eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyOpłacalność diesla raz jeszcze.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 131

  • 1. Data: 2010-12-21 07:04:23
    Temat: Opłacalność diesla raz jeszcze.
    Od: Artur Frydel <a...@g...com>

    Witam.

    Przepraszam że zadaję - być może dla niektórych - banalne pytanie. Ale czuję
    się trochę jak w matrixie :)

    Gdzie nie czytam, to opinie są takie same; diesel (używany) się nie opłaca,
    bo auta są zajeżdżone, a naprawy drogie. Lepiej kupić benzynkę bo łatwiej
    trafić na dobry model, a ceny paliwa zwrócą się bo nie trzeba wydawać
    tysięcy na dwumasę, wtryski etc.

    Bliscy znajomi, rodzina, i generalnie ludzie z otoczenia mówią że to bzdura,
    bo diesel jest de best a naprawy taniutkie (taka na przykład regeneracja
    turbo to "tylko" parę stówek).

    No i jak to jest? Mam na myśli 10-letnie diesle, a więc już wtryski, pewno
    common-raile... Ja się na samochodach zbytnio nie znam i nie wiem już kogo
    słuchać. Grupowych guru, czy szwagra? :)

    --
    Artur 'bzyk' Frydel
    I wonder how much deeper the ocean would be without sponges.


  • 2. Data: 2010-12-21 08:18:09
    Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
    Od: Krzysztof 45 <m...@v...pl>

    Artur Frydel napisał(a):
    > Gdzie nie czytam, to opinie są takie same; diesel (używany) się nie opłaca,
    > bo auta są zajeżdżone, a naprawy drogie. Lepiej kupić benzynkę bo łatwiej
    Totalna bzdura. Benzynkę wypicowaną i odmłodzoną o wieki trafisz nie
    wiedząc nawet że katowana była na nauce jazdy, albo przez taryfiarza,
    przedstawiciela handlowego itp. Lub przez kobitę (był taki przykład)
    Przez osiemnaście lat nie zmieniała oleju w merolu, tylko dolewała.
    Wszystko zależy jakiego właściciela miało auto, od niczego innego.
    Takie jest moje zdanie.
    --
    Krzysiek


  • 3. Data: 2010-12-21 08:30:02
    Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
    Od: omega_fan <o...@n...org>

    > No i jak to jest? Mam na myśli 10-letnie diesle, a więc już wtryski, pewno
    > common-raile... Ja się na samochodach zbytnio nie znam i nie wiem już kogo
    > słuchać. Grupowych guru, czy szwagra? :)

    To jest tak: jak bedziesz mial szczescie, zadna z mitycznych
    przypadlosci diesla Cie nie trafi, bedziesz jezdzil dlugo i szczesliwie,
    wychwalajac pod niebiosa wynalazek Rudolfa Diesla. Jak bedziesz mial
    pecha, wydasz grube tysiace na naprawy wszystkiego po kolei.

    Oczywiscie w benzyniaka rowniez mozna sporo wladowac, jednak
    prawdopodobienstwo tego jest znaczaco mniejsze.


  • 4. Data: 2010-12-21 08:33:47
    Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
    Od: "Przemysław Czaja" <p...@p...fm>


    Użytkownik "omega_fan"
    >
    > To jest tak: jak bedziesz mial szczescie, zadna z mitycznych
    > przypadlosci diesla Cie nie trafi, bedziesz jezdzil dlugo i
    > szczesliwie,
    > wychwalajac pod niebiosa wynalazek Rudolfa Diesla. Jak bedziesz mial
    > pecha, wydasz grube tysiace na naprawy wszystkiego po kolei.
    >
    > Oczywiscie w benzyniaka rowniez mozna sporo wladowac, jednak
    > prawdopodobienstwo tego jest znaczaco mniejsze.

    a pamiętam jak było dokładnie odwrotnie ;) diesla kupowało się dlatego,
    że po pierwsze paliwo było tanie, po drugie palił niewiele i chyba
    najwazniejsze uzyskiwał znaczączo dłuższe przebiegi bez remontów - no
    ale wtedy nie było jeszcze tej "cudownej" elektroniki.


  • 5. Data: 2010-12-21 08:35:06
    Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
    Od: "kurdybanek" <k...@n...plt>

    Nie ciągnie Cię do diesla, widać nie masz duszy traktorzysty...



  • 6. Data: 2010-12-21 08:37:03
    Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
    Od: "Tomek" <a...@i...pl>

    > Gdzie nie czytam, to opinie są takie same; diesel (używany) się nie
    > opłaca,
    > bo auta są zajeżdżone, a naprawy drogie. Lepiej kupić benzynkę bo łatwiej
    > trafić na dobry model, a ceny paliwa zwrócą się bo nie trzeba wydawać
    > tysięcy na dwumasę, wtryski etc.

    prawda, ze latwiej znalesc w lepszym stanie benzyne niz diesla z danego
    rocznika, nie wspominajac nawet o cenie. Co nie znaczy ze nie da sie kupic
    dobrego uzywanego diesla.

    > bo diesel jest de best a naprawy taniutkie (taka na przykład regeneracja
    > turbo to "tylko" parę stówek).

    bzdura, turbo to nie pare stowek a raczej powyzej tysiaca, wtrysk *jeden*
    kosztuje od 6 stow w gore (turbina ze zmienna geometria, common rail),
    dwumasa to tez od 2tys z robota. Tanie wiec to nie jest, ale tez nie psuje
    sie co miesiac. Turbo, dwumasa, wtryski, to wszystko wytrzymuje z 200kkm
    albo i wiecej pod warunkiem prawidlowej eksploatacji. Jak zdechnie
    naprawiasz i kilka lat spokoju.
    Generalnie jak kupujesz uzywane auto, zawsze trzeba liczyc sie z jakimis
    naprawami. Przy czym w dieslach sa one drozsze. Jesli chcesz pojezdzic autem
    dluzej, mozesz brac diesla, moze troche zainwestujesz, moze bedziesz mial
    szczescie i nic nie dolozysz, ale generