-
11. Data: 2017-07-13 23:46:30
Temat: Re: CNC/CAM - problem z tworzeniem obudowy dla elektronika
Od: s...@g...com
W dniu czwartek, 13 lipca 2017 21:02:22 UTC+2 użytkownik Marek S napisał:
> W dniu 2017-07-13 o 19:23, Robert Wańkowski pisze:
>
> > Można go uruchomić jak samego CAM-a, ale to tak na marginesie.
>
> Dla mnie to właśnie cel główny a nie margines :-)
>
> > Bez sterownika lub pliku licencji nie można zapisać g-kodu. :-(
>
> No to kiszka :-(
>
> > Mogę Ci podesłać przykładowy g-kod.
>
> Dzięki, ale z powyższego względu nie dam rady go wykorzystać. Z tego co
> widzę, to samego CAM'a nie można kupić.
>
> Przypuszczam, że pozostaje mi eksperymentowanie z formatami plików. Po
> kawałku rozgryzam czego ten nieszczęsny SimplyCam nie lubi. Wychodzi na
> to, że prawie wszystkiego z wyjątkiem własnych plików demonstracyjnych.
>
> Zastanawiam się jeszcze nad freeCAD'em, który być może ma lepszą
> kontrolę nad DXF'ami niż AI. Testuję też Inkscape w zastosowaniu pseudo
> CADowskim, choć tu zdaje się być jeszcze gorzej.
>
> Plus może CamBam... hmmm
>
>
Powoli, powoli.
Tak naprawde potrzebujesz 3 lub 4 narzędzi.
W praktyce nawet ogromne kombajny (i okropnie drogie) nie umozliwiają zmniejszenia
tej liczby do mniej niz 2 narzędzi.
A więc:
od końca:
4. Sterownik maszyny na którym uruchamiasz g-kod. To pewnie masz więc pomińmy w
dyskusji ale to narzędzie musisz mieć.
3. CAM. CAM zazwyczaj nie słuzy do rysowania geometrii. CamBam to potrafi ale jest to
takie se. CAM słuzy do projektowania ścieżek narzędziowych/obróbkowych z gotowej
geometrii.
2. CAD. CAD pozwala miec kontrole nad geometrią. Tu też masz mniej lub bardziej
zaawansowane możliwości budowania bardziej zaawansowanych obiektów (w sensie np.
Zestaw obrysów ścieżek na pcb), którymi potem możesz operować (np. Szybko powielic
taki zestaw ścieżek). CAD pozwala równiez zaszyć pewne zależności typu odległość
środka okręgu od jakiegos obrysu albo uzależnić średnicę od wielkości innego obiektu.
1. (opcjonalne) Dodatkowe źródło geometrii w postaci jakichś map wysokości,
wektoryzowanych obiektów itp. Takim czyms u Ciebie będzie np. Kicad czy Eagle.
Pomiędzy tymi narzedziami przesyłasz swoją pracę w plikach.
I teraz pare uwag:
-Zazwyczaj te narzedzia nie wymieniają się danymi dwukierunkowo. Geometria idzie do
cama i juz stamtad nie wraca do cada.
-Jak masz narzędzia niezintegrowane (czytaj niedrogie) to jak sie okaże że geometrie
masz spaprana to calosc projektu w cam-ie trzeba klikac od nowa (choć w cambamie daje
sie to delikatnie obejsc ale i tak jest to robota reczna)
-cad-ów jest jak mrówków. Freecad, librecad (kiedys qcad), autocad a nawet inkscape.
Wybierasz ulubionego i działasz. Ja lubie inkscape bo jego narzędzia sa lekko
"artystyczne" i nieco wysoko poziomowe. autocad jest duzo prostszy w swojej logice.
Ale to subiektywna sprawa.
-cam-y czesto oferują mozliwosc modyfikacji geometrii ale najczesciej mozliwosci maja
niewielkie a naniesione zmiany sa trudne lub wręcz niemozliwe do przeniesienia
spowrotem do cad-a.
Najwazniejsza sprawa która na ktora bym cie chciał uczulić:
swój workflow zbuduj tak abyś w jednym narzedziu trzymał sprawy związane z geometrią
(wybrany przez ciebie CAD) a w drugim tematy dotyczące obróbki (CAM).
Mam wrażenie że próbujesz w geometrii zaszyć jakieś zależności dotyczące wymiaru czy
charakteru narzędzia (tam wyżej pisałeś o odsunięciu od ściezki). To jest błąd. Ta
informacja powinna znaleźc się w CAM-ie. Oczywiście zrobisz jak uważasz ale mysle ze
nie warto wyważać otwartych drzwi.
Co do CAD-ów. FreeCAM ma fajna mozliwośc wiązania ze sobą elementów geometrii.
Dzieki temu dobrze zrobiony rysunek mozna elegancko modyfikować parametrycznie.
Przykladowo, masz pudełko. Pudełko składa się z 6 scianek. Kazda scianka ma otwory
aby całośc skręcić oraz otwory montazowe plus jakieś dodatkowe wycięcia.
Dodając zależnośc taka jak np. Otwory służące do skręcenia ścianek musza być oddalone
od brzegów o połowę grubości scianek i odsuniete od boku o 20mm plus powiązanie
wymiarów poszczególnych ścianek ze sobą możesz zmienić wymiar całego pudełka z
100x20x80 na 120x22x75 i te elementy same sie odpowiednio poprzenoszą, zmienią
wymiary itp.
Nastepnie zapisujesz tak zmieniony projekt i eksportujesz do dxf-a.
To bardzo fajna mozliwośc i warta zaznajomienia sie. librecad tego OIDP nie posiada.
To tyle na dziś :)
-
12. Data: 2017-07-14 13:08:35
Temat: Re: CNC/CAM - problem z tworzeniem obudowy dla elektronika
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 2017-07-13 o 23:46, s...@g...com pisze:
> 3. CAM. CAM zazwyczaj nie słuzy do rysowania geometrii. CamBam to
> potrafi ale jest to takie se. CAM słuzy do projektowania ścieżek
> narzędziowych/obróbkowych z gotowej geometrii.
To oczywiste.
> 2. CAD. CAD pozwala
> miec kontrole nad geometrią. Tu też masz mniej lub bardziej
> zaawansowane możliwości budowania bardziej zaawansowanych obiektów (w
> sensie np. Zestaw obrysów ścieżek na pcb), którymi potem możesz
> operować (np. Szybko powielic taki zestaw ścieżek). CAD pozwala
> równiez zaszyć pewne zależności typu odległość środka okręgu od
> jakiegos obrysu albo uzależnić średnicę od wielkości innego obiektu.
To również oczywiste.
Jeszcze jedna kluczowa dla mnie funkcjonalność CAD'a, choć jak na forach
czytam - nie zawsze realizowana nawet przy komercyjnych pakietach. Otóż
można decydować jakie elementy po eksporcie do DXF będą łukami, jakie
spline'ami, jakie polyline'ami itd. A chodzi o to, że póki co soft jaki
kupiłem (SimplyCam) jest na tyle głupi, że w kółku zrobionym jako
circle/arc potrafi wyznaczyć środek wiercenia a w tym samym kółku
skonwertowanym do spline - już nie. Potrzebuję mieć więc kontrolę nad
rodzajem krzywych.
> 1. (opcjonalne) Dodatkowe źródło geometrii w postaci jakichś map
> wysokości, wektoryzowanych obiektów itp. Takim czyms u Ciebie będzie
> np. Kicad czy Eagle
Mówimy w tej chwili o obudowach. Eagle odpada więc. Ten punkt nie
znajduje zastosowania w w/w przypadku. Dlatego właśnie napisałem, że do
punktu 2 przymierzam się do FreeCADa.
> Pomiędzy tymi narzedziami przesyłasz swoją pracę w plikach. I teraz
> pare uwag: -Zazwyczaj te narzedzia nie wymieniają się danymi
> dwukierunkowo. Geometria idzie do cama i juz stamtad nie wraca do
> cada.
I tak u mnie jest właśnie i to mi nie przeszkadza.
>-Jak masz narzędzia niezintegrowane (czytaj niedrogie) to jak
> sie okaże że geometrie masz spaprana to calosc projektu w cam-ie
> trzeba klikac od nowa (choć w cambamie daje sie to delikatnie obejsc
> ale i tak jest to robota reczna) -cad-ów jest jak mrówków. Freecad,
> librecad (kiedys qcad), autocad a nawet inkscape.
Wybrałem właśnie Inkscape, tak jak Ty. Jedynie tu mam kontrolę nad
rodzajem krzywych. Ale nie obyło się bez jaj. Po zaimportowaniu
(czystego) SVG do CAM'a ten ostatni potrafi przesuwać nieznacznie grupy.
Musiałem więc rozgrupowywać obiekty. Powstają też klony niektórych
geometrii (jakich? - nie wiem) plus jeden prostokąt o zawsze tym samym
rozmiarze z kapelusza wziętym. Są one wszystkie położone zwykle w
punkcie (0,0). Muszę je ręcznie usuwać w CAMie.
No i jeszcze jedna upierdliwość: punkt (0,0) w CAMie to zupełnie inny
punkt niż w Inkscape. Po imporcie trzeba całość przesuwać.
> Wybierasz
> ulubionego i działasz. Ja lubie inkscape bo jego narzędzia sa lekko
> "artystyczne" i nieco wysoko poziomowe. autocad jest duzo prostszy w
> swojej logice.
Wiesz... to są produkty do zupełnie innych celów. Inkscape to web
wyłącznie, wektorowe obiekty interaktywne, animacje. Wykorzystywane są
tu możliwości wbudowanych na stałe "pluginów" przeglądarek
internetowych. Coś w rodzaju obsługi JS / CSS / HTML przez przeglądarki.
SVG to kolejna standardowa technologia wbudowana w przeglądarki. To nie
ma nic wspólnego z CADem. Jedynie plik wynikowy ma bliźniaczą strukturę
do DXF i dlatego nadaje się on do przenoszenia.
Jeszcze małe wyjaśnienie - może Cię to zainteresuje. Piszesz o lekko
artystycznych narzędziach w Inkscape. Zdziwisz się - te artystyczne
środki (mam na myśli filtry), to nie są żadne narzędzia. One de facto
kompletnie nic nie robią w tym edytorze. Ustawiane są jedynie style
obiektów (taki CSS dla SVG) a Inkscape jedynie symuluje ich działanie,
często nieudolnie. Takie rzeczy dopiero zaczynają dziać się w
przeglądarce internetowej. To ona renderuje obrazy na podstawie wektorów
i przypisanych im filtrów. Coś w rodzaju mini Photoshopa w czasie
rzeczywistym. Np. blur (czyli właściwość grafiki rastrowej) generowany
jest w czasie rzeczywistym przez przeglądarkę. To stanowi siłę SVG -
niby wektor a ma cechy bitmapy.
Pluginy to inna rzecz. Jeśli wygeneruje Ci jakiś plugin kwiatki na łące,
to będą one takim samym wektorem jak narysowane ręcznie.
> Ale to subiektywna sprawa. -cam-y czesto oferują
> mozliwosc modyfikacji geometrii ale najczesciej mozliwosci maja
> niewielkie a naniesione zmiany sa trudne lub wręcz niemozliwe do
> przeniesienia spowrotem do cad-a.
Chyba kiedyś użyłem porównania: głową da się wbić gwóźdź w ścianę, ale
po co skoro można to młotkiem zrobić? :-)
> Najwazniejsza sprawa która na ktora bym cie chciał uczulić: swój
> workflow zbuduj tak abyś w jednym narzedziu trzymał sprawy związane z
> geometrią (wybrany przez ciebie CAD) a w drugim tematy dotyczące
> obróbki (CAM).
To jest też oczywiste. Dokładnie do tego dążę. A wątek utworzyłem po to
by nie przecierać dawno przetartych szlaków. *
*) Choć czasem mam wrażenie, że inaczej się nie da, tak jak było z PCB +
metoda fotochemiczna, jak zapewne pamiętasz. Tan namawiałeś mnie na
sztywną bazę, a tak się zwyczajnie nie da.
> Mam wrażenie że próbujesz w geometrii zaszyć jakieś zależności
> dotyczące wymiaru czy charakteru narzędzia (tam wyżej pisałeś o
> odsunięciu od ściezki). To jest błąd. Ta informacja powinna znaleźc
> się w CAM-ie. Oczywiście zrobisz jak uważasz ale mysle ze nie warto
> wyważać otwartych drzwi.
Pisałem tak, ale właśnie w kontekście CAMa! Pytałem konkretnie jak w
CAMie o nazwie Piko odsunąć narzędzie od ścieżki.
> Co do CAD-ów. FreeCAM ma fajna mozliwośc wiązania ze sobą elementów
> geometrii. (...)
Bardzo fajne! Ale najważniejsze na tym etapie dla mnie jest panowanie
nad eksportem krzywych do DXF. CAD musi dawać plik kompatybilny z
CAM'em, który jak okazuje się - może wybrzydzać.
> Nastepnie zapisujesz tak zmieniony projekt i eksportujesz do dxf-a.
.... i właśnie w tym miejscu powstają schody, z którymi walczę :-D
Mam do wyboru dwie drogi: albo zmienić CAM'a, który poradzi sobie z
każdym DXFem (o ile takowy w ogóle istnieje i nie kosztuje 1500$), albo
wybrać takiego CAD'a, w którym można narzucać każdej krzywej z czego ma
się składać w wyeksportowanym DXFie.
Stąd właśnie ten wątek. Workflow w tym przypadku mamy wspólny a wszelkie
rozbieżności wynikają wyłącznie z nadinterpretacji.
--
Pozdrawiam,
Marek
-
13. Data: 2017-07-14 13:56:07
Temat: Re: CNC/CAM - problem z tworzeniem obudowy dla elektronika
Od: s...@g...com
W dniu piątek, 14 lipca 2017 13:08:38 UTC+2 użytkownik Marek S napisał:
> W dniu 2017-07-13 o 23:46, s...@g...com pisze:
>
> > 3. CAM. CAM zazwyczaj nie słuzy do rysowania geometrii. CamBam to
> > potrafi ale jest to takie se. CAM słuzy do projektowania ścieżek
> > narzędziowych/obróbkowych z gotowej geometrii.
>
> To oczywiste.
>
Nie dla kazdego. Lepiej nadmienic explicite niz się nie zrozumieć.
> > 2. CAD. CAD pozwala
> > miec kontrole nad geometrią. Tu też masz mniej lub bardziej
> > zaawansowane możliwości budowania bardziej zaawansowanych obiektów (w
> > sensie np. Zestaw obrysów ścieżek na pcb), którymi potem możesz
> > operować (np. Szybko powielic taki zestaw ścieżek). CAD pozwala
> > równiez zaszyć pewne zależności typu odległość środka okręgu od
> > jakiegos obrysu albo uzależnić średnicę od wielkości innego obiektu.
>
> To również oczywiste.
> Jeszcze jedna kluczowa dla mnie funkcjonalność CAD'a, choć jak na forach
> czytam - nie zawsze realizowana nawet przy komercyjnych pakietach. Otóż
> można decydować jakie elementy po eksporcie do DXF będą łukami, jakie
> spline'ami, jakie polyline'ami itd. A chodzi o to, że póki co soft jaki
> kupiłem (SimplyCam) jest na tyle głupi, że w kółku zrobionym jako
> circle/arc potrafi wyznaczyć środek wiercenia a w tym samym kółku
> skonwertowanym do spline - już nie. Potrzebuję mieć więc kontrolę nad
> rodzajem krzywych.
>
A tu tez jest w kratke. Eksport do dxf z inkscape potrafi robić problemy.
