Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" napisał
>>> No i jest AF kontrastowy... A tam jest poletko do popisu, bo jest
>>> lupka...
>
>> No to zdecydowanie wygodniej byłoby mieć USM z FTM.
>
> A FTM jest warunkowane obecnością USM?
> Chyba nie.

Nie słyszałem o obiektywie z klasycznym silnikiem, który by miał coś na
kształt FTM.
Co oczywiście nie znaczy, że takich nie ma. W Canonie powiedziałbym, że na
99.99% nie ma.
Więc w jakimś sensie FTM jest warunkowane rodzajem silnika, który nie
potrzebuje przekładni.
Ten USM co jest w 50/1.4 to też taka specyficzna hybryda - micro USM i zdaje
się jest zastrzeżenie aby nie pokręcić nim przypadkiem w trakcie pracy AF.

>>> A do kwiatków to lepiej EF-S 60.
>>
>> Dlaczego lepiej?
>
> Bo kwiatek ciut większy ;)

No i poza tym to cholernie fajne i wygodne (1:1 bez łaski, IF) szkło z
jednym mankamentem - EF-S (ale to tylko gdy ma się w planach FF). Jak miałem
dylemat czym zapchać dziurę pomiędzy 17/40 i 135 to wziąłem 60 i nie miałem
co do niego najmniejszych zarzutów.
Wcześniej lubiłem często wykorzystywać pierścień do close-upów (w tej roli
za makro robiła 135) ale po zakupie 60 przestałem się pieprzyć z
pierścieniami. W przedziale ok. f8 nie było między tymi szkłami różnicy, a
wygoda na lepszym poziomie.
A i portret na upartego dało się zrobić, oczywiście bez fajerwerków w
postaci papierowej GO ; )

adam