eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingBlad w oprogramowaniu Toyoty przyczyna wypadkowRe: Certyfikacja, było: Blad w oprogramowaniu Toyoty przyczyna wypadkow
  • Data: 2012-03-23 19:22:14
    Temat: Re: Certyfikacja, było: Blad w oprogramowaniu Toyoty przyczyna wypadkow
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2012-03-23 18:43, Andrzej Jarzabek pisze:
    > [...]
    >> i wreszcie
    >> ad 3) Którzy programiści powinni posiadać certyfikat, a którzy nie? Albo
    > [...]
    >
    > Niestety, najwyraźniej nie posiadasz zdrowego rozsądku, a twój kontakt
    > z rzeczywistością jest raczej słaby. To, co uważasz, za zdrowy
    > rozsądek, najwyraźniej mówi ci bowiem, że jeśli jakiś problem rozbija
    > się o pytania typu "kto będzie o tym decydował", to problem staje się
    > niemożliwy do rozwiązania i w rzeczywistości takich rozwiązań nie ma.

    Nic bardziej mylnego. Rozsądek mi mówi, że nie warto rozwiązywać
    problemów których nie ma.

    >
    > Natomiast w faktycznej rzeczywistości, w odróżnieniu od
    > "rzeczywistości" z twoich wyobrażeń, takie problemy rozwiązuje się na
    > porządku dziennym i istnieje mnóstwo różnych systemów, gdzie ktoś
    > podejmuje decyzję np.

    Bezpodstawnie zakładasz, że wykazując absurdalność tego pomysłu nie
    dostrzegam absurdalności niektórych już istniejących rozwiązań.
    Doskonale zdaję sobie sprawę, że zawsze istnieli, istnieją i będą
    istnieć ludzie, którzy będą mieli parcie na kontrolowanie wszystkiego i
    wszystkich.
    Rzeczywistość jaka jest każdy widzi. Ale nie przekonuje mnie argument,
    że skoro już gdzieś ktoś zauważył problemy i teraz je intensywnie
    rozwiązuje poprzez nadmierną regulację, to znaczy że trzeba wprowadzać
    kolejne.

    > którzy pracownicy służb medycznych powinni być
    > certyfikowani, a którzy nie, co to jest produkt spożywczy, czy coś
    > jest towarem czy usługą,

    ...czy coś jest warzywem czy owocem:
    "W klasyfikacji urzędowej Unii Europejskiej marchew uznawana jest za
    warzywo. Ponieważ jednak w Portugalii marchew używana jest do wyrobu
    dżemów, w rozumieniu dyrektywy ustalającej parametry ich produkcji,
    marchew uznana została za owoc."

    itd.

    Czy na prawdę uważasz, że aby ustalić czy coś jest towarem czy usługą
    należy wydać miliony na badania?
    Ja wiem, że w świetle naszych przepisów podatkowych (cit, pit, vat itd.
    itp.) takie rozróżnienie nie zawsze jest oczywiste, ale to raczej
    przestroga przed nadmierną regulacją niż argument za wprowadzaniem
    kolejnych. Chcieli dobrze, a wyszło jak zwykle.

    I żeby była jasność: nie jestem fanatykiem likwidacji wszystkiego żeby
    nie było niczego. Jak na razie dyskusja dotyczy zasadności wprowadzania
    certyfikatów dla programistów, a nie czy warto równać lekarza do
    znachora. I tego się trzymajmy, bo twój kontakt z rzeczywistością
    najwyraźniej słabnie.

    > czy do zbudowania czegoś trzeba mieć
    > pozwolenie, czy nie trzeba i tak dalej. Po prostu jest ktoś, kto o tym
    > decyduje, i świat się kręci dalej.

    Jak na razie certyfikatów nie ma i też świat się kręci dalej. To był
    bardzo słaby argument. Powiem więcej: po wprowadzeniu certyfikatów nadal
    będzie się kręcił. Ale to dowodzi jednego: że istnienie bądź
    nieistnienie certyfikatów nie wpływa na kręcenie światem.
    Skoro nie wpływa, to po cholerę te certyfikaty?

    Pozdrawiam
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: