eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingBlad w oprogramowaniu Toyoty przyczyna wypadkowRe: Certyfikacja, było: Blad w oprogramowaniu Toyoty przyczyna wypadkow
  • Data: 2012-03-23 15:16:40
    Temat: Re: Certyfikacja, było: Blad w oprogramowaniu Toyoty przyczyna wypadkow
    Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Mar 23, 2:01 pm, Tomasz Kaczanowski
    <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> wrote:
    > W dniu 2012-03-23 14:31, Andrzej Jarzabek pisze:
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    > > On Mar 23, 12:56 pm, Wojciech Jaczewski<w...@o...pl>  wrote:
    > >> Andrzej Jarzabek wrote:
    >
    > >>> Oczywiście może też tak być, że ktoś się zna, a mimo tego będzie
    > >>> kiepskim specjalistą. I dlatego też certyfikacje uwględniają nie tylko
    > >>> egzamin, ale też praktykę zawodową.
    >
    > >> Jaką praktykę?
    > >> Skoro brak certyfikatu zakazywałby mu być programistą, to na jakim
    > >> stanowisku powinien tę praktykę zdobyć?
    >
    > > Zainteresuj się może, jak działają obecne systemy certyfikacji
    > > zawodowej.
    >
    > >> Daj jakikolwiek przykład, zamiast wielokrotnie powtarzać ogólniki, że trzeba
    > >> by przeprowadzić badania. Przykład powinien wkazywać do czego konkretnie ten
    > >> certyfikat byłby wymagany, a co można byłoby robić bez certyfikatu - co
    > >> jednocześnie przyuczałoby to działalności, którą można wykonywać po jego
    > >> zdobyciu.
    >
    > > Na przykład - zakładając, że badania by wykazały sensownośc takiego
    > > czegoś - tworzyło by sie odpowiednie kategorie dla produktów, gdzie
    > > np. ludzkie życie i zdrowie może być narażone przez błędy w
    > > oprogramowaniu. I jeśli, powiedzmy, producent samochodów chciałby
    > > wstawić komputer między pedały lub kierownicę a mechanikę sterującą
    > > pojazdem, to to oprogramowanie należałoby do tej kategorii. Wiązałoby
    > > się to, przykładowo, z tym, że połowa programistów musi mieć
    > > uprawnienia, że kod napisany przez praktykantów musiałby przejść przez
    > > co najmniej jedną parę oczu programisty z uprawnieniami.
    >
    > A co ci to da, jeśli program będzie dobrze napisany, elektronika będzie
    > dobrze zaprojektowana, ale okaże się, że wszystko jest w niewłaściwej
    > obudowie i zadziała przez to źle, bo wystąpi np jakieś pole magnetyczne
    > zakłócające poprawne działanie sprzętu.

    I wiadomo, że prawdopodobieństwo tego wynosi 100%?

    > Jak widzisz sens certyfikowania jest tylko całości urządzenia, a nie
    > tego jak było ono tworzone i oprogramowane.

    Widzę tylko, że masz problemy z elementarną logiką.

    > Nie wspomnę już o takich przypadkach jak podwykonawca zmieni głupi
    > rezystor na podobny, ale ten podobny akurat w tym wypadku sprawi, ze
    > całość nie będzie działać. Tak więc widzisz, oprogramowanie jest tu na
    > szarym końcu tego co może zawieźć. Więc 10 krotnie certyfikowany
    > programista nic nie zdziała. Bo problem zazwyczaj leży gdzie indziej.

    Skoro tak twierdzisz, to zapewne potrafisz podeprzeć to wiarygodnym
    badaniem?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: