eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyOsobowy diesel w PRL
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 214

  • 171. Data: 2017-08-17 14:59:17
    Temat: Re: Osobowy diesel w PRL
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2017-08-17 o 13:05, T. pisze:

    >>>> Życzę szerszego spojrzenia na tamte warunki i docenienie między innymi
    >>>> ówczesnych osiągnięć polskiej motoryzacji, która w obecnym ustroju
    >>>> prawie całkowicie upadła.
    >>>
    >>> Możesz wymienić te osiągnięcia w motoryzacji z okresu PRL?
    >>
    >> Mogę:
    >>
    >> Mikrus
    >> Syrena
    >> Warszawa
    >> Nysa
    >> Tarpan
    >> Żuk
    >> Star
    >> Jelcz
    >> Fiat 125
    >> Fiat 126
    >> Polonez
    >>
    >> Zadowolony?
    >>
    >> Teraz Twoja kolej i wymień obecnie produkowane polskie samochody.
    >>
    >
    > Gepard
    > Leopard
    > Arrinera
    > Jelcz
    > Solaris
    > Honker
    > Syrena
    > Ursus
    > Autosan
    > I to chyba wszystko...

    Gepard - 7 sztuk dwadzieścia kilka lat temu.
    Leopard to Szwedzka firma, splajtowała chyba w 2014, ale do tego czasu
    składała ręcznie luksusowe roadstery w Mielcu.
    Arrinery nikt nie produkuje.
    Jelcz pochodzi z poprzedniej listy. Ale jest w produkcji.
    Tyle ze nie w wolnej sprzedaży.
    Solarisa nie pamiętałem.
    Honkera sprzedaliśmy a i tak od iluś lat nikt go nie produkuje.
    Syreny nikt nie produkuje.
    Ursus - to nie mam pojęcia.
    Autosan coś produkuje?
    Splajtowali w 2013 a rok temu rząd ich reaktywował za pieniądze
    PGZu.


    Pozdrawiam


  • 172. Data: 2017-08-17 17:27:29
    Temat: Re: Osobowy diesel w PRL
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości grup
    W dniu 2017-08-17 o 10:29, J.F. pisze:
    >>>>>> Ale caly czas cos tam eksportowalismy.
    >>>
    >>>>> To coś tam to kilka procent tego sprzed stanu wojennego.
    >>>>> A ilość sprzed stanu była za mało w stosunku do naszych
    >>>>> potrzeb walutowych.
    >>
    >>>> Tym niemniej klienci byli.
    >
    >>> Nie na tyle żeby fabryka przeżyła.
    >
    >> Szczegolnie jak sie juz nie chciala wysilac na eksport, a krajowy
    >> rynek sie kurczyl.

    >Na eksport to trzeba było mieć towar sporo lepszy niż na rynek
    >krajowy.
    >Nie każdy zakład miał takie możliwości techniczne.

    Skoro eksportowal caly czas, to mial.
    Tyle ze po 10 latach klient czesto chce lepszego towaru.

    >>>>>>> Oczywiście że nie. Ale jak rozpatrujemy towary dla prywatnego
    >>>>>>> nabywcy to ładny wygląd i pilot zdalnego sterowania załatwia
    >>>>>>> że nabywca kupi nie lepsze pod względem parametrów a lepszy
    >>>>>>> pod względem wyglądu i wygody obsługi.
    >>>>
    >>>>>> Chyba wszystkie krajowe tv kolorowe mialy juz pilota.
    >>>>> Chyba nie wszystkie.
    >>
    >>>> W 1990 ? Ktore nie mialy ?
    >
    >>> Niektóre odmiany Elemisów nie miały.
    >
    >> Byc moze. No ale dziwisz sie klientowi, ze woli TV z pilotem ?
    >> Wiec ja bym sie skupil na tym, ze niektore mialy, i z tych fabryka
    >> mogla zyc.
    >Coś im to skupienie nie bardzo wyszło.

    Anie nie bardzo, ale przeciez nie dlatego, ze pilota nie mialy.
    No chyba, ze dyrekcja robila wlasnie te, co nie mialy.

    >Nie wiem jak ze scalakami ale mam orientację jak jest z mechaniką.
    >Kupujesz tłocznie i robisz jakiś element, co ileś tysięcy wymieniasz
    >matryce bo jest rozklepana i elementy nie trzymają wymiaru.

