-
101. Data: 2013-10-21 20:44:07
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2013-10-21 20:26, Cavallino pisze:
> Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał:
(...)
>>> Nie, to Ty bagatelizujesz każdą przewinę kapelusznika czy innej
>>> melepety.
>>>
>> Bagatelizuje? 70 na lewym nie bagatelizuje.
>
> Ale na prawym tak.
> A to podobne zdziczenie w miejscu, gdzie tirowcom nie wolno wyprzedzać.
> I też czekam z utęsknieniem aż któryś się odważy i zepchnie kapelusza
> gdzie jego miejsce - czyli do rowu.
Rzadko odpisuję na twoje rewelacje, ale to co piszesz świadczy
jednoznacznie, że nigdy nie powinieneś dostać prawa jazdy,
a życzenie innym śmierci bądź kalectwa (co jest zazwyczaj skutkiem
zepchnięcia kogoś do rowu) jest oznaką nawet nie zdziczenia,
a choroby i to chyba nieuleczalnej. Nadajesz się do izolacji
od społeczeństwa.
> To nie chodzi o czas, tylko o zasadę.
> Należy jechać tak szybko jak to możliwe i ani grama mniej.
Należy jechać nie szybciej niż +- ile wolno oraz w miarę
możliwości nie utrudniać ruchu. Nie znaczy to jednak, że nie wolno
jechać wolniej niż ograniczenia stanowią.
>>> A dlaczego?
>>> Bo ktoś nie może jechać swojego 60 czy 70 na zwykłej drodze?
>>>
>> Bo takie sa zasady wspolzycia spolecznego.
>
> Zasady współżycie określają, że PRZEDE wszystkim nie należy utrudniać
> ruchu innym.
Nie, zasady współżycia określają, że każdy ma prawo jechać w
miarę swoich możliwości, chęci, oceny i należy się do tego dostosować,
a nie życzyć śmierci, kalectwa, wypadku:>
> I nie tylko zasady współżycia, również przepisy.
Przepisy jak wyżej.
Zresztą, po co ja to piszę:>
-
102. Data: 2013-10-21 23:00:48
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail c...@k...pl napisał(a) w poprzednim odcinku
co następuje:
>>>>> "Trochę" by pasowało gdyby zamiast 140 dało się jechać 135.
>>>>> Jeśli zamiast 160 czy 140 trzeba jechać 90 przez całą długość
>>>>> obwodnicy, bo jakiś debil postanowił się wlec 70-tką, to jest to
>>>>> korkowanie. I gdyby policja służyła do czegoś innego niż nabijanie
>>>>> kabzy Tuskowi, to łapały by takich na tym odcinku od rana do nocy,
>>>>> dzień w dzień.
>>>>>
>>>> Znowu demonizujesz.
>>>
>>> Nie, to Ty bagatelizujesz każdą przewinę kapelusznika czy innej
>>> melepety.
>>>
>> Bagatelizuje? 70 na lewym nie bagatelizuje.
>
> Ale na prawym tak.
> A to podobne zdziczenie w miejscu, gdzie tirowcom nie wolno
> wyprzedzać. I też czekam z utęsknieniem aż któryś się odważy i
> zepchnie kapelusza gdzie jego miejsce - czyli do rowu.
>
Na prawym to i owszem - niezrozumiała złośliwość (pomijam sytuacje awaryjne
typu: nie chce jechac)
Ale czy bagatelizuje? wiesz, po prostu z pewnymi rzeczami trzeba sie
pogodzic. Mnie zdecydowanie bardziej denerwuja tacy co nie umieja wjechac
na rondo, nie umieja wepchnac sie z podporzadkowanej w czasie jakiegos
korka, tacy co nie umieja przepuscic tam gdzie to upłynni ruch, wreszcie
tacy co to musza wyprzedzic tylko po to zeby wjechac mi pod ryj i
gwaltownie zahamować.
70 na prawym pasie autostrady... denerwujace - jasne. niezrozumiałes -
oczywiscie. Najgorsze przewinienie - nie koniecznie.
A tirowcy - niestety sami są sobie winni.
Na szczescie to tylko kilka km a za jaksi czas beda 3 pasy.
>> Samochody wyprzedzajace tiry jada wiec pewnie 100.
>
> Dla 100 niech się trzymają prawego pasa, na autostradzie jeździ się
> 140.
Nie trolluj ;)
>
>> Tak czy siak - znów wrocilismy do dyskusji o 3 minutach straty.
>
> To nie chodzi o czas, tylko o zasadę.
> Należy jechać tak szybko jak to możliwe i ani grama mniej.
>
Trzeba jechac tak, zeby innym nie utrudniac zycia.
Przez utrudnianie na autostradzie rozumiem zmiane pasa powodujaca
koniecznosc ostrego hamowania z predkosci przelotowej 140. Natomiast
koniecznosc odjecia gazu przez hamowanie silnikiem i zmniejszenie predkosci
do 100 na godzine na chwile - cóz - zwykły ruch...
Takie jest moje zdanie - wiem ze sie z nim nie zgadzasz.
>>>
>>>> A do 100 to rzeczywiscie trzeba czasami zwolnic na obwodnicy
>>>
>>> A dlaczego?
>>> Bo ktoś nie może jechać swojego 60 czy 70 na zwykłej drodze?
>>>
>> Bo takie sa zasady wspolzycia spolecznego.
>
> Zasady współżycie określają, że PRZEDE wszystkim nie należy utrudniać
> ruchu innym.
> I nie tylko zasady współżycia, również przepisy.
>
Zgadza sie. Ale przepisy nic nie mówia, ze trzeba jechac najszybciej jak
sie da.
Ba, zdaje sie, ze okreslaja minimalna predkosc na autostradzie stosunkowo
nisko.
> Chyba że Ty znasz tak te zasady, jak kogutek netykietę.
>
jw.
>
>> 100 mozna jechac i tyle. I żadne denerwowanie sie tego nie zmieni.
>
> 100 można, ale pasem prawym.
> Na lewym jest to blokowanie ruchu, zwłaszcza jeśli ten jest spory.
>
Bo cały problem nie na tym ile jedziesz lewym pasem (czasami 140 to moze
byc mało)
Problemem jest to skad sie na lewym wziałes i po co tam jestes.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Windows 95 - 32bit extensions and a graphical shell for a 16bit patch
to an 8bit operating system originally coded for a 4bit microprocessor,
written by a 2bit company, that can't stand 1bit of competition.
-
103. Data: 2013-10-22 16:14:40
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Od: "Marcin \"Kenickie\" Mydlak" <m...@o...pl>
W dniu 2013-10-21 09:54, Artur Maśląg pisze:
> Pewnie na autostradzie też nie płaciłeś jadąc samochodem z kierownicą
> "nie z tej strony", nie kupowałeś nic w 'drive', czy nie płaciłeś
> za paliwo na stacjach z "okienkami" przy wyjeździe. To takie drobiazgi,
> z których się składa całość i robi się zwyczajnie upierdliwe, a nie
> "bezproblemowe".
Znajomy radził sobie w takich sytuacjach, posiłkując się saperką. Ale to
była sporadyczna jazda, gdy przyjechał do BRoP na wakacje.
Metoda ma też wadę - działa tylko, kiedy z drugiej strony jest człowiek
w okienku, nie maszyna.
--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."
-
104. Data: 2013-10-22 16:54:15
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2013-10-22 16:14, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
> W dniu 2013-10-21 09:54, Artur Maśląg pisze:
>
>> Pewnie na autostradzie też nie płaciłeś jadąc samochodem z kierownicą
>> "nie z tej strony", nie kupowałeś nic w 'drive', czy nie płaciłeś
>> za paliwo na stacjach z "okienkami" przy wyjeździe. To takie drobiazgi,
>> z których się składa całość i robi się zwyczajnie upierdliwe, a nie
>> "bezproblemowe".
>
> Znajomy radził sobie w takich sytuacjach, posiłkując się saperką. Ale to
> była sporadyczna jazda, gdy przyjechał do BRoP na wakacje.
> Metoda ma też wadę - działa tylko, kiedy z drugiej strony jest człowiek
> w okienku, nie maszyna.
Metoda też dobra :) We Francji (z tego co pamiętam bardziej na północy)
bywają "okienka" po obu stronach. W Polsce z tego co czytałem mają
być pojedyncze wydzielone stanowiska z budą po prawej stronie
- jak dobrze pamiętam to chodziło o A4, ale o szczegóły nie pytaj :)
-
105. Data: 2013-10-22 17:38:18
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości grup
W dniu 2013-10-22 16:14, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
>>> Pewnie na autostradzie też nie płaciłeś jadąc samochodem z
>>> kierownicą
>>> "nie z tej strony", nie kupowałeś nic w 'drive', czy nie płaciłeś
>>> za paliwo na stacjach z "okienkami" przy wyjeździe. To takie
>>> drobiazgi,
>>> z których się składa całość i robi się zwyczajnie upierdliwe, a
>>> nie
>>> "bezproblemowe".
>> Znajomy radził sobie w takich sytuacjach, posiłkując się saperką.
>Metoda też dobra :) We Francji (z tego co pamiętam bardziej na
>północy)
>bywają "okienka" po obu stronach. W Polsce z tego co czytałem mają
>być pojedyncze wydzielone stanowiska z budą po prawej stronie
>- jak dobrze pamiętam to chodziło o A4, ale o szczegóły nie pytaj :)
Na A4 to mozna sobie Viaboxa kupic.
Ale w wielu innych miejscach bedzie klopot i saperka nie pomoze :-)
J.
-
106. Data: 2013-10-22 17:49:11
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:
>> Dla 100 niech się trzymają prawego pasa, na autostradzie jeździ się
>> 140.
>> Należy jechać tak szybko jak to możliwe i ani grama mniej.
>>
> Trzeba jechac tak, zeby innym nie utrudniac zycia.
Czyli tak jak powyżej napisałem.
Od razu zaznaczam, że nie interesuje mnie czyjekolwiek inne zdanie na ten
temat, więc możesz sobie darować odpowiedź, jak uważasz inaczej.
> Przez utrudnianie na autostradzie rozumiem zmiane pasa powodujaca
> koniecznosc ostrego hamowania z predkosci przelotowej 140. Natomiast
> koniecznosc odjecia gazu przez hamowanie silnikiem i zmniejszenie
> predkosci
> do 100 na godzine na chwile
Na chwilę - ok.
Ale dlatego że np. ktoś chce skręcić i szuka miejsca na prawym, a nie
dlatego, że ktoś postanowił sobie akurat się wlec.
> Zgadza sie. Ale przepisy nic nie mówia, ze trzeba jechac najszybciej jak
> sie da.
Oczywiście, jak autostrada pusta to jedź sobie ile chcesz.
Ale nie blokuj drogi komuś, kto chce normalnie jechać, swoją ślamazarną
jazdą.
>> Na lewym jest to blokowanie ruchu, zwłaszcza jeśli ten jest spory.
>>
> Bo cały problem nie na tym ile jedziesz lewym pasem (czasami 140 to moze
> byc mało)
> Problemem jest to skad sie na lewym wziałes i po co tam jestes.
To samo dotyczy prawego z 70 km/h.
-
107. Data: 2013-10-22 17:54:49
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak" <m...@o...pl>
>
>> Pewnie na autostradzie też nie płaciłeś jadąc samochodem z kierownicą
>> "nie z tej strony", nie kupowałeś nic w 'drive', czy nie płaciłeś
>> za paliwo na stacjach z "okienkami" przy wyjeździe. To takie drobiazgi,
>> z których się składa całość i robi się zwyczajnie upierdliwe, a nie
>> "bezproblemowe".
>
> Znajomy radził sobie w takich sytuacjach, posiłkując się saperką. Ale to
> była sporadyczna jazda, gdy przyjechał do BRoP na wakacje.
> Metoda ma też wadę - działa tylko, kiedy z drugiej strony jest człowiek w
> okienku, nie maszyna.
Nie można na wstecznym przejeżdżać ?!
-
108. Data: 2013-10-22 18:26:42
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail c...@k...pl napisał(a) w poprzednim odcinku
co następuje:
>> Trzeba jechac tak, zeby innym nie utrudniac zycia.
>
> Czyli tak jak powyżej napisałem.
> Od razu zaznaczam, że nie interesuje mnie czyjekolwiek inne zdanie na
> ten temat, więc możesz sobie darować odpowiedź, jak uważasz inaczej.
ROTFL
:)
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Ludzie nie mają problemów, tylko sobie sami je stwarzają"
-
109. Data: 2013-10-22 19:22:12
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2013-10-22 17:38, J.F pisze:
> Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości grup
(...)
>> Metoda też dobra :) We Francji (z tego co pamiętam bardziej na północy)
>> bywają "okienka" po obu stronach. W Polsce z tego co czytałem mają
>> być pojedyncze wydzielone stanowiska z budą po prawej stronie
>> - jak dobrze pamiętam to chodziło o A4, ale o szczegóły nie pytaj :)
>
> Na A4 to mozna sobie Viaboxa kupic.
> Ale w wielu innych miejscach bedzie klopot i saperka nie pomoze :-)
Na obecną chwilę to jesteśmy daleko za murzynami z takimi rozwiązaniami
- we Francji się operatorzy dogadali i stworzyli jeden system,
umożliwiający płacenie automatyczne na każdej autostradzie (chyba że
coś się zmieniło, nie śledzę tego w funkcji ciągłej).
No, ale to tak trochę poza tematem, ponieważ nadal można płacić
'w okienku' :)
-
110. Data: 2013-10-22 20:08:42
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2013-10-21 20:24, Użytkownik Artur Maśląg napisał:
>>>>> Jeśli taki przepis jest gupi ;-) to tak samo jak zakaz jazdy
>>>>> "anglikami"
>>>>>
>>>> Wiesz w normalnym kraju przepisów zakazujących jazdy "anglikami"
>>>> nie ma ale spotkać taki samochód można praktycznie na zlocie
>>>> lub spędzie wakacyjnym.
>>>
>>> Bez przesady - w różnych miejscach różny odsetek tego jeździ.
>>
>> Tak, w różnych jest różny, W Pietropawłowsku na Kamczatce tak na oko
>> co trzeci osobowy to "japończyk" w Hamburgu żadnego nie spotkałem
>> w normalnym ruchu drogowym, za to na zlocie zabytków było kilka.
>
> Czy dla "was" świat się kończy na Hamburgu i Niemczech? Przejedź
> się dalej na zachód i przestaniesz opowiadać bajki o Pietropawłowsku.
A co afrykę zaproponujesz bo gdzie jeszcze znajdę tyle anglików ?
>>> Polska to nie pępek świata i kraj ludzi wyjątkowych. Będzie można
>>> rejestrować 'angliki' i skończą się cudactwa. Może przy okazji policja
>>> bardziej się zajmie nadzorem na ruchem drogowym (co powoli postępuje),
>>> zaostrzy się przepisy w pewnym zakresie i dopilnuje ich realizacji,
>>> itd. itp.
>>> Resztę szybko zweryfikuje rynek i tyle.
>>>
>>> Tak, będzie normalnie - jak w tych normalnych krajach...
>>
>> Nie nie będzie normalnie tak jak w normalnych krajach bo nasz
>> jest sporo biedniejszy a to ogranicza normalność.
>
> Zdziwiłbyś się. Tę nienormalność to "sami" tworzycie i innym
> wmawiacie.
>
Nie tworze i nie wmawiam, oceniam i w odróżnieniu od ciebie jasno
piszę do czego porównuje.
Pozdrawiam