Witam,


Po bardzo wielu latach używania Pentaxa (ostatnio K10D) zmieniłem
system na Canona (50D + 70-200 F4) no i mam mieszane uczucia...
Wydawało mi się, że Canon (lub Nikon) to szczyt marzeń, bo zawsze mi
mówili, że profesjonaliści nie używają innych firm (w tym Pentaxów).
No to zmieniłem z nadzieją doznania szoku na plus. Owszem, AF działa
pięknie, cicho i szybko, a to głównie mnie bolało w Pentaxie. Szumy
także wydają mi się być mniejsze na wyższych czułościach, chociaż
rewelacyjnej różnicy nie ma. Ale to chyba koniec zalet. Trochę mało i
nie są spektakularne. A wady?
Po pierwsze z ergonomią tych wszystkich przycisków i ogólnie obsługi u
Canona jest dość lipnie. Zapewne jestem mocno przyzwyczajony do
rozwiązań Pentaxa, ale śmiało i obiektywnie mogę powiedzieć, że np.
przegląd zdjęć w trybie odtwarzania wymaga u Canona użycia osobno:
przycisku +, przycisku -, dżojstika i przycisku "play" do powrotu
powiększonego zdjęcia do normalnych rozmiarów. Zatem 4 dość oddalone
od siebie guziczki. W Pentaxie zoomowanie było na kółku a skrolowanie
i powrót do rozmiaru również pod jednym palcem. Kółko obok spustu
migawki też jakoś pod złym kątem umieszczone.. brak dobrze
dopracowanego trybu auto dla ISO (w Pentaxie mogłem ograniczyć
działanie automatycznego wyboru do pewnego zakresu no i był też tryb
preselekcji czułości) no i takie tam inne mniej lub bardziej ważne
drobnostki...

Ale to wszystko nic... Posta piszę z innego, głównego powodu: otóż,
aparat mocno prześwietla zdjęcia. Zauważyłem silne powiązanie pomiaru
ekspozycji z autofokusem. Ustawiłem scenę z ciemnymi i jasnymi
elementami. Nie ruszając aparatu i mając ustawiony pomiar matrycowy!
zmieniałem punkt AF na obiekt ciemny i jasny. Różnica naświetlenia
jest ogromna. Gdy AF jest na ciemnym polu to reszta jasnych elementów
zdjęcia jest przepalona. Tak jakby miał w d.., że istnieje jeszcze coś
oprócz tego na, co nastawia się ostrość. A przecież to pomiar
matrycowy. Generalnie wg mnie jest to jakiś błąd logiczny - scena się
nie zmienia, jedynie zmienia się punkt ostrości, to dlaczego zmienia
się czas naświetlania? Rozumiem takie zachowanie przy pomiarze
skupionym lub punktowym ale nie matrycowym. Pentax miał w menu
możliwość wyłączenia takiego powiązania, co zresztą domyślnie
fabrycznie było właśnie wyłączone. W Canonie nie widzę takiej
możliwości. Czy to zachowanie jest normalne, też tak macie? Pomiar
centralnie ważony zachowuje się właściwie podobnie. Jak sobie z tym
radzić? Włączałem też ten tryb ochrony jasnych obszarów, ale on
niewiele daje...

Mały przykład tu: http://fotowyprawy.com/foto/_mg_2073.jpg
Na zdjęciu stoi jeden gość ubrany na ciemno i trzech na biało.
ponieważ na niego jest ostrość, to pozostali trzej mają wypalone
koszulki. Pomiar matrycowy, brak korekcji ekspozycji, zrobione w RAW.
Z tego co próbowałem i widziałem zdjęcia z Sony (nawet typu SLR-like)
zdjęcia tego typu są po prostu naświetlone bardzo dobrze.


Z góry dzięki za sugestie
kg