła albo strumienia
> mikrofal, bo w tym akurat paśmie działa jego główny zmysł? Na dobrą sprawę
> można by przecież zapisywać na płytach winylowych obraz. Analogowo,
> monochromatycznie (drgania w jednej płaszczyźnie), albo nawet z jakimś tam
> kolorem, jeśli przyjąć mniej skomplikowana budowę receptora (przecież
> większość ssaków to dichromaty, więc drgania w dwóch płaszczyznach,
> wykorzystywane w zapisie dźwięku stereofonicznego, sprawdziłyby się bez
> problemu).
: )))))
No tak, tutaj wychodzi moja niechęć do literatury sci-fi ; ))))
Właśnie zrewidowałem swój antropocentryzm ; )))))
adam
-
330. Data: 2009-07-06 16:59:35
Temat: Re: Ciekawostka sprzed stu lat
Od: rs <n...@n...spam.com>
On Mon, 6 Jul 2009 18:28:24 +0200, "Marek Wyszomirski"
<w...@t...net.pl> wrote:
>"rs" <n...@n...spam.com> napisał:
>
>> >[...]
>> >Potrafimy. To Ty z uporem godnym lepszej sprawy twierdzisz, że wyzwaniu
>> >konstrukcyjnemu jakim jest zbudowanie piramid byśmy w dzisiejszych
>czasach
>> >nie sprostali. Otóż sprostalibyśmy bez problemu, tyle, że nikt
>dysponujący
>> >odpowiednimi środkami nie odczuwa potrzeby ich budowania.
>>
>> nadal nie rozumiesz. wiec sorry, prosciej wytlumaczyc juz nie
>> potrafie. pass.
>>
>
>Właśnie nie rozumię. Nie mogę zrozumieć uporu, który każe Ci twierdzić, ze
>się nie da. Parę osób Ci tłumaczy, że przy dzisiejszej technice to nie jest
>jakiś straszliwy problem ani techniczny ani ekonomiczny (podejrzewam, ze
>koszt takiej piramidy nie byłby większy niż wybudowanie 100km autostrady), a
>Ty jak mantrę swoje...
wyglada tylko na to, ze nie czytasz wszystkich postow w tej galezi.
>> >[...]
>> >Ekonomicznie też by nie było problemu. Większe inwestycje powstawały -
>> >również z prywatnych pieniędzy. Problem jest w celu - po co je budować?
>>
>> chocby taki sam jaki przyswiecal transportowi zamkow czy katedr,
>> kamien po kamieniu z jednego kontynentu na drugi. lub chocby prostego
>> zademonstrowania lucdzkiej pychu, ktora od czasu faraonow sie nie
>> zmienila. <rs>
>>
>Cóż - jak widać obecnie ludzie wolą swoją pychę demonstrować w tańszy
>sposób.
prawda? <rs>
--
"My God is nicer than yours". Thomas Krupski