-
91. Data: 2013-10-21 22:57:57
Temat: Re: Chciałbym sobie kupić światła do jazdy dziennej i pytam...
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl>
>>> Zalezy ile kto zamierza auto trzymac, bo az sie prosi o zrob to sam i
>>> przerobic oswietlenie na LED.
>>
>> W starym samochodzie jakoś te podświetlenia nie znikają
>
> Znikaja znikaja.
> Tu sie z Arturem zgadzamy - zarowki tak juz maja ze sie czasem
> przepalaja.
No tak, czasem się przepalają tylko ja akurat nie mam szczęścia
-
92. Data: 2013-10-21 23:30:42
Temat: Re: Chciałbym sobie kupić światła do jazdy dziennej i pytam...
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl>
>
>>Te od różnych podświetleń to tak rzadko, że nie ma o czym w zasadzie
>>deliberować.
>
> Jest, bo wskaznikow nie widac, a wymiana klopotliwa :-)
>
>>> Aha, i nie pisz, że dioda milion lat będzie działać..
>>Niczego takiego nie pisałem - zresztą samochodem też
>>tyle nie jeździ:>
>
> Ale 25 lat moze dzialac, i to juz na samochod starczy :-)
Niesamowite osiągnięcie jak na to że zwykłe potrafią i 18 lat świecić
-
93. Data: 2013-10-27 07:40:56
Temat: Re: Chciałbym sobie kupić światła do jazdy dziennej i pytam...
Od: "Jackare" <1...@t...com.pl>
Użytkownik "Hinek" <h...@f...pl> napisał w wiadomości
news:l405j9$68f$1@node2.news.atman.pl...
zwierciadeł
>>
> Jest jeszcze inna upierdliwość.
> Oświetlenie deski rozdzielczej, klawiszy od szyb, ogrzewania
> foteli i inne pierdółki które są podświetlone.
>
ano dokładnie. U mnie w Getzu po 5 latach jazdy nono stop na światłach w
kabinei były ciemności. Wymiana żarówek była upierdliwa i droga. Same
żarówki też. Jedna czy dwie miały nawet jakieś specjalne nazwy (pośrednia,
przejściowa czy jakoś tak) i kosztowały ze 20 zł za szt, więc za komplet
wychodziło 50-60 zł. Wymiana lampek w konsoli środkowej to był koszmar
jeżeli chodzi o ilość rozbierania środka.
W warsztacie chcieli za wymianę wszyskich lampek 150 zł za samą robociznę
więc wcale nie tak tanio, ale że sam wiem jak upierdliwa to robota - tez bym
tyle brał za to od kogoś.