-
61. Data: 2013-09-23 18:32:29
Temat: Re: Burze i rozłączanie ochronne
Od: Maciek <m...@p...com>
Użytkownik Marek2 napisał:
> Nie ma energetyka jakiegoś co się na takich rzeczach zna? Przyznam, że
> pytałem ustnie "elektryków" i "energetyków" i jest porażka, bo unikają
> rozmowy.
Jakiś się znajdzie: http://ochrona.net.pl/ Człowiek wie o czym pisze i
potrafi to jasno przedstawić.
-
62. Data: 2013-09-23 19:16:09
Temat: Re: Burze i rozłączanie ochronne
Od: "wowa" <w...@g...pl>
Użytkownik "Marek2" <m...@r...lc> napisał w wiadomości
news:52403994$0$17969$65785112@news.neostrada.pl...
>
>> Dumam jak to jednym ruchem wszystko odłączyć od prądu, bo głównie to
>> piorun
> przychodzi siecią energetyczną.
>
Jeśli chcesz to obsługiwać interfejsem białkowym, to popatrz na przełączniki
do agregatów. Wajcha w lewo - zasilanie z sieci, środek neutralny, prawo
agregat i to można wykorzystać do zwarcia, zadnych styczników. Zastanów się
nad lodówką. Jakieś światło też potrzebne, w ciemności będziesz siedział?
Wojtek
--
Bo my, Polacy tak mamy,
że we wszystkim przesadzamy :(
-
63. Data: 2013-09-23 19:28:39
Temat: Re: Burze i rozłączanie ochronne
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
Użytkownik "Marek2" <m...@r...lc> napisał w wiadomości
news:52404812$0$17971$65785112@news.neostrada.pl...
>
> 1. Rozłączać 5
> 2. rozłączać 4 i zostawić PE
> 3. rozłączać 4 i zwierać do PE
>
> Czy to nie pogorszy udarów indukowanych ?
Nie jestem ani elektrykiem, ani energetykiem.
Nawet nie wiem czy taki PE to doprowadza do domu uziemienie z zewnątrz, czy
jest może uziemiany w miejscu przyłącza.
Napiszę co myślę (tylko przemyślenia z daleko idącymi uproszczeniami bez
doświadczenia).
Uważam, że po odłączeniu 4 przewodów przestają one (same w sobie) być
groźne. Dla uproszczenia biorę pod uwagę tylko jeden z odłączonych
przewodów.
Jedyne co się może w nim zaindukować to jakieś wynikające z dfi/dt
strumienia magnetycznego przenikającego przez obwód PE-podłączone
urządzenie-ten przewód. Ale że obwód nie jest zamknięty to prąd nie
popłynie - zaindukowane napięcie wystąpi między odłączoną końcówką przewodu
a PE i nie powinno ono być katastrofalnie duże.
Z tego by wynikało - nie łączyć odłączonej końcówki do PE bo gdy będzie
połączona to zaindukowane w ten sposób napięcie wywoła przepływ prądu przez
urządzenie. Ale że pole jest niewielkie (przewody idą jednym kablem) więc i
tego prądu bym nie podejrzewał o katastrofalne wielkości.
Odłączony przewód sam w sobie nie jest groźny, ale fakt, że jego końcówka
jest w pobliżu przychodzącego z zewnątrz kabla jest według mnie największym
zagrożeniem bo po tym kablu mogą przyjść solidne dziesiątki kV w impulsie
wystarczające aby przeskoczyć przez odstęp w styczniku i wtedy to jest tak
jakby w ogóle ten przewód nie był odłączony - impuls poleci przez ten kabel
i urządzenie do PE. Jeśli ten odłączony będzie zwarty z PE to przeskakujący
impuls poleci prosto do PE (oczywiście na rezystancjach styków zwierających
do PE i indukcyjnościach doprowadzeń powstaną pewne spadki, które dotrą
kablem do urządzenia, ale na pewno będą mniejsze niż gdy przewód nie jest
zwarty.
Czyli według mnie powinno się odłączać czymś o jak największym odstępie i
zwierać.
Gdyby do odłączania użyć wtyczki i gniazda to odstęp przy wyłączeniu
powstawałby taki, że chyba już by nie trzeba było zwierać.
P.G.
-
64. Data: 2013-09-23 19:34:06
Temat: Re: Burze i rozłączanie ochronne
Od: "wowa" <w...@g...pl>
Użytkownik "Mario" <m...@...pl> napisał w wiadomości
news:l1nujo$j2u$1@mx1.internetia.pl...
>>
>> I tu mamy te koszty bez gwarancji powodzenia. To jak z tym słynnym
>> "zabezpiecz tranzystor bezpiecznikiem" :)
>
> Zderzaki, strefy zgniotu i poduszki tez nie dają gwarancji. Zlikwidować?
Popatrz na moją sygnaturkę :) Zostawić co potrzebne, a strefy zgniotu budzą
moje wątpliwości.
>
>>>
>> Na przestrzeni dziewięćdziesięciu lat koło mojego domu zdarzyły się
>> cztery takie rzadkie przypadki :)
>
> Pytanie jak bezpośrednie trafienie w linię i ile energii musiało się na
> czymś wydzielić :)
Dwa razy trafiło w skrzynkę telekomunikacji na sąsiedniej ulicy. Raz poszły
tylko telefony, drugim razem (a huk był nieziemski :)) prócz telefonów
spaliło dzwonek i instalację dzwonka na 8V. Kabel był dosłownie stopiony.
Strat RTV chyba nie było z tym, że sprzęt był jeszcze lampowy.
>
> Z czego dwa pamiętam osobiście. Na
>> kilkadziesiąt serwisowanych obiektów, mam dwa/trzy trafienia rocznie.
>> Najczęściej w okolicę, rzadziej bezpośrednio. Szkody są zawsze.
>
> Ale obiekty zabezpieczone, czy może jednak nie, bo przecież to wydatek bez
> gwarancji powodzenia. Jeśli zabezpieczone to jak? I jak wszedł impuls.
> Może po jakiejś linii transmisyjnej? Albo po konstrukcji stalowej, na
> której masz zamontowaną aparaturę?
>
>
Obiekty przemysłowe, więc instalacje mają papierki, odbiory, pomiary,
kontrole i co sobie wymyślisz dla wyciągnięcia dodatkowej kasy z
użytkownika. Likwidacja idzie z ubezpieczenia więc na pewno wszystko
sprawdzą. Najczęściej są spalone obwody zasilania więc tam jest wejście.
Wojtek
--
Bo my, Polacy tak mamy,
że we wszystkim przesadzamy :(
-
65. Data: 2013-09-23 19:43:38
Temat: Re: Burze i rozłączanie ochronne
Od: "wowa" <w...@g...pl>
Użytkownik "Marek2" <m...@r...lc> napisał w wiadomości
news:52404180$0$1210$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Mam tylko wątpliwości co się stanie gdy jest podłączone PE, a rozłączone i
> wiszące 3F+N lub zwarte 3F+N do PE.
> Nie ma energetyka jakiegoś co się na takich rzeczach zna? Przyznam, że
> pytałem ustnie "elektryków" i "energetyków" i jest porażka, bo unikają
> rozmowy.
Zawsze unikają niewygodnych pytań :)
Na mój rozum, jeśli zostawisz wiszący kabel to on będzie działał jak antena
i przebije pomiędzy nim a jakimkolwiek uziomem. Dlatego zwierałbym i to
tylko z jednej strony.
Wojtek
--
Bo my, Polacy tak mamy,
że we wszystkim przesadzamy :(
-
66. Data: 2013-09-23 21:23:57
Temat: Re: Burze i rozłączanie ochronne
Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>
Użytkownik "Marek2" <m...@r...lc> napisał w wiadomości
news:52403994$0$17969$65785112@news.neostrada.pl...
> Dumam jak to jednym ruchem wszystko odłączyć od prądu, bo głównie to
> piorun przychodzi siecią energetyczną.
Bzdura.
Zazwyczaj przepięcie indukują się w wewnętrznej instalacji.
Uderzenie pioruna w sieć i powstanie przepięcia od strony sieci to
rzadkość.
Poczytaj sobie co to jest EMP (impuls elektromagnetyczny).
-
67. Data: 2013-09-23 21:31:04
Temat: Re: Burze i rozłączanie ochronne
Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>
Użytkownik "Marek2" <m...@r...lc> napisał w wiadomości
news:52404bc1$0$1262$65785112@news.neostrada.pl...
>> No nie wiem. Ty ten wątek prowadzisz żeby wykazać, że wszystkie
>> stosowane metody zabezpieczeń są zawodne więc należy odłączać się
>> razem z PE.
>
> No właśnie. Tego nie wiem, bo może trzeba by odłączyć wszystko i
> jeszcze te 5 kabli razem połączyć ?
A może jednak dojść do tego co jest u Ciebie spierd...., naprawić i
zapomnieć o "ucieraniu d.... szkłem" ;)
Cały czas zakładasz, że jest źle bo ochronniki są do d.... i należy
odłączać. Nie zadałeś sobie trudu, aby opisać swoją instalację i abyśmy
spróbowali raem temu zaradzić.
Ochronniki działają i spełniają swoje zadania w milionach domów na całym
świecie. Dziwne, że u Ciebie jest inaczej i żaden ochronnik nie spełnia
swojego zadania.
-
68. Data: 2013-09-23 21:33:10
Temat: Re: Burze i rozłączanie ochronne
Od: Mirek <i...@z...adres>
On 23.09.2013 21:23, uzytkownik wrote:
> Bzdura.
> Zazwyczaj przepięcie indukują się w wewnętrznej instalacji.,
A ja twierdzę, że indukowanie to bzdura. Liczy się różnica potencjałów
(uziemień).
> Uderzenie pioruna w sieć i powstanie przepięcia od strony sieci to
> rzadkość.
Ale uderzenie w drzewa czy wysokie budynki to norma.
> Poczytaj sobie co to jest EMP (impuls elektromagnetyczny).
No i?
Lepiej poczytać co to jest napięcie krokowe i jak się to ma do
odległości o jakich mówimy.
--
Mirek.
-
69. Data: 2013-09-23 21:36:31
Temat: Re: Burze i rozłączanie ochronne
Od: "Marek2" <m...@r...lc>
"Piotr Gałka" <p...@c...pl> wrote in message
news:l1ptod$pa2$1@somewhere.invalid...
>
> Użytkownik "Marek2" <m...@r...lc> napisał w wiadomości
> news:52404812$0$17971$65785112@news.neostrada.pl...
> Czyli według mnie powinno się odłączać czymś o jak największym odstępie i
> zwierać.
> Gdyby do odłączania użyć wtyczki i gniazda to odstęp przy wyłączeniu
> powstawałby taki, że chyba już by nie trzeba było zwierać.
Też mi się tak wydaje. Teraz tylko poszukać stycznika...przyjaznego
sterowaniu bistabilnemu.
-
70. Data: 2013-09-23 21:38:37
Temat: Re: Burze i rozłączanie ochronne
Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>
Użytkownik "Mirek" <i...@z...adres> napisał w wiadomości
news:l1q51j$1ml$1@node1.news.atman.pl...
> A ja twierdzę, że indukowanie to bzdura. Liczy się różnica potencjałów
> (uziemień).
> No i?
> Lepiej poczytać co to jest napięcie krokowe i jak się to ma do
> odległości o jakich mówimy.
No i lepiej jest poczytać co to jest "uziemienie", jak się je wykonuje i
po co się je stosuje.