Ale cambam oidp robi wiercenie w srodkowym punkcie krzywej więc czy to spline czy
polyline czy kółko to jeden kit dla niego...
> > 1. (opcjonalne) Dodatkowe źródło geometrii w postaci jakichś map
> > wysokości, wektoryzowanych obiektów itp. Takim czyms u Ciebie będzie
> > np. Kicad czy Eagle
>
> Mówimy w tej chwili o obudowach. Eagle odpada więc. Ten punkt nie
> znajduje zastosowania w w/w przypadku. Dlatego właśnie napisałem, że do
> punktu 2 przymierzam się do FreeCADa.
>
Wiesz, niedawno pisalismy o czym innym i pisałem wtedy ze przyjdzie czas na co innego
i szybko przyszedł.
Dyskutownaie w takim temacie o sprawach tyczących sie tylko obudów jest bezsensu.
A nawet w przypadku obudowy przyjdzie czas ze trzeba będzie zaplanowac jakieś
wycięcia czy wsporniki i wtedy jakiś import z eagle sie przyda jako pomoc aby
geometrie sensownie opanować.
> > Pomiędzy tymi narzedziami przesyłasz swoją pracę w plikach. I teraz
> > pare uwag: -Zazwyczaj te narzedzia nie wymieniają się danymi
> > dwukierunkowo. Geometria idzie do cama i juz stamtad nie wraca do
> > cada.
>
> I tak u mnie jest właśnie i to mi nie przeszkadza.
>
> >-Jak masz narzędzia niezintegrowane (czytaj niedrogie) to jak
> > sie okaże że geometrie masz spaprana to calosc projektu w cam-ie
> > trzeba klikac od nowa (choć w cambamie daje sie to delikatnie obejsc
> > ale i tak jest to robota reczna) -cad-ów jest jak mrówków. Freecad,
> > librecad (kiedys qcad), autocad a nawet inkscape.
>
> Wybrałem właśnie Inkscape, tak jak Ty. Jedynie tu mam kontrolę nad
> rodzajem krzywych. Ale nie obyło się bez jaj. Po zaimportowaniu
> (czystego) SVG do CAM'a ten ostatni potrafi przesuwać nieznacznie grupy.
> Musiałem więc rozgrupowywać obiekty. Powstają też klony niektórych
> geometrii (jakich? - nie wiem) plus jeden prostokąt o zawsze tym samym
> rozmiarze z kapelusza wziętym. Są one wszystkie położone zwykle w
> punkcie (0,0). Muszę je ręcznie usuwać w CAMie.
Tak, takie smieci są normą i w inkscape i w paru innych programach. Taki urok
darmówki...
Ale da sie przeżyć.
> No i jeszcze jedna upierdliwość: punkt (0,0) w CAMie to zupełnie inny
> punkt niż w Inkscape. Po imporcie trzeba całość przesuwać.
>
Dla mnie punkt 0,0 jest nieistotny. Z punktu widzenia obróbki dla mnie istotne jest
to jak mam zgrane koordynaty ściezki w mach3 z miejscem fizycznie na materiale.
Tu ci za wiele nie pomoge bo ja tu problemu wogole nie mam.
Ogólnie staram sie unikac bazowania elementów do obróbki jak mogę. A jak bazuje to
według geometrii i fizycznego elementu do obróbki.
czy dany róg wyjdzie w 0,0 czy 5.1,7.65 to dla mnie zupełnie nieistotne.
> > Wybierasz
> > ulubionego i działasz. Ja lubie inkscape bo jego narzędzia sa lekko
> > "artystyczne" i nieco wysoko poziomowe. autocad jest duzo prostszy w
> > swojej logice.
>
> Wiesz... to są produkty do zupełnie innych celów. Inkscape to web
> wyłącznie, wektorowe obiekty interaktywne, animacje. Wykorzystywane są
> tu możliwości wbudowanych na stałe "pluginów" przeglądarek
> internetowych. Coś w rodzaju obsługi JS / CSS / HTML przez przeglądarki.
> SVG to kolejna standardowa technologia wbudowana w przeglądarki. To nie
> ma nic wspólnego z CADem. Jedynie plik wynikowy ma bliźniaczą strukturę
> do DXF i dlatego nadaje się on do przenoszenia.
>
Mylisz się i to bardzo. Tego co ty uzywasz intensywnie do weba ja nie używam wogóle.
Dla mnie inkscape to wyśmienite i wygodne narzędzie do budowania geometrii. Łatwo w
nim ogarnąc zestaw obiektów (grupy, klony), ich organizację (warstwy, kolorki) i
geometryczne powiązania (rozłożenie, wymiary, przyklejanie do punktów).
Inkscape jest lepszym cadem od autocada.
Tak mocne stwierdzenie ale ostatnio mialem małe i smieszne zawody.
Facet - prowadzący zajęcia na politechnice klikał w autocadzie a ja w inkscape.
Oboje mielismy ten sam rysunek zrobic w swoich programach.
Jak on skonczyl to ja mialem juz zrobione i dodałem i wypełniłem tabelke rysunku :)
Inkscape naprawde jest wygodny. A jego "artystyczność" polega na tym ze wygodnie
mozna kontrolować wszelkie zawijasy ustawiając je sobie na oko. To mialem na mysli.
> Jeszcze małe wyjaśnienie - może Cię to zainteresuje. Piszesz o lekko
> artystycznych narzędziach w Inkscape. Zdziwisz się - te artystyczne
> środki (mam na myśli filtry), to nie są żadne narzędzia. One de facto
> kompletnie nic nie robią w tym edytorze. Ustawiane są jedynie style
> obiektów (taki CSS dla SVG) a Inkscape jedynie symuluje ich działanie,
> często nieudolnie. Takie rzeczy dopiero zaczynają dziać się w
> przeglądarce internetowej. To ona renderuje obrazy na podstawie wektorów
> i przypisanych im filtrów. Coś w rodzaju mini Photoshopa w czasie
> rzeczywistym. Np. blur (czyli właściwość grafiki rastrowej) generowany
> jest w czasie rzeczywistym przez przeglądarkę. To stanowi siłę SVG -
> niby wektor a ma cechy bitmapy.
>
Nie to mialem na mysli. Dla mnie liczy sie w sumie tylko geometria i organizacja tej
geometrii. Artyzm dla mnie jest po prostu na warstwie operowania większymi elementami
lub ich grupami. ewentualnie czasem jakis plugin generujący jakies mniej lub bardziej
fikusnie kształty typu sinusoida czy jakis inny wzorek...
> > Ale to subiektywna sprawa. -cam-y czesto oferują
> > mozliwosc modyfikacji geometrii ale najczesciej mozliwosci maja
> > niewielkie a naniesione zmiany sa trudne lub wręcz niemozliwe do
> > przeniesienia spowrotem do cad-a.
>
> Chyba kiedyś użyłem porównania: głową da się wbić gwóźdź w ścianę, ale
> po co skoro można to młotkiem zrobić? :-)
>
Racja. Ale tutaj nadmieniam o tym aby uniknąć nieporozumień albo po prostu przekazać
ci że cos co mogło by sie wydawać proste jednak nie działa i nic taniego nie daje
danej mozliwosci.
Tak niestety jest z tymi danymi w workflow na tanich narzędziach. Te droższe
zazwyczaj takie coś umozliwiają choć tez są z tym cyrki czasem...
> Mam do wyboru dwie drogi: albo zmienić CAM'a, który poradzi sobie z
> każdym DXFem (o ile takowy w ogóle istnieje i nie kosztuje 1500$), albo
> wybrać takiego CAD'a, w którym można narzucać każdej krzywej z czego ma
> się składać w wyeksportowanym DXFie.
>
> Stąd właśnie ten wątek. Workflow w tym przypadku mamy wspólny a wszelkie
> rozbieżności wynikają wyłącznie z nadinterpretacji.
>
To musisz sobie sam przećwiczyć na paru narzędziach.
