-
211. Data: 2022-06-13 11:27:53
Temat: Re: Będzie hejt!
Od: Mirek Ptak <n...@n...pl>
W dniu 13.06.2022 o 10:32, Cavallino pisze:
>>
>> Konkretnie zdarzało mi się kilka razy przejechać na raz 600km,
>> ale to raczej autostradowo. I nie widzę w tym głupoty.
>
> A jak tak.
> Niezależnie od rodzaju napędu.
> Tyle.
Masz do tego pełne prawo. Ja rezerwuję sobie prawo do zdania odmiennego :)
>
[...]
>> No więc zerojedynkowo masz odpowiedź, że można na raz.
>
> No to tacy dewianci mogą się już więcej w temacie ev nie odzywać.
> Uznać raz na zawsze, że to nie dla nich i pisać na inne tematy.
> Jeśli zrobią to choć jeszcze raz, to stają się hejterami.
Miło mi, ale czasem coś jednak napiszę :)
W tygodniu 26 w poniedziałek zrobię trasę Poniatowa - Nitra i w czwartek
Nitra - Poniatowa. Jakieś 40% tej trasy biegnie krajówkami w PL i SK.
Zaręczam Ci (a mam doświadczenie), że zrobię te 650 km na raz o ile
pęcherz nie przypili.
Co więcej po trasie będę w dobrej kondycji (to też wiem z doświadczenia)
i jedynym moim problemem jest to, że w poniedziałek będę musiał wyruszyć
około 3 rano :(
Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++
-
212. Data: 2022-06-13 11:29:49
Temat: Re: Będzie hejt!
Od: ii <i...@o...invalid>
W dniu 13.06.2022 o 10:12, J.F pisze:
> On Mon, 13 Jun 2022 08:33:44 +0200, Cavallino wrote:
>> W dniu 13-06-2022 o 08:07, J.F pisze:
...
>>
>> Jaki ma związek ten Twój wpis z tym na co odpowiadasz?
>> Bo albo nie zrozumiałeś o czym była mowa, albo nawijasz kompletnie nie
>> na temat.
>
> Sa dwie wersje:
> -kolega zostawi samochod niepodlaczony ... li-ion nie szkodzi to tak
> jak ołowiowemu, ale moze jednak szkodzi.
Umiarkowane naładowanie pomaga a nie szkodzi.
> Szczegolnie, jak elektronika
> wydoi trakcyjny.
Co by to się musiało stać.
>
> -kolega zostawi samochod podlaczony na miesiac ... i mowisz, ze
> nie kazdy producent ma soft dobry ?
O doładowanie zwykłego z trakcyjnego na postoju chodziło.
-
213. Data: 2022-06-13 11:38:11
Temat: Re: Będzie hejt!
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 13-06-2022 o 11:27, Mirek Ptak pisze:
> W dniu 13.06.2022 o 10:32, Cavallino pisze:
>>>
>>> Konkretnie zdarzało mi się kilka razy przejechać na raz 600km,
>>> ale to raczej autostradowo. I nie widzę w tym głupoty.
>>
>> A jak tak.
>> Niezależnie od rodzaju napędu.
>> Tyle.
>> No to tacy dewianci mogą się już więcej w temacie ev nie odzywać.
>> Uznać raz na zawsze, że to nie dla nich i pisać na inne tematy.
>> Jeśli zrobią to choć jeszcze raz, to stają się hejterami.
>
> Miło mi, ale czasem coś jednak napiszę :)
Po co?
Mało to innych tematów, w których można pisać peany o smrodowozach?
-
214. Data: 2022-06-13 11:59:25
Temat: Re: Będzie hejt!
Od: Mirek Ptak <n...@n...pl>
W dniu 13.06.2022 o 09:10, Cavallino pisze:
>>> Ja nawet spaliniakiem nie przejechałbym takich odcinków w takim czasie
>>> (próbowałem), więc bev jak widać w niczym nie przeszkadza.
>>
>> Ty moze nie, inni by przejechali.
>
> Albo i nie.
> Zwłaszcza tacy, co im się wydaje, że nigdy nie zasną za kierownicą jadąc
> bez postoju.
Please - to zaczyna być już lekko groteskowe. Jeśli masz problem z
zasypianiem w samochodzie to może rzeczywiście elektryk jest najlepszym
dla Ciebie rozwiązaniem, bo te postoje wymusza ;), ale proszę nie
projektuj tego na resztę kierowców.
Regularnie swego czasu robiłem trasy 1000km (od otwarcia A38 - 960km)
Gliwice - Wuppertal. Zawsze na raz z jednym lub dwoma tankowaniami plus
czasem toaleta. Raz jeden poczułem znużenie - jakieś 20-23 lata temu,
gdy wracałem nocą do Wuppertalu z krótkiej przerwy w szkoleniu. 30 minut
drzemki na stacji i byłem jak nowo narodzony do dalszej trasy.
>
>>
>> Cudow nie ma - jesli z 3 ladowaniami zajelo 13h10, to spalinowym
>> byloby dluzej tylko jesli kolejka na stacji bylaby dluga :-)
>
> Wręcz przeciwnie.
> 1,5 h odpoczynku na 13 h trasie to i tak poniżej sensownego minimum.
> A gdzie czas żeby coś zjeść?
Je się na miejscu. 1000 km w 8,5 godziny, zameldować się w hotelu i na
miasto do restauracji - na 90% lepszej niż jakaś buda przy drodze.
Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++
-
215. Data: 2022-06-13 12:08:19
Temat: Re: Będzie hejt!
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 13-06-2022 o 11:59, Mirek Ptak pisze:
> W dniu 13.06.2022 o 09:10, Cavallino pisze:
>>>> Ja nawet spaliniakiem nie przejechałbym takich odcinków w takim czasie
>>>> (próbowałem), więc bev jak widać w niczym nie przeszkadza.
>>>
>>> Ty moze nie, inni by przejechali.
>>
>> Albo i nie.
>> Zwłaszcza tacy, co im się wydaje, że nigdy nie zasną za kierownicą
>> jadąc bez postoju.
>
> Please - to zaczyna być już lekko groteskowe. Jeśli masz problem z
> zasypianiem w samochodzie to może rzeczywiście elektryk jest najlepszym
> dla Ciebie rozwiązaniem, bo te postoje wymusza ;)
Wiele nowoczesnych samochodów kontrolujących kierowcę tak robi
(proponuję przerwę)
To że stare diesle tego nie mają, nie oznacza że coś takiego nie istnieje.
Defaultowe ustawienia tego mechanizmu to 2 h - jak dla mnie bardzo trafne.
, ale proszę nie
> projektuj tego na resztę kierowców.
Groteskowe to jest zaprzeczanie powszechności takiego zjawiska i
związanego z tym zagrożenia.
> Regularnie swego czasu robiłem trasy 1000km (od otwarcia A38 - 960km)
> Gliwice - Wuppertal. Zawsze na raz z jednym lub dwoma tankowaniami plus
> czasem toaleta. Raz jeden poczułem znużenie - jakieś 20-23 lata temu,
> gdy wracałem nocą do Wuppertalu z krótkiej przerwy w szkoleniu. 30 minut
> drzemki na stacji i byłem jak nowo narodzony do dalszej trasy.
Zgadza się.
Tyle wystarczy.
A czasem i drzemka zbędna, jeśli zrobisz postój i trochę się na nim
rozkręcisz.
>>
>>>
>>> Cudow nie ma - jesli z 3 ladowaniami zajelo 13h10, to spalinowym
>>> byloby dluzej tylko jesli kolejka na stacji bylaby dluga :-)
>>
>> Wręcz przeciwnie.
>> 1,5 h odpoczynku na 13 h trasie to i tak poniżej sensownego minimum.
>> A gdzie czas żeby coś zjeść?
>
> Je się na miejscu.
W imię czego ta głodówka?
-
216. Data: 2022-06-13 12:42:03
Temat: Re: Będzie hejt!
Od: Mirek Ptak <n...@n...pl>
W dniu 13.06.2022 o 12:08, Cavallino pisze:
>> Je się na miejscu.
>
> W imię czego ta głodówka?
Jakości życia.
Wolę coś skubnąć rano w domu - wyjazd o 6, 8.5 godziny to przed 15 w
hotelu i na miasto, żeby o normalnej porze zjeść obiad.
Gdybym marnował czas na niepotrzebne postoje to bym dojechał wyraźnie
później i bym głodował rzeczywiście, bo jedzenie późno jest niezdrowe :)
Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++
-
217. Data: 2022-06-13 12:54:59
Temat: Re: Będzie hejt!
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Mon, 13 Jun 2022 12:42:03 +0200, Mirek Ptak wrote:
> W dniu 13.06.2022 o 12:08, Cavallino pisze:
>>> Je się na miejscu.
>>
>> W imię czego ta głodówka?
>
> Jakości życia.
> Wolę coś skubnąć rano w domu - wyjazd o 6, 8.5 godziny to przed 15 w
> hotelu i na miasto, żeby o normalnej porze zjeść obiad.
Owszem, ale to trzeba wczesnie wstac.
A mozna pozniej, wyjechac glodnym, zjesc sniadanie po drodze :-)
> Gdybym marnował czas na niepotrzebne postoje to bym dojechał wyraźnie
> później i bym głodował rzeczywiście, bo jedzenie późno jest niezdrowe :)
I pozno nie jesz?
Bo po 15-tej to IMO jest sporo czasu na obiad.
Tylko czasem mozna wieczorem dobry obiad-kolacje na miejscu,
albo marnujac czas po drodze zastac kuchnie zamkniete :-)
J.
-
218. Data: 2022-06-13 13:04:42
Temat: Re: Będzie hejt!
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 13-06-2022 o 12:42, Mirek Ptak pisze:
> W dniu 13.06.2022 o 12:08, Cavallino pisze:
>>> Je się na miejscu.
>>
>> W imię czego ta głodówka?
>
> Jakości życia.
Chyba jej zabicia.
> Wolę coś skubnąć rano w domu - wyjazd o 6, 8.5 godziny to przed 15 w
> hotelu
Ta maksymalizacja czasu w hotelu, to chyba jakiś polski fetysz.
Choć sam uważam, ze raczej pretekst do hejtu, wymyślony na jego potrzeby.
Mnie nie przeszkadza gdy zjadę do hotelu o 22, wcześniej oglądając co
trzeba, jedząc na co mam ochotę, stając na zakupy, a nawet ładując czy
tankując auto.
Dla zdecydowanej większości 600 km trasa, to jest wyjazd na wypoczynek.
Więc nie ma ŻADNEGO powodu żeby z tego tytułu zrywać się w środku nocy,
a podczas niego nie robić odpoczynku, nie jeść, nie pić, nie korzystać z
toalety.....
Nie bardzo rozumiem po co miałbym tak robić.
A gdy jedziesz na zachód, to w ogóle nie jest problem - można NAJPIERW
znaleźć sobie restaurację w której chce się zjeść obiad, a potem
ładowarkę koło niej.
-
219. Data: 2022-06-13 13:06:37
Temat: Re: Będzie hejt!
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Mon, 13 Jun 2022 09:10:13 +0200, Cavallino wrote:
> W dniu 13-06-2022 o 08:49, J.F pisze:
>> On Mon, 13 Jun 2022 07:37:11 +0200, Cavallino wrote:
>>> W dniu 12-06-2022 o 10:43, nadir pisze:
>>>> Samolot nie jest, i nigdy nie był, ekwiwalentem samochodu osobowego,
>>>
>>> BTW:
>>> https://forum.elektrowoz.pl/threads/moj-wakacyjny-eu
rotrip-2022.2245/
>>>
>>> Ja nawet spaliniakiem nie przejechałbym takich odcinków w takim czasie
>>> (próbowałem), więc bev jak widać w niczym nie przeszkadza.
>>
>> Ty moze nie, inni by przejechali.
>
> Albo i nie.
> Zwłaszcza tacy, co im się wydaje, że nigdy nie zasną za kierownicą jadąc
> bez postoju.
Nie rob hejtu. Czy ja proponuje jakies 20h za kólkiem?
Sam dales przyklad - i mozna wytrzymac 13h w trasie.
Od 7 do 20 powiedzmy - nic nadzwyczajnego.
>> Cudow nie ma - jesli z 3 ladowaniami zajelo 13h10, to spalinowym
>> byloby dluzej tylko jesli kolejka na stacji bylaby dluga :-)
>
> Wręcz przeciwnie.
> 1,5 h odpoczynku na 13 h trasie to i tak poniżej sensownego minimum.
A tu widzisz ... ile bylo przerw, jesli kobiety ledwo nadążaly z
toaletą?
> A gdzie czas żeby coś zjeść?
A to sie w odpoczynek nie liczy?
>> Aczkolwiek ... przy mocy ladowania 248kW, to faktycznie wystarczy
>> przerwa na toalete.
>> Na pewno troche pomogla temperatura powietrza 22C - klima nie miala
>> wiele do roboty.
>> I "żeńska cześć ledwo nadążała z powodu kolejek przy toaletach"
>
> O to chodzi - to jest normalny czas w takiej podróży.
> Mam te same odczucia - jadąc bev, staję na trasie KRÓCEJ I RZADZIEJ.
> Właśnie z w/w powodów - żeby dopasować sie do ładowarki i czasu ładowania.
To ty.
Ja majac w perspektywie 1000km nie lubie zatrzymywac co chwila.
Przy 500 tez nie lubie, chyba, ze cos ciekawego ..
>> No i tak chwilowo ... ile miejsc parkingowych hotel ma z gniazkami i
>> jakiej mocy ... choc moze wystarczy ładowarka z dobrą kuchnią :-)
>>
>> To jak rozumiem swiezy post ?
>
> Chyba widzisz datę?
Daty nie ma, jest "yesterday".
A moze to wspomnienia sprzed roku.
>> "Koszt ,,paliwa" na tym etapie wyniósł 193,14 EUR czyli ekwiwalent
>> 94,20 litrów paliwa (Pb95 - 2,05 EUR/L), więc możemy przyjąć średnie
>> ,,spalanie" przy prędkościach autostradowych 4,35 l/100 km - nieźle. "
>>
>> Niezle, mozna by nawet rzec "rewelacyjnie", ale za darmo to to nie
>> jest. Powiedzmy 2/3 tego w dieslu.
>
> Przy 140-160 diesel spala 6?
> Nie miałem nigdy takiego.
liczylem 7.
>> Czyli ... jak kupowac elektryka, to Teslę?
>
> I tak i nie.
> Jak robisz takie trasy raz na tydzień to tak.
> Ja np. potrzebuję auta na dużo krótsze trasy.
> Wystarcza mi więc takie za połowę ceny tej Tesli, bo i tak jadę głównie
> na prądzie z domu (albo z marketu).
> A na wakacje kilka razy do roku, mogę trochę dopłacić.
Do czego doplacic? Do obiadow, do noclegow ... czy prad na stacjach
tesli jakis tanszy ?
> W Polsce SC Tesli są bardzo rzadkie, a na moich trasach ich nie ma w
> ogóle - nic by mi Tesla nie zmieniła.
No widzisz - czyli mozna szybko jechac, ale niekoniecznie u nas.
> A są już auta ładujące się dużo szybciej niż Tesla, do tego też tańsze
> od niej.
Ktore?
Bo ja jakies Porsche kojarze, a to chyba nie tansze.
I powiedzmy po drodze do Chorwacji, to gdzie takie szybkie ładowarki?
J.
-
220. Data: 2022-06-13 13:08:58
Temat: Re: Będzie hejt!
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 13-06-2022 o 12:54, J.F pisze:
> On Mon, 13 Jun 2022 12:42:03 +0200, Mirek Ptak wrote:
>> W dniu 13.06.2022 o 12:08, Cavallino pisze:
>>>> Je się na miejscu.
>>>
>>> W imię czego ta głodówka?
>>
>> Jakości życia.
>> Wolę coś skubnąć rano w domu - wyjazd o 6,
> Tylko czasem mozna wieczorem dobry obiad-kolacje na miejscu,
Głodować od 6 rano do kolacji?
Chyba rzeczywiście musiałby mocno znienawidzić podróże samochodem.
A może to jest odwrotnie - ktoś komu tego typu klapki w głowie,
przeszkadzają w normalnej podróży, właśnie dlatego usiłuje do maksimum
skrócić ten okres między trzaśnięciem drzwiami od domu, a otwarciem
drzwi hotelu.
Dla mnie sama trasa to najfajniejsza część wakacji, może trwać i tydzień.
W przeciwieństwie do siedzenia w tym "docelowym" miejscu na 1 plaży i w
1 hotelu - tak ze 2 noce to byłby optymalny czas na to....
Potem można już wracać, kolejny tydzień. ;-)