"Hades" napisał:

> nie ma w ogole czegos takiego jak "obowiazkowa gwarancja"?

Nie ma też obowiązku kupowania na (za przeproszeniem) Allegro.

> Zaden sprzedawca nie ma obowiazku jej wystawiac

Takich, co nie wystawiają, omija się szerokim łukiem.

> a skoro jest przynajmniej 6 miesiecy to i tak dobrze.

A jelenie merdają z radości ogonkami.

> Poza tym w przypadku pamieci firmy Kingston nie ma znaczenia
> czy sprzedajacy udzieli jakiejkolwiek gwarancji.

Czytałeś w ogóle opis procedury realizacji na terenie Europy tej "wieczystej
gwarancji"?

"1. You MUST obtain an RMA number before returning your product to Kingston.
2. This service is only available within the USA [...]

Europe, Middle East, Africa & UK customers
If you believe you have a faulty product that requires replacement, please
contact your point of purchase directly for their assistance in handling the
warranty on your product [...]
We kindly ask that you do not send any products directly to Kingston
Technology until you have received written authorisation from one of our
staff members to do so.

A teraz, jako przeciętny Kowalski mający mętne pojęcie o przepisach prawnych
i obcych językach, przeprowadź procedurę uzyskania RMA bez udziału
sprzedawcy. A w tym przypadku sprzedawcą jest następny przeciętny Kowalski
(bo przecież nie firma), który odeśle jelenia na drzewo.

> Tak wiec zaden problem.

"Błogosławieni ubodzy z duchu, albowiem do nich należy Królestwo
Niebieskie", gdzie faktycznie nie ma już żadnych problemów. Bo w Polsce z
realizacją tej "wieczystej gwarancji" problem jest, wystarczy poczytać
archiwum pl.comp.pecet - wątek pt. "kingston gdzie zrealizować dożywotnią
gwarancję". Na szczęście ostatni post był z happy-endem.
Tym niemniej stwierdzenie "żaden problem" jest po prostu kłamliwe.

JoteR

do góry

> Użytkownik "JoteR"
[ciach]

> Czytałeś w ogóle opis procedury realizacji na terenie Europy tej "wieczystej
> gwarancji"?

> "1. You MUST obtain an RMA number before returning your product to Kingston.
> 2. This service is only available within the USA [...]

Przyznaje, nie czytale. Z prostego powodu. Jest napisana w niezrozumialym
dla mnie jezyku.

[ciach]

> A teraz, jako przeciętny Kowalski mający mętne pojęcie o przepisach prawnych
> i obcych językach, przeprowadź procedurę uzyskania RMA bez udziału
> sprzedawcy. A w tym przypadku sprzedawcą jest następny przeciętny Kowalski
> (bo przecież nie firma), który odeśle jelenia na drzewo.

Zapewniam ze ja osobiscie nie mam zadngo problemu z gwarancyjna wymiana
niesprawnych pamieci firmy Kingston i zapewniam ze nie jest mi do tego potzrbne
uzyskiwanie RMA.

>> Tak wiec zaden problem.

> "Błogosławieni ubodzy z duchu, albowiem do nich należy Królestwo
> Niebieskie", gdzie faktycznie nie ma już żadnych problemów. Bo w Polsce z
> realizacją tej "wieczystej gwarancji" problem jest, wystarczy poczytać
> archiwum pl.comp.pecet - wątek pt. "kingston gdzie zrealizować dożywotnią
> gwarancję". Na szczęście ostatni post był z happy-endem.
> Tym niemniej stwierdzenie "żaden problem" jest po prostu kłamliwe.
> JoteR

Szanowny JoteR. Niniejszym skladam ci w tym miejscu korzystna propozycje.
Przysylaj mi niesprawne pamieci Kingston za ktore bardzo chetnie bede ci placil.
Zainteresowany?
AM

do góry

"Hades" napisał:

>> Czytałeś w ogóle opis procedury realizacji na terenie Europy tej
>> "wieczystej gwarancji"?

> Przyznaje, nie czytale. Z prostego powodu. Jest napisana w niezrozumialym
> dla mnie jezyku. [...]
> Zapewniam ze ja osobiscie nie mam zadngo problemu z gwarancyjna wymiana
> niesprawnych pamieci firmy Kingston i zapewniam ze nie jest mi do tego
> potzrbne
> uzyskiwanie RMA.

To świetnie. Szkoda tylko, że we wspomnianym wątku nie raczyłeś doradzić
pytającemu, a i teraz zamiast konkretów przedstawiasz tylko puste frazesy.
Szkoda czasu.

JoteR

do góry

> Użytkownik "JoteR"
>>> Czytałeś w ogóle opis procedury realizacji na terenie Europy tej "wieczystej
>>> gwarancji"?

>> Przyznaje, nie czytale. Z prostego powodu. Jest napisana w niezrozumialym
>> dla mnie jezyku. [...]
>> Zapewniam ze ja osobiscie nie mam zadngo problemu z gwarancyjna wymiana
>> niesprawnych pamieci firmy Kingston i zapewniam ze nie jest mi do tego
>> potzrbne
>> uzyskiwanie RMA.

> To świetnie. Szkoda tylko, że we wspomnianym wątku nie raczyłeś doradzić
> pytającemu, a i teraz zamiast konkretów przedstawiasz tylko puste frazesy.
> Szkoda czasu.
> JoteR

Zaczynasz wycofywac sie rakiem. Po pierwsze pytajacy nie prosil o porade
czy i jak ma wymienic pamiec firmy Kingston wiec nie mialem o czym go
informowac. Po drugie zas to ze nie jestes w stanie zrozumiec ze jesli ktos
cos pisze to moze miec jednak racje to wybacz, ale to juz wylacznie twoj
problem. Zakladam jednak ze glupio by ci sie bylo przyznac ze to co napisalem
jest jednak prawda i stad taka a nie inna tresc twojej wypowiedzi. Utwierdza
mnie ze tak moze byc to ze nie raczyles odpowiedziec na moja propozycje
sprzedazy uszkodzonych pamieci Kngston. No coz. Mozna i tak.
AM

do góry

"Hades" napisał:

>> To świetnie. Szkoda tylko, że we wspomnianym wątku nie raczyłeś doradzić
>> pytającemu, a i teraz zamiast konkretów przedstawiasz tylko puste
>> frazesy. Szkoda czasu.

> Zaczynasz wycofywac sie rakiem. Po pierwsze pytajacy nie prosil o porade

Jak to nie? Przeczytałeś w ogóle tamten wątek, czy strugasz głupka z
przyzwyczajenia, bo inaczej nie potrafisz?
Cytuję, może dotrze:
"Padla mi pamięć Kingstona, gdzie mozna w trojmieście oddać ją na
gwarancji?"
Twoich światłych rad w tamtym wątku nie widzę.

> Po drugie zas to ze nie jestes w stanie zrozumiec ze jesli ktos cos pisze
> to moze miec jednak racje to wybacz, ale to juz wylacznie twoj problem.

Wypadałoby przedstawić jednak swoje racje, podpierając się konkretnym
przykładem typu: padła mi taka i taka pamięć, postapiłem tak i tak, rezultat
był taki i taki. Nic takiego nie przedstawiłeś.

> Zakladam jednak ze glupio by ci sie bylo przyznac ze to co napisalem
> jest jednak prawda

Ale co jest prawdą? Że ty nie masz problemu? Ale być może inni będą mieć,
przeszukają archiwum i jedyne co znajdą do oświadczenie pana Hadesa, że on
nie ma problemu. Zaiste, bardzo pomocne.

> Utwierdza mnie ze tak moze byc to ze nie raczyles odpowiedziec na moja
> propozycje
> sprzedazy uszkodzonych pamieci Kngston. No coz. Mozna i tak.

Ja nie mam uszkodzonych pamięci Kingston, być może dlatego, że nie kupuję
ich w bramie od nieznajomych. Szukaj frajera gdzie indziej.

JoteR

do góry

> Użytkownik "JoteR"
>>> To świetnie. Szkoda tylko, że we wspomnianym wątku nie raczyłeś doradzić
>>> pytającemu, a i teraz zamiast konkretów przedstawiasz tylko puste frazesy.
>>> Szkoda czasu.

>> Zaczynasz wycofywac sie rakiem. Po pierwsze pytajacy nie prosil o porade

> Jak to nie? Przeczytałeś w ogóle tamten wątek, czy strugasz głupka z
> przyzwyczajenia, bo inaczej nie potrafisz?
> Cytuję, może dotrze:
> "Padla mi pamięć Kingstona, gdzie mozna w trojmieście oddać ją na gwarancji?"
> Twoich światłych rad w tamtym wątku nie widzę.

Czy ty masz cos nie tak? Wymagasz odemnie ustosunkowywania sie do
wypowiedziw jakichs innych watkach? Zarty jakies.


>> Po drugie zas to ze nie jestes w stanie zrozumiec ze jesli ktos cos pisze
>> to moze miec jednak racje to wybacz, ale to juz wylacznie twoj problem.

> Wypadałoby przedstawić jednak swoje racje, podpierając się konkretnym
> przykładem typu: padła mi taka i taka pamięć, postapiłem tak i tak, rezultat
> był taki i taki. Nic takiego nie przedstawiłeś.

Kolejny zart. Mam udawadniac komus ze nie jestem wielbladem? Napisalem
jasno i wyraznie. Ja nie mam problemow z wymiana niesprawnych pamieci
Kingston. Chesz mozesz wierzyc, nie chcesz nie wierz. To twoje nie moje
zmartwienie. Od zbawiania zas swiata jest zupelnie ktos inny. Ja sie do tego
nie poczuwam i nie mam takiego obowiazku.


>> Zakladam jednak ze glupio by ci sie bylo przyznac ze to co napisalem
>> jest jednak prawda

> Ale co jest prawdą? Że ty nie masz problemu? Ale być może inni będą mieć,
> przeszukają archiwum i jedyne co znajdą do oświadczenie pana Hadesa, że on nie
> ma problemu. Zaiste, bardzo pomocne.

Prawda jest to co napisalem.

>> Utwierdza mnie ze tak moze byc to ze nie raczyles odpowiedziec na moja
>> propozycje
>> sprzedazy uszkodzonych pamieci Kngston. No coz. Mozna i tak.

> Ja nie mam uszkodzonych pamięci Kingston, być może dlatego, że nie kupuję ich
> w bramie od nieznajomych. Szukaj frajera gdzie indziej.
> JoteR

Prawda jest to co ktos napisal powyzej. Ty masz cos z glowa.
AM

do góry

"Hades" napisał:

> Czy ty masz cos nie tak? Ty masz cos z glowa.

Wobec takiego poziomu dyskusji nie pozostaje nic innego, niż pożegnać (za
przeproszeniem) interlokutora znaną fraszką Sztaudyngera. Tą o mezaliansie
dla psa.

JoteR

do góry

"JoteR" napisał:

> znaną fraszką Sztaudyngera. Tą o mezaliansie dla psa.

Tfu, Tuwima oczywiście. Zresztą wszystko jedno. I tak nie dotrze.

JoteR

do góry

> Użytkownik "JoteR"
>> znaną fraszką Sztaudyngera. Tą o mezaliansie dla psa.

> Tfu, Tuwima oczywiście. Zresztą wszystko jedno. I tak nie dotrze.
> JoteR


No tak. To jednak glowa. Wymagac od kogos zeby odebral telepatycznie
tresc jaka ma sie glowie. Swietne. Nie bede jednak dluzny i pozwole sobie
odpowiedzie aforyzmem S.J. Leca.
AM

do góry

Dnia Sat, 30 Apr 2011 22:20:29 +0200, JoteR napisał(a):

(ciach...)
> Ja nie mam uszkodzonych pamięci Kingston, być może dlatego, że nie kupuję
> ich w bramie od nieznajomych. Szukaj frajera gdzie indziej.

Z ciekawości - jak zrealizujesz wymianę w sytuacji, kiedy sprzedawca (sklep)
już też nie istnieje? Żeby daleko nie szukać - swego czasu zaopatrywałem
siebie i swoich znajomych w klamoty do komputerów w znak.pl. Firma padła.
Jak przeprowadził byś procedurę RMA bez udziału tego sprzedawcy? :)

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Tritter: Merry Christmas. House: And a happy go to hell. ]
[ ("House M.D. 3x10 Marry Little Christmas") ]

do góry