    >Ale jakiś domorosły racjonalizator proponuje robić dwa razy więcej
    >między wymiana matrycy. Ewidentne oszczędności i ewidentny spadek
    >reputacji bo klient widzi że kupiona część nie trzyma wymiaru.
    >Stawiał bym że w elektronicy działało to podobnie.

    Maski sie raczej tak szybko nie zuzywaly ... a moze ?
    A dla takich malo skomplikowanych scalakow chyba nie byly zbyt drogie.
    Ale moze na innym etapie produkcji tak bylo.

    >>>>> Krajowych marek statystycznie nikt nie cenił. Moda na zwracanie
    >>>>> uwagi na "swoje" marki przyszła grubo po dwu tysięcznym roku.
    >>>>> Kiedy już większość krajowych zniknęła lub została tylko
    >>>>> wydmuszką
    >>>>> z nazwą.
    >>
    >>>> no popatrz - wydmuszka zachowala marke ?
    >>>> To moze jednak marka byla ceniona ?
    >
    >>> A może nie była ceniona tylko uznano że towar lepiej się sprzeda
    >>> jako
    >>> Junak niż jako HonSun.
    >
    >> Czyli marka byla ceniona :-)
    >> Takze przez klientow, wbrew temu, co piszesz :-)

    >Nie była ceniona, powstała i zniknęła w latach sześćdziesiątych.

    Znaczy PRL nie cenil.

    >A cwaniaki jadą na nostalgii.

    Na tym marka polega. Widac przez rodakow ceniona.

    Choc tak prawde mowiac ... Junaki teraz to chyba glownie stare dziadki
    wspominaja, a oni nowych nie kupuja :-)


    >Żeby było śmieszniej to te nowe "Junaki" najpierw były Koreańskie
    >a teraz są Chińskie.

    Oj tam, Volvo kiedys bylo szwedzkie, Jaguar byl angielski :-)

    J.


  • 173. Data: 2017-08-17 19:24:38
    Temat: Re: Osobowy diesel w PRL
    Od: Wiesiaczek <W...@v...pl>

    W dniu 17.08.2017 o 12:34, T. pisze:
    ...
    >> Bo nie nastawieni na konsumpcję?
    >> To akurat było bardzo dobrym kierunkiem.
    >> Mieliśmy doskonałych aktorów, piosenkarzy, pisarzy, i wielu innych
    >> wybitnych ludzi.
    >> Dziś mamy... ech... szkoda gadać.
    >>
    >
    >
    > Jak to mówią - na bezrybiu i rak ryba. Ile to razy nasi artyści coś
    > zawalczyli za granicą? Przypomnij... To Twój odbiór rzeczywistości.


    "Wisława Szymborska, właśc. Maria Wisława Anna Szymborska[1][2][3] (ur.
    2 lipca 1923 na Prowencie, obecnie część Kórnika[4], zm. 1 lutego 2012 w
    Krakowie) - polska poetka, eseistka, krytyczka literacka, tłumaczka,
    felietonistka; laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie literatury (1996),
    członkini oraz założycielka Stowarzyszenia Pisarzy Polskich (1989),
    członkini Polskiej Akademii Umiejętności (1995), odznaczona Orderem Orła
    Białego (2011)."



    >>>> Nie było głodu, bezdomności, niedouczonej młodzieży i bezrobotnych.
    >>>
    >
    > Tu się zgodzę - oświata stała na wyższym poziomie, bo komercja zabiła
    > nauczanie. Teraz nauczyciel nie może nic, żeby się nie narazić.
    >
    >
    >>> Wszystko to było, tylko nie można było o tym pisać, informować itd,
    >>> żebyś mógł teraz napisać, że kiedyś "gospodarka była spójna
    >>> i jako całość rozwijała się doskonale". Jak widać propaganda swoje
    >>> zrobiła.
    >>
    >> Nic nie zrobiła. Praca czekała na każdego. Sam zmieniałem pracę
    >> wielokrotnie i bez najmniejszych problemów.
    >> Na własne oczy widziałem elektrownię Bełchatów, a powiedz ile
    >> elektrowni wybudowano "za kapitalizmu"?
    >>
    >>
    > W tamtych czasach projektant obrabiarki dostawał kasę nie od wartości
    > projektu, ale od jej wagi :-)

    Bzdura.

    Mieliśmy wiele inwestycji, bo próbowaliśmy
    > doganiać Zachód. Zbudowaliśmy Bełchatów... A teraz popatrz, ile na
    > Zachodzie się wybudowało elektrowni w ciągu ostatnich 25 lat? Chyba
    > jakieś pojedyncze przypadki, bo nie ma takiej potrzeby. Podobnie jest z
    > drogami - jak się je pobuduje, nie ma potrzeby budowania na siłę nowych.

    Czyli wszystko wybudowano w PRL-u?
    No no, nie doceniałem tamtego ustroju:)

    > A co z wydajnością pracy? porównaj PKB wytworzone nasze z każdym innym i
    > zobaczysz, gdzie jest pies pogrzebany. Problem w tym, że nasze PKB
    > wytworzone bardzo daleko odbiega od tego podzielonego - bo kasa idzie za
    > granicę, bo nie ma polskich przedsiębiorstw. Wszystko sprzedali i
    > zostało Ch... dupa i kamieni kupa.

    Ależ wiem i wielokrotnie tu o tym wspominałem.
    PKB liczone jest terytorialnie i nie ma znaczenia, że jest to dochód
    firm zagranicznych mających swoje fabryki na naszym terenie.

    >>
    >>>> No, ale jak dla kogoś celem nadrzędnym jest kupno mercedesa, to
    >>>> sprzedaje dom i pole.
    >>>>
    >>>> Jak to się stało, że tamten ustrój został zmieniony?
    >>>> Poczytaj lub pooglądaj Johna Perkinsa, bez trudu znajdziesz na jutubie.
    >>>
    >>> Żartujesz chyba? Mam oglądać jakieś filmiki, żeby się dowiedzieć
    >>> czegoś o tym co znam z autopsji?
    >>
    >> No coś Ty?! Znasz osobiście Perkinsa? Tylko pogratulować. Szkoda
    >> tylko, że nie wspomniał Ci, jak to się robi :)
    >>
    >
    > Wielu ludziom tęskniącym do komuny proponuję proste doświadczenie - żyj
    > jak za komuny. To naprawdę możliwe. Z wędlin kupuj tylko pasztetową i
    > salceson - lepszą wędlinę raz na jakiś czas. Jeżdzij tylko zbiorkomem, z
    > mebli wybieraj tylko meblościanki (mogą być z Ikei). Naprawdę wychodzi
    > tanie takie życie, ale kto by tak chciał?
    > T.

    Wątpię, żebyś wyżył, choć doświadczenie nieco karkołomne.
    Co z mieszkaniami, mediami, szkolnictwem... ?
    Czy będę mógł do lekarza specjalisty dostać się tego samego dnia?
    Taki eksperyment, choć ciekawy, chyba nie ma sensu.

    --
    Wiesiaczek (dziś z podkarpackiej wsi)
    "Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
    Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)


  • 174. Data: 2017-08-17 19:31:46
    Temat: Re: Osobowy diesel w PRL
    Od: Wiesiaczek <W...@v...pl>

    W dniu 17.08.2017 o 12:46, T. pisze:
    ....
    >>> Już w szkole średniej inteligentny nauczyciel na geografii gospodarczej
    >>> nauczył nas czytać i rozumieć roczniki statystyczne.
    >>> Pokazał też charakterystyczną dla tamtego ustroju ciekawostkę,
    >>> jak nasze wydobycie podawali w tonach to kapitalistyczne w procentach.
    >>> Jak kapitalistyczne w tonach czy sztukach to nasze w procentach.
    >>> W efekcie "recesja w stanach doprowadziła do spadku produkcji samochodów
    >>> o 5% w czasie kiedy nasz przemysł oddaje o 60% aut więcej".
    >>> Czyli w stanach produkcja spadła o pięć aut na godzinę a u nas wzrosła
    >>> o sześćdziesiąt na miesiąc. Ale jak to procentowo ładnie wypadło.
    >>
    >> Nawiedzonych nauczycieli nie brakowało, to prawda.
    >> Niemniej te oceny polskiej gospodarki były robione rowniez przez
    >> analityków zachodnich.
    >> Nie wiem, co prawda, w czym ci zachodni analitycy byli lepsi, może tak
    >> samo jak wszystko co zachodnie musi być lepsze? :)
    >>
    >> To teraz podaj "procentowo" ile mieliśmy statków do połowów
    >> dalekomorskich w PRL-u a ile obecnie?
    >> Albo ile wtedy produkowaliśmy polskich samochodów a ile obecnie?
    >
    > Teraz produkujemy ponad 1 mln aut rocznie. Za komuny było więcej? :-)

    Dawaj źródło!
    No i z tymi połowami coś zaniemówiłeś :)

    > A jak zrobić, żeby produkcja aut POLSKICH wzrosła? Będzie okazja
    > zrobienia "myku" jak za komuny - mamy stać się potentatem w produkcji
    > aut elektrycznych. Wtedy wprowadzi się np. cło/akcyzę 5000% na samochody
    > spalinowe i już mamy nabywców wyłącznie polskich aut elektrycznych.
    > Jeśli za komuny prawie nie było możliwości zarobić na samochód, to się
    > wprowadziło tzw. talony. Mój szef twierdził, że w Polsce żyje się
    > dostatnio - co 3 lata brał talon na malucha, pojeździł i sprzedawał 2x
    > drożej niż kupił.
    > Moi rodzice zarabiali razem ok. 5 tys. zł (przed galopującą inflacją).
    > Odłożyć mogli może z 500 zł miesięcznie, może nawet 1000. A najtańszy
    > samochód w wolnej sprzedaży kosztował 132 tys. zł. To ile to lat
    > zbierania? :-)

    Fiat 126p kosztował 64 tysiące.
    5 lat zbierania.
    I co z tego?


    --
    Wiesiaczek (dziś z podkarpackiej wsi)
    "Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
    Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)


  • 175. Data: 2017-08-17 19:38:00
    Temat: Re: Osobowy diesel w PRL
    Od: Wiesiaczek <W...@v...pl>

    W dniu 17.08.2017 o 12:25, T. pisze:
    ...
    >> Przykładowo, o ile w czasach PRL-u ryby były tanie, ogólnie dostępne i
    >> w ogóle (jeśli ktoś pamięta) podanie ryby na obiad gościom świadczyło
    >> o skrajnej biedzie!
    >> A teraz? Mało kogo stać na jedzenie ryb!
    >> Przypomną, że sprzedaliśmy trzy (wszystkie) duże przedsiębiorstwa
    >> dalekomorskie.
    >>
    >> Takich przykładów jest mnóstwo.
    >>
    >
    > Z jednej strony masz rację, a z drugiej - nie było prawidłowej wyceny
    > dóbr opartej na ekonomii. Więc pisanie o niskiej cenie ryb miało się tak
    > do rzeczywistości, jak i to, że wczasy były za darmo. Tylko że ludzie
    > wydawali 80% zarobków na wyżywienie.

    Na jedzenie wydawało się poniżej 50% zarobków.
    A na temat prawidłowej wyceny trudno jest rozmawiać, bo nie masz
    odnośników do "prawidłowej wyceny".
    To był INNY SYSTEM.
    Przypomina to spory miedzy zwolennikami Linuksa i Windowsa.
    Każdy z nich ma swoje zalety, ale porównać ich się nijak nie da.


    > Jeden taki "mundry inaczej" z jakiejś wielkiej komisji europejskiej
    > stwierdził, że przeciętny Niemiec na żywność wydaje 15% zarobków, a
    > Polak - 50%. Wniosek - za dużo żremy... :-)

    Dobre:)


    --
    Wiesiaczek (dziś z podkarpackiej wsi)
    "Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
    Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)


  • 176. Data: 2017-08-17 19:45:39
    Temat: Re: Osobowy diesel w PRL
    Od: Wiesiaczek <W...@v...pl>

    W dniu 17.08.2017 o 13:05, T. pisze:
    > W dniu 2017-08-17 o 08:21, Wiesiaczek pisze:
    >> W dniu 16.08.2017 o 21:44, Marcin pisze:
    >>> Witam
    >>>
    >>> W dniu 2017-08-12 o 08:37, Wiesiaczek pisze:
    >>>
    >>>> Życzę szerszego spojrzenia na tamte warunki i docenienie między innymi
    >>>> ówczesnych osiągnięć polskiej motoryzacji, która w obecnym ustroju
    >>>> prawie całkowicie upadła.
    >>>
    >>> Możesz wymienić te osiągnięcia w motoryzacji z okresu PRL?
    >>
    >> Mogę:
    >>
    >> Mikrus
    >> Syrena
    >> Warszawa
    >> Nysa
    >> Tarpan
    >> Żuk
    >> Star
    >> Jelcz
    >> Fiat 125
    >> Fiat 126
    >> Polonez
    >>
    >> Zadowolony?
    >>
    >> Teraz Twoja kolej i wymień obecnie produkowane polskie samochody.
    >>
    >
    > Gepard
    > Leopard
    > Arrinera
    > Jelcz
    > Solaris
    > Honker
    > Syrena
    > Ursus
    > Autosan
    > I to chyba wszystko...

    Niewiele jak na trzydzieści lat "rozwoju" :)
    Jeszcze mniej z tego co wymieniłeś widzę na drogach, a niektórych to w
    ogóle nie widziałem :)


    --
    Wiesiaczek (dziś z podkarpackiej wsi)
    "Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
    Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)


  • 177. Data: 2017-08-17 20:01:39
    Temat: Re: Osobowy diesel w PRL
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Wiesiaczek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:on4ju5$n30$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 17.08.2017 o 12:46, T. pisze:
    >> Moi rodzice zarabiali razem ok. 5 tys. zł (przed galopującą
    >> inflacją). Odłożyć mogli może z 500 zł miesięcznie, może nawet
    >> 1000. A najtańszy samochód w wolnej sprzedaży kosztował 132 tys.
    >> zł. To ile to lat zbierania? :-)

    >Fiat 126p kosztował 64 tysiące.
    >5 lat zbierania.
    >I co z tego?

    No wlasnie nic, bo 64 tys + talon.

    J.


  • 178. Data: 2017-08-17 21:37:32
    Temat: Re: Osobowy diesel w PRL
    Od: "T." <k...@i...pl>

    W dniu 2017-08-17 o 20:01, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Wiesiaczek" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:on4ju5$n30$...@n...news.atman.pl...
    > W dniu 17.08.2017 o 12:46, T. pisze:
    >>> Moi rodzice zarabiali razem ok. 5 tys. zł (przed galopującą
    >>> inflacją). Odłożyć mogli może z 500 zł miesięcznie, może nawet 1000.
    >>> A najtańszy samochód w wolnej sprzedaży kosztował 132 tys. zł. To ile
    >>> to lat zbierania? :-)
    >
    >> Fiat 126p kosztował 64 tysiące.
    >> 5 lat zbierania.
    >> I co z tego?
    >
    > No wlasnie nic, bo 64 tys + talon.
    >
    > J.
    >
    Bez talonu - 132. Moi rodzice tyle zapłacili.
    T.


  • 179. Data: 2017-08-17 21:39:16
    Temat: Re: Osobowy diesel w PRL
    Od: "T." <k...@i...pl>

    W dniu 2017-08-17 o 14:34, RadoslawF pisze:
    > W dniu 2017-08-17 o 10:29, J.F. pisze:
    >
    >>>>>>>>>> Przespali modernizowanie gdy bylo konieczne.
    >>>>>>>>> Stan wojenny nas odciął na kilka lat od świata.
    >>>>>>>>> A jak wróciliśmy to dawni kontrahenci sprawdzali co oferujemy
    >>>>>>>>> i dziękowali.
    >>>>>>>> Nie bylismy tak calkiem odcieci.
    >>>>>>>
    >>>>>>> Szary obywatel był.
    >>>>>>> A jak ten obywatel był konstruktorem, projektantem, dyrektorem
    >>>>>>> w fabryce to i fabryka była odcięta.
    >>>>>
    >>>>>> Ale caly czas cos ta eksportowalismy.
    >>>>
    >>>>> To coś tam to kilka procent tego sprzed stanu wojennego.
    >>>>> A ilość sprzed stanu była za mało w stosunku do naszych
    >>>>> potrzeb walutowych.
    >>>
    >>>> Tym niemniej klienci byli.
    >>
    >>> Nie na tyle żeby fabryka przeżyła.
    >>
    >> Szczegolnie jak sie juz nie chciala wysilac na eksport, a krajowy
    >> rynek sie kurczyl.
    >
    > Na eksport to trzeba było mieć towar sporo lepszy niż na rynek krajowy.
    > Nie każdy zakład miał takie możliwości techniczne.
    >
    >>>>>>>> Nie we wszystkich branzach byl tez szalony postep.
    >>>>>>> Oczywiście że nie. Ale jak rozpatrujemy towary dla prywatnego
    >>>>>>> nabywcy to ładny wygląd i pilot zdalnego sterowania załatwia
    >>>>>>> że nabywca kupi nie lepsze pod względem parametrów a lepszy
    >>>>>>> pod względem wyglądu i wygody obsługi.
    >>>>>
    >>>>>> Chyba wszystkie krajowe tv kolorowe mialy juz pilota.
    >>>>> Chyba nie wszystkie.
    >>>
    >>>> W 1990 ? Ktore nie mialy ?
    >>
    >>> Niektóre odmiany Elemisów nie miały.
    >>
    >> Byc moze. No ale dziwisz sie klientowi, ze woli TV z pilotem ?
    >>
    >> Wiec ja bym sie skupil na tym, ze niektore mialy, i z tych fabryka
    >> mogla zyc.
    >
    > Coś im to skupienie nie bardzo wyszło.
    >
    >>>>>>>> Powiem tak - tato akurat chcial kupic telewizor. Opakowanie nie
    >>>>>>>> mialo
    >>>>>>>> znaczenia, krajowe tez mialy pilota, porownywalne produkty, byly
    >>>>>>>> nieco
    >>>>>>>> tansze.
    >>>>>>>> Tylko Unimor mial jakies takie mdłe kolory.
    >>>>>>
    >>>>>>> Trzeba było obejrzeć elemisa.
    >>>>>> Pewnie ogladalem. Z jakis powodow odpadl. I na pewno nie byl to pilot
    >>>>>> ani pudelko.
    >>>>> Brak nowoczesnej plastikowej obudowy. :-)
    >>>
    >>>> A co - z drewna robili, czy z plastiku, ale nienowoczesna ?
    >>> Z drewna a dokładniej ze sklejki.
    >>
    >> A nie wygladal.
    >> Czyli to nie wyglad spowodowal upadek :-)
    >
    > Na pewno nie twierdze że tylko wygląd to spowodował.
    >
    >>>>>> Trzeba jeszcze dodac, ze awaryjnosc krajowych tv byla wieksza.
    >>>>>> A przynajmniej taka mialem opinie :-)
    >>>>
    >>>>> Tyle że te opinie dotyczyły już posiadanych i zakupionych dziesięć
    >>>>> lat wcześniej urządzeń.
    >>>
    >>>> Ale UL1265 (?) sie czasem psul, a TDA1170 (?) jakos rzadziej, mimo, ze
    >>>> to samo.
    >>
    >>> Nie wiem jak było z tymi układami.
    >>
    >> Wybralismy niektore do produkcji w PRL, byc moze licencje kupilismy, i
    >> robilismy uklady, a potem je uzywalismy w TV.
    >> Tylko one nie zawsze wytrzymywaly.
    >> I nie wiem - jakosc gorsza, czy wieksze kineskopy przekraczaly
    >> mozliwosci, a wyboru nie ma, czy zachod w miedzyczaie ulepszyl, a my
    >> nie - dosc, ze klient pamietal, ze to sie czasem psuje.
    >> No coz, przynajmniej naprawa byla tania.
    >> Ja kupilem jakis no-name, pare lat wytrzymal, az mu sie kineskop spalil.
    >
    > Nie wiem jak ze scalakami ale mam orientację jak jest z mechaniką.
    > Kupujesz tłocznie i robisz jakiś element, co ileś tysięcy wymieniasz
    > matryce bo jest rozklepana i elementy nie trzymają wymiaru.
    >
    > Ale jakiś domorosły racjonalizator proponuje robić dwa razy więcej
    > między wymiana matrycy. Ewidentne oszczędności i ewidentny spadek
    > reputacji bo klient widzi że kupiona część nie trzyma wymiaru.
    >
    > Stawiał bym że w elektronicy działało to podobnie.
    >
    >>>>>>> Ale zachłysnęliśmy się że po dekadach odcięcia nagle możemy
    >>>>>>> kupić znane zagraniczne marki. Dla większości tylko z filmów.
    >>>>>
    >>>>>> Dla niektorych pewnie istotne. Wielu na to mniej patrzylo, a nawet
    >>>>>> cenilo sobie polskie marki - jakosc niezbyt duza, ale znana.
    >>>>>> Inne dalekowschodnie to czesto kot w worku.
    >>>>>> Ale do zachodnich klient mial zaufanie, wiec polski produkt musial
    >>>>>> byc
    >>>>>> tanszy.
    >>>>
    >>>>> Krajowych marek statystycznie nikt nie cenił. Moda na zwracanie
    >>>>> uwagi na "swoje" marki przyszła grubo po dwu tysięcznym roku.
    >>>>> Kiedy już większość krajowych zniknęła lub została tylko wydmuszką
    >>>>> z nazwą.
    >>>
    >>>> no popatrz - wydmuszka zachowala marke ?
    >>>> To moze jednak marka byla ceniona ?
    >>
    >>> A może nie była ceniona tylko uznano że towar lepiej się sprzeda jako
    >>> Junak niż jako HonSun.
    >>
    >> Czyli marka byla ceniona :-)
    >> Takze przez klientow, wbrew temu, co piszesz :-)
    >
    > Nie była ceniona, powstała i zniknęła w latach sześćdziesiątych.
    > A cwaniaki jadą na nostalgii.
    > Żeby było śmieszniej to te nowe "Junaki" najpierw były Koreańskie
    > a teraz są Chińskie.
    >
    >
    > Pozdrawiam

    Ja mam Zippa Quantum czyli Wang Ye czy jakoś tak... :-)
    T.


  • 180. Data: 2017-08-17 21:48:48
    Temat: Re: Osobowy diesel w PRL
    Od: "T." <k...@i...pl>

    W dniu 2017-08-17 o 14:59, RadoslawF pisze:
    > W dniu 2017-08-17 o 13:05, T. pisze:
    >
    >>>>> Życzę szerszego spojrzenia na tamte warunki i docenienie między innymi
    >>>>> ówczesnych osiągnięć polskiej motoryzacji, która w obecnym ustroju
    >>>>> prawie całkowicie upadła.
    >>>>
    >>>> Możesz wymienić te osiągnięcia w motoryzacji z okresu PRL?
    >>>
    >>> Mogę:
    >>>
    >>> Mikrus
    >>> Syrena
    >>> Warszawa
    >>> Nysa
    >>> Tarpan
    >>> Żuk
    >>> Star
    >>> Jelcz
    >>> Fiat 125
    >>> Fiat 126
    >>> Polonez
    >>>
    >>> Zadowolony?
    >>>
    >>> Teraz Twoja kolej i wymień obecnie produkowane polskie samochody.
    >>>
    >>
    >> Gepard
    >> Leopard
    >> Arrinera
    >> Jelcz
    >> Solaris
    >> Honker
    >> Syrena
    >> Ursus
    >> Autosan
    >> I to chyba wszystko...
    >
    > Gepard - 7 sztuk dwadzieścia kilka lat temu.
    > Leopard to Szwedzka firma, splajtowała chyba w 2014, ale do tego czasu
    > składała ręcznie luksusowe roadstery w Mielcu.
    > Arrinery nikt nie produkuje.
    > Jelcz pochodzi z poprzedniej listy. Ale jest w produkcji.
    > Tyle ze nie w wolnej sprzedaży.
    > Solarisa nie pamiętałem.
    > Honkera sprzedaliśmy a i tak od iluś lat nikt go nie produkuje.
    > Syreny nikt nie produkuje.
    > Ursus - to nie mam pojęcia.
    > Autosan coś produkuje?
    > Splajtowali w 2013 a rok temu rząd ich reaktywował za pieniądze
    > PGZu.
    >
    >
    > Pozdrawiam

    Podobno Arrinery zaczynają się produkować - kilka szt. się sprzedało,
    otrzymali homologację na wersję "uliczną".
    Geparda i Leoparda już chyba nie ma.
    Solaris bardzo dobrze się rozwija - sprzedaje gdzie się da, w całej Europie.
    Syreny podobno produkują się w Kutnie - były przynajmniej 2 szt. które
    się lansują w TVN Turbo (Absurdy drogowe).
    Ursus produkuje autobusy (w tym elektryczne) i zabiera się za
    elektryczne dostawczaki. Ma potencjał - może się to udać. (przy okazji -
    traktory sprzedaje nawet w Etiopii - powstała tam montownia, ambasadorem
    marki w Etiopii jest Wałęsa -
    http://glowny-mechanik.pl/2015/05/15/ruszyla-montown
    ia-ciagnikow-ursus-w-etiopii/)
    Autosan też ma się nieźle, ostatnio podpisali kolejny kontrakt. Oni
    nawet jak byli w stanie upadłości to produkowali autobusy.
    Były jeszcze jakieś próby typu Romet i e-Volt, ale chyba się skończyło.
    T.

strony : 1 ... 10 ... 17 . [ 18 ] . 19 ... 22


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: