-
81. Data: 2013-10-21 10:17:47
Temat: Re: Chciałbym sobie kupić światła do jazdy dziennej i pytam...
Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>
W dniu 2013-10-21 09:52, Hinek pisze:
> Użytkownik "Artur Maśląg" napisał:
>>
>> Cześć samochodów ma "na LED", ale mnie zastanawia co innego
>> - w jakich złomach po 3 latach (od nowości) połowa podświetlenia
>> nie działa i w jakich naprawa tego "nie jest ani łatwa, ani tania".
>> Nikt mi chyba nie powie, że przez powiedzmy 30 jazdy non stop na
>> światłach nie zauważyłem takich problemów w różnych samochodach.
>>
>>
> Być może nie jeździłeś po zmroku i nie zauważyłeś tych problemów :]
Ja w ogóle nie jeżdżę:]
> A tak na serio - jeśli przez 30 lat jazdy różnymi samochodami nie
> miałeś kłopotów z wymianą różnych żaróweczek w niedostępnych
> miejscach to gratuluję - jesteś dzieckiem szczęścia!
Owszem, nie miałem z tym żadnych kłopotów. Czasem się jakaś żarówka
przepali - taki ich los. Jak trzeba to się wymieni i już.
Te od różnych podświetleń to tak rzadko, że nie ma o czym w zasadzie
deliberować. O kłopocie to mogę napisać w jednym przypadku, jak się
okazało, że jest problem z cokołem w R19. Pasowały od MB :)
(...)
> Uprzedzając - to oczywiście nie była połowa podświetlenia - ale
> denerwowało. Pominę starsze samochody, bo o takich nie
> wypada tu pisać....
Czyli z pojedynczych przypadków zrobiło się:
"
Jest jeszcze inna upierdliwość.
Oświetlenie deski rozdzielczej, klawiszy od szyb, ogrzewania
foteli i inne pierdółki które są podświetlone. Połowa tych
rzeczy w trzyletnim aucie już oświetlona nie jest. Naprawa
nie jest ani łatwa, ani tania.
"
> Rozbieranie deski rozdzielczej w żadnym aucie nie należy do
> przyjemności, a wszystko co się świeci w końcu się zepsuje.
A kto Ciebie zmusza do rozbierania deski rozdzielczej?
Oddaj do warsztatu, zapłać i ciesz się sprawnym oświetleniem.
To się nazywa zwykła eksploatacja.
> Aha, i nie pisz, że dioda milion lat będzie działać..
Niczego takiego nie pisałem - zresztą samochodem też
tyle nie jeździ:>
-
82. Data: 2013-10-21 10:21:38
Temat: Re: Chciałbym sobie kupić światła do jazdy dziennej i pytam...
Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>
W dniu 2013-10-20 17:00, jerzu pisze:
> On Sun, 20 Oct 2013 10:51:47 +0200, "Hinek" <h...@f...pl> wrote:
>
>> Połowa tych
>> rzeczy w trzyletnim aucie już oświetlona nie jest.
>
> Ja pierdziu. W jakim? U mnie w renówce, niedługo 7 lat jej stuknie,
> ponad 400 tys. przejechane, wszystko się świeci. Mondeo, 11 lat,
> licznikowo 240 tys., j.w.
Już wiadomo, że w żadnym - zostało to wymyślone jako argument
przeciwko jeździe na światłach 24h.
-
83. Data: 2013-10-21 11:52:08
Temat: Re: Chciałbym sobie kupić światła do jazdy dziennej i pytam...
Od: "Axel" <n...@s...mu>
"Artur Maśląg" wrote in message news:l42o72$gol$2@node1.news.atman.pl...
>>> Połowa tych
>>> rzeczy w trzyletnim aucie już oświetlona nie jest.
>> Ja pierdziu. W jakim? U mnie w renówce, niedługo 7 lat jej stuknie,
>> ponad 400 tys. przejechane, wszystko się świeci. Mondeo, 11 lat,
>> licznikowo 240 tys., j.w.
> Już wiadomo, że w żadnym - zostało to wymyślone jako argument
> przeciwko jeździe na światłach 24h.
Ja się z jednym 'upierdliwym' przypadkiem spotkałem - w 3-letniej Vectrze B
przepaliła się żaróweczka podświetlająca któryś klawisz, Opel oferował cały
przełącznik (oczywiście z chorą ceną), z dobraniem żaróweczki (lutowanej)
też był problem - w końcu znalazłem jakiegoś fachmana, który coś dobrał i
wymienił żarówkę. Ale to jedyny taki przypadek, jaki pamiętam. Żaróweczki
się od czasu do czasu przepalają, ale to od podświetlenia, to tak bliżej 10
lat, niż 3 ;-)
--
Axel
-
84. Data: 2013-10-21 12:39:30
Temat: Re: Chciałbym sobie kupić światła do jazdy dziennej i pytam...
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości
W dniu 2013-10-21 09:52, Hinek pisze:
>> Być może nie jeździłeś po zmroku i nie zauważyłeś tych problemów :]
>Ja w ogóle nie jeżdżę:]
>> A tak na serio - jeśli przez 30 lat jazdy różnymi samochodami nie
>> miałeś kłopotów z wymianą różnych żaróweczek w niedostępnych
>> miejscach to gratuluję - jesteś dzieckiem szczęścia!
>Owszem, nie miałem z tym żadnych kłopotów. Czasem się jakaś żarówka
>przepali - taki ich los. Jak trzeba to się wymieni i już.
bo przez 20 z tych 30 lat nie swieciles ich bez potrzeby :-)
>Te od różnych podświetleń to tak rzadko, że nie ma o czym w zasadzie
>deliberować.
Jest, bo wskaznikow nie widac, a wymiana klopotliwa :-)
>> Aha, i nie pisz, że dioda milion lat będzie działać..
>Niczego takiego nie pisałem - zresztą samochodem też
>tyle nie jeździ:>
Ale 25 lat moze dzialac, i to juz na samochod starczy :-)
J.
-
85. Data: 2013-10-21 12:51:12
Temat: Re: Chciałbym sobie kupić światła do jazdy dziennej i pytam...
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości
W dniu 2013-10-20 22:49, J.F. pisze:
>> Ma byc przyklad lampek led z takim cokolem jak te po 7.50 z linku
>>>> powyzej.
>> Jaki to cokół?
>
>> Taki chlopie jak na zdjeciu. Do Forda (nie kazdego).
>> Nie wiesz jaki ? To jak chcesz znalezc zamienniki LED, ktore to
>> niby
>> wszedzie dostepne sa?
>Pytam najpierw, w których to samochodach pada połowa podświetlenia
>przed pierwsze 3 lata - nie wiesz.
Nie wiem. Ale to nie ja pisalem.
>Narzekasz za to, że czasem się
>żaróweczki przepalają i znalazłeś przykład takiej nie za 10, a za
>7,50zł.
Pierwszy strzal. A 7.50 to juz przyznasz ze blisko 10 .
> Piszę, że jak ktoś tak narzeka to niech sobie w ramach
>hobby wszystkie przełoży/przerobi albo odda do serwisu, to zaczynasz
>kombinować który serwis to zrobi. Pisałem, że wystarczy wymienić
>na LED-y w odpowiednich cokołach to znalazłeś jakiś przykład, którego
>niby kupić nie można.
Nie wiem czy nie mozna.
To ty pisales ze mozna oddac do warsztatu i wymienia na LED.
To teraz napisz do ktorego warsztatu.
Czy pisales aby pisac, a nigdy tego nie robiles :-)
>No, jak masz jedną sztukę to może i masz problem
Jak mam jedna spalona, to wiem ze padna nastepne.
>- idź na złom (szrot), znajdź dobrą bądź przepaloną, przelutuj sobie
>LED w ten cokół i daj do serwisu (jak ci się nie chce rozbierać
>deski),
>albo wymień sam jak masz narzekać na przepalanie się żarówek. Ja
>nadal
>pytam w jakich to wyrobach samochodopodobnych połowa podała w 3 lata,
>by w ogóle zasadna była taka operacja. Napisałeś, że jedną taką
>raz wymieniałeś i nawet nie pamiętasz w których samochodzie.
Akurat wiecej ich wymienialem. Bez jednej da sie zyc, ale potem jest
bez drugiej, trzeciej i sie robi ciemno :-)
Jeszcze jedno - kwestią tutaj podnoszoną było nagłe większe zużycie
tych "żaróweczek" po wprowadzeniu obowiązku jazdy 24h na światłach.
Ciekawe, czy ktoś to potrafi wykazać:> Prędzej to seryjne przepalanie
było skutkiem błędnej pracy regulatora niż czegokolwiek innego.
>> To sie pochwal jakie masz auto,
>Japońskie, tylko nie wiem co to ma do rzeczy.
A konkretnie jakie ?
Podejrzewam ze do japonskiego zaroweczki drozsze.
>> a jutro sie pochwal ile kosztuje
>> wymiana zarowki na LED w ASO :-P
>Dlaczego mam to robić w ASO
Ok, pochwal sie ile to kosztuje u twojego mechanika/elektryka.
>i w ogóle po co mam to robić?
Zeby w nocy wskazowke predkosciomierza bylo widac, bo jak bedziesz
dopuszczalnej predkosci pilnowal ;-P
A sa i inne przydatne w nocy lampki. Chocby podswietlenie gniazdka
zapalniczki.
J.
-
86. Data: 2013-10-21 13:21:49
Temat: Re: Chciałbym sobie kupić światła do jazdy dziennej i pytam...
Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>
W dniu 2013-10-21 12:39, J.F pisze:
> Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości
> W dniu 2013-10-21 09:52, Hinek pisze:
>>> Być może nie jeździłeś po zmroku i nie zauważyłeś tych problemów :]
>> Ja w ogóle nie jeżdżę:]
>
>>> A tak na serio - jeśli przez 30 lat jazdy różnymi samochodami nie
>>> miałeś kłopotów z wymianą różnych żaróweczek w niedostępnych
>>> miejscach to gratuluję - jesteś dzieckiem szczęścia!
>
>> Owszem, nie miałem z tym żadnych kłopotów. Czasem się jakaś żarówka
>> przepali - taki ich los. Jak trzeba to się wymieni i już.
>
> bo przez 20 z tych 30 lat nie swieciles ich bez potrzeby :-)
Jak widzę nawet nie czytasz co napisałem - jeżdżę od zawsze 24h
na światłach. Zgodnie z zaleceniem...
-
87. Data: 2013-10-21 13:44:34
Temat: Re: Chciałbym sobie kupić światła do jazdy dziennej i pytam...
Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>
W dniu 2013-10-21 12:51, J.F pisze:
> Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości
> W dniu 2013-10-20 22:49, J.F. pisze:
(...)
>> Pytam najpierw, w których to samochodach pada połowa podświetlenia
>> przed pierwsze 3 lata - nie wiesz.
>
> Nie wiem. Ale to nie ja pisalem.
Skoro nie Ty, to skąd nagle astronomiczny problem z żarówkami, które
od zawsze się czasem przepalają?
>> Narzekasz za to, że czasem się
>> żaróweczki przepalają i znalazłeś przykład takiej nie za 10, a za
>> 7,50zł.
>
> Pierwszy strzal. A 7.50 to juz przyznasz ze blisko 10 .
No i co? Taki straszny wydatek? Mi się kiedyś spaliła od oświetlenia
bagażnika i kosztował w ASO Toyoty 10zł - marka GE. Zamienników
brak :)
> Nie wiem czy nie mozna.
A to ja mam wiedzieć? To Tobie się spaliła.
> To ty pisales ze mozna oddac do warsztatu i wymienia na LED.
> To teraz napisz do ktorego warsztatu.
Pierwszego lepszego.
> Czy pisales aby pisac, a nigdy tego nie robiles :-)
Przepalone żarówki wymieniali mi przy okazji innych prac.
Nie mieli nic przeciwko włożeniu takich jakie chciałem.
>> No, jak masz jedną sztukę to może i masz problem
>
> Jak mam jedna spalona, to wiem ze padna nastepne.
Nie wiadomo kiedy padną.
> Akurat wiecej ich wymienialem. Bez jednej da sie zyc, ale potem jest bez
> drugiej, trzeciej i sie robi ciemno :-)
Trzeba było w takim razie wymienić wszystkie 3 i miałbyś spokój na
kolejne 10 lat.
>> Japońskie, tylko nie wiem co to ma do rzeczy.
>
> A konkretnie jakie ?
Zależy które - niebieski i granatowe.
> Podejrzewam ze do japonskiego zaroweczki drozsze.
Niektóre pewnie tak. Tyle, że 10zł raz na 10 lat przeżyję.
> Ok, pochwal sie ile to kosztuje u twojego mechanika/elektryka.
Jak pisałem wcześniej, takie wymiany bardzo rzadko się trafiają
i zawsze to robiłem przy okazji. Nie zauważyłem, by cena usługi
jakoś znacząco wzrosła z tego tytułu.
>> i w ogóle po co mam to robić?
>
> Zeby w nocy wskazowke predkosciomierza bylo widac, bo jak bedziesz
> dopuszczalnej predkosci pilnowal ;-P
To najpierw by musiały się wszystkie przepalić. Zresztą gdyby to miało
miejsce to pozostaje świecenie latarką, bądź obserwacja prędkości na
navi. Ewentualnie pozostaje coś w rodzaju 'speed hud'.
> A sa i inne przydatne w nocy lampki. Chocby podswietlenie gniazdka
> zapalniczki.
Dla palacza pewnie tak:)
-
88. Data: 2013-10-21 14:14:31
Temat: Re: Chciałbym sobie kupić światła do jazdy dziennej i pytam...
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości
W dniu 2013-10-21 12:51, J.F pisze:
(...)
>>> Pytam najpierw, w których to samochodach pada połowa podświetlenia
>>> przed pierwsze 3 lata - nie wiesz.
>> Nie wiem. Ale to nie ja pisalem.
>Skoro nie Ty, to skąd nagle astronomiczny problem z żarówkami, które
>od zawsze się czasem przepalają?
Ale teraz moga trzy razy czesciej :-)
>> Nie wiem czy nie mozna.
>A to ja mam wiedzieć? To Tobie się spaliła.
No to poszedlem do sklepu, a tam jakos nie spytali "chce pan zarowki
po 7.50 czy ledy po 27.50".
>> To ty pisales ze mozna oddac do warsztatu i wymienia na LED.
>> To teraz napisz do ktorego warsztatu.
>Pierwszego lepszego.
To ASO tez moze byc ?
>> Czy pisales aby pisac, a nigdy tego nie robiles :-)
>Przepalone żarówki wymieniali mi przy okazji innych prac.
>Nie mieli nic przeciwko włożeniu takich jakie chciałem.
No i co - wymieniles je na LED, czy tak tylko piszesz aby pisac ? :-)
>>> No, jak masz jedną sztukę to może i masz problem
>> Jak mam jedna spalona, to wiem ze padna nastepne.
>Nie wiadomo kiedy padną.
Nie wiadomo, ale jak demontaz zegarow jest klopotliwy, to sie mysli o
przyszlosci.
>> Akurat wiecej ich wymienialem. Bez jednej da sie zyc, ale potem
>> jest bez
>> drugiej, trzeciej i sie robi ciemno :-)
>Trzeba było w takim razie wymienić wszystkie 3 i miałbyś spokój na
>kolejne 10 lat.
Wsystkich razem to tam jest 5. I moze bym nawet wymienil wszystkie ...
ale czy aby na pewno to pomoze ?
>> Podejrzewam ze do japonskiego zaroweczki drozsze.
>Niektóre pewnie tak. Tyle, że 10zł raz na 10 lat przeżyję.
Ale rozmawiamy juz o wymianie wszystkich na zapas :-)
>>> i w ogóle po co mam to robić?
>> Zeby w nocy wskazowke predkosciomierza bylo widac, bo jak bedziesz
>> dopuszczalnej predkosci pilnowal ;-P
>To najpierw by musiały się wszystkie przepalić. Zresztą gdyby to
>miało
Zalezy od auta - czesto juz jedna wystarczy aby cos bylo zle widac.
>miejsce to pozostaje świecenie latarką, bądź obserwacja prędkości na
>navi. Ewentualnie pozostaje coś w rodzaju 'speed hud'.
>> A sa i inne przydatne w nocy lampki. Chocby podswietlenie gniazdka
>> zapalniczki.
>Dla palacza pewnie tak:)
Palacz tam trafi po omacku, nie martw sie.
Ale ty po ciemku juz nawigacji nie podlaczysz, aby aktualna predkosc
widziec :-P
J.
-
89. Data: 2013-10-21 14:23:34
Temat: Re: Chciałbym sobie kupić światła do jazdy dziennej i pytam...
Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>
W dniu 2013-10-21 11:52, Axel pisze:
> "Artur Maśląg" wrote in message news:l42o72$gol$2@node1.news.atman.pl...
>
>>>> Połowa tych
>>>> rzeczy w trzyletnim aucie już oświetlona nie jest.
>
>>> Ja pierdziu. W jakim? U mnie w renówce, niedługo 7 lat jej stuknie,
>>> ponad 400 tys. przejechane, wszystko się świeci. Mondeo, 11 lat,
>>> licznikowo 240 tys., j.w.
>
>> Już wiadomo, że w żadnym - zostało to wymyślone jako argument
>> przeciwko jeździe na światłach 24h.
>
> Ja się z jednym 'upierdliwym' przypadkiem spotkałem - w 3-letniej
> Vectrze B przepaliła się żaróweczka podświetlająca któryś klawisz, Opel
> oferował cały przełącznik (oczywiście z chorą ceną), z dobraniem
> żaróweczki (lutowanej) też był problem - w końcu znalazłem jakiegoś
> fachmana, który coś dobrał i wymienił żarówkę. Ale to jedyny taki
> przypadek, jaki pamiętam.
Bywa, w końcu to samochód, a producenci stosują różne ciekawe
rozwiązania. Mi się przepaliła w swoim czasie w którymś żarówka od
podświetlenia zamka kierowcy w drzwiach. Przyznam się bez bicia,
że tego nie zrobiłem :) Związek tego z jazdą 24h na światłach żaden.
Podobnie padło się żarówce od oświetlenia bagażnika - jeden przypadek
pamiętam, a to z racji ceny samej żarówki w ASO ;)
> Żaróweczki się od czasu do czasu przepalają,
> ale to od podświetlenia, to tak bliżej 10 lat, niż 3 ;-)
Widzę, że mamy podobne doświadczenia ;)
-
90. Data: 2013-10-21 14:41:33
Temat: Re: Chciałbym sobie kupić światła do jazdy dziennej i pytam...
Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>
W dniu 2013-10-21 14:14, J.F pisze:
> Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości
> W dniu 2013-10-21 12:51, J.F pisze:
> (...)
>>>> Pytam najpierw, w których to samochodach pada połowa podświetlenia
>>>> przed pierwsze 3 lata - nie wiesz.
>>> Nie wiem. Ale to nie ja pisalem.
>> Skoro nie Ty, to skąd nagle astronomiczny problem z żarówkami, które
>> od zawsze się czasem przepalają?
>
> Ale teraz moga trzy razy czesciej :-)
Brak potwierdzenia, a autor tych rewelacji sam się z nich wycofał.
>> A to ja mam wiedzieć? To Tobie się spaliła.
>
> No to poszedlem do sklepu, a tam jakos nie spytali "chce pan zarowki po
> 7.50 czy ledy po 27.50".
A co ma do rzeczy? Jak nie ma w jednym sklepie to idź do innego,
albo zapytaj np. na alledrogo.
>>> To ty pisales ze mozna oddac do warsztatu i wymienia na LED.
>>> To teraz napisz do ktorego warsztatu.
>> Pierwszego lepszego.
>
> To ASO tez moze byc ?
Dlaczego nie - pytanie tylko ile chcesz za to zapłacić. Z powierzonych
materiałów też usługi robią. Zresztą piszemy o zabawach pogwarancyjnych.
>> Przepalone żarówki wymieniali mi przy okazji innych prac.
>> Nie mieli nic przeciwko włożeniu takich jakie chciałem.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
^^
>
> No i co - wymieniles je na LED, czy tak tylko piszesz aby pisac ? :-)
Ty piszesz aby pisać, a ja LED nie zakładałem bo i po co.
Rozmawialiśmy o sensie zakładania LED do podświetlenia. Cena
usługi taka sama jak dla zwykłych żarówek.
> Nie wiadomo, ale jak demontaz zegarow jest klopotliwy, to sie mysli o
> przyszlosci.
I wymienia się komplet.
>> Trzeba było w takim razie wymienić wszystkie 3 i miałbyś spokój na
>> kolejne 10 lat.
>
> Wsystkich razem to tam jest 5. I moze bym nawet wymienil wszystkie ...
> ale czy aby na pewno to pomoze ?
Ło matko, trzeba było wymienić wszystkie i poczekać. Miałbyś
odpowiedź, a tak to na raty będzie marudził.
>> Niektóre pewnie tak. Tyle, że 10zł raz na 10 lat przeżyję.
>
> Ale rozmawiamy juz o wymianie wszystkich na zapas :-)
Skoro tak to bez różnicy czy zrobisz to sam czy serwisie.
Jak ktoś chce wymieniać wszystkie 'bo się coś może spalić'
to musi się liczyć z kosztami.
>>> Zeby w nocy wskazowke predkosciomierza bylo widac, bo jak bedziesz
>>> dopuszczalnej predkosci pilnowal ;-P
>
>> To najpierw by musiały się wszystkie przepalić. Zresztą gdyby to miało
>
> Zalezy od auta - czesto juz jedna wystarczy aby cos bylo zle widac.
Nie no, litości, jak przy braku jednej źle widać to trzeba było
wymienić tę jedną + te niby dobre.
>>> A sa i inne przydatne w nocy lampki. Chocby podswietlenie gniazdka
>>> zapalniczki.
>> Dla palacza pewnie tak:)
>
> Palacz tam trafi po omacku, nie martw sie.
Być może.
> Ale ty po ciemku juz nawigacji nie podlaczysz, aby aktualna predkosc
> widziec :-P
A po co miałbym ją podłączać po ciemku do gniazdka zapalniczki?