eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyPadł mi akumulator ...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 275

  • 261. Data: 2012-02-04 18:44:34
    Temat: Re: Padł mi akumulator ...
    Od: to <t...@i...pl>

    begin J.F.

    > nie wiem, to ty cos pisales ze jak sie serwisuje samochod zanim cos
    > odpadnie, to ono potem zapala.

    Np. jak słabo odpala latem, to można się spodziewać, że zimą nie odpali
    wcale itp.

    > Ja juz pare razy prosilem zeby co dbaja napisali co dokladnie robia, ale
    > cos nie chcieli odpisac. A nie - przepraszam, Ty napisales ze nic
    > specjalnego nie robisz, bo przeciez masz auto caly czas sprawne :-)

    Dbam o ogólny stan techniczny i tyle. Wymieniam jak coś wymaga wymiany, a
    nie jak odpadnie lub się zjara. :>

    --
    "An intelligent man is sometimes forced to be drunk
    to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway


  • 262. Data: 2012-02-06 13:51:40
    Temat: Re: Padł mi akumulator ...
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2012-01-30 21:00:50 +0000, "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl> said:

    > Dnia 30-01-2012 o 21:58:27 Mlody .pl> <mlody@h> napisał(a):
    >
    >> UÂ?ytkownik "Grejon" <g...@g...com> napisaÂ? w wiadomoÂ
    > ?ci
    >> news:jg6bao$gm1$1@usenet.news.interia.pl...
    >>> W dniu 2012-01-30 15:55, szufla pisze:
    >>>>> Wsad 1/4 po prostu najwiekszy jaki sie zmie?ci w m
    > ocowaniu. A jak sie nie
    >>>>> znasz to najlepiej poka? w sklepie jak wygl?da obecny.
    >>>> Kiepski pomysl.
    >>>> sz.
    >>> Bo?
    >>
    >> Bo sie nagle oka?e ?e jest permanentnie niedo?adow
    > any...
    >>
    >
    > No i się zaczyna ...

    I trwać będzie wiecznie, więc odświeżam, póki jeszcze mróz za oknem.
    ;)



    Byłem w niedzielę na giełdzie samochodowej. Korzystając okazji
    porozmawiałem z panem handlującym akumulatorami. Mroźny dzień,
    słoneczny, ruch spory, sprzedawca chętnie wdał się w rozmowę. Włączył
    się do niej pan z wąsikiem i nakryciem głowy, jeśli wierzyć polskim
    filmom wojennym powojennym, ulubionym przez tajniaków i volksdeutschów.
    Rozmowa mniej więcej wyglądała tak:

    (pan sprzedawca) - Wie pan, alternator daje prąd, a ten ładuje
    akumulator - jak alterntor wydajny, to naładuje wszystko. Jak słaby, to
    może nie doładować.
    - Dlaczego?
    - Bo żre prąd rozrusznik, światła itd. Alternator uzupełnia. Ale jak
    się mało jeździ, to może nie mieć czasu na naładowanie. Jak się jeżdzi
    sporo, to naładuje, bo ma czas. Ale mi się wydaje, że nie ma co
    przesadzać. Jak w fabryce wyliczyli 45, to dać 45. Ja na swoje potrzeby
    daję jakieś 10% więcej. Np. do diesla miałem 90, dałem 100 i nic
    się nie dzieje. Ale wie pan, klient nasz pan, jak ktoś chce więcej, to
    proszę uprzejmie. - A pan za czym się rozgląda?
    - A za takim.
    - A pojemność?
    - Mam teraz 80/800.
    - To ten weź pan - 90/850.
    - Mówi pan?
    I tu do rozmowy wtrącił się pan z wąsikiem, oglądający do tej pory
    stoisko ze wszystkich stron:
    - Za dużego pan nie bierz, bo to źle.
    - Dlaczego - zdziwiłem się uprzejmie.
    - Bo niedoładowany będzie i się zasiarczy. Siarka to śmierć dla
    akumulatora - ożywił się. - Akumulator musi być dobrze dobrany. Wiem co
    mówię! Ja tu wprawdzie karnister przeszedłem kupić, ale na autach się
    znam!
    Sprzedawca zajął się rozmową telefoniczną, więc zostałem sam na placu
    boju. Postanowiłem podrążyć temat:
    - To jak się to prawidłowo dobiera?
    - A to benzyna, czy diesel?
    - Diesel.
    - To prąd musi mieć duży, bo diesel żre prąd. On ma świece!
    - ?
    - No, te żarowe - one ciągną prąd jak czajnik. I potem rozrusznik...
    Prąd musi być duży.
    - No tak - zgodziłem się - prąd musi być duży. A pojemność?
    - Taka jak w instrukcji, bo jak za dużo, to akumulator padnie w try
    miga. Wie pan, ciągle niedoładowany
    - A wie pan, słyszałem - chciałem wyciągnąć więcej z wąsika - że jak w
    aucie dużo elektryki, to pojemność ma być większa?
    Wąsik wyraźnie się ożywił:
    - Oczywiście! A pan masz tego dużo?
    - No... Jest tego sporo: światła, szyberdach, ogrzewane lusterka, takie
    car audio z subwooferem, halogeny, podgrzewane fotele, nawigacja, DVD,
    konsola do gier, z tyłu w zagł... (tu przypomniał mi się cel wizyta
    wąsika: karnister, więc natychmiast się poprawiłem) w zegłówkach są
    monitory dla dzieci, jest podświetlanie, podgrzewana przednia szyba,
    lodówka... mam nawert taki czajnik do zapalniczki wtykany (wiem,
    poniosło mnie, ale chciałem wąsikowi pokazać, że chcę dużo prądu -
    przyp. Bydlę).
    - A! To sporo, to pan musisz mieć dużą pojemność, bo panu akumulator padnie.
    - Tak?
    - Tak, bo auto cały prąd zeżre z małego - jak tak, to trzeba dużą
    pojemność, żeby to wszystko pociągło. Weź pan 110, inaczej będzie źle.
    - A alternator to doładuje?
    - Tak, nie będzie problemu.
    Rozmowie już od chwili przysłuchiwał się sprzedawca i miał coraz
    weselszą minę, ale się nie wtrącał.
    - A to ma znaczenie ile jeżdżę? - zapytałem. - Bo w lecie to nawet
    sporo, ale zimą to głównie po mieście i to raczej krótkie kawałki.
    - To tym bardziej musi być duży - wąsik już całkowicie zapomniał
    początek rozmowy - żeby miał zapas prądu. Inaczej zdechnie szybko.
    Tu już sprzedawca nie wytrzymał i parsknął śmiechem, prowokują i mnie do tego.
    - Co, co jest? - wąsik jeszcze nie rozumiał - Co się śmiejecie?
    - Bo na początku powiedział pan, że musi być taki jak fabryka
    przewidziała, inaczej będzie niedoładawny, a teraz mówi pan, że musi
    być jak największy. To się trochę gryzie, nie uważa pan? - zapytałem.
    Wąsik spojrzał na nas, zaczerwienił się lekko, mruknął: - A iddźcie w
    cholerę! - i poszedł w kierunku wyjścia.
    Wróciłem do rozmowy ze sprzedawcą:
    - A gdybym kupował, to co pan poleciłby?
    - Tam było 80/800?
    - Tak.
    - Weź pan tego: 90/850. Prąd ciut lepszy, pojemność się też prawie
    zgadza, a cena jak za darmo: 260 zł.
    - Mówi pan?
    - No, zastanów się pan i jakby co, to ja zawsze w tym miejscu stoję. A
    w tygodniu to u mnie na wsi można kupić.
    - To się zastanowię jeszcze, do widzenia!
    - Do widzenia...



    To co, ktoś podziela poglądy pana z wąsem?
    I które?
    :)

    --
    Bydlę


  • 263. Data: 2012-02-06 14:07:32
    Temat: Re: Padł mi akumulator ...
    Od: AZ <a...@g...com>

    On 02/06/2012 01:51 PM, Bydlę wrote:
    >
    > To co, ktoś podziela poglądy pana z wąsem?
    > I które?
    > :)
    >
    Nie wiem ale trzeba było zapytać co myśli o wlaniu syntetyka do silnika
    jeżdzonego na mineralnym.

    --
    Artur
    ZZR 1200


  • 264. Data: 2012-02-06 14:25:29
    Temat: Re: Padł mi akumulator ...
    Od: Karolek <d...@o...pl>

    W dniu 2012-02-06 13:51, Bydlę pisze:

    > - Bo niedoładowany będzie i się zasiarczy. Siarka to śmierć dla
    > akumulatora - ożywił się. - Akumulator musi być dobrze dobrany. Wiem co
    > mówię! Ja tu wprawdzie karnister przeszedłem kupić, ale na autach się znam!

    >(tu przypomniał mi się cel wizyta
    > wąsika: karnister, więc natychmiast się poprawiłem)

    Kanister, pamietaj KANISTER.
    Bo ja pamietam, ze lubisz tu ludzi pouczac w zwiazku z jezykiem polskim.

    > :)
    >

    :)

    A co do wielkosci aku, to jest i troche racji w tym, aby nie dawac za
    duzego akumulatora.
    Prad samorozladowania jest proporcjonalny do pojemnosci akumulatora.



    --
    Karolek


  • 265. Data: 2012-02-06 16:41:33
    Temat: Re: Padł mi akumulator ...
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2012-02-06 13:25:29 +0000, Karolek <d...@o...pl> said:

    > W dniu 2012-02-06 13:51, Bydlę pisze:
    >
    >> - Bo niedoładowany będzie i się zasiarczy. Siarka to śmierć dla
    >> akumulatora - ożywił się. - Akumulator musi być dobrze dobrany. Wiem co
    >> mówię! Ja tu wprawdzie karnister przeszedłem kupić, ale na autach się znam!
    >
    >> (tu przypomniał mi się cel wizyta
    >> wąsika: karnister, więc natychmiast się poprawiłem)
    >
    > Kanister, pamietaj KANISTER.
    > Bo ja pamietam, ze lubisz tu ludzi pouczac w zwiazku z jezykiem polskim.

    .
    zEgłówki poprawione z zAgłówków nie dały nic do myślenia?
    Przeczytaj ten fragment raz jeszcze.
    ;-)



    > A co do wielkosci aku, to jest i troche racji w tym, aby nie dawac za
    > duzego akumulatora.
    > Prad samorozladowania jest proporcjonalny do pojemnosci akumulatora.

    To prawda, że ktoś jednak to liczył. Przesada nie ma sensu, ale pan z
    wąsem nie bardzo chyba wiedział co wie, skąd i po co.
    :-)




    --
    Bydlę


  • 266. Data: 2012-02-06 16:44:09
    Temat: Re: Padł mi akumulator ...
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 06/02/2012 15:41, Bydlę wrote:
    > On 2012-02-06 13:25:29 +0000, Karolek <d...@o...pl> said:
    >
    >> W dniu 2012-02-06 13:51, Bydlę pisze:
    >>
    >>> - Bo niedoładowany będzie i się zasiarczy. Siarka to śmierć dla
    >>> akumulatora - ożywił się. - Akumulator musi być dobrze dobrany. Wiem co
    >>> mówię! Ja tu wprawdzie karnister przeszedłem kupić, ale na autach się
    >>> znam!
    >>
    >>> (tu przypomniał mi się cel wizyta
    >>> wąsika: karnister, więc natychmiast się poprawiłem)
    >>
    >> Kanister, pamietaj KANISTER.
    >> Bo ja pamietam, ze lubisz tu ludzi pouczac w zwiazku z jezykiem polskim.
    >
    > .
    > zEgłówki poprawione z zAgłówków nie dały nic do myślenia?
    > Przeczytaj ten fragment raz jeszcze.
    > ;-)

    Toć to karolek, a ty z myśleniem wyskakujesz jak Filip z konopii. ;)




    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net


  • 267. Data: 2012-02-06 18:57:19
    Temat: Re: Padł mi akumulator ...
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2012-02-06 15:44:09 +0000, kamil <k...@s...com> said:

    > On 06/02/2012 15:41, Bydlę wrote:
    >> On 2012-02-06 13:25:29 +0000, Karolek <d...@o...pl> said:
    >>
    >>> W dniu 2012-02-06 13:51, Bydlę pisze:
    >>>
    >>>> - Bo niedoładowany będzie i się zasiarczy. Siarka to śmierć dla
    >>>> akumulatora - ożywił się. - Akumulator musi być dobrze dobrany. Wiem co
    >>>> mówię! Ja tu wprawdzie karnister przeszedłem kupić, ale na autach się
    >>>> znam!
    >>>
    >>>> (tu przypomniał mi się cel wizyta
    >>>> wąsika: karnister, więc natychmiast się poprawiłem)
    >>>
    >>> Kanister, pamietaj KANISTER.
    >>> Bo ja pamietam, ze lubisz tu ludzi pouczac w zwiazku z jezykiem polskim.
    >>
    >> .
    >> zEgłówki poprawione z zAgłówków nie dały nic do myślenia?
    >> Przeczytaj ten fragment raz jeszcze.
    >> ;-)
    >
    > Toć to karolek, a ty z myśleniem wyskakujesz jak Filip z konopii. ;)

    Skoro poprawiamy, to filip, gdyż to zając.
    :-)))


    --
    Bydlę


  • 268. Data: 2012-02-07 07:29:35
    Temat: Re: Padł mi akumulator ...
    Od: Karolek <d...@o...pl>

    W dniu 2012-02-06 16:41, Bydlę pisze:
    > On 2012-02-06 13:25:29 +0000, Karolek <d...@o...pl> said:
    >
    >> W dniu 2012-02-06 13:51, Bydlę pisze:
    >>
    >>> - Bo niedoładowany będzie i się zasiarczy. Siarka to śmierć dla
    >>> akumulatora - ożywił się. - Akumulator musi być dobrze dobrany. Wiem co
    >>> mówię! Ja tu wprawdzie karnister przeszedłem kupić, ale na autach się
    >>> znam!
    >>
    >>> (tu przypomniał mi się cel wizyta
    >>> wąsika: karnister, więc natychmiast się poprawiłem)
    >>
    >> Kanister, pamietaj KANISTER.
    >> Bo ja pamietam, ze lubisz tu ludzi pouczac w zwiazku z jezykiem polskim.
    >
    > .
    > zEgłówki poprawione z zAgłówków nie dały nic do myślenia?
    > Przeczytaj ten fragment raz jeszcze.
    > ;-)
    >

    A to sorry, nie zauwazylem tej drobnej, ale jakze istotnej roznicy :>

    >
    >
    >> A co do wielkosci aku, to jest i troche racji w tym, aby nie dawac za
    >> duzego akumulatora.
    >> Prad samorozladowania jest proporcjonalny do pojemnosci akumulatora.
    >
    > To prawda, że ktoś jednak to liczył. Przesada nie ma sensu, ale pan z
    > wąsem nie bardzo chyba wiedział co wie, skąd i po co.
    > :-)

    99% ludzi w Polsce nie wie, ale sie wymadrza.


    --
    Karolek


  • 269. Data: 2012-02-07 07:30:16
    Temat: Re: Padł mi akumulator ...
    Od: Karolek <d...@o...pl>

    W dniu 2012-02-06 16:44, kamil pisze:

    >
    > Toć to karolek, a ty z myśleniem wyskakujesz jak Filip z konopii. ;)

    Masz jakis problem kamilku, debilku?



    --
    Karolek


  • 270. Data: 2012-02-14 19:37:33
    Temat: Re: Padł mi akumulator ...
    Od: Filip <q...@q...pl>

    W dniu 2012-02-03 07:33, MarcinJM pisze:
    > W dniu 2012-02-01 14:34, Sebastian Kaliszewski pisze:
    >>> Stare samochody malo pradu potrzebowaly. Kilka amper do cewki .. i to by
    >>> bylo na tyle. Czyli nawet maluch na swoich ~30Ah mogl z 5-10h
    >>> przejechac.
    >>
    >> Exactly. Jako pasażer jechałem maluchem w którym padło ładowanie na
    >> jakieś 100km przez celem podróży. Dojechał. Na miejscu następnego dnia
    >> zapalił normalnie. Zrobilismy jeszcze kilkadziesiąt kilometrów i ze 4
    >> odpalenia na miejscu. Ojciec - kierowca - stwierdził że to chyba się
    >> sterowanie kontrolną popsuło, bo chyba niemożliwe żeby tyle jechał bez
    >> ładowania. Więc ruszyliśmy do domu -- 400km. Pod sam koniec trzeba było
    >> już światła zapalić bo zmierzchało. Maluch dojechał. Następnego dnia
    >> pojechał do warsztatu (sam zapalił) i wyszło, że prądnica prądu nie daje
    >> i jechał cały czas na aku. Zrobił jakieś 650km zupełnie normalnej jazdy.
    >
    > Sam zaplon bierze min 4-6A. 650km to jakies min. 10h zwawego jechania.
    > Dodaj do tego kilka razy uzycie rozrusznika, kierunki, swiatlo stop,
    > uzycie swiatel i wychodzi, na to ze... zmyslasz.
    >
    Ups.. Ciekawe co teraz nam napisze Sebastian Kaliszewski.

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 26 . [ 27 ] . 28


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: