eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingBaza CVs programistówRe: Baza CVs programist?w
  • Data: 2009-11-25 22:53:30
    Temat: Re: Baza CVs programist?w
    Od: Maciej Sobczak <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 25 Lis, 23:15, Maciek <m...@n...pl> wrote:

    > > krótka. Np. rynek osiedlowych sklepów warzywnych się sam reguluje.
    > > W branżach inżynierskich, gdzie czas wykonania projektu bywa długi
    > > (hint: tak długi, że rotacja pracowników w projekcie bywa szybsza, niż
    > > realizacja projektu), autoregulacja nie działa.
    >
    > Reguluje się w każdym przypadku, tylko nie zawsze tak samo szybko.

    Jeśli czas regulacji jest zby długi, to realnie regulacji nie ma.

    > > Warto szukać porównań np. z branżą budowlaną, bo zarówno czas projektu
    > > jak i konsekwencje błędu mogą być podobnego rzędu. Zdaje się, że przy
    > > budowie np. domu musi się pojawić co najmniej kilka osób, od których
    > > wymaga się "papierów". To jest właśnie regulacja rynku.
    > > Pytanie 1: Czy to szkodzi branży?
    > > Pytanie 2: Czy to pomaga odbiorcom?
    >
    > To chyba średni przykład, bo pokazuje jak taki "papier" służy w wielu
    > wypadkach wyciągnięciu dodatkowej kasy od odbiorcy.

    Ależ ja nie mam wątpliwości, że papier może wpłynąć na stawkę. Tak
    samo jest z dyplomami, certyfikatami, itd. To, czy jest to zjawisko
    złe czy nie zależy od tego, czy jest w tym jakaś wartość dodana.
    Właśnie o tą wartość dodaną pytam (pytanie 2 powyżej). Jeśli taka
    istnieje, to wyższa stawka jest uzasadniona.

    > Projekt robi student
    > pieczątkę przybija architekt z uprawnieniami, dom stawia ekipa pana
    > Heńka, na koniec budowy przychodzi kierownik i "prowadzi" dziennik
    > budowy, elektrykę kładzie pan Kazio, pieczątkę przybija elektryk z
    > uprawnieniami.

    To jest anomalia, być może nawet ograniczona geograficznie i
    kulturowo.
    Przyjmijmy jednak, że faktycznie zawsze tak się dzieje - zgadnij
    jednak kto idzie siedzieć, gdy się dom zawali.
    Hint: Parę lat temu na Śląsku zawaliła się hala na którą śnieg
    napadał. Akurat było w niej trochę ludzi z okazji targów gołębi.
    Sprawa szeroko omawiana w mediach. Pytanie: kogo ścigał prokurator? To
    jest właśnie rola gościa z pieczątką.

    Ja nie mam nic przeciwko kierownikowi, który przybija pieczątkę, jeśli
    przybijając tą pieczątkę gwarantuje jakiś minimalny poziom wykonanej
    usługi. Jego rzetelność w ocenie wykonanej pracy można zapewnić
    ustawiając mu odpowiednio wysoko koszt wpadki (utrata uprawnień, kara
    finansowa, odsiadka - zależnie od powagi problemu).

    > Większość tych papierów to pic na wodę i nie widzę
    > powodu, żeby domów nie projektowali/budowali ludzie wylosowani na ulicy.

    Ja bym jednak wolał, żeby domy budowali ludzie, którzy się na tym
    znają.

    > Pod jednym warunkiem: wezmą za swoje dzieło pełną odpowiedzialność, a
    > wymiar sprawiedliwości wyciągnie surowe konsekwencje, w przypadku
    > wadliwego wykonania.

    No właśnie - tylko że wzięcie na siebie odpowiedzialności jest
    mechanizm weryfikacji typu a posteriori, co czasami przeradza się w
    post mortem. Papiery są mechanizmem a priori. To są zupełnie
    niezależne sprawy, można je łączyć.

    Konkretnie - powiedzmy, że buduję dom. Zlecam to jakimś tanim ciulom,
    którzy z braku laku "biorą na siebie odpowiedzialność". Dom mi się
    zawala na łeb i tyle byłem. Mówiąc oględnie, średnio mnie wtedy
    interesuje ich odpowiedzialność.
    Dlatego chcę zminimalizować ryzyko i oprócz głębokiej wiary w
    sprawiedliwość i przekonania, że ekipa "bierze odpowiedzialność",
    chciałbym też wiedzieć, że co najmniej jeden z nich (kierownik?)
    wykazał się już odpowiednią wiedzą i być może praktyką, które były mu
    potrzebne np. na egzaminach, czy innych wydarzeniach weryfikujących
    jego kwalifikacje. Pic na wodę? Raczej statystyczna podpowiedź, że być
    może jest lepiej, niż gorzej.

    Że w Polsce wytworzyły się anomalie? No pewnie.

    > Miałbyś wybór - kupić dom zbudowany (prawdopodobnie
    > tanio) przez przypadkową ekipę, ryzykując wady, aczkolwiek raczej nie
    > grożący zawaleniem (bo za coś takiego ekipa poszłaby siedzieć), albo
    > (drogi) zbudowany przez profesjonalną firmę z "papierami".

    Wybieram ten profesjonalny, obniżając w ten sposób swoje ryzyko.

    Tak by jednak było wtedy, gdyby rynek był zderegulowany i miałbym
    wybór.
    Rolą państwa jest jednak dbanie o jakiś porządek a częścią tego jest
    regulacja różnych ważnych obszarów życia. Biznes budowlany do nich
    należy.

    --
    Maciej Sobczak * www.msobczak.com * www.inspirel.com

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: