W dniu 2012-11-20 19:40, Przemysław Gubernat pisze:
> W dniu 2012-11-20 19:02, Artur Maśląg pisze:
> [..]> Wiesz, część pewnie tak. Tutaj mam takie zdanie z tego materiału:
>> <cite>
>> Na niektórych odcinkach wystarczy przykręcić śrubę, właśnie przez kontrole
>> kaskadowe. One nie będą chwilowe. Dany odcinek będzie obstawiony przez kilka
>> dni. Kiedy stwierdzimy, że poprawia się stan bezpieczeństwa, będziemy zmieniać
>> lokalizacje - mówi Niżniak.
>> </cite>
>>
>> Jak oni chcą ocenić poprawienie się stanu bezpieczeństwa przez kilka
>> dni? Z fusów? Ludzie moment się zorientują, że są "kaskady", uspokoi
>> się i po chwili wróci do "normy". Skuteczność to można po wielu
>> miesiącach sprawdzać, a nie po kilku dniach. Stały rejestrator zapewnia
>> stałość i pewność, że tam będzie spokojniej i bezpieczniej. Może mają
>> problem z argumentacją i stąd pomysły na "kaskadę"?
>
> Będą sprawdzać poprawienie się stanu bezpieczeństwa przez ...
> spadek wystawianych mandatów ;-)

Taaa, w przeciągu tygodnia :> Rejestratory w Tarczynie czy na
skrzyżowaniu Sobieskiego/Sikorskiego dały doskonałe efekty w zakresie
poprawienia bezpieczeństwa ruchu - tak samo będzie z tym żółtkiem na
Puławskiej (DC). W dzisiejszych czasach nie ma problemów z komunikacją
(CB, Yanosiki, telefony od przyjaciela), więc sensowność akcji
"tygodniowych" sprowadza się do złapania przypadkowych osób i debili.
Nie no, oczywiście jestem za wyłapywaniem debili, ale oni i tak
wpadną przy działaniach długofalowych. Pozostają jednak co, którzy
regularnie wprowadzają zagrożenie w ruchu drogowym, ale sprawnie
unikają "namierzenia".