eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingAplikacje bazodanowe - bezpieczeństwo › Re: Aplikacje bazodanowe - bezpieczeństwo
  • Data: 2011-06-29 11:24:11
    Temat: Re: Aplikacje bazodanowe - bezpieczeństwo
    Od: Piotr Chamera <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-06-29 12:19, Marek Borowski pisze:
    > On 29-06-2011 09:11, Andrzej Jarzabek wrote:
    >> On 29/06/2011 07:09, Mariusz Kruk wrote:
    >>> epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done< "Marek Borowski"
    >>>
    >>>> Sam jestes laikiem. Formy zagielszczone to norma. Polonista sie
    >>>> znalazl. Przez takich jak ty mielibysmy miedzymordzie zamiast
    >>>> interfejsu.
    >>>
    >>> Bzdura. Po pierwsze - nie "formy zangielszczone", tylko w drugą stronę -
    >>> niektórzy usiłują na siłę polonizować anglicyzmy.
    >>> Po drugie - stosowanie słów zapożyczonych z obcych języków ma sens tam,
    >>> gdzie polskiego odpowiednika (czasem s/polskiego/dobrego&/) nie ma - na
    >>> przykład przytoczony przez ciebie "interfejs".
    >>> A "autentykacja" jest albo wyrazem ignorancji, albo udawania
    >>> "światowca".
    >>
    >> Jest wyrazem ignorancji. Ale ignorancją jest też nie wiedzieć, jak się
    >> uwierzytelnianie nazywa np. po łotewsku, co nie znaczy, że każdy, kto
    >> tego nie wie, jest laikiem w dziedzinie. Prawda jest taka, że da się - i
    >> często się tak robi - zajmować zawodowo tematami IT bez używania
    >> polskiej terminologii. Nawet pracując w Polsce i z Polakami, znajomość
    >> polskiej terminologii jest zbędna: wszyscy i tak jakośtam znają
    >> angielski, dokumentacja jest po angielsku, literatura jest po angielsku,
    >> jeśli się użyje angielskiego terminu lub angielskiej kalki, to wszyscy
    >> zrozumieją. Można być spokojnie ekspertem w danym temacie i nie wiedzieć
    >> jaki jest polski termin, a co więcej - nie potrzebować go.
    >>
    > Dokladnie. Tak samo jak polskie wersje oprogramowania, dla mnie sa
    > kompletnie zbedne a wrecz utrudniaja czesto zycie. Regeneracja monitora,
    > wznowienie komputera to zaledwie kilka przykladow komunikatow ktore
    > robia sie zrozumiame po przetraslatowaniu na angielski.

    To wynika zwykle z niechlujstwa tłumacza, a nie z braku polskich
    terminów. Tak jak użycie słowa ,,przetraslatowaniu" w powyższym zdaniu -
    niby mamy ładne odpowiedniki: przełożeniu lub przetłumaczeniu, ale po co
    myśleć - tak jest szybciej i taniej :)

    > Jak uslyszalem o
    > probach tlumaczenia slow kluczowych w jezykach programowania to rece mi
    > opadly.

    Wszystko zależy od _docelowego użytkownika_ danego oprogramowania (wielu
    programistów wydaje się nie zauważać dla kogo pisze oprogramowanie :) -
    jeśli użytkownik docelowy posługuje się biegle językiem polskim,
    a niekoniecznie zna angielski, to rozsądne wydaje się tłumaczenie
    oprogramowania na polski (czy inny język użytkownika). Moim zdaniem
    tłumaczenie języków wbudowanych w aplikacje (np. w arkuszach
    kalkulacyjnych), czy edukacyjnych (jak np. przetłumaczone na polski
    LOGO) ma sens.

    > Naprawde dziwia mnie goscie w srodowisku IT ktorzy tak walcza o
    > czystosc jezyka i jego zachowanie. Moze znalezli sie w min z innych
    > przyczyn niz zainteresowania i powinni sie zajmowac np. pisaniem wierszy ?

    Bo mamy naprawdę ładny język i szkoda go tak oszpecać?


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: