eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingAda 2012 Rationale
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 60

  • 51. Data: 2012-07-11 10:02:10
    Temat: Re: Ada 2012 Rationale
    Od: Maciej Sobczak <s...@g...com>

    W dniu wtorek, 10 lipca 2012 15:54:41 UTC+2 użytkownik A. L. napisał:

    > Nie wiem jak w Europie, ale w Ameryce

    Nie wiem, jak w Ameryce i średnio mnie to interesuje, bo się tam nie wybieram.

    Ciekawe, że w otoczeniu Ady (sądząc np. po ruchu na comp.lang.ada, albo gdzie są
    Adowe stratupy) obecnie chyba w Europie dzieje się więcej, niż w Ameryce.
    Może ma to jakiś związek z opisywanym przez Ciebie sposobem (kulturą?) działania
    tamtejszego rynku?

    > Zmaia pracy jest jedym sposobem
    > uzyskania znaczacej podwyzki pensji czy awansu,

    No to do bani w tej Ameryce. Ja znam ludzi, którzy są bardzo doceniani jako
    wieloletni pracownicy z dużym doświadczeniem i znajomością nie tylko narzędzi, ale
    też dziedziny czy nawet specyfiki działania konkretnej firmy.

    > wiec prace sie zmienai
    > srednio co 3 lata.

    I w konsekwencji firmy nie mają doświadczonych pracowników? Bez jaj.

    > Programisci dokladnie monitoruja rynek i nei dadza sie wpuscic w nic
    > co by ograniczalo ich mobilnosc.

    I dlatego pęczkami uczą się Javy? Bez jaj.

    --
    Maciej Sobczak * http://www.msobczak.com * http://www.inspirel.com


  • 52. Data: 2012-07-11 13:18:30
    Temat: Re: Ada 2012 Rationale
    Od: Piotr M Kuć <k...@n...invalid>

    W artykule <t...@4...com> A.L napisal(a):

    > On Tue, 10 Jul 2012 01:15:14 -0700 (PDT), Maciej Sobczak
    > <s...@g...com> wrote:
    >
    >>
    >>To też jest ciekawy aspekt - bo zawsze istnieje potrzeba nauczenia się czegoś
    innego, niż Javy. A to procedurę składowaną w PL/SQLu trzeba napisać a to skrypt w
    Pythonie a to coś poprawić w skrypcie startowym w Bashu a to jakiś generator w XSLT
    poprawić, itd. Jeżeli teraz programiści javowi mogą nie chcieś się czegoś uczyć, to z
    punktu widzenia pracodawcy po prostu nie sa dyspozycyjni. Mogą być ich pęczki, ale to
    tak jak z gwiazdami na niebie - też są ich pęczki, ale pożytek z nich żaden.
    >>
    >>Może więc lepiej zdecydować się na technologię niszową? Łatwiej o programistę
    otwartego, może też będzie bardziej dbał o swoją pracę, skoro nie będzie mu tak łatwo
    jej zmienić (teza: programiści języków niszowych zmieniają pracę rzadziej)? To jest
    pytanie zarówno o efektywność jak i stabilność zespołu.
    >
    > Nie wiem jak w Europie, ale w Ameryce programisci nei chca byc
    > "niszowi", bo czesto zmieniaja prace. Zmaia pracy jest jedym sposobem
    > uzyskania znaczacej podwyzki pensji czy awansu, wiec prace sie zmienai
    > srednio co 3 lata. Facio ktory pracuje w firmie 5 lat czy dluzej jest
    > uwazany na rynku za podejzranego i "unemployable" - skoro nie zmienil
    > parcy to znaczy ze nikt go nei chce i ze byc mose jego umiejetnosci sa
    > zbyt wasko uprofilwoane. Zmiana parcy jest tez sposobel na
    > rozszerzenie wiedzy i owych "skills".

    Nie wiem Andrzeju jak w Ameryce, ale tu u nas na wschodzie można
    dostać znaczną podwyżkę bez zmiany pracy. Faktycznie czasem trzeba
    rzucić wypowiedzieniem, ale nie zawsze, jak to w życiu.

    > Programisci dokladnie monitoruja rynek i nei dadza sie wpuscic w nic
    > co by ograniczalo ich mobilnosc. A managerowie wiedza o tym dobzre -
    > proba przymyszenia programisty do zajecia sie technologia "niszowa"
    > skutkuje na ogole otrzymaneim wypowiedzenia. A wypowiedzenia to sa
    > natycmiastowe.

    To jest szerszy problem obranej przez programistę ścieżki kariery,
    a nie tylko kwestia niszowości czy mobilności. Przykładowo jak kiedyś
    wspomniano w firmie o PHP, technologii dość popularnej w pewnych kręgach,
    a w której mamy jeden system, to odrzekłem że to nie jest porządana
    przez mnie ścieżka kariery.



    --
    Pozdrawiam, Piotr.Kuc-(szympans)-kuciak.net
    Piotr M Kuć


  • 53. Data: 2012-07-11 13:27:38
    Temat: Re: Ada 2012 Rationale
    Od: Roman W <b...@g...pl>

    On Tuesday, July 10, 2012 2:54:41 PM UTC+1, A. L. wrote:

    > Nie wiem jak w Europie, ale w Ameryce programisci nei chca byc
    > &quot;niszowi&quot;, bo czesto zmieniaja prace. Zmaia pracy jest jedym sposobem
    > uzyskania znaczacej podwyzki pensji czy awansu, wiec prace sie zmienai
    > srednio co 3 lata. Facio ktory pracuje w firmie 5 lat czy dluzej jest
    > uwazany na rynku za podejzranego i &quot;unemployable&quot; - skoro nie zmienil
    > parcy to znaczy ze nikt go nei chce i ze byc mose jego umiejetnosci sa
    > zbyt wasko uprofilwoane. Zmiana parcy jest tez sposobel na
    > rozszerzenie wiedzy i owych &quot;skills&quot;.

    IMHO rynek pracy w UK jest w miare bliski amerykanskiemu ("special relationship"). Na
    wyspach sa firmy gdzie faktycznie nie mozna liczyc na podwyzke bez zmiany
    pracy/grozenia odejsciem, ale sa tez takie ktore awansuja programistow.

    Sa rowniez bonusy, w firmach sektora finansowego to kilkadziesiat % wynagrodzenia,
    czyli de facto podwyzka na 1 rok.

    RW


  • 54. Data: 2012-07-11 13:56:57
    Temat: Re: Ada 2012 Rationale
    Od: A.L. <l...@a...com>

    On Wed, 11 Jul 2012 01:02:10 -0700 (PDT), Maciej Sobczak
    <s...@g...com> wrote:

    >W dniu wtorek, 10 lipca 2012 15:54:41 UTC+2 użytkownik A. L. napisał:
    >
    >> Nie wiem jak w Europie, ale w Ameryce
    >
    >Nie wiem, jak w Ameryce i średnio mnie to interesuje, bo się tam nie wybieram.
    >
    >Ciekawe, że w otoczeniu Ady (sądząc np. po ruchu na comp.lang.ada, albo gdzie są
    Adowe stratupy) obecnie chyba w Europie dzieje się więcej, niż w Ameryce.
    >Może ma to jakiś związek z opisywanym przez Ciebie sposobem (kulturą?) działania
    tamtejszego rynku?
    >[...]

    >I dlatego pęczkami uczą się Javy? Bez jaj.

    Rzeczywiscie, dalsza dyskusja nie ma sensu. Zyce wielu owocnych
    projektow w Adzie. W Polsce oczywiscie...

    A.L.


  • 55. Data: 2012-07-11 22:47:36
    Temat: Re: Ada 2012 Rationale
    Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>

    On Jul 11, 10:02 am, Maciej Sobczak <s...@g...com> wrote:
    > W dniu wtorek, 10 lipca 2012 15:54:41 UTC+2 użytkownik A. L. napisał:
    >
    > > Programisci dokladnie monitoruja rynek i nei dadza sie wpuscic w nic
    > > co by ograniczalo ich mobilnosc.
    >
    > I dlatego pęczkami uczą się Javy? Bez jaj.

    Czemu nie? Pomijając, że pewnie w dużej mierze uczą się Javy, bo tego
    właśnie uczą ich w szkole (na uczelni czy gdzie tam uczą się
    programować).


  • 56. Data: 2012-07-11 23:11:31
    Temat: Re: Ada 2012 Rationale
    Od: Przemek O <p...@o...eu>

    W dniu 2012-07-10 15:54, A.L. pisze:

    > Nie wiem jak w Europie, ale w Ameryce programisci nei chca byc
    > "niszowi", bo czesto zmieniaja prace. Zmaia pracy jest jedym sposobem
    > uzyskania znaczacej podwyzki pensji czy awansu, wiec prace sie zmienai
    > srednio co 3 lata. Facio ktory pracuje w firmie 5 lat czy dluzej jest
    > uwazany na rynku za podejzranego i "unemployable" - skoro nie zmienil
    > parcy to znaczy ze nikt go nei chce i ze byc mose jego umiejetnosci sa

    Zawsze uważałem że Amerykańce są zdrowo popierniczeni, teraz mam dowód.

    > zbyt wasko uprofilwoane. Zmiana parcy jest tez sposobel na
    > rozszerzenie wiedzy i owych "skills".

    Racja, tylko że tzw. jumperzy są jeszcze bardziej podejrzani, jeśli nie
    potrafią więcej wytrzymać, znaczy że mają mizerne możliwości
    przyswajania wiedzy, są niesumienni i nie potrafią utożsamić się z firmą
    (co przecież w tej Twojej Ameryce jest priorytetem) - czyli nie potrafią
    pracować na jej sukces.

    > Z tego samego powodu na uczelniach malym popytem ciesze sie rzeczy
    > uwazane pzrez studentow za "niszowe". Chca sie uczyc rzeczy na ktore
    > jest rynek.

    Oczywiście, mucha zawsze poleci do najbardziej śmierdzącego gówna.

    > Wyjatkiem sa faceci ktorzy w trosce o przyszlosc ucza sie "technologii
    > przyszlosci" majac nadzieje ze jak owe technologei sie zalapia to oni
    > beda pierwsi. Stad zainteresowanei Clojure, Scala czy F#. Ale Ada nei
    > jest postzregana jako "technologia przyszlosci", postzregana jest jako
    > obiekt ze smeitniska historii. Z czym w zasadzei sie zgadzam

    Tako rzecze autorytet wielki AL.

    pozdrawiam,
    Przemek O.


  • 57. Data: 2012-07-12 09:51:02
    Temat: Re: Ada 2012 Rationale
    Od: Maciej Sobczak <s...@g...com>

    W dniu środa, 11 lipca 2012 22:47:36 UTC+2 użytkownik Andrzej Jarzabek napisał:

    > &gt; &gt; Programisci dokladnie monitoruja rynek

    > &gt; I dlatego pęczkami uczą się Javy? Bez jaj.

    > Czemu nie? Pomijając, że pewnie w dużej mierze uczą się Javy, bo tego
    > właśnie uczą ich w szkole

    Tak, ale wtedy trudno uznać, że "dokładnie monitorują rynek". Niczego nie monitorują,
    co najwyżej monitorują minimalne wymagania w szkole.

    Istnieje też problem "torów kolejowych" polegający na tym, że jak się takiego młodego
    człowieka (który niczego nie monitoruje) raz ustawi na jakimś torze, to nie potrafi
    go sam zmienić. Kiedyś zatrudnialiśmy studenta na staż do Javy i mieliśmy fajnego
    kandydata, który coś tam robił w .NET. Student był bardzo oporny i trzeba było go
    mocno do tego pomysłu przekonywać, bo uważał, że skoro zna .NETa , to najchętniej
    tylko to będzie robił a nie marnował czas na naukę innych technologii. W końcu dał
    się przekonać i po stażu podziękował, bo dzięki temu miał szersze CV i (jeszcze)
    lepsze wyjście na dalsze poszukiwanie pracy. Myślę, że to działa niezależnie od
    początkowo obranej ścieżki - nauczysz ludzi Javy w szkole, to potem nie będzie im się
    mieścić w głowie, że mogliby robić cokolwiek innego. To jest szkodliwe zjawisko.

    --
    Maciej Sobczak * http://www.msobczak.com * http://www.inspirel.com


  • 58. Data: 2012-07-12 14:30:25
    Temat: Re: Ada 2012 Rationale
    Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>

    On Jul 12, 9:51 am, Maciej Sobczak <s...@g...com> wrote:
    > W dniu środa, 11 lipca 2012 22:47:36 UTC+2 użytkownik Andrzej Jarzabek napisał:
    >
    > > &gt; &gt; Programisci dokladnie monitoruja rynek
    > > &gt; I dlatego pęczkami uczą się Javy? Bez jaj.
    > > Czemu nie? Pomijając, że pewnie w dużej mierze uczą się Javy, bo tego
    > > właśnie uczą ich w szkole
    >
    > Tak, ale wtedy trudno uznać, że "dokładnie monitorują rynek". Niczego nie
    monitorują, co najwyżej monitorują minimalne wymagania w szkole.

    Programiści monitorują. Raczej trudno uznać za programistę kogoś, kto
    nie zna żadnego języka proagramowania. Więc jeśli ktoś jest
    programistą, to można domniemywać, ze się gdzieś jakiegoś języka
    nauczył. A - na ile się orientuję w realiach amerykańskich - jeśli się
    nauczył jakiegoś języka, to prawadopodobnie nauczył się Javy (tylko,
    głównie lub między innymi, w zależności od tego, gdzie się uczył).

    Co nie znaczy, że z punktu widzenia monitorowania rynku nauka Javy
    jest złym ruchem: cały czas jest duży popyt na programistów w Javie.
    Ja na ten przykład (choć co prawda nie mieszkam w Stanach) przyszedłem
    do mojej aktualnej roboty nie znając Javy w ogóle, a obecnie mniej-
    więcej połowa tego co programuję robiona jest w Javie. Bo jest taka
    potrzeba.

    > Istnieje też problem "torów kolejowych" polegający na tym, że jak się takiego
    młodego człowieka (który niczego nie monitoruje) raz ustawi na jakimś torze, to nie
    potrafi go sam zmienić. Kiedyś zatrudnialiśmy studenta na staż do Javy i mieliśmy
    fajnego kandydata, który coś tam robił w .NET. Student był bardzo oporny i trzeba
    było go mocno do tego pomysłu przekonywać, bo uważał, że skoro zna .NETa , to
    najchętniej tylko to będzie robił a nie marnował czas na naukę innych technologii. W
    końcu dał się przekonać i po stażu podziękował, bo dzięki temu miał szersze CV i
    (jeszcze) lepsze wyjście na dalsze poszukiwanie pracy. Myślę, że to działa
    niezależnie od początkowo obranej ścieżki - nauczysz ludzi Javy w szkole, to potem
    nie będzie im się mieścić w głowie, że mogliby robić cokolwiek innego. To jest
    szkodliwe zjawisko.
    >

    Nie bardzo rozumiem, o co ci chodzi. Pytałeś, dlaczego porogramiści
    uczą się akurat Javy, do tego się odniosłem. Czy to dobrze czy
    niedobrze to osobna sprawa, można jednak zauważyć, że twój argument
    można odnieść do czegokolwiek innego, więc jedynym rozwiązaniem
    problemu byłoby, gdyby instutucje mające uczyć programowania nie
    uczyły niczego w ogóle. Tutaj bym jednak zaoponował, bo wydaje mi się
    to nieco zbyt radykalnym podejściem.


  • 59. Data: 2012-07-13 09:56:28
    Temat: Re: Ada 2012 Rationale
    Od: Maciej Sobczak <s...@g...com>

    W dniu czwartek, 12 lipca 2012 14:30:25 UTC+2 użytkownik Andrzej Jarzabek napisał:

    > Co nie znaczy, że z punktu widzenia monitorowania rynku nauka Javy
    > jest złym ruchem: cały czas jest duży popyt na programistów w Javie.

    Oczywiście, że nie. Sam to wszystkim polecam, jeśli się ktoś o to pyta. Natomiast
    stanowczo twierdzę, że problemem jest dobrowolne ograniczenie się po nauczeniu tylko
    jednej rzeczy. Niezależnie od tego, co to jest. Dlatego od programisty z
    doświadczeniem oczekuję obycia w kilku tematach (patrz niżej o programistach bez
    doświadczenia).

    > więc jedynym rozwiązaniem
    > problemu byłoby, gdyby instutucje mające uczyć programowania nie
    > uczyły niczego w ogóle.

    Nie, to by było kiepsko, chociaż wiele instytucji tego typu można właśnie tak opisać.
    Lepiej, gdyby uczyły kilku rzeczy dając ludziom podstawy do dalszego kierowania
    własnym rozwojem. Dlatego od programisty bez doświadczenia oczekuję co najmniej
    pobieżnej znajomości kilku rzeczy. Zwłaszcza, że przy dzisiejszym dostępie do
    materiałów (dokumentacji, kursów, przykładów, itp.) zdobycie takiej wiedzy nie jest
    żadnym problemem, więc jej brak należy uznać za niedbalstwo.

    --
    Maciej Sobczak * http://www.msobczak.com * http://www.inspirel.com


  • 60. Data: 2012-07-15 10:07:38
    Temat: Re: Ada 2012 Rationale
    Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>

    On 13/07/2012 08:56, Maciej Sobczak wrote:
    > W dniu czwartek, 12 lipca 2012 14:30:25 UTC+2 użytkownik Andrzej Jarzabek napisał:
    >
    >> Co nie znaczy, że z punktu widzenia monitorowania rynku nauka Javy
    >> jest złym ruchem: cały czas jest duży popyt na programistów w Javie.
    >
    > Oczywiście, że nie. Sam to wszystkim polecam, jeśli się ktoś o to
    > pyta. Natomiast stanowczo twierdzę, że problemem jest dobrowolne
    > ograniczenie się po nauczeniu tylko jednej rzeczy. Niezależnie od tego,
    > co to jest. Dlatego od programisty z doświadczeniem oczekuję obycia w
    > kilku tematach (patrz niżej o programistach bez doświadczenia).

    No dobra, ale są też inne rzeczy, nawet z punktu widzenia programisty,
    których można się nauczyć, a które nie są językami programowania.

    Nawet taki programista, który zna z języków programowania ogólnego
    zastosowania jedynie Javę, może znać jednocześnie wiele innych
    technologii i być cenionym na rynku specjalistą.

    >> więc jedynym rozwiązaniem
    >> problemu byłoby, gdyby instutucje mające uczyć programowania nie
    >> uczyły niczego w ogóle.
    >
    > Nie, to by było kiepsko, chociaż wiele instytucji tego typu można właśnie tak
    opisać.
    > Lepiej, gdyby uczyły kilku rzeczy dając ludziom podstawy do dalszego
    > kierowania własnym rozwojem. Dlatego od programisty bez doświadczenia
    > oczekuję co najmniej pobieżnej znajomości kilku rzeczy. Zwłaszcza, że
    > przy dzisiejszym dostępie do materiałów (dokumentacji, kursów,
    > przykładów, itp.) zdobycie takiej wiedzy nie jest żadnym problemem, więc
    > jej brak należy uznać za niedbalstwo.

    wiadomo, że instytucje edukacyjne są różnej jakości i przygotowują do
    różnych rzeczy. Natomiast, że przypomnę, zaczęło się od pytania,
    dlaczego programiści monitorujący rynek uczą się właśnie Javy. Nikt nie
    mówił, że uczą się tylko i wyłącznie Javy.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: