eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Pierwszeństwo przy pasie włączania się do ruchu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 275

  • 221. Data: 2016-11-07 17:23:40
    Temat: Re: Pierwszeństwo przy pasie włączania się do ruchu
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 07.11.2016 o 16:52, Dalok pisze:
    > Użytkownik "Shrek" <...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:nvq6dc$hma$5@node2.news.atman.pl...
    >>
    >> Pytaj tego, co pisałe że A-7 przy wjeździe na rozbiegówkę jest po to, że
    >> jak ktoś ma kaprys przez ciągłą przelecieć z autostrady, to żeby miał
    >> pierwszeństwo. Ale tylko przez ciągłą - przez przerywaną już nie. Ja tam
    >> za nimi nie dojdę;)
    >>
    >> Shrek
    >
    > Nie pisz bzdur, bo to ciebie poniosła fantazja
    > i odpowiedziałeś głupotami.
    > Widać ta latarnia nie oświeciła cię wystarczająco,
    > musisz zatrzymac się na dłużej pod tą świecącą latarnią.


    To może zacytuje inną wypowiedź:

    >>> Jest po to, żeby wjeżdżający na rozbiegówkę
    >>> ustąpił pierwszeństwa.
    >>
    >> Komu? I w którym miescu, skoro jest bezkolizyjnie?

    "Kolizyjność istnieje zawsze dopóki jeden pojazd może
    zajechać drogę drugiemu pojazdowi. Powody mogą być różne :
    zasłabnięcie/nieuwaga/celowe działanie kierowcy, awaria pojazdu.
    Oznakowanie poziome nie ma tu znaczenia.
    "

    Trochę zmienia co?

    Na razie.

    Shrek


  • 222. Data: 2016-11-07 17:26:42
    Temat: Re: Pierwszeństwo przy pasie włączania się do ruchu
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Mon, 7 Nov 2016 15:37:55 +0100, nadir

    > Jesteś pewien, że ma tylko sensownie brzmieć, a nie że jednak pas
    > włączania faktycznie jest oddzielony od jezdni autostrady?

    Pojęcie włączania się do ruchu w rozporzadzeniu o budowie dróg nie jest
    tożsame z Art. 17. PORD. Tam się nie zastanawiają nad prawnymi
    konsekwencjami pierwszeństwa na drodze, bo ten dokument nie temu służy.

    > No właśnie, jeżeli jednak pas włączania jest pasem "podporządkowanym"
    > względem jezdni autostrady, to już nie koniecznie. Zauważ, że inne linie
    > są miedzy pasami ruchu autostrady, a inne między pasem włączania i lewym
    > pasem autostrady.

    Już to było wyjaśnione. Grubsza linia P-1c informuje tylko, że ten pas
    służy do włączania, wyłączania, służy pojazdom "specjalnym", ew. do skrętu
    tj. skieruje w inną stronę niż "prosto". Nic więcej, żadnego pierwszeństwa
    nie zmienia, nie stanowi odmiennego bytu, w tym także i szczególnie nie
    zmienia Art. 22.

    >> Analogicznie ten z "jezdni głównej", jeśli na pasie wyłączenia znajduje się
    >> pojazd, też musi mu ustąpić i nie może go bezpardonowo taranować tylko
    >> dlatego, że jedzie "jezdnią główną".
    > No nie wiem, może ktoś tu twierdził, że można taranować, ale na pewno
    > nie ja.

    Tak by wynikało z serowanej tu teorii. Wszak główną (jezdnią) jedzie pan i
    władca, a ten z pasa "rozbiegowego" będącego "oddzielnym bytem", biegnącego
    obok, nie ma prawa nawet drgnąć.

    Tu też EOT.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 223. Data: 2016-11-08 07:50:32
    Temat: Re: Pierwszeństwo przy pasie włączania się do ruchu
    Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>

    Mon, 7 Nov 2016 14:57:24 +0100, w <nvq184$hma$2@node2.news.atman.pl>, Shrek
    <...@w...pl> napisał(-a):

    > >>> To chyba oczywiste -- jakbyś czytał uważnie to wiedziałbyś, że chodzi o wyjazd
    > >>> z podporządkowej.
    > >>
    > >> Poważnie?
    > >
    > > A nie? Bo wątek już stoczył się na tak banalne tematy gdzie obowiązuje A-7 i
    > > pierwszeństwo przy zawracaniu.
    >
    > Sam wyjechałeś z brakiem pierwszeństwa przy zawracaniu "nawet jak jesteś
    > na już na drodze głównej". Po co to ja nie wiem.
    >
    > Kończę już bo widać to nie ma sensu.
    >
    > Są tu jacyś wyznawcy swoistej (prostopadło-równoległej) natury
    > skrzyżowań i Shrodinerowego pierwszeństwa.

    Widzę, że hołdujesz zasadzie -- jak czegoś nie wiem i nie rozumiem, to to na
    pewno nie istnieje, a już na pewno jest błędne :))

    > Podczas gdy sprawa jest prosta - zjeżdzając z pasa rozbiegówego na pas
    > jezedni głównej zmieniasz (cóż za niespodzianka) pas (nie jezdnię jak
    > się niektórym wydaję - te odzielają pasy krawędziowe a nie
    > rozdzielające)

    Jakbyś czytał uważnie, to doczytałbyś, że jezdnie rozdziela się krawędziówkami
    tylko w razie potrzeby (służę powtórnie cytatem, bo widzę że nie zapamiętałeś:
    "Na jezdni głównej wyznacza się linie segregacyjne przerywane oraz (w
    zależności od potrzeb) linie krawędziowe.").

    Co prawda jest jasno napisane w rozporządzeniu, że jezdnia łącznika kończy się
    wraz z końcem rozbiegówki, ale to też nie może przeszkadzać w głoszeniu
    własnych teorii :))).


  • 224. Data: 2016-11-08 08:11:04
    Temat: Re: Pierwszeństwo przy pasie włączania się do ruchu
    Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>

    Mon, 7 Nov 2016 17:26:42 +0100, w <1...@m...org>, Myjk
    <m...@n...op.pl> napisał(-a):

    > Mon, 7 Nov 2016 15:37:55 +0100, nadir
    >
    > > Jesteś pewien, że ma tylko sensownie brzmieć, a nie że jednak pas
    > > włączania faktycznie jest oddzielony od jezdni autostrady?
    >
    > Pojęcie włączania się do ruchu w rozporzadzeniu o budowie dróg nie jest
    > tożsame z Art. 17. PORD. Tam się nie zastanawiają nad prawnymi
    > konsekwencjami pierwszeństwa na drodze, bo ten dokument nie temu służy.

    1. Włączanie się do ruchu jako takie nie ma tu zastosowania, najwyżej włączasz
    się do ruchu na drodze głównej.
    2. Ten dokument jasno określa gdzie jest jezdnia, łącznik itd. PoRD określa jak
    masz się zachować w takiej sytuacji -- a tu jest jasne, masz ustąpić na drodze
    głównej.

    > > No właśnie, jeżeli jednak pas włączania jest pasem "podporządkowanym"
    > > względem jezdni autostrady, to już nie koniecznie. Zauważ, że inne linie
    > > są miedzy pasami ruchu autostrady, a inne między pasem włączania i lewym
    > > pasem autostrady.
    >
    > Już to było wyjaśnione. Grubsza linia P-1c informuje tylko, że ten pas
    > służy do włączania, wyłączania, służy pojazdom "specjalnym", ew. do skrętu
    > tj. skieruje w inną stronę niż "prosto". Nic więcej, żadnego pierwszeństwa
    > nie zmienia, nie stanowi odmiennego bytu, w tym także i szczególnie nie
    > zmienia Art. 22.

    Bzdura. Już podawałem, że jezdnie wcale nie musi rozdzielać P-7 i stosuje go w
    zasadzie sporadycznie w takim przypadku. Jeżeli nie pamiętasz -- mogę wkleić to
    trzeci raz. Dodatkowo to co mam pod ręką:

    "5. Pas włączania, o którym mowa w ust. 3, powinien mieć wspólną krawędź
    odcinka pasa o pełnej szerokości i jezdni drogi klasy A lub S, na
    długości nie mniejszej niż 250 m przy prędkości miarodajnej drogi
    130 km/h".

    Jak widać wszędzie odróżnia się pas włączania od jezdni drogi.

    Mogę także po raz kolejny wkleić (a może nie wklejałem jeszcze?) punkt, który
    jasno określa, że łącznik kończy się wraz z końcem pasa włączania (ergo: jadąc
    pasem włączania jesteś wciąż na łączniku, a nie na głównej drodze.

    Poza tym (ale to już widzę skrzętnie pomijacie) -- skrzyżowanie kończy się wraz
    z końcem pasa włączania, co już jest w zupełności wystarczające dla określenia
    pierwszeństwa (chociaż widzę, że nie dla wszystkich).


  • 225. Data: 2016-11-08 08:20:14
    Temat: Re: Pierwszeństwo przy pasie włączania się do ruchu
    Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>

    Mon, 7 Nov 2016 15:08:11 +0100, w <nvq1sb$hma$3@node2.news.atman.pl>, Shrek
    <...@w...pl> napisał(-a):

    > W dniu 07.11.2016 o 14:45, r...@k...pl pisze:
    >
    > > Nie, nie są. Masz jezdnię główną i jezdnię łącznika. Dwa osobne byty. Jakby to
    > > była część głównej drogi, to najwyraźniej ustawodawca wszędzie się myli np.
    > > określając warunki jakie powinien spełniać prawy pas autostrady (co ciekawe
    > > wszędzie jest "włączenie się do ruchu na prawy pas autostrady" -- widocznie
    > > tutaj też się myli).
    >
    > Nie ustawodawca, tylko minister lub jego sługas i niekoniecznie się
    > myli, bo czytasz rozporządzenie o płatnych autostradach a nie o zasadach
    > ruchu drogowego.

    Możesz sobie poczytać rozporządzenie o drogach publicznych. Jest tak samo.
    Kilkadziesiąt stron, ale wierzę że dasz radę :)

    > Technicznie to sobie mogą te jezdnie dzielić na dowolną
    > ilośc, ba na warstwy podkładowe, robocze i ścieralne czy jak tam u
    > makadama to się nazywa, natomiast linia rozdzielająca nie tworzy dzieli
    > jezdni na dwie (wbrew temu co ci się może wydawać). Taka rola jest
    > zarezerwowana dla linii krawędziowej.

    Bzdura. W takim przypadku linie krawędziową stosuje się rzadko, nie ma takiego
    wymogu. Natomiast jest jasno napisane, że do momentu końca pasa włączania
    istnieją dwa byty: jezdnia łącznika i jezdnia drogi głównej. Zresztą
    pierwszeństwo wynika też z faktu, iż do końca łącznika jest to wciąż
    skrzyżowanie.

    > Innymi słowy jak w załączniku do rozporządzenia o autostradach
    > przeczytasz, że na mopach w kiblach mają być zamontowane baterie
    > automatyczne, to nie koniecznie znaczy że możesz tam podładować Teslę. I
    > jak znajdziesz coś w rozporządzniu to nie "ustawodawca zamierzał" a
    > biuro ministra napisało. I są ta dwa rożne dokumenty i niekoniecznie
    > definicje z nich muszą się pokrywać. Więc jak znajdziesz słowo "jezdnia"
    > w liczbie mnogiej w rozporządzeniu o autostraddach to nie tworzy to
    > "skrzyżowania równoległego" w ustawie PoRD.

    Następne cuda wianki. Minister jasno określa co jest jaką jezdnią,
    skrzyżowaniem itd. Ty masz, bazując na PoRD, do tego stosować się. I kropka.

    > > Pisz na Wiejską, że dochodzi do masowych stłuczek samobójców na autostradach i
    > > trzeba coś z tym zrobić.
    >
    > Na przykład wysłać cię na ponowny egzamin:P

    Mnie nie trzeba -- ja od dawna wiem do czego służy A-7 oraz gdzie zaczyna i
    kończy się skrzyżowanie. A ta wiedza jest w zupełności wystarczająca aby
    ogarnąć wszystkie sytuacje z wątku. Ale na twoim miejscu wnioskowałbym o zwrot
    kasy za kurs na PJ :P


  • 226. Data: 2016-11-08 08:34:51
    Temat: Re: Pierwszeństwo przy pasie włączania się do ruchu
    Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>

    Mon, 7 Nov 2016 15:30:31 +0100, w <1...@m...org>, Myjk
    <m...@n...op.pl> napisał(-a):

    > Mon, 07 Nov 2016 14:45:09 +0100, r...@k...pl
    >
    > > Nie, nie są. Masz jezdnię główną i jezdnię łącznika. Dwa osobne byty. Jakby to
    > > była część głównej drogi, to najwyraźniej ustawodawca wszędzie się myli np.
    > > określając warunki jakie powinien spełniać prawy pas autostrady (co ciekawe
    > > wszędzie jest "włączenie się do ruchu na prawy pas autostrady" -- widocznie
    > > tutaj też się myli).
    >
    > Czego byś nie napisał, jedno i drugie jest jednak jezdnią.

    Oczywiście, z tym że jest osobnymi jezdniami.

    > Jak jest
    > jezdnią, to obowiązują w kwestii pierwszeństwa ruchu przepisy ogólne.

    Robi się ciekawie :)


    > I po raz kolejny źle rozumiesz pojęcie włączenia sie do ruchu z zapisów w
    > "ustawie o autostradach", podownie jak mylisz pojęcie pasa "włączania".
    > Kiedy następuje włączenie do ruchu jest opisane w Art. 17. PORD i nie ma
    > tam rozróżnienia na pasy czy tym bardziej autostrady.

    Jak się mylę? A to ciekawe :)). Nawet nic nie pisałem o włączeniu się do ruchu
    i art. 17 :)).

    > Z Twoich wniosków wynika, że każdy zjazd z jednej autostrady na drugą wiąże
    > się z wyłączeniem się z ruchu, podobnie każdy skręt z pasa oznaczonego przy
    > pomocy linii P-1. Tak nie jest.

    Nie wiem w jaki sposób to wywnioskowałeś, ale błędnie. Do żadnego ruchu się nie
    włączasz (najwyżej do ruchu na głównej drodze), zmieniasz jedynie na
    skrzyżowaniu drogę korzystając z dodatkowego rozwidlenia (czyli łącznika).

    > > Do absurdalnej sytuacji dochodziłoby, gdyby kierowca miał zjechać na długi pas
    > > włączania, no bo przecież ma "jechać prawym pasem".
    >
    > I żeby bezsensownie nie zjechać, ma właśnie P-1(c) informujący o tym, że to
    > pas m.in. włączania/wyłączania, ale nadal pas ruchu. Pisałem już o tym
    > wcześniej w wyjaśnieniu dlaczego stosuje się grubszą linię z serii P-1 --
    > ale nadal z serii należącej do oddzielania od siebie _pasów_, a nie jakiś
    > kosmicznych "oddzielnych bytów".

    Wytłumacz mi mistrzu dlaczego więc "jezdnia łącznika kończy się wraz z końcem
    pasa włączania"? Co zresztą jest logiczne w związku z tym, że w tym samym
    miejscu kończy się skrzyżowanie co wynika z definicji skrzyżowania. Anawet jest
    potwierdzone w wytycznych:
    "Skrzyżowanie obejmuje (...) odcinki tych dróg, na których występują
    poszerzenia jezdni spowodowane dodatkowymi pasami ruchu"

    > > Pisz na Wiejską, że dochodzi do masowych stłuczek samobójców
    > > na autostradach i trzeba coś z tym zrobić.
    >
    > Nie dochodzi do masowych stłuczek, bo większość zna obowiązujące przepisy
    > które mówią, że ten wjeżdżający na środkowy pas z prawej ma pierwszeństwo
    > przed tym z lewej. Jakby tak robili, nawet chcąc sobie naprawić prawy bok,
    > to polegną -- bo bedą winni. Proste. I tak jest w każdym innym miejscu
    > gdzie równolegle biegną trzy lub więcej pasów.

    A ten uparciuch dalej swoje :)). PS. Zauważyłem, że skrzętnie wycinasz ze
    wszystkich postów moje ustępy o tym, że sam fakt że jesteś wciąż na
    skrzyżowaniu implikuje pierwszeństwo tych na głównej drodze. Spoko, rozumiem że
    to niewygodne :)


  • 227. Data: 2016-11-08 08:47:08
    Temat: Re: Pierwszeństwo przy pasie włączania się do ruchu
    Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>

    Mon, 7 Nov 2016 16:11:01 +0100, w <nvq5i5$hma$4@node2.news.atman.pl>, Shrek
    <...@w...pl> napisał(-a):

    > W dniu 07.11.2016 o 15:37, r...@k...pl pisze:
    >
    > >>>> Ano zmienia, bo gdyby nie ta drobna linia, to każdy by pojechał dalej
    > >>>> swoim pasem.
    > >>>
    > >>> I spowodowałby wypadek ze swojej winy.
    > >>
    > >> Bardzo ważne stwierdzenie z twojej strony - usuńmy te trójkąciki (które
    > >> faktycznei są tylko powtórzeniem) i tą linie na skos i zapamiętajmy
    > >> dokładnie jak to skrzyżowanie wygląda. Zapamiętałeś - teraz twierdzisz,
    > >> że z prawej możemy się wbić przez wszystkie pasy na skos i jak toś tam
    > >> akurat jedzie to jego wina - tak?
    > >
    > > Oczywiście. Przepis, że musi zająć skrajny prawy pas zlikwidowano wieki temu
    > > (nie całkiem mądre to było posunięcie, ale najwyraźniej ustawodawca chciał mieć
    > > łatwiej przy określaniu winy). Nie ma "grubej" linii, więc to jego jezdnia.
    >
    > Akurat "gruba" linia pierwszeństwa nie zmienia - wyjaśnił to już
    > wielokrotnie Myjk.
    > Ale...
    > https://www.google.pl/maps/@52.2922999,21.0174582,3a
    ,75y,159.59h,68.57t/data=!3m6!1e1!3m4!1s2n329yfeFnp6
    d7peM8vk2w!2e0!7i13312!8i6656?hl=pl
    > Patrz - cholera - pecha masz - akurat jednak gruba jest.

    To gruba akurat nie oddziela jezdni. Jak kiedyś doczytasz do czego ją _także_
    się stosuje, to się dowiesz. Wkleić czy sam znajdziesz?

    > > Aby była wina tego z głównej należałoby po zlikwidowaniu "tej linii na skos"
    > > przedłużyć linię ciągłą, tak aby zmiana pasa ruchu następowała już na drodze, a
    > > nie na przecięciu.
    >
    > Czyli nie ma ciągłej - masz znak pierwszeństwa moższesz latać po pasach
    > jak ci się podoba i nie przejmować się tymi co już tam sobie spod A-7
    > wyjechali. Zapamiętajmy

    Miejmy nadzieję, że zapamiętasz...

    > Wmieszałeś w to co prawda grubą linie, ale:
    > po pierwsze jednak gruba linia jest,
    > po drugie nie ma to znaczenia, ale to chwilowo pomińmy.

    Wkleję ponownie: poczytaj jakie są zastosowania P-1c, bo nadal niczego nie
    doczytałeś i kojarzy ci się z jednym.

    > >> Teraz przypomnij sobie twoje skrzyżowanie z usuniętą skośną linią i
    > >> trójkątami - wygląda podobnie - no tak - z tym, że lustrzane odbicie.
    > >> Ale w jednym przypadku możesz sobie spychać innych na pas zielenia a w
    > >> drugim już nie?
    > >
    > > Nie ma związku. W poprzednim przykładzie jadący główną może sobie wybrać pas,
    > > na który wjeżdża, takie prawo daje mu znak D-1.
    >
    > D-1 powiadasz..
    > https://www.google.pl/maps/@52.2930243,21.0166533,3a
    ,75y,170.44h,77.75t/data=!3m6!1e1!3m4!1sT4TByUle3JNs
    0N9zSM-zYA!2e0!7i13312!8i6656?hl=pl
    > Ale ok.

    Widocznie D-1 jest wcześniej, to tylko potwierdzacz. Zresztą zgodnie z prawem i
    wytycznymi nie powinno się go stosować na terenie zabudowanym, ale widocznie
    takie nowatorskie rozwiązanie.