Ja jestem skrzywiony na mój zestaw i może wyglądam na zrzędę ale co mi tam :)
Ty sobie poćwicz i wybierz co ci pasuje. Jedyna rada tu: Wybierz coś co ma wiekszą
bazę userów aby było kogo pytac o droge :)
-
14. Data: 2017-07-14 20:32:33
Temat: Re: CNC/CAM - problem z tworzeniem obudowy dla elektronika
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 2017-07-14 o 13:56, s...@g...com pisze:
>> To oczywiste.
>>
>
> Nie dla kazdego. Lepiej nadmienic explicite niz się nie zrozumieć.
Słuszne spostrzeżenie.
> A tu tez jest w kratke. Eksport do dxf z inkscape potrafi robić
> problemy.
Tak na marginesie: nie za bardzo jest sens jeśli CAM czyta SVG. Masło
maślane otrzymujesz bo przekładasz obiekty SVGowskie na bliźniacze w
DXF. Każda konwersja, to źródło potencjalnych problemów.
> Ale cambam oidp robi wiercenie w srodkowym punkcie krzywej
> więc czy to spline czy polyline czy kółko to jeden kit dla niego...
Świetnie. To ważna informacja.
> Wiesz, niedawno pisalismy o czym innym i pisałem wtedy ze przyjdzie
> czas na co innego i szybko przyszedł.
Sam to zapowiadałem nie jeden raz :-) Jednakże to niczego nie zmienia.
Temat PCB traktuję w kategorii innego workflow i uważam za dopracowany w
detalach i niniejszym zamknięty.
> Dyskutownaie w takim temacie o
> sprawach tyczących sie tylko obudów jest bezsensu. A nawet w
> przypadku obudowy przyjdzie czas ze trzeba będzie zaplanowac jakieś
> wycięcia czy wsporniki i wtedy jakiś import z eagle sie przyda jako
> pomoc aby geometrie sensownie opanować.
Nie za bardzo rozumiem? Sądzę, że temat Eagle nie ma nic wspólnego z
obudowami. W Eagle możesz zaprojektować jedynie otwory i wycięcia w PCB
aby pasowały do obudowy - i to z dużymi ograniczeniami. Eagle to grafika
płaska a obudowy już niekoniecznie. W Eagle nie masz żadnych narzędzi do
kształtowania. Narysowanie okręgu to wyczyn. Nie wpłyniesz na to czy
linia to spline czy coś innego. Nie obraź się ale uważam, że bez sensu
jest wykorzystywać Eagle do projektowania obudowy. Jedyna użyteczna
rzecz jaką można w nim wykorzystać to coś dokładnie odwrotnego niż
piszesz, czyli zaimportowanie obrysu PCB do Eagla wykonanego w jakimś
CADzie, gdzie będą uwzględnione wszelkie otwory i wycięcia pasujące do
obudowy. Na takim obrysie PCB w Eagle ustawiasz elementy, projektujesz
ścieżki z zlecasz wycięcie i wiercenie maszynie. Nigdy odwrotnie!
Robienie z kresek obudowy ... jak dla mnie szaleństwo :-D
No i oczywiście workflow dla PCB i dla obudowy zupełnie inny. Inny
zestaw programów, tylko program sterujący maszyną wspólny. Do PCB
wystarczy Eagle + sterownik, do obudowy - już nie.
> Dla mnie punkt 0,0 jest nieistotny.
O, to ciekawe. O detale spytam poniżej.
> Z punktu widzenia obróbki dla
> mnie istotne jest to jak mam zgrane koordynaty ściezki w mach3 z
> miejscem fizycznie na materiale. Tu ci za wiele nie pomoge bo ja tu
> problemu wogole nie mam. Ogólnie staram sie unikac bazowania
> elementów do obróbki jak mogę. A jak bazuje to według geometrii i
> fizycznego elementu do obróbki. czy dany róg wyjdzie w 0,0 czy
> 5.1,7.65 to dla mnie zupełnie nieistotne.
eeee... cały czas pisałeś dokładnie odwrotnie gdy rozmawialiśmy o PCB.
Wielokrotnie podkreślałeś, że grunt to bazowanie przedmiotu. A ja jako
kontrargument na rzecz transformowania układu współrzędnych pokazywałem
mój workflow, który uznałeś po długim czasie za słuszny. A teraz sam
porzucasz ideę robienia bazy dla obrabianego przedmiotu?
A teraz pytanie odnośnie punktu (0,0). Czy możesz rozwinąć temat? Może
łatwiej będzie na konkretnym przykładzie jaki teraz przerabiam. Mam do
powycinania i frezowania tylny panel obudowy. Plastikowa płytka w
uproszczeniu. Projekt w Inkscape (bez konturów bo one zwiększają rozmiar
w projekcie ale nie wpływają na rozmiar ścieżki narzędzia - przejechałem
się na tym). Początek grafiki w (0,0). Zasysam do CAM'a. Początek
grafiki ląduje powiedzmy w (15,-85) - dane wymyślone, ale przesunięcia
są tak duże faktycznie. Z CAM'a eksportuję poprzesuwany G-kod i ładuję
go do sterownika maszyny. Ląduje on gdzieś z dala od początku układu
współrzędnych programu sterującego.
Na stole jest zamontowana płytka w dowolnym miejscu i pod dowolnym
kątem. Jak mam spasować współrzędne?
Jak to robisz?
W podtekście mam to, że jeśli dbam by początek projektu był zawsze w
punkcie (0,0) to potem na maszynie tylko przesuwam i przekręcam układ
współrzędnych by wyrównać do lokalizacji płytki na stole (jej lewego
dolnego narożnika). Jeśli nie zadbam o (0,0) to projekt po takim
dopasowaniu wyląduje daleko poza płytką i zamiast rzeźbić w płytce, to
obudowę będę miał pięknie zintegrowaną ze stołem maszyny :-D
>> Wiesz... to są produkty do zupełnie innych celów.
> Mylisz się i to bardzo. (...) Jak on skonczyl to ja mialem juz zrobione i
> dodałem i wypełniłem tabelke rysunku :)
Świetnie, ale to niczego nie zmienia! W Corelu Draw też doskonale możesz
operować na wektorach. Czy to oznacza, że stworzono go po to by maszyny
projektować? :-D
Poczytaj sobie o formacie SVG:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Scalable_Vector_Graphi
cs
Cytuję drugie zdanie:
"Format SVG powstał z myślą o zastosowaniu na stronach WWW. "
Skoro twierdzisz, że Inscape powstał z myślą o CNC, to po co jest w nim
programowanie zdarzeń typu "onclick", "onmousemove" itp? Mało tego,
podpowiem Ci, że to była pierwsza funkcjonalność jaka powstała wraz z
Inkscape.
Powiem Ci jeszcze jedno: format SVG (macierzysty dla Inkscape) został
zestandaryzowany przez organizację W3C, która zajmuje się właśnie Webem
a nie CNC.
To, że nadaje się on doskonale do CNC, to skutek uboczny tego, że ma
świetnie rozwinięte operacje na wektorach. Sam twierdziłeś, że ma
mnóstwo "artystycznych" funkcji. A niby jakie one mają zastosowanie w CNC?
> To musisz sobie sam przećwiczyć na paru narzędziach. Ja jestem
> skrzywiony na mój zestaw i może wyglądam na zrzędę ale co mi tam :)
Dlatego staram się wycisnąć z Ciebie jak najwięcej :-)
--
Pozdrawiam,
Marek
-
15. Data: 2017-07-14 23:09:47
Temat: Re: CNC/CAM - problem z tworzeniem obudowy dla elektronika
Od: s...@g...com
W dniu piątek, 14 lipca 2017 20:32:35 UTC+2 użytkownik Marek S napisał:
> W dniu 2017-07-14 o 13:56, s...@g...com pisze:
>
>
> > A tu tez jest w kratke. Eksport do dxf z inkscape potrafi robić
> > problemy.
>
> Tak na marginesie: nie za bardzo jest sens jeśli CAM czyta SVG. Masło
> maślane otrzymujesz bo przekładasz obiekty SVGowskie na bliźniacze w
> DXF. Każda konwersja, to źródło potencjalnych problemów.
>
Oczywiście. Jednak "poważne" programy nie korzystaja z tak ekstrawaganckich formatów
jak svg :)
Dlatego w ogólności dxf jest wspólnym mianownikiem ogólnie. Ale jesli svg jest
wspierany i działa dobrze to jak najbardziej, nie konwertować.
> > Dyskutownaie w takim temacie o
> > sprawach tyczących sie tylko obudów jest bezsensu. A nawet w
> > przypadku obudowy przyjdzie czas ze trzeba będzie zaplanowac jakieś
> > wycięcia czy wsporniki i wtedy jakiś import z eagle sie przyda jako
> > pomoc aby geometrie sensownie opanować.
>
> Nie za bardzo rozumiem? Sądzę, że temat Eagle nie ma nic wspólnego z
> obudowami.
Ma i to sporo, ale narazie tego nie widzisz. Zobacz. Masz w eagle plytke, komponenty,
na plytce otwory mocujące.
Jesli jestes w stanie obrysy czy jakieś konkretne elementy tych komponentów plus
otwory mocujące z eagle wyciagnąć do cad-a to juz masz spory wkład do plyty czołowej
w obudowie. albo informacje jak wyciąć boki na gniazda czy śróby mocujące.
Teraz pewnie ci to nie potrzebne ale kiedyś zobaczysz ze to przydatna mozliwość.
nie zakładaj z góry ze nigdy z eagle do cad-a danych nie przyda sie przenieść.
> > Z punktu widzenia obróbki dla
> > mnie istotne jest to jak mam zgrane koordynaty ściezki w mach3 z
> > miejscem fizycznie na materiale. Tu ci za wiele nie pomoge bo ja tu
> > problemu wogole nie mam. Ogólnie staram sie unikac bazowania
> > elementów do obróbki jak mogę. A jak bazuje to według geometrii i
> > fizycznego elementu do obróbki. czy dany róg wyjdzie w 0,0 czy
> > 5.1,7.65 to dla mnie zupełnie nieistotne.
>
> eeee... cały czas pisałeś dokładnie odwrotnie gdy rozmawialiśmy o PCB.
> Wielokrotnie podkreślałeś, że grunt to bazowanie przedmiotu. A ja jako
Bo mylnie zakładasz że bazowanie to szukanie zera :)
Bazowanie to dopasowanie koordynat (oraz kątów) obróbczych z tymi na materiale.
I to sie nie zmienia.
Jedni bazuja do zera, inni do jakichś punktów w geometrii.
Zauważ że profesjonalne maszyny cnc maja czujniki którymi sprawdzają mocowanie
elementu (takie dzwigienki z kulkami na końcu). Onie nie szukają 0,0. One szukają
gdzie dany materiał ma swoje granice i maszyna sobie bazowanie dopasowuje. Punkt 0,0
nie jest szczególnie wyjatkowy.
> A teraz pytanie odnośnie punktu (0,0). Czy możesz rozwinąć temat? Może
> łatwiej będzie na konkretnym przykładzie jaki teraz przerabiam. Mam do
> powycinania i frezowania tylny panel obudowy. Plastikowa płytka w
> uproszczeniu. Projekt w Inkscape (bez konturów bo one zwiększają rozmiar
> w projekcie ale nie wpływają na rozmiar ścieżki narzędzia - przejechałem
> się na tym). Początek grafiki w (0,0). Zasysam do CAM'a. Początek
> grafiki ląduje powiedzmy w (15,-85) - dane wymyślone, ale przesunięcia
> są tak duże faktycznie.
I tego nie rozumiem. Skąd to przesunięcie? Jesli w inkscape masz dany punkt w 0,0 to
i w svg i w dxf takie same bedą jego koordynaty. W cambam mi sie nic takiego nie
dzieje. Ale może masz nie ustawiona te opcje aby środek ścieżki był znaczący dla
wymiarów dla inkscape? Wtedy tak sie może dziać ale nie na taka skalę (tylko w
okolicy grubości ściezki w inkscape)
> Z CAM'a eksportuję poprzesuwany G-kod i ładuję
> go do sterownika maszyny. Ląduje on gdzieś z dala od początku układu
> współrzędnych programu sterującego.
>
To przesunięcie pojawia się w pliku z inkscape czy w pliku z gkodem?
Oczywiste jest ze jak masz wycinany prostokąt zaczepiony w punkcie 0,0 i wymiarze
10,20 a frez ma 2mm to gkod będzie zawierał koordynaty -1,-1 i tak dalej...
> Na stole jest zamontowana płytka w dowolnym miejscu i pod dowolnym
> kątem. Jak mam spasować współrzędne?
>
> Jak to robisz?
>
Po pierwsze: U siebie nie mocuję pod dowolnym katem. Mam prowadnice i mocuję zawsze
dosuwając do nich. A prowadnice są równoległe do osi X i Y.
Bazowanie do kąta jest mi niepotrzebne.
Z ustawiam delikatnie dotykając frezem do powierzchni materiału lub do blatu (blat
mam drewniany, frez mi sie nie złamie).
X oraz Y ustawiam wg tego co mam w materiale. Jesli jest miejsce charakterystyczne to
notuję sobie jego koordynaty najeżdzam nad nie frezem najdokładniej jak sie da i w
mach3 wpisuję spisane wczesniej kordynaty jako aktualne koordynaty.
> W podtekście mam to, że jeśli dbam by początek projektu był zawsze w
> punkcie (0,0) to potem na maszynie tylko przesuwam i przekręcam układ
> współrzędnych by wyrównać do lokalizacji płytki na stole (jej lewego
> dolnego narożnika). Jeśli nie zadbam o (0,0) to projekt po takim
> dopasowaniu wyląduje daleko poza płytką i zamiast rzeźbić w płytce, to
> obudowę będę miał pięknie zintegrowaną ze stołem maszyny :-D
>
Oczywiście, jesli tak robisz to tez uzyskasz to co potrzeba. Ale jak sobie zapomnisz
i nie zadbasz to kazy inny charaktrystyczny punkt sie nada zamiast 0,0.
Masz sie o tyle fajnie ze masz opcje bazowania w oprogramowaniu. I mozesz równiez
rotować, skalować. To fajna opcja. U mnie niestety jej nie ma.
Zauważ że ta opcja nie wymaga istotności punktu 0,0. Kazde trzy charakterystyczne ci
się nadadzą (tak przynajmniej pamiętam z tego co opisywałeś).
>
> >> Wiesz... to są produkty do zupełnie innych celów.
>
> > Mylisz się i to bardzo. (...) Jak on skonczyl to ja mialem juz zrobione i
> > dodałem i wypełniłem tabelke rysunku :)
>
> Świetnie, ale to niczego nie zmienia! W Corelu Draw też doskonale możesz
> operować na wektorach. Czy to oznacza, że stworzono go po to by maszyny
> projektować? :-D
>
Jak ktos umie to czemu nie? ;)
Sedno mojej wypowiedzi jest takie że inkscape jest dosyć potężny w rysowaniu
geometrii i nie ustępuje darmowym cad-om.
Nie zachęcam cie do uzywania go, ale zwracam uwage ze nieprawdziwe jest stwierdzenie
ze inkscape nie nadaje sie do tworzenia geometrii dla obróbki bo jest "edytorem
webowym" nie jest. Jesli cie to nie przekonuje to mogę ci podesłać przykłady takich
projektów abys zobaczył ze nadaje się i to całkiem fajnie.
> Poczytaj sobie o formacie SVG:
> https://pl.wikipedia.org/wiki/Scalable_Vector_Graphi
cs
>
> Cytuję drugie zdanie:
> "Format SVG powstał z myślą o zastosowaniu na stronach WWW. "
>
:)
To nie zmienia faktu ze bardzo dobrze opisuje kreski a dodatkowo inkscape pozwala na
całkiem fajne przypinanie kresek do siebie.
> Skoro twierdzisz, że Inscape powstał z myślą o CNC, to po co jest w nim
> programowanie zdarzeń typu "onclick", "onmousemove" itp? Mało tego,
> podpowiem Ci, że to była pierwsza funkcjonalność jaka powstała wraz z
> Inkscape.
>
Nic takiego nie twierdzę. Powstawanie z myslą jest stwierdzeniem tutaj nie
potrzebnym. Inkscape powstał z mysla o grafice wektorowej. W jego rozwoju pojawiły
sie ficzery które wykorzystywałeś w www oraz takie które wykorzystuje się w ogólnie
pojetej grafice wektorowej.
I ten drugi zbiór ficzerów ja wykorzystuje do projektowania "cad-owskiego"
> Powiem Ci jeszcze jedno: format SVG (macierzysty dla Inkscape) został
> zestandaryzowany przez organizację W3C, która zajmuje się właśnie Webem
> a nie CNC.
>
Może cie zaskoczę ale mnie to nic a nic nie przeszkadza :)
> To, że nadaje się on doskonale do CNC, to skutek uboczny tego, że ma
> świetnie rozwinięte operacje na wektorach. Sam twierdziłeś, że ma
> mnóstwo "artystycznych" funkcji. A niby jakie one mają zastosowanie w CNC?
>
Np. mozna przypiąć jeden obiekt do środka jakiejś krzywej, lub do przecięcia dwu
linii.
Mozna rozłozyć równomiernie elementy między dwoma innymi elementami, wyrównać np. w
poziomie zestaw elementów, wycentrować je itp.
Można ręcznie zmienić krzywiznę danej sekcji tak aby "na oko" ładnie się komponowała.
AutoCad nie pozwala na aż taka frywolność bo inzynierowie po prostu mają wymiary i
sie ich trzymają i dlatego tam logika budowy kresek jest nieco inna.
Można operowac na klonach. Nie pamiętam czy autocad takie cos robi a nawet jak robi
to pewnie to deczko zamotane jest i byle student tego nie ogarnia - studenci którym
pokazywalem grupowanie obiektów czy ich klonowanie mocno sie dziwili jakie to łatwe w
inkscape).
> > To musisz sobie sam przećwiczyć na paru narzędziach. Ja jestem
> > skrzywiony na mój zestaw i może wyglądam na zrzędę ale co mi tam :)
>
> Dlatego staram się wycisnąć z Ciebie jak najwięcej :-)
>
No problemo. Do usług.
nie wiem czy juz pokazywalem, tu jest przyklad takiego flowa typu artystycznego:
http://imgur.com/a/sKtte
Oczywiste jest ze w autocadzie to sie równie sprawnie daje zrobic ale on nie jest
darmowy (przynajmniej dla mnie). Inkscape jest bardzo intuicyjny i fajnie sie w nim
tego typu rzeczy kleci.
Jesli chcesz moge pogrzebać za jakimis projektami które dobrze uwidaczniają to o czym
pisałem wyżej.
Ale zanim to zrobie zadam ci zadanie myslowe:
Troche skoligacone z tematem pudełka:
Jak zaprojektował byś takie coś:
http://i.imgur.com/9JMzDOM.jpg
http://i.imgur.com/WcwxwkX.jpg
Przy czym załóżmy że inicjalnie wiesz ze będziesz musiał zrobić 4 wersje które róznią
się wymiarami więc dobrze bylo by to zrobic tak aby jak najmniej sie nadłubać
Inkscape nie umozliwia zrobienie tego na zasadzie "złap, pociągnij i gotowe" ale
nieco sprawe ułatwia (klony, snapping, kopiowanie, grupowanie, automatyczne
rozmieszczanie).
PS.
Możesz mi wierzyć lub nie ale ja ani jednej funkcjonalności webowej w inkscape nie
znam. Nic a nic :)
-
16. Data: 2017-07-15 14:44:38
Temat: Re: CNC/CAM - problem z tworzeniem obudowy dla elektronika
Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>
W dniu 2017-07-14 o 23:09, s...@g...com pisze:
>> Nie za bardzo rozumiem? Sądzę, że temat Eagle nie ma nic wspólnego z
>> obudowami.
> Ma i to sporo, ale narazie tego nie widzisz. Zobacz. Masz w eagle plytke,
komponenty, na plytce otwory mocujące.
> Jesli jestes w stanie obrysy czy jakieś konkretne elementy tych komponentów plus
otwory mocujące z eagle wyciagnąć do cad-a to juz masz spory wkład do plyty czołowej
w obudowie. albo informacje jak wyciąć boki na gniazda czy śróby mocujące.
> Teraz pewnie ci to nie potrzebne ale kiedyś zobaczysz ze to przydatna mozliwość.
> nie zakładaj z góry ze nigdy z eagle do cad-a danych nie przyda sie przenieść.
>
Jak obudowy (nawet amatorsko) to najlepiej projektować od razu w 3D.
Ja używam SketchUp-a i z niego mam na wyjściu dxf-a. Nawet jest
możliwość importu z Eagla.
https://youtu.be/wviKlA93aNs
Robert
-
17. Data: 2017-07-15 15:38:54
Temat: Re: CNC/CAM - problem z tworzeniem obudowy dla elektronika
Od: s...@g...com
W dniu sobota, 15 lipca 2017 14:44:35 UTC+2 użytkownik Robert Wańkowski napisał:
> W dniu 2017-07-14 o 23:09, s...@g...com pisze:
> >> Nie za bardzo rozumiem? Sądzę, że temat Eagle nie ma nic wspólnego z
> >> obudowami.
> > Ma i to sporo, ale narazie tego nie widzisz. Zobacz. Masz w eagle plytke,
komponenty, na plytce otwory mocujące.
> > Jesli jestes w stanie obrysy czy jakieś konkretne elementy tych komponentów plus
otwory mocujące z eagle wyciagnąć do cad-a to juz masz spory wkład do plyty czołowej
w obudowie. albo informacje jak wyciąć boki na gniazda czy śróby mocujące.
> > Teraz pewnie ci to nie potrzebne ale kiedyś zobaczysz ze to przydatna mozliwość.
> > nie zakładaj z góry ze nigdy z eagle do cad-a danych nie przyda sie przenieść.
> >
>
> Jak obudowy (nawet amatorsko) to najlepiej projektować od razu w 3D.
> Ja używam SketchUp-a i z niego mam na wyjściu dxf-a. Nawet jest
> możliwość importu z Eagla.
> https://youtu.be/wviKlA93aNs
>
No i tu mam pewien problem.
Bo obudowa to albo wyfrezowany blok materiału albo osobne scianki połaczone ze sobą.
I feler jest taki że w wariancie frezowania bloku to w praktyce trzeba albo puscic
frezarke aby skanowała cały blok przejscie po przejsciu co trwa długo albo
konstruować pockety ręcznie bo tanie cam-y nie ogarniają zbyt dobrze takiego
wariantu.
Jak masz rzut z góry geometrii takiej skrzynki to informację o wymiarze Z pocketu
masz w głowie i w cam-ie sobie to dodasz i relatywnie szybko wyfrezujesz. Sketchup
pomoże w wizualizacjii jesli wypluje dxf-a w 2d to równiez pomoże.
Jak masz wariant osobnych scianek do połączenia (tak jak ta podkładka pod monitor) to
feler mam taki ze nie znam programu który potrafi ten sam element trzymać w 3d jako
skomponowany z resztą scianek a obok trzymac kopię leżącą na płasko.
Innymi słowy chciałbym scianki skrzynki projektować widząc jak ona wygląda złozona
ale obok mieć te scianki leżące na płasko aby widziec jak będą obrabiane.
Chyba nawet sketchup tu wiele nie pomoże.
Ale może od drugiej strony:
Możesz zajawić jak sketchupa wykorzystujesz? Bo może po prostu o czymś nie wiem...
-
18. Data: 2017-07-15 16:40:45
Temat: Re: CNC/CAM - problem z tworzeniem obudowy dla elektronika
Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>
W dniu 2017-07-15 o 15:38, s...@g...com pisze:
> Ale może od drugiej strony:
> Możesz zajawić jak sketchupa wykorzystujesz? Bo może po prostu o czymś nie wiem...
W SU rysuje wszystko jak w realu. Jeżeli mam skrzynkę drewnianą to są to
osobne elementy jak w rzeczywistości. Biorę każdy po kolei, zaznaczam co
potrzebuję z danego elementu, zapisuję tylko to co potrzebne w DXF i do
CAM-a.
Jeżeli to jakaś bryła z metalu do rozwinięcia, to rozwijam (SU pozwala
na rozwijanie) i jak wyżej do DXF i dalej CAM.
http://3a-meble.com.pl/wp-content/gallery/su-1/steel
-sheet.png
Jak jakieś elementy stalowe do cięcia laserem, tak samo. Każdy element
poskładany w całość, wszystkie kolizje już widać zawczasu. Wystarczy
poskładać w całość.
Tak jak tu te niebieskie elementy stelaża półki.
http://3a-meble.com.pl/sketchup/
Robert
-
19. Data: 2017-07-16 14:08:31
Temat: Re: CNC/CAM - problem z tworzeniem obudowy dla elektronika
Od: s...@g...com
W dniu sobota, 15 lipca 2017 16:41:24 UTC+2 użytkownik Robert Wańkowski napisał:
> W dniu 2017-07-15 o 15:38, s...@g...com pisze:
> > Ale może od drugiej strony:
> > Możesz zajawić jak sketchupa wykorzystujesz? Bo może po prostu o czymś nie
wiem...
> W SU rysuje wszystko jak w realu. Jeżeli mam skrzynkę drewnianą to są to
> osobne elementy jak w rzeczywistości. Biorę każdy po kolei, zaznaczam co
> potrzebuję z danego elementu, zapisuję tylko to co potrzebne w DXF i do
> CAM-a.
>
> Jeżeli to jakaś bryła z metalu do rozwinięcia, to rozwijam (SU pozwala
> na rozwijanie) i jak wyżej do DXF i dalej CAM.
> http://3a-meble.com.pl/wp-content/gallery/su-1/steel
-sheet.png
>
> Jak jakieś elementy stalowe do cięcia laserem, tak samo. Każdy element
> poskładany w całość, wszystkie kolizje już widać zawczasu. Wystarczy
> poskładać w całość.
> Tak jak tu te niebieskie elementy stelaża półki.
> http://3a-meble.com.pl/sketchup/
>
>
Dziekuje za informacje.
Trzeba będzie nad tym troche przysiąść :)
-
20. Data: 2017-07-16 17:50:11
Temat: Re: CNC/CAM - problem z tworzeniem obudowy dla elektronika
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 2017-07-14 o 23:09, s...@g...com pisze:
>> Tak na marginesie: nie za bardzo jest sens jeśli CAM czyta SVG.
>> Masło maślane otrzymujesz bo przekładasz obiekty SVGowskie na
>> bliźniacze w DXF. Każda konwersja, to źródło potencjalnych
>> problemów.
>>
>
> Oczywiście. Jednak "poważne" programy nie korzystaja z tak
> ekstrawaganckich formatów jak svg :) Dlatego w ogólności dxf jest
> wspólnym mianownikiem ogólnie. Ale jesli svg jest wspierany i działa
> dobrze to jak najbardziej, nie konwertować.
Ok, słuszna argumentacja :-) DXF "rzondzi: :-D
A tak bardziej na serio, to generalnie chciałbym trzymać się DXFa mimo
średnio-zadowalającego opanowania tematyki Inkscape'a jako generatora
kształtów dla CNC i parsowania SVG przez CAM'a. Dlatego spróbuję w
wolnym czasie ogarnąć trochę FreeCADa. Aby nie wyłamywać otwartych
drzwi, powiedz mi, dlaczego w nim nie pracujesz? (porównawczo z Inkscape).
> Ma i to sporo, ale narazie tego nie widzisz. Zobacz. Masz w eagle
> plytke, komponenty, na plytce otwory mocujące. Jesli jestes w stanie
> obrysy czy jakieś konkretne elementy tych komponentów plus otwory
> mocujące z eagle wyciagnąć do cad-a to juz masz spory wkład do plyty
> czołowej w obudowie. albo informacje jak wyciąć boki na gniazda czy
> śróby mocujące. Teraz pewnie ci to nie potrzebne ale kiedyś zobaczysz
> ze to przydatna mozliwość. nie zakładaj z góry ze nigdy z eagle do
> cad-a danych nie przyda sie przenieść.
Hmm... póki co dostrzegam w tym wręcz absurd. Dokładnie w odwrotną
stronę to się powinno odbywać. Do CAD powinien dać Eaglowi obrys płytki.
W Eagle czasem nawet najprostszych kształtów nie sposób wygenerować, jak
już pisałem.
> Bo mylnie zakładasz że bazowanie to szukanie zera :) Bazowanie to
> dopasowanie koordynat (oraz kątów) obróbczych z tymi na materiale.
Nie znam się na CNC :-) Dlatego wszystko, co powiesz będzie dla mnie
nowością. Tu będę miał pytanie bo właśnie mierzę się z takim problemem
lub raczej zaraz będę się mierzył.
Otóż mamy nieregularny kształt materiału. Mamy w nim dość precyzyjnie
umieścić koordynaty obróbki. O ile (0,0) to nie problem, to kąt już nim
będzie. Dajmy na to, że mam w tym materiale 2 charakterystyczne punkty
nie pokrywające się z niczym w g-kodzie. Mamy też w maszynie kamerę /
mikroskop. Jak wyznaczyć kąt pod jakim został przymocowany materiał?
Czy mierzysz to za pomocą kamerki notując koordynaty tych 2 punktów w
celu wyliczenia kąta, czy może robi się to inaczej?
>> (...)Zasysam do CAM'a. Początek grafiki ląduje powiedzmy w
>> (15,-85) - dane wymyślone, ale przesunięcia są tak duże
>> faktycznie.
>
> I tego nie rozumiem. Skąd to przesunięcie? Jesli w inkscape masz dany
> punkt w 0,0 to i w svg i w dxf takie same bedą jego koordynaty.
Wspominałeś, że nie dbasz o jakiekolwiek przesunięcia. No więc chciałem
się zapytać jak tego dokonujesz skoro są one Ci obojętne.
A co do przesunięcia, to przyczyny są dwie:
1. Punkt 0,0 w Inkscape jest niezdefiniowany.
https://drive.google.com/file/d/0B5EZBCDOXXP7WEVBRXd
fdFVYNmc/view?usp=sharing
Przykładowo w tym linku obiekt umieszczony w (0,0) wyświetlany jest w
(100,100) w/g linijki. Operacje transformacji działają w/g linijki.
W CAM'ie ten punkt można sobie wyrównać do dowolnego narożnika podczas
importowania. Lecz wskutek zapewne takiej niejednoznaczności występuje
kłopot z importem.
Drugi problem: grafika wygenerowana przez Inkscape zawiera czasem po
zaimportowaniu prostokąt niewiadomego pochodzenia.
https://drive.google.com/file/d/0B5EZBCDOXXP7RkV5QjM
tLXh6UGc/view?usp=sharing
To ten otaczający całość. Jeśli wyrównam całość podczas importowania, to
ten prostokąt, który zawsze w CAMie usuwam, przesunie wszystko.
2. Stosuje obrys materiału (płytki) do obróbki Kłopot z Inkscape jest
taki, że kontury są wliczane do wymiarów, wiec podczas importu projekt
jest przesunięty dodatkowo o grubość konturu. Z tym jeszcze walczę, ale
chyba wiem jak to obejść.
A po co ten kontur? Bo względem niego wyrównuję obiekty i wyznaczam
jednoznaczny układ współrzędnych. Wewnątrz konturu jest kolejny -
wyznaczający miejsce robocze, gdzie mogę prowadzić obróbkę. Obszar poza
nią to miejsca montażowe i nie wolno w nie ingerować.
> cambam mi sie nic takiego nie dzieje. Ale może masz nie ustawiona te
> opcje aby środek ścieżki był znaczący dla wymiarów dla inkscape?
> Wtedy tak sie może dziać ale nie na taka skalę (tylko w okolicy
> grubości ściezki w inkscape)
Gdzie jest ta opcja? Szukałem jej ale nie znalazłem.
> To przesunięcie pojawia się w pliku z inkscape czy w pliku z gkodem?
Jak wspomniałem - po zaimportowaniu do CAM'a. Zresztą nie wiem jak to
interpretować z uwagi na niejednoznaczność definicji początku układu
współrzędnych w Inkscape.
> Oczywiste jest ze jak masz wycinany prostokąt zaczepiony w punkcie
> 0,0 i wymiarze 10,20 a frez ma 2mm to gkod będzie zawierał koordynaty
> -1,-1 i tak dalej...
Eeee... a ten komentarz czego się tyczy? Kompensacja grubości frezu to
zagadnienie spoza omawianego.
> Po pierwsze: U siebie nie mocuję pod dowolnym katem. Mam prowadnice i
> mocuję zawsze dosuwając do nich. A prowadnice są równoległe do osi X
> i Y. Bazowanie do kąta jest mi niepotrzebne.
W jaki sposób wyrównujesz do tych prowadnic np. trójkątny czy okrągły
obiekt? :-)
> Z ustawiam delikatnie dotykając frezem do powierzchni materiału lub
> do blatu (blat mam drewniany, frez mi sie nie złamie).
Tak na marginesie: mam również blat drewniany (sklejka) i kilka frezów
połamałem o niego, głównie wiertła 0.4mm. :-D Oczywiście wskutek
własnych błędów.
> X oraz Y
> ustawiam wg tego co mam w materiale. Jesli jest miejsce
> charakterystyczne to notuję sobie jego koordynaty najeżdzam nad nie
> frezem najdokładniej jak sie da i w mach3 wpisuję spisane wczesniej
> kordynaty jako aktualne koordynaty.
Czyli to co ja mikroskopem czynię bez konieczności notowania. Potem
klikam przycisk "ustaw maszynę w miejscu kamery" i drugim przyciskiem
tam wstawiam punkt (0,0). Ok, ale to nie uwzględnia rotacji bo nie każdy
kształt materiału musi być prostokątem.
> Masz sie o tyle fajnie ze masz opcje bazowania w oprogramowaniu. I
> mozesz równiez rotować, skalować. To fajna opcja. U mnie niestety jej
> nie ma. Zauważ że ta opcja nie wymaga istotności punktu 0,0. Kazde
> trzy charakterystyczne ci się nadadzą (tak przynajmniej pamiętam z
> tego co opisywałeś).
Tak, ale przy transformacji 3-punktowej faktycznie nie dbam o (0,0) i
kąt. Ale to dotyczy wyłącznie PCB, gdzie pokazuje programowi, gdzie
znajduje się PAD kliknięty na obrazku a gdzie w rzeczywistości.
Tymczasem ja nie robię teraz PCB lecz obudowy. Nie mam w nich żadnych
padów, które mógłbym użyć jako referencję. Mam jedynie dwa punkty nie
powiązane z g-code, które wyznaczyć mogą poziom czy pion.
>> Świetnie, ale to niczego nie zmienia! W Corelu Draw też doskonale
>> możesz operować na wektorach. Czy to oznacza, że stworzono go po to
>> by maszyny projektować? :-D
>>
>
> Jak ktos umie to czemu nie? ;)
Jasne... ale gwoździ czołem nie wbijasz w ścianę? :-D Żartuję oczywiście.
> Sedno mojej wypowiedzi jest takie że
> inkscape jest dosyć potężny w rysowaniu geometrii i nie ustępuje
> darmowym cad-om.
Poza kociokwikiem z układem współrzędnych i pracą w 3D bo obudowy nie są
płaskie. Chciałbym np. widzieć czy boczny otwór w ścianie czołowej
odpowiada otworowi w ściance bocznej.
> Nie zachęcam cie do uzywania go, ale zwracam uwage
> ze nieprawdziwe jest stwierdzenie ze inkscape nie nadaje sie do
> tworzenia geometrii dla obróbki bo jest "edytorem webowym" nie jest.
Ale ja niczego takiego nie sugerowałem! Powiedziałem, tylko, że
naciąganiem funkcjonalności Inkscape jest wykorzystywanie jego do CNC.
To produkt z zupełnie innej kategorii. Nie przeczy to jednak możliwości
zastosowania w CNC.
> Jesli cie to nie przekonuje to mogę ci podesłać przykłady takich
> projektów abys zobaczył ze nadaje się i to całkiem fajnie.
Jasne, można świetne projekty zrobić w Inkscape, ale to niczego nie
zmienia. W Paincie też je możesz zrobić jeśli CAM łyknie bitmapę. Czy
wynika z tego, że Paint to aplikacja CNC?
> :) To nie zmienia faktu ze bardzo dobrze opisuje kreski a dodatkowo
> inkscape pozwala na całkiem fajne przypinanie kresek do siebie.
Owszem, ale nadal pozostaje on aplikacją webową generująca projekt
webowy. To, że wykorzystujesz go do CNC, to już inna sprawa. Inkscape
nie zawiera żadnych funkcjonalności charakterystycznych wyłącznie dla
CNC, nie mających nic wspólnego z webem.
>> Powiem Ci jeszcze jedno: format SVG (macierzysty dla Inkscape)
>> został zestandaryzowany przez organizację W3C, która zajmuje się
>> właśnie Webem a nie CNC.
>>
>
> Może cie zaskoczę ale mnie to nic a nic nie przeszkadza :)
A ja to skomentuję: i niczego to nie zmienia w definicji przeznaczenia
Inkscape. :-D Reasumując: ja nie widzę niczego złego w naginaniu
funkcjonalności jakiegokolwiek programu jeśli pozwoli to zrealizować
cel. Jednakże nie wolno twierdzić jak to czynisz, że w związku z tym, że
naginanie pozwala wykorzystać aplikację w innym celu niż była stworzona,
to że jest to aplikacja dedykowana temuż celowi bo to absurd!
> Ale zanim to zrobie zadam ci zadanie myslowe: Troche skoligacone z
> tematem pudełka: Jak zaprojektował byś takie coś:
> http://i.imgur.com/9JMzDOM.jpg http://i.imgur.com/WcwxwkX.jpg
Hmmm... póki co nie dostrzegam pułapki w zadaniu. Frezowanie i wycinanie
dobrze mi wyszło przy pierwszym projekcie jaki był front panel obudowy
:-) Ale... czytam dalej.
> Przy czym załóżmy że inicjalnie wiesz ze będziesz musiał zrobić 4
> wersje które róznią się wymiarami więc dobrze bylo by to zrobic tak
> aby jak najmniej sie nadłubać
>
> Inkscape nie umozliwia zrobienie tego na zasadzie "złap, pociągnij i
> gotowe"
Tego nie łapię? Skalowanie działa dość dobrze. Na potrzeby CAM'a
musiałem jednak posłużyć się pluginem przenoszenia transformacji na
wewnętrzne obiekty grupy.
> ale nieco sprawe ułatwia (klony, snapping, kopiowanie,
> grupowanie, automatyczne rozmieszczanie).
No dobrze. Poddaję się. Gdzie ta pułapka? :-)
>
> PS. Możesz mi wierzyć lub nie ale ja ani jednej funkcjonalności
> webowej w inkscape nie znam. Nic a nic :)
Nie wymagam tego od Ciebie :-)
--
Pozdrawiam,
Marek