eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyBenzyna po 1,2 zł?Re: Benzyna po 1,2 zł?
  • Data: 2010-06-18 23:28:30
    Temat: Re: Benzyna po 1,2 zł?
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Shreek" <p...@M...onet.pl> napisał w wiadomości news:

    >> To że matoł musi zakuwać, żeby zaległości nadrabiać, jest oczywiste.
    >> Ale skoro musi zakuwać najlepszy uczeń, no co mają zrobić ci słabsi?
    >
    > Jeśli znasz jakiegoś inteligentnego ucznia to uwierz, że on zakuwać nie
    > musi. Ci co zakuwają mają tylko wysokie ambicje.

    Znam, swojego syna.
    I siebie z przeszłości też.
    W obu przypadkach o zakuwaniu mowy nie ma.

    Ale na pewnym etapie okazywało się, że to jednak nie wystarcza żeby być
    uczniem bardzo dobrym.


    >
    >> No dokładnie w tym celu chadzam.
    >> Np. nauczyciel każe kupić książkę do języka za 100 zł.
    >> Po miesiącu nauczyciel się zmienia i każe kupić inną, bo on z takiej
    >> będzie nauczał.
    >
    > Może tamten zły nauczyciel był i zatrudnili nowego - lepszego. No i z
    > lepszą książką - a ty mu szyki psujesz :-)

    Ale co mnie to obchodzi?
    Szkoła kazała kupić książkę za 100 zł, więc ma się tego trzymać.
    Nowa - ok, ale niech ją kupuje szkoła, skoro nie umie tematu zorganizować od
    początku.


    >> Jeśli ktoś żyje z mojej kasy, to on ma obowiązki, a ja prawo wymagać.
    >
    > No to w sumie Ty chyba niewiele robisz tylko wymagasz. Szkoła, policja,
    > służba zdrowia, ZUS, US, rząd itp. itd. wszyscy żyją z Twojej kasy...

    Dokładnie tak.
    A Ty myślałeś, że ja z budżetówki jestem i żyję na czyjś koszt?

    >> Trafiłeś dobrze, nie zmieniam.
    >
    > No jakbym miał klienta masochistę to bym go nie przyjmował.

    LOL
    Dobrze że nie masz pojęcia o czym mówisz, bo mógłby to być ostatni dzień
    Twojego kontraktu z NFZ.
    A prywatnie dentysta miałby spory problem klientów znaleźć.


    >> A będzie można dopłacić, ale w prywatnej szkole?
    >
    > To już nawet teraz działa.

    Tak?
    Państwo buduje prywatnym szkołom budynki?

    >
    >> Trochę się tu poprawiło przez 30 lat (np. prezentacje na ocenę) ale dużo
    >> za mało.
    >
    > Powiem szczerze - prezentacja na ocenę to taki wytrych dla matołów aby im
    > ocenę podnieść. Pościąga jeden z drugim coś z internetu no i wielkie
    > zadanie zrobił.

    Ale to nie chodzi chyba o to, żeby zrobił wielkie zadanie, bo szkoła to
    uniwerek, a uczniowie nie naukowcy.
    A raczej o to, żeby ich zmusić do odrobiny pomyślunku.
    Do googla też trzeba umieć coś wpisać. ;-)

    >>>> Gdyby nie brali przymusowo, nie byłoby tematu, posłałbym dziecko za tą
    >>>> kasę tam, gdzie nauczycielom się chce.
    >
    > Nie to abym prorokował. Ale za TĄ kasę to może nikomu się nie chcieć.

    I dokładnie to oddaje moje zdanie o nauczycielach.
    Problem w tym, że im by się za żadną kasę nie chciało.
    To nie jest tak, że ktoś pracowity będzie pracował kiepsko, bo dostanie w
    jego mniemaniu za mało, a lewus po podwyżce zacznie pracować lepiej (tak na
    dłużej).
    Do zawodu trafiają po prostu zera, którym żadna kasa nic nie zmieni.
    No chyba że chodziło Ci o to, że w przypadku większej kasy trafiliby lepsi -
    tu się mogę zgodzić.
    Ale też jest tak, że te tłumy zer niepotrzebnie blokują miejsce tym lepszym,
    zabierając kasę.

    >
    >>> Jak myślisz? Jaka część Twoich podatków trafia na szkolnictwo?
    >> Niestetotne.
    >> Ma trafiać 0 % tam, gdzie dziecka nie posyłam.
    >
    > Istotne. Bo nagle się okaże, że dadzą Ci w łapę 100zł miesięcznie albo i
    > mniej. Wtedy może z jedną lekcję wykupisz.

    Jeśli na każde dziecko będą płacić 100 zł miesięcznie to nie mam uwag.


    >
    >> problemów z dostaniem się do wybranego liceum, więc może jakoś i na
    >> darmowe studia się wślizgnie jakoś.
    >
    > No i znów zaczniesz krytykować. Tym razem poziom szkolnictwa wyższego.

    Nie wiem, za krótki jestem żeby to oceniać.
    Chyba że mi w zawód trafi i będę mógł stwierdzić, co go tam nauczyli.
    Ale w jednym masz rację - 90% wiedzy i umiejętności zdobywa się w pracy po
    studiach, a nie na studiach.
    Przynajmniej w moim zawodzie.


    >
    > Napisałeś, wcześniej że oczekujesz myślenia. Niestety w całym Twoim
    > dociekaniu do prawdy o oświacie były tylko i wyłącznie same komunały.
    > Wszyscy tak mówią to Ty też.

    Nie wiem co wszyscy mówią, bo rzadko z kimś gadam na te tematy.
    Jesli już to z nauczycielami, którzy bredzą od rzeczy tak jak Ty.
    Więc to co piszę, to moje autorskie wypociny.
    Jeśli zgadzają się z opiniami wszystkich, to widocznie coś w tym musi być.

    > Pewnie jakimś księgowym jesteś bo wydaje Ci się, że edukacja to usługa

    Oczywiście że to usługa.
    I śmiać mi się chce z takich, co to z każdej igły widły zrobią, żeby tylko
    swoje lenistwo usprawiedliwić.


    > jak np sprzedawanie kartofli. Najpierw mam je ja, ty płacisz i dostajesz.
    > Niestety jest to trochę bardziej skomplikowane.

    Zwłaszcza dla nauczyciela.
    Tak jak dla biurokraty skomplikowane są najprostsze rzeczy, dokładnie z tego
    samego powodu.
    Że jemu zależy, żeby je skomplikować.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: