-
241. Data: 2014-10-07 13:15:19
Temat: Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem. Projekt.
Od: SW3 <s...@p...fm.invalid>
W dniu 07.10.2014 o 02:29 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
pisze:
> Ale to dopiero wtedy, jak spowszechnieje orzecznictwo, że wjeżdżający
> jak krowa bez rozglądania się spod znaku D-1 ("droga z pierwszeństwem")
> będzie uznawany winnym zderzenia z wjeżdżającym spod znaku A-7 ("ustąp
> pierwszeństwa")
Dzięki za ten przykład :) Zwróciłeś nim uwagę na jeszcze jeden aspekt
sprawy.
Drogi przelotowe, szersze, na których obowiązuje większa prędkość, którymi
porusza się więcej pojazdów mają przeważnie pierwszeństwo na
skrzyżowaniach z wąskimi, lokalnymi drogami o mniejszym natężeniu ruchu.
Rozsądne, prawda?
Żądanie bezwzględnego pierwszeństwa dla pieszych jest analogiczne do
żądania pierwszeństwa dla osiedlowych uliczek na skrzyżowaniach z
główniejszymi drogami.
--
SW3
----
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.
/Bastiat
-
242. Data: 2014-10-07 13:49:37
Temat: Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem. Projekt.
Od: masti <g...@t...hell>
neelix wrote:
>>> to nie było powodu do oblania egzaminu!
>> Jakby NIE WSZEDŁ, to by nie było.
>> Jeśli wszedł, to "zmusić ... pieszego - do zatrzymania"
>> pasuje w 100%.
>
> Egzaminator może wiele. :-)
a kamery w samochodzie egzaminacyjnym jeszcze więcej.
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
243. Data: 2014-10-07 14:23:56
Temat: Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem. Projekt.
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2014-10-07 13:49, masti wrote:
>> Egzaminator może wiele. :-)
>
> a kamery w samochodzie egzaminacyjnym jeszcze więcej.
NIezupełnie. Bo egzaminator może ci zaliczyć egazamin, a kamery
conajwyżej bezpłatny następny termin.
Shrek
-
244. Data: 2014-10-07 14:37:03
Temat: Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem. Projekt.
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 7 Oct 2014, neelix wrote:
> Użytkownik "P.B." <p...@w...pl> napisał
>> Dnia Sun, 5 Oct 2014 23:36:39 +0200, neelix napisał(a):
>>> Absurdem jest to, że dziecko dziedziczy
>>> gówniany spadek a z nim nieświadomie np. 20 000 zł długu.
>> Naprawdę? Szkoda, że pominąłeś drobiazg, że dziecko z mocy ustawy
>> dziedziczy z dobrodziejstwem inwentarza, [...]
>
> Mnie to nie interesuje. Przypadki znam z mediów.
Nie, znasz je z durnych (bo błędnych, i nie wiadomo czy z nieświadomości,
czy przeciwnie - z rozmysłem nagłośnonych błędnych przekonań rodziny
tych dzieci) komentarzy redachtórów.
> 13-letnie dziecko ma do spłaty 20 tys. zł!
Najbliższa prawdy może być wersja że jakiś kombinator posłał pod
adresem dziecka takie "przedsądowe wezwanie do zapłaty", licząc
że opiekunowie dziecka mają tyle pojęcia jak Ty prezentujesz,
czyli zajmą swoje stanowisko przed zajrzeniem do przepisu
i dobrowolnie podpiszą jakiś kwit z zobowiązaniem "za dziecko"
(nadal nie zobowiązujący dziecka).
Przepis jest jak napisał P.B., prosty i jasny.
Dziecko wśród spadkobierców z automatu oznacza konieczność
zapłacenia komornikowi (za spis inwentarza), ale również
z automatu blokuje "długi przewyższające wartość czynną spadku"
czy jak tam to w KC idzie.
pzdr, Gotfryd
-
245. Data: 2014-10-07 14:48:48
Temat: Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem. Projekt.
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 7 Oct 2014, neelix wrote:
> Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał
>> Zdarzenie: jezdnia (nie przejście), jedziesz z dowolnej
>> przyczyny tuż przy krawężniku, pieszy wstawia nogę
>> i mu ją najeżdzasz.
[...]
>
> Wszedł. :-)
Otóż to.
I w tym momencie w kierującego bije pewna "niesymetria definicyjna"
przejścia dla pieszych (faktycznie, określonego inaczej niż jako
"przecięcie chodnika z jezdnią"), tym samym na przejście
również "wszedł".
[...]
> Egzaminator może wiele. :-)
No, może nie zauważyć.
Nie neguję.
Zainteresowany tym niezauważeniem kursant na jakieś 100% nie
będzie sprawy wyciągał na wierzch ;), zaś nie sądzę, aby 100%
nagrań było sprawdzanych przez niezależną komisję.
Z prawnego p. widzenia będzie to jednak działanie niezgodne
z prawem - nie po to mu płacą za pilnowanie, czy egzaminowany
nie narusza przepisów.
No i JAKBY ktoś chciał się przyczepić, to ma problem.
pzdr, Gotfryd
-
246. Data: 2014-10-07 15:02:45
Temat: Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem. Projekt.
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 7 Oct 2014, SW3 wrote:
> Drogi przelotowe, szersze, na których obowiązuje większa prędkość, którymi
> porusza się więcej pojazdów mają przeważnie pierwszeństwo na skrzyżowaniach
Ten aspekt ma dwie strony - z jednej są przejścia o małych ruchu,
wyznaczone "bo nie ma gdzie przejść", i tam pierwszeństwo pieszych
nie będzie dokuczliwe, z drugiej są przejścia o dużym ruchu pieszych,
na których to piesi są odpowiednikiem "drogi głównej".
Już raz pisałem - wrażenie "dużej liczby tracących czas" jest
istotnie zniekształcone przez fakt, że samochód potrzebuje na
drodze dużo miejsca, ćwierćkilometrowa "paczka samochodów"
przekłada się na równoważnik niewielkiej garstki pieszych.
Dodatkiem do tych przejść jest fakt, że są "oświatłowane"
(sygnalizacją).
W sumie tak naprawdę szukanie dziury w całym dotyczy niewielkiej
liczby przejść o średniej gęstości ruchu i bez sygnalizacji.
Za to można by zrezygnować z sygnalizacji, tam gdzie dzisiejesze
ustawienie zakłóca ruch pojazdów :> (przystanek tramwajowy,
piesi wychodzą, czerwone, droga pusta bo pół km dalej światła
zatrzymały, ale przechodzą, w końcu zapala się zielone, idzie
dwu praworządnych niedobitków i jeszcze pół minuty po ich
przejściu cała mająca czerwone kolumna stoi - bo wszak czas
jest oszacowany na przejście "pół tramwaju ludzi").
pzdr, Gotfryd
-
247. Data: 2014-10-07 15:06:03
Temat: Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem.
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sun, 5 Oct 2014, Witolko wrote:
> Pomysł nie wziął się znikąd.
Na pewno przyczyniła się do niego argumentacja "nie mogę
się zatrzymywać, bo ten na pasie obok pojedzie".
W efekcie nawet ci, którzy deklarują że "puszczają pieszych"
faktycznie robią to tylko niekiedy, prawdę powiedziawszy
wtedy, kiedy to pieszemu jest MNIEJ potrzebne :>
(bo wystarczy puścić jeden pojazd).
pzdr, Gotfryd
-
248. Data: 2014-10-07 15:09:03
Temat: Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem.
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sun, 5 Oct 2014, Cavallino wrote:
> Akurat.
> Jeszcze nigdy argumenty kierowców nie zostały wzięte pod uwagę,
Mam szukać tego wątku z kierowcą żądającym ograniczenia prędkości
"bo nie jest w stanie przewidzieć zółtego"?
Jak najbardziej *branym* pod uwagę argumentem *kierowców* bywa
żądanie "zwolnienia od myślenia".
pzdr, Gotfryd
-
249. Data: 2014-10-07 16:44:55
Temat: Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem.
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2014-10-07 15:06, Gotfryd Smolik news wrote:
> Na pewno przyczyniła się do niego argumentacja "nie mogę
> się zatrzymywać, bo ten na pasie obok pojedzie".
Jako że czuje się wywołany to odpowiem. Nie - zmiana przepisu tego nie
zmieni - dalej jak są dwa pasy to nie będę zachęcał pieszych do wejścia,
dopóki nie będę miał prawdopodobieństwa graniczącego z pewnościa, że ten
obok ogarnia co się dzieje. Czyli będzie tak jak teraz - dopóki nie
wlezie "na siłę" to zatrzymywać się nie będę, jak wlezie to i teraz go
nie rozjeżdzam. Sorry, wiem, ze tak być nie powinno, ale w imie zasad
nie będę niewinnych ludzi wystawiał na strzał:( Nie mam pomysłu jak to w
naszej kulturze rozwiązać - błedne koło:(
> W efekcie nawet ci, którzy deklarują że "puszczają pieszych"
> faktycznie robią to tylko niekiedy, prawdę powiedziawszy
> wtedy, kiedy to pieszemu jest MNIEJ potrzebne :>
> (bo wystarczy puścić jeden pojazd).
No nie - na wielu jednopasmowych drogach snują się sznury aut z
niewielką w sumie prędkością i tam jak ktoś się zatrzyma to bardzo
pieszemu się przydaje. A jak jest luźno, to rzeczywiście niewiele to daje.
Shrek.
-
250. Data: 2014-10-07 18:23:29
Temat: Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem. Projekt.
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:
>>> nie wspartej przez A-7 (jak porównać z ruchem pojazdów).
>>> Rozwiązanie bezpieczne wymaga, aby pierwszeństwo miała *jedna*
>>> strona,
>>
>> To by musiał samochód mieć to pierwszeństwo bo się nagle nie jest w
>> stanie zatrzymać.
>
> Jakbym czytał Cavallino :>
> Problem w tym, że np. przy skrzyżowaniu, krzyżują się DROGI.
> Razem z chodnikami.
Nie, chodnik kończy się przed jezdnią.
I pieszy włazi zebrą na jezdnię.
I jako gość NIE MOŻE mieć większych praw od gospodarza.