-
21. Data: 2013-07-02 09:37:52
Temat: Re: Akumulatory Yuasa
Od: z...@g...com
> Wczesniej byly u nas dostepne motocyklowe akumulatory tej firmy.
>
4 lata temu zakupiłem taki do Almery 2.2Di. Do dziś jeździ.
____
grzech
626
-
22. Data: 2013-07-02 09:38:24
Temat: Re: Akumulatory Yuasa
Od: "Yogi\(n\)" <y...@k...pl>
Użytkownik "Artur Maśląg" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
news:kqtq08$hr3$1@node1.news.atman.pl...
>W dniu 2013-07-01 22:44, Yogi(n) pisze:
>> Użytkownik "Artur Maśląg" <f...@p...com> napisał:
> (...)
>>> Nie wiem co było w samochodzie siostry, ale może się okazać, że
>>> tak świetnie odpalała 'chińska' 6-letnia yuasa :)
>>
>> Sześć lat to on miał chyba w 2004 albo jakoś blisko tej daty, czyli
>> był
>> wyprodukowany w czasach, kiedy jeszcze nie wszyscy zdążyli przenieść
>> do
>> Chin produkcję, albo zlecali wyprodukowanie żółtym sprytnym rączkom.
>
> Co oznacza, że było to w czasach, gdy Yuasa jak najbardziej w Chinach
> już była obecna i nie ma żadnej pewności, z jakiej fabryki zjechał
> akumulator w rzeczonym samochodzie. Tak więc nadal się pośmieję z tej
> chińskiej fobii :)
Ale to żadna fobia, po prostu przykre doświadczenie. A jeżeli yuasa
rzeczywiście produkowała swoje akumulatory w Chinach w 1998, to znaczy,
że Chińczycy jeszcze wtedy nie cięli kosztów za wszelką cenę ;-)
--
Yogi(n)
-
23. Data: 2013-07-02 09:44:16
Temat: Re: Akumulatory Yuasa
Od: "Yogi\(n\)" <y...@k...pl>
Użytkownik "Maciek" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:134d3tw591lpr$.gpyy4dvwos5m$.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 1 Jul 2013 19:33:06 +0200, Yogi(n) napisał(a):
>
>> Centra sprzed
>> piętnastu lat była o niebo lepsza od tej robionej w Chinach.
>
> Z tymi porownaniami nie jest IMHO tak latwo.
> 15 lat temu przecietny samochod jezdzacy po Polsce w chwili
> przekrecenia
> kluczyka nie odpalal fafnastu komputerow i czujnikow... A jak jest
> teraz -
> wiadomo. Akumulatory maja teraz chyba znacznie ciezsze zycie.
Ale te nowe nie dają rady dłużej niż okres gwarancyjny. Mam przykre
doświadczenia zarówno z Boschem jak i z Vartą - Bosch dwa lata z
kawałeczkiem i kaput. Varta nawet roku nie wytrzymała, za dopłatą 20
złotych (zdaje się) dostałem Bannera. Panasonic, w tym samym aucie - 6,5
roku. Tyle, że on był od nowości,potem Bosch, potem Varta, potem
Banner - i z nim sprzedałem samochód. Instalacja w porządku, nic nie
zżerało prądu "po godzinach". Chciałem coś znanego, coś lepszej firmy,
żeby mieć spokój - a tu szajs, mimo firmowych nalepek.
Teraz mam znów panasonica, jak dotąd cztery i pół roku bez problemów.
--
Yogi(n)
-
24. Data: 2013-07-02 09:58:31
Temat: Re: Akumulatory Yuasa
Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>
W dniu 2013-07-02 09:38, Yogi(n) pisze:
(...)
> Ale to żadna fobia, po prostu przykre doświadczenie. A jeżeli yuasa
> rzeczywiście produkowała swoje akumulatory w Chinach w 1998, to znaczy,
> że Chińczycy jeszcze wtedy nie cięli kosztów za wszelką cenę ;-)
Fobia, fobia :) Złe doświadczenia to jedno, a chińska fobia to drugie.
Chińczycy tak wyprodukują jak im się zapłaci - jak wszędzie.
Na biurku mam klawiaturę BT Logitech-a - China (jakie są akumulatory
nie wiem), zero zastrzeżeń. Lapek Asus - China (z aku podobnie),
zero zastrzeżeń. Telefon Panasonic - Malezja. Jeden monitor Samsung
- Słowacja, drugi Samsung - Malezja. Telefon LG - pewnie China.
SE - działa od lat, nie znam miejsca produkcji. Czytnik do kart
pamięci kupiony na DealeXtreme - China :) Co do czytnika - wcześniej
kupiliśmy jakieś tanie chinole na alledrogo i wszystkie oddaliśmy,
chociaż tylko 50% nie działało. Ten z DealeXtreme był trochę droższy
(i logo ma inne) i działa bez zastrzeżeń od dawna :)
-
25. Data: 2013-07-02 10:11:17
Temat: Re: Akumulatory Yuasa
Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>
W dniu 2013-07-02 09:44, Yogi(n) pisze:
(...)
> Ale te nowe nie dają rady dłużej niż okres gwarancyjny. Mam przykre
> doświadczenia zarówno z Boschem jak i z Vartą - Bosch dwa lata z
> kawałeczkiem i kaput. Varta nawet roku nie wytrzymała, za dopłatą 20
> złotych (zdaje się) dostałem Bannera. Panasonic, w tym samym aucie - 6,5
> roku. Tyle, że on był od nowości,potem Bosch, potem Varta, potem Banner
> - i z nim sprzedałem samochód. Instalacja w porządku, nic nie zżerało
> prądu "po godzinach". Chciałem coś znanego, coś lepszej firmy, żeby mieć
> spokój - a tu szajs, mimo firmowych nalepek.
Pisałem jakiś czas o podobnych doświadczeniach - te same warunki itd.
Tyle, że było to jakieś 10 lat temu - Bosch, Varta kupowana u nas
w sklepach motoryzacyjnych. W 2004 padł mi 4-letni Magneti Marelli
(od nowości) - kupiłem Centrę i nie wiem jak się sprawowała, ponieważ
niedługo później sprzedałem samochód :)
> Teraz mam znów panasonica, jak dotąd cztery i pół roku bez problemów.
W jednym mam chyba Bannera (ale nie jestem pewien), w drugim nie wiem
co mam, ponieważ jest to marki Feu Vert. Problemów od 4 lat nie
zanotowano ;)
-
26. Data: 2013-07-02 10:29:00
Temat: Re: Akumulatory Yuasa
Od: Tadeusz <...@s...onet.pl>
W dniu 2013-06-30 17:50, Maciek pisze:
> Wpadlo mi ostatnio w oko takie cos - akumulatory samochodowe Yuasa.
> Podobno japonskie.
> Podobno dobre.
> Wczesniej byly u nas dostepne motocyklowe akumulatory tej firmy.
>
> Ktos zna samochodowe Yuasa z autopsji?
>
W ciągu 2 lat kupiłem 2 Yuasy do swoich samochodów i 1 do auta znajomej.
Wszystkie działają bezproblemowo - polecam :)
--
pozdrawiam
Tadeusz
-
27. Data: 2013-07-02 11:11:11
Temat: Re: Akumulatory Yuasa
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Maciek" napisał w
>Z tymi porownaniami nie jest IMHO tak latwo.
>15 lat temu przecietny samochod jezdzacy po Polsce w chwili
>przekrecenia
>kluczyka nie odpalal fafnastu komputerow i czujnikow... A jak jest
>teraz -
>wiadomo. Akumulatory maja teraz chyba znacznie ciezsze zycie.
To im raczej nie szkodzi - te komputery biora stosunkowo malo pradu, a
silnik teraz szybciej zapala.
Ale po przekreceniu w druga strone ta elektronika nadal cos bierze,
szwankujacy alternator moze nie starczyc na pokrycie zapotrzebowania,
szczegolnie jak sie kaze swiatla wlaczyc.
IMO - jednak je gorsze robia.
No bo po co lepsze ? :-)
J.
-
28. Data: 2013-07-02 11:21:33
Temat: Re: Akumulatory Yuasa
Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>
W dniu 2013-07-02 11:11, J.F pisze:
> Użytkownik "Maciek" napisał w
>> Z tymi porownaniami nie jest IMHO tak latwo.
>> 15 lat temu przecietny samochod jezdzacy po Polsce w chwili przekrecenia
>> kluczyka nie odpalal fafnastu komputerow i czujnikow... A jak jest
>> teraz -
>> wiadomo. Akumulatory maja teraz chyba znacznie ciezsze zycie.
>
> To im raczej nie szkodzi - te komputery biora stosunkowo malo pradu, a
> silnik teraz szybciej zapala.
Większego problemu bym upatrywał w tym co może pobrać stojąc (stan
oczekiwania), a nie rozruchu, choć tak naprawdę te 15 lat temu jakoś
nie sądzę by przeciętny samochód brak prądu mniej - pomijam pojazdy
bez komputerów, alarmów etc.
> Ale po przekreceniu w druga strone ta elektronika nadal cos bierze,
> szwankujacy alternator moze nie starczyc na pokrycie zapotrzebowania,
> szczegolnie jak sie kaze swiatla wlaczyc.
Ty znowu z tymi światłami - jak ktoś ma z tym problem to niech samochód
naprawi, a nie narzeka że światła prąd zabierają i później zapalić nie
można. Alternatory są montowane takie, że prądu/mocy starcza aż nadto.
> IMO - jednak je gorsze robia.
> No bo po co lepsze ? :-)
Z tym się zgadzam - samochody jak i cała reszta jest niby 'lepsza',
ale tak naprawdę gorsza, starcza na dużo krócej itd. No, ale to
ekologia, ekonomia i postęp ;)
-
29. Data: 2013-07-02 11:46:21
Temat: Re: Akumulatory Yuasa
Od: k...@g...com
W dniu wtorek, 2 lipca 2013 09:44:16 UTC+2 użytkownik Yogi(n) napisał:
> Użytkownik "Maciek" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>
> news:134d3tw591lpr$.gpyy4dvwos5m$.dlg@40tude.net...
>
> > Dnia Mon, 1 Jul 2013 19:33:06 +0200, Yogi(n) napisał(a):
>
> >
>
> >> Centra sprzed
>
> >> piętnastu lat była o niebo lepsza od tej robionej w Chinach.
>
> >
>
> > Z tymi porownaniami nie jest IMHO tak latwo.
>
> > 15 lat temu przecietny samochod jezdzacy po Polsce w chwili
>
> > przekrecenia
>
> > kluczyka nie odpalal fafnastu komputerow i czujnikow... A jak jest
>
> > teraz -
>
> > wiadomo. Akumulatory maja teraz chyba znacznie ciezsze zycie.
>
>
>
> Ale te nowe nie dają rady dłużej niż okres gwarancyjny. Mam przykre
>
> doświadczenia zarówno z Boschem jak i z Vartą - Bosch dwa lata z
>
> kawałeczkiem i kaput. Varta nawet roku nie wytrzymała, za dopłatą 20
>
> złotych (zdaje się) dostałem Bannera. Panasonic, w tym samym aucie - 6,5
>
> roku. Tyle, że on był od nowości,potem Bosch, potem Varta, potem
>
> Banner - i z nim sprzedałem samochód. Instalacja w porządku, nic nie
>
> zżerało prądu "po godzinach". Chciałem coś znanego, coś lepszej firmy,
>
> żeby mieć spokój - a tu szajs, mimo firmowych nalepek.
>
> Teraz mam znów panasonica, jak dotąd cztery i pół roku bez problemów.
>
> --
>
> Yogi(n)
Mam w tej chwili w samochodach dwóch Fajansonici z marketu. Takie co w nich cena
czyni cuda. Jeden cztery lata drugi cztery i pół roku. Zero problemów. Tak że kolego
sympatyczny ten Twój Panasonic żeby im dorównał musi pracować z osiem lat. Wtedy
stosunek ceny do jakości będzie podobny. Markowe żeby były lepsze muszą z dziesięć
lat wytrzymać.
-
30. Data: 2013-07-02 12:02:58
Temat: Re: Akumulatory Yuasa
Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>
W dniu 2013-07-02 11:46, k...@g...com pisze:
(...)
> Mam w tej chwili w samochodach dwóch Fajansonici z marketu.
> Takie co w nich cena czyni cuda. Jeden cztery lata drugi cztery
> i pół roku. Zero problemów. Tak że kolego sympatyczny ten Twój
> Panasonic żeby im dorównał musi pracować z osiem lat. Wtedy
> stosunek ceny do jakości będzie podobny. Markowe żeby były
> lepsze muszą z dziesięć lat wytrzymać.
Ależ Drobiu - my nie o tym.