    Reszty nie czytam, zapewne do rozwiązania sytuacji wystarczy znajomość
    (poprawna!) definicji skrzyżowania i wiedza gdzie jest łącznik (od jego
    początku do końca), a gdzie droga. Moze ktoś inny :)


  • 228. Data: 2016-11-08 08:52:16
    Temat: Re: możliwie blisko prawej. Re: Pierwszeństwo
    Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>

    Mon, 7 Nov 2016 16:29:03 +0100, w <nvq6jv$hma$6@node2.news.atman.pl>, Shrek
    <...@w...pl> napisał(-a):

    > W dniu 07.11.2016 o 16:13, Dalok pisze:
    > > Użytkownik <r...@k...pl> napisał w wiadomości
    > > news:ki212c5dqhdharsc750b0fcoupl4731kor@4ax.com...
    > >
    > >> Przepis, że musi zająć skrajny prawy pas zlikwidowano wieki temu
    > >
    > > Obecnie obowiązuje :
    > > Art. 16.
    > > 4. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej
    > > krawędzi
    > > jezdni.

    Tak, ale na skrzyżowaniu możesz zająć dowolny pas (bo np. zaraz będziesz
    skręcał w lewo, albo masz zamiar wyprzedzić wszystkich).

    Kiedyś po skręcie w prawo musiałeś zająć prawy, a dopiero potem zjechać na lewy
    do ww. manewrów.

    > Kurczę - teraz pierszeństwo będziecie rozpatrywać w ten sposób, że prawy
    > ma pierszeństwo, bo innymi nie wolno jeździć;)
    > Wy już nawet nie wynajdujecie koła na nowo. Bierzecie to coraz to
    > bardziej oddalone od tematu przepisy, interpretujecie je w coraz
    > "ciekawsze" sposoby, a problem sprowadza się do tego...
    > ŻE JAK ZMIENIASZ PAS, TO MASZ USTĄPIĆ TYM CO JUŻ TAM SĄ.

    A ten jak zwykle zatrzymał się w rozwoju na etapie pasa.
    Wersja specjalnie dla ciebie:
    ŻE JAK ZMIENIASZ JEZDNIĘ, TO MASZ USTĄPIĆ TYM CO JUŻ TAM SĄ.

    Wersja 2:
    ŻE JAK JESTEŚ NA SKRZYŻOWANIU, TO MASZ USTĄPIĆ TYM CO SĄ NA GŁÓWNEJ

    Zresztą i tak nie pojmiesz :))


  • 229. Data: 2016-11-08 08:54:15
    Temat: Re: Pierwszeństwo przy pasie włączania się do ruchu
    Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>

    Mon, 7 Nov 2016 16:16:21 +0100, w <58209ac6$0$649$65785112@news.neostrada.pl>,
    "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał(-a):

    > Czyli co - przed skretem zrownoleglajacym nasza jazde do autostrady
    > nalezy sie upewnic, czy jadacy autostrada pojazd nie sygnalizuje
    > zamiaru skretu/zmiany pasa w prawo ?

    Po to się maluje ciągłą na początku, a dopiero potem przerywaną, aby takie
    sytuacje wykluczyć.

    > Bo moze to policja/straz/karetka, albo Prezydent chce w sposob
    > niedozwolony pojechac ?

    Ty dostaniesz mandat za nieustąpienie karetce, oni za spowodowanie wypadku.


  • 230. Data: 2016-11-08 08:58:11
    Temat: I co ? Re: Pierwszeństwo przy pasie włączania się do ruchu
    Od: "Dalok" <l...@o...pl>

    Użytkownik "Shrek" <...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:nvq9qc$hma$7@node2.news.atman.pl...
    >W dniu 07.11.2016 o 16:52, Dalok pisze:
    >> Użytkownik "Shrek" <...@w...pl> napisał w wiadomości
    >> news:nvq6dc$hma$5@node2.news.atman.pl...

    > To może zacytuje inną wypowiedź:
    >
    >>>> Jest po to, żeby wjeżdżający na rozbiegówkę
    >>>> ustąpił pierwszeństwa.
    >>>
    >>> Komu? I w którym miescu, skoro jest bezkolizyjnie?
    >
    > "Kolizyjność istnieje zawsze dopóki jeden pojazd może
    > zajechać drogę drugiemu pojazdowi. Powody mogą być różne :
    > zasłabnięcie/nieuwaga/celowe działanie kierowcy, awaria pojazdu.
    > Oznakowanie poziome nie ma tu znaczenia.
    > "
    >
    > Trochę zmienia co?
    >
    > Na razie.
    >
    > Shrek

    I co w powyższym jest nieprawdziwe/nielogiczne,
    a może jest niezgodne z prawem ?

strony : 1 ... 10 ... 22 . [ 23 ] . 24 ... 28


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: