W piątek, 2 października 2009 11:22, quent wyraził następujacą opinię:
> Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:ha4gg3$ikn$1@news.onet.pl...

> UPR w sensie programu. Ale to nie z tym spoleczenstwem. Np w takim USA ich
> koncepcje padlyby na duzo bartdziej podatny grunt. Tam socjalizm w wielu
> glowach jest tepiony rownie silnie jak komunizm.

Dlatego poziom opieki zdrowotnej w USA jest najniższy wśród krajów
rozwiniętych gospodarczo, za to odsetek więźniów w społeczeństwie najwyższy.

> A swoja droga JKM to tega glowa, za wysoka liga jak dla mnie... probowalem
> przebrnac przez jego ksiazke o podatkach, poleglem... niewiele z tego
> zrozumialem - czytales moze?

A brałeś pod uwagę że to może być po prostu bełkot nie mający żadnego sensu?

Z pozdrowieniami
Dariusz Zygmunt

--
53°20'41,8"N 15°02'19,9"E

do góry

On Thu, 1 Oct 2009, Marek Dyjor wrote:

> jak wiele innych, ostatnio aparat skarbowy co raz wyskakuje z jakąś durnotą,
> poprzednio był pomysl, że należy opodatkować wzajemne przysługi :)

Zdecydowanie jestem przeciwny przypisywaniu głupoty zawsze aparatowi
skarbowemu (acz takie przypadki też występują), akurat ta o ktorej
piszesz jest jasno i wyraźnie zapisana w ustawie.
Jeśli urzędnik MF, zamiast zająć się usunięciem głupiego zapisu
z aktu prawnego, mówi reporterowi że "w razie takiej interpretacji
MF ją odrzuci" (czy jakoś tak), to ja czegoś nie rozumiem.
A raczej rozumiem, że ma to być dowód na błąd w art.2 Konstytucji.

pzdr, Gotfryd

do góry

On Thu, 1 Oct 2009, Les wrote:

> Witam,
> a co by powiedziało na to nasze kochane państwo, jeżeli zdjęcia są na
> stocku, a zysku nie wypłacamy

1. na DG przychodem rozliczanym do podstawy opodatkowania są przychody
NALEŻNE, nawet jeśli nie zostały wypłacone
2. dla innych przychodów zazwyczaj liczą się przychody "postawione do
dyspozycji" (czyli czy *mógł* je odebrać, czy odebrał się nie liczy)

Tu:
http://www.gofin.pl/nowe_okno.php?id_temat_html=2835
4&id_pismo=509&i=0
...art.11

> lub np. kupujemy za zarobione pieniądze
> inne fotki??

Ano bez znaczenia. Podatek jest od "zarobionych środków".
Nawet jakby wynagrodzenie było wypłacane "w zdjęciach" (podobnie, jak
w postaci różnych ekwiwalentów branżowych, od węgla do darmowych
biletów), podatek się należy.

pzdr, Gotfryd

do góry

On Thu, 1 Oct 2009, Jakub Jewuła wrote:

> Na moje oko nie powinno to zostac zakwalifikowane jako
> prowadzenie DG, a tylko czyste czerpanie z praw autorskich...
>
> Gotfryd? :)

Zgoda. Ajt objaśnił :)
Pic w tym, że trzeba ustalić czy pytanie o podatek było jedynym,
które miał na myśli pytający, bo jak już ktoś napisał w gałęzi za
ajtem - w niektórych przypadkach ZUS nalezy się od umów osobistych,
i należą (do nich) "działalności artystyczne" :D
Do tego dochodzi zawikłanie z kilkoma (7 czy 8) różnych definicji
DG w różnych ustawach: na pewno zaliczenie przychodów do "DG"
w podatku dochodowym implikuje ZUS, ale niekoniecznie jest
tożsame z "prowadzeniem DG" w rozumieniu przepisów o DG :]
Zawikłali skutecznie, a przypadek jak ktoś chce rozważać,
to sprzedaż czegoś co zostało ujęte w ewidencji środków trwałych
i zostało w mniej na moment "zamykania DG".
Taka sprzedaż liczy się do "przychodów z DG"... (mimo "nieprowadzenia
DG w rozumieniu przepisów o DG").

pzdr, Gotfryd

do góry

On Fri, 02 Oct 2009 15:25:08 +0200, Jan Rudziński wrote:
>b...@n...pl napisał(a):
>> Poza tym JKM nie dostrzega problemu z okresem przejściowym. Niestety
>> większość wydatków budżetu są to wydatki stałe. Nagle zmniejszamy
>> podatki i co?
>
>I zgodnie z niektórymi *teoriami* ekonomicznymi gospodarka dostaje
>takiego kopa, że wpływy do budźetu od tych zmniejszonych podatków rosną,
>i to skokowo.
>Nie mówiąc o tym, że ludzie mają wtedy mniejszą chęć do ukrywania dochodów.

Ale to dotyczy wodki, papierosow - gdy nagle nie oplaca sie jechac za
granice, samochodow, gdy nagle nie oplaca sie kombinowac, prosciej
zaplacic te 3%, itp.

Dochody tak szybko nie wzrosna. Inwestycji tak szybko sie nie
przyciagnie.

A JKM juz kiedys mowil ze juz mu chodzi o _mniej_ podatkow niz o
_mniejsze_ podatki.

Tak czy inaczej - nikt tu nie mowi o nieplaceniu podatkow.
Tylko chcemy je placic jak juz osiagniemy zysk.

Urzad tez nie chce wczesniej, tylko chce rejestracje, zerowe
deklaracje. I w rezultacie g* dostanie :-)

J.

do góry

> Dlatego poziom opieki zdrowotnej w USA jest najniższy wśród krajów
> rozwiniętych gospodarczo, za to odsetek więźniów w społeczeństwie
> najwyższy.

Prosze o jakies zrodla, statystyke cokolwiek na potwierdzenie Twojej "tezy".
Ciekawe dlaczego ciagle sie slyszy ze w drastycznych przypadkach zdrowotych
ludzie jada na operacje do stanow - vide chocby niedawny przypadek Walesy.
Kolegi (pracownik warsztatu samochodowego) zona rodzila w Georgii - przeslal
zdjecia... chyba nie mamy o czym mowic, co porownywac... chcialbym zeby moja
zona mogla rodzic w takich warunkach

> A brałeś pod uwagę że to może być po prostu bełkot nie mający żadnego
> sensu?

Moze najpierw przeczytaj ta ksiazke.
Latwo sie deprecjonuje cokolwiek... niestety obawiam sie, ze jak zwykle, tak
i niestety w Twoim przypadku jest to na zasadzie "nie mam nic sensownego do
powiedzenia, dlatego chetnie sie wypowiem". Podaj jakis jeden sensowny
ARGUMENT inny niz "bzdura", "belkot" itp. tak aby pozost wrazenie, ze jest w
ogole z kim rozmawiac.

Pozdr.
Q

ps
Nie jestem rzecznikiem JKM ani UPR nie naleze do partii itp.. Jednak wiele
rozwiazan proponiowanych przez nich wydaje mi sie bardzo sensownych

do góry

Hej !

> Ciekawe dlaczego ciagle sie slyszy ze w drastycznych przypadkach zdrowotych
> ludzie jada na operacje do stanow

Bo tam operuje dr Chase , pacjentem opiekuje się dr Cameron, no i nad
wszystkim czuwa dr House ;-)

EMPI
http://www.empi.art.pl

do góry

Quent napisał:
>> Dlatego poziom opieki zdrowotnej w USA jest najniższy wśród krajów
>> rozwiniętych gospodarczo, za to odsetek więźniów w społeczeństwie
>> najwyższy.
>
> Prosze o jakies zrodla, statystyke cokolwiek na potwierdzenie Twojej "tezy".

Przejrzyj sobie choćby dane OECD (lub na Wikipedii). W większości
powszechnych statystyk (długość życia, śmiertelność niemowląt, itp.) USA
są daleko za większością krajów rozwiniętych.

m.
--
E478: Don't panic!

do góry

W sobota, 3 października 2009 13:27, Quent wyraził następujacą opinię:

>> A brałeś pod uwagę że to może być po prostu bełkot nie mający żadnego
>> sensu?
> Moze najpierw przeczytaj ta ksiazke.
> Latwo sie deprecjonuje cokolwiek... niestety obawiam sie, ze jak zwykle,
> tak i niestety w Twoim przypadku jest to na zasadzie "nie mam nic
> sensownego do powiedzenia, dlatego chetnie sie wypowiem". Podaj jakis
> jeden sensowny ARGUMENT inny niz "bzdura", "belkot" itp. tak aby pozost
> wrazenie, ze jest w ogole z kim rozmawiac.

Nie odnoszę się do samej książki a jedynie do Twojego o niej zdania.
W ekonomii są zjawiska znacznie bardziej skomplikowane niż system podatkowy,
skoro więc ktoś nie potrafi w sposób prosty i jasny opisać systemu
podatkowego {i to podobno prostszego niż obecnie istniejący} to należy się
zastanowić czy sam cokolwiek z tego rozumie a nie twierdzić że jest tak
wybitnym myślicielem że nikt za jego myślą nie nadąża.

> ps
> Nie jestem rzecznikiem JKM ani UPR nie naleze do partii itp.. Jednak wiele
> rozwiazan proponiowanych przez nich wydaje mi sie bardzo sensownych

I to mnie trochę dziwi, jak sam napisałeś nie rozumiesz jakie są skutki tego
co JKM chce wprowadzić ale mimo to podoba Ci się to co chce zrobić.

Z pozdrowieniami
Dariusz Zygmunt

--
53°20'41,8"N 15°02'19,9"E

do góry

Użytkownik "Dariusz Zygmunt" <d...@c...homelinux.net>
napisał w wiadomości news:ha9tlp$5bl$1@inews.gazeta.pl...
> Nie odnoszę się do samej książki a jedynie do Twojego o niej zdania.
> W ekonomii są zjawiska znacznie bardziej skomplikowane niż system
> podatkowy,
> skoro więc ktoś nie potrafi w sposób prosty i jasny opisać systemu
> podatkowego {i to podobno prostszego niż obecnie istniejący} to należy się
> zastanowić czy sam cokolwiek z tego rozumie a nie twierdzić że jest tak
> wybitnym myślicielem że nikt za jego myślą nie nadąża.

Ale Ty nie wiesz o czym jest ta ksiazka a z gory twierdzisz ze opisuje
system podatkowy za jakim sie opowiada JKM - tak wlasnie nie jest!!
Bierze w niej na warszatat rozne systemy podatkowe, omawia rozne mysli
slawnych ekonomistow od prawa do lewa, profesorow roznej masci. Podaje masa
przykladow kazusow i analizuje je. Tak jak pisalem, dla mnie duza czesc tej
ksiazki jest za trudna ale sporo mozna oczywiscie zrozumiec.
Przeczytaj polecam. Mysle ze sie zdziwisz...

> I to mnie trochę dziwi, jak sam napisałeś nie rozumiesz jakie są skutki
> tego
> co JKM chce wprowadzić ale mimo to podoba Ci się to co chce zrobić.

Tak jak pialem wyzej, wyciagnales bledny wniosek. Akurat system podatkowy
jaki proponuje UPR jest dosyc prosty z zalozenia. Ksizka JKM o podatkach to
zupelnie inna kwestia.

--
Pozdr.
Q

do góry