W dniu 2013-01-17 14:00, elmer radi radisson pisze:

> A od kiedy to jakas regula jest, takie podawanie porownan cen z innymi
> krajami? Ani PKP, ani miejscy przewoznicy jakos tego w ten sposob nie
> podaja, ani zaden inny uslugodawca. Poza tym, to nie jest zaden
> miarodajny wskaznik dla nabywcy uslugi. Natomiast jak najbardziej
> wyglada jako proba tlumaczenia sie.

Oczywiście masz rację. To rynek dyktuje ceny. Na infrastrukturze rynku
nie ma (bo nie buduje się jej, żeby na niej zarabiać bezpośrednio) więc
i prawa rynku nie działają zbyt dobrze.

Choć oczywiście jak podniosą ceny do nieba to im przychody spadną.
Pytanie, gdzie jest ta granica.

--
MN

do góry

Thu, 17 Jan 2013 14:00:41 +0100, elmer radi radisson

> A od kiedy to jakas regula jest,

Od kiedy jest reguła, że muszą być reguły żeby coś sobie
napisać na własnej stronie www innego niz konkurencja?

> Natomiast jak najbardziej wyglada jako proba tlumaczenia sie.

Ich sprawa. Ważniejsze jest, że widocznie im użytkowanie nie spada, skoro
podnoszą ceny. Sam za tydzień im zasilę kasę i płakać z tego powodu nie
będę -- szczególnie że w Szwajcarii zapłacę za przejazd więcej, pomimo, że
przejadę ułamek tego co w Polsce.

--
Pozdor Myjk

do góry

Użytkownik "elmer radi radisson" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:kd8slu$o5a$...@p...wsisiz.edu.pl...

> A od kiedy to jakas regula jest, takie podawanie porownan cen z innymi
> krajami? Ani PKP, ani miejscy przewoznicy jakos tego w ten sposob nie
> podaja, ani zaden inny uslugodawca. Poza tym, to nie jest zaden
> miarodajny wskaznik dla nabywcy uslugi.

A jaki Twoim zdaniem jest?
Ceny podaje się w złotówkach, euro, dolarach itp.

> Natomiast jak najbardziej
> wyglada jako proba tlumaczenia sie.

To nie jest próba to _jest_ tłumaczenie się. Ale nijak z tego faktu nie
wynika, że skoro się tłumaczą z podwyżki to powinni podawać ceny w
odniesieniu do zarobków.

Pozdrawiam
Ergie

do góry

W dniu 2013-01-17 12:27, Ergie pisze:
> A jakie to ma znaczenie? Co ty komunista? Czy jak idziesz do sklepu po
> nowy telewizor to też chcesz płacić trzy razy mniej niż Francuz bo mniej
> zarabiasz?
>

Może różnica nie powinna być powalająca ale do jasnej cho... powinna
być!!!. Autostrada z Niemiec nie przyjechała jako gotowy produkt.
Tu się ją budowało. Polacy mniej zarabiają i każdy kto ma kilka szarych
komórek rozumie że płace też wpływają na ceny produktów.
Ale gdzie u manipulantów wycierających sobie gębę statystykami, na siłę
równających do zachodu tylko tam gdzie im wygodnie szukać
profesjonalizmu i rzetelności.

z

do góry

Am 17.01.2013 14:30, schrieb Ergie:
> Użytkownik "elmer radi radisson" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:kd8slu$o5a$...@p...wsisiz.edu.pl...
>
>> A od kiedy to jakas regula jest, takie podawanie porownan cen z innymi
>> krajami? Ani PKP, ani miejscy przewoznicy jakos tego w ten sposob nie
>> podaja, ani zaden inny uslugodawca. Poza tym, to nie jest zaden
>> miarodajny wskaznik dla nabywcy uslugi.
>
> A jaki Twoim zdaniem jest?
> Ceny podaje się w złotówkach, euro, dolarach itp.
>
>> Natomiast jak najbardziej
>> wyglada jako proba tlumaczenia sie.
>
> To nie jest próba to _jest_ tłumaczenie się. Ale nijak z tego faktu nie
> wynika, że skoro się tłumaczą z podwyżki to powinni podawać ceny w
> odniesieniu do zarobków.

Podobno najbardziej wiarygodnym porównaniem jest ekwiwalent McDonaldsa
lub Starbucks. Czyli ceny w przeliczeniu na hamburgery względnie kawy.

Waldek


--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.

do góry

W dniu 2013-01-17 14:54, Waldemar Krzok pisze:

> Podobno najbardziej wiarygodnym porównaniem jest ekwiwalent McDonaldsa
> lub Starbucks. Czyli ceny w przeliczeniu na hamburgery względnie kawy.

Jak by nie liczyć - powszechnie wiadomo, że jesteśmy jednym z
najbiedniejszych krajów Europy. Nie zmienia to faktu, że w porównaniu do
innych części świata - żyje się nam całkiem wygodnie.

--
MN

do góry

> Choć oczywiście jak podniosą ceny do nieba to im przychody spadną. Pytanie, gdzie
> jest ta granica.

Patrzac na hiszpanskie autostrady, niewatpliwie gdzies granica jest :)

sz.

do góry

Użytkownik "z" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:kd8ugb$7ft$...@n...task.gda.pl...

> Może różnica nie powinna być powalająca ale do jasnej cho... powinna
> być!!!. Autostrada z Niemiec nie przyjechała jako gotowy produkt.
> Tu się ją budowało. Polacy mniej zarabiają i każdy kto ma kilka szarych
> komórek rozumie że płace też wpływają na ceny produktów.

Dlaczego Czesi, Austriacy, Chińczycy i Hiszpanie budując autostradę w Polsce
mieliby mniej zarabiać niż wykonując tę samą pracę w Niemczech?

Owszem część pracowników jest lokalna i można na nich oszczędzić, ale to się
przekłada na mały procent kosztów końcowych. Za to nasze autostrady są
budowane w oparciu o współczesne normy ekologiczne w związku z tym ich
wybudowanie jest sporo droższe niż tych 20 lat temu. Do tego te zachodnie
już się w znacznej mierze zamortyzowały, kredyty są pospłacane itd.

Nie ma żadnego racjonalnego powodu by nasze autostrady były tańsze. jest
tylko komunistyczne myślenie - skoro my mniej zarabiamy to mamy mieć taniej.

Pozdrawiam
Ergie

do góry

Użytkownik "Waldemar Krzok" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:a...@m...uni-berlin.de...

> Podobno najbardziej wiarygodnym porównaniem jest ekwiwalent McDonaldsa lub
> Starbucks. Czyli ceny w przeliczeniu na hamburgery względnie kawy.

A koszt materiałów do budowy autostrady też się w ten sposób przelicza? Ktoś
nam taniej ropę sprzedawał abyśmy mieli tańszy asfalt?

Pozdrawiam
Ergie

do góry

> Owszem część pracowników jest lokalna i można na nich oszczędzić, ale to się
> przekłada na mały procent kosztów końcowych.

Chyba wieksza czesc, nawet znacznie. W dodatku mozna im nie zaplacic albo zwlekac w
nieskonczonosc :)

>Za to nasze autostrady są budowane w oparciu o współczesne normy ekologiczne w
>związku z tym ich wybudowanie jest sporo droższe niż tych 20 lat temu.

To prawda i sami sobie te normy wymyslelismy i nie chcemy z nich zrezygnowac, zeby
bylo taniej. Ciekawe dlaczego ?:)


sz.

do góry