-
11. Data: 2010-10-26 07:59:49
Temat: Re: Przejechałem kota
Od: Jacot <j...@m...pl>
"Jacek" <m...@g...pl> wrote:
>Miałeś szczęście.
>Koledze wpadła pod moto kura. Taka najzwyklejsza ze wsi. Z kury nie było co
>zbierać, a kolega miesiąc w szpitalu spędził.
O, watek kury powrocil po latach..;)
No, mnie tez sie przytrafilo b.dawno temu. Jakbym sie wtedy zatrzymal
to tez bez szpitala by sie nie obeszlo.
--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl
http://www.stokrotka.ath.cx
-
12. Data: 2010-10-26 09:34:26
Temat: Re: Przejecha?em kota
Od: Wojtek Sobociński <s...@g...pl>
> Siemka
> Dobrze, ?e si? nie wyje..przewr?ci?e? :)
> Daj jakie? namiary na siebie.
Doszedł mail na priv?
--
Wojtek Sobociński
Full szosa 2 sztywniaki
XTZ 750 '91
Podkowa Leśna
-
13. Data: 2010-10-26 10:05:23
Temat: Re: Przejecha?em kota
Od: "marcinu" <z...@o...pl>
Użytkownik "Wojtek Sobociński" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ia67a3$n9e$2@inews.gazeta.pl...
>> Siemka
>> Dobrze, ?e si? nie wyje..przewr?ci?e? :)
>> Daj jakie? namiary na siebie.
>
> Doszedł mail na priv?
Nie doszedł.
mail do mnie:
marcin73[małpa]op.pl
--
Pozdrawiam
--------------------------
Marcin/CBF600N
Wawa-Bielany zone
-
14. Data: 2010-10-26 12:12:05
Temat: Re: Przejechałem kota
Od: Budyń <b...@g...pl>
Użytkownik "Jacek" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ia5pvr$78m$1@news.task.gda.pl...
> Miałeś szczęście.
> Koledze wpadła pod moto kura. Taka najzwyklejsza ze wsi. Z kury nie było
> co zbierać, a kolega miesiąc w szpitalu spędził.
diabeł nie kogut, eee...kura :)
b.
-
15. Data: 2010-10-26 19:00:18
Temat: Re: Przejechałem kota
Od: doktorski <d...@g...com>
On 25 Paź, 23:19, "=Mich=" <m...@p...onet.pl> wrote:
> tegoroczna sarna.
No, sarniarze... A ktory przecial sarne na pol?
Motocyklem?
I ustal na kolach?
He? :)
pzdr, dr
14/525
i K12S aka yelonkoyepca
-
16. Data: 2010-10-26 19:11:02
Temat: Re: Przejechałem kota
Od: Monster <a...@o...pl>
W dniu 2010-10-26 21:00, doktorski pisze:
> No, sarniarze... A ktory przecial sarne na pol?
>
> Motocyklem?
>
> I ustal na kolach?
>
> He? :)
>
> pzdr, dr
> 14/525
> i K12S aka yelonkoyepca
Ja:-)do końca nie przeciąłem,ale straty dużo niższe i na kołach wróciłem:-)
--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem
-
17. Data: 2010-10-26 19:16:27
Temat: Re: Przejechałem kota
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Tue, 26 Oct 2010 21:11:02 +0200 osobnik zwany Monster
wystukał:
> W dniu 2010-10-26 21:00, doktorski pisze:
>
>> No, sarniarze... A ktory przecial sarne na pol?
>>
>> Motocyklem?
>>
>> I ustal na kolach?
>>
>> He? :)
>>
>> pzdr, dr
>> 14/525
>> i K12S aka yelonkoyepca
> Ja:-)do końca nie przeciąłem,ale straty dużo niższe i na kołach
> wróciłem:-)
po tobie toby racze eksplodowała :)
--
BMW R1100GS
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
-
18. Data: 2010-10-26 19:34:14
Temat: Re: Przejechałem kota
Od: Monster <a...@o...pl>
W dniu 2010-10-26 21:16, masti pisze:
> po tobie toby racze eksplodowała :)
>
Bez przesady,kulturalnie,Beemką.
Ale to chyba jedyny rodzaj wypadku przy którym się świadkowie
zatrzymują-zanim zawróciłem coby do rowu zepchnąć już stał klient na
sarninę:-)
--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem
-
19. Data: 2010-10-26 20:00:09
Temat: Re: Przejechałem kota
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Tue, 26 Oct 2010 21:34:14 +0200 osobnik zwany Monster
wystukał:
> W dniu 2010-10-26 21:16, masti pisze:
>
>> po tobie toby racze eksplodowała :)
>>
> Bez przesady,kulturalnie,Beemką.
no toć o tym mówię. Nasze bokserki to raczej "chirurgicznego cięcia" nie
zrobią :)
> Ale to chyba jedyny rodzaj wypadku przy którym się świadkowie
> zatrzymują-zanim zawróciłem coby do rowu zepchnąć już stał klient na
> sarninę:-)
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
-
20. Data: 2010-10-26 20:40:16
Temat: Re: Przejechałem kota
Od: Shreek <p...@M...onet.pl>
masti napisał(a):
>> Ja:-)do końca nie przeciąłem,ale straty dużo niższe i na kołach
>> wróciłem:-)
>
> po tobie toby racze eksplodowała :)
Jak ta małpa z dowcipu o słoniu? :-)
--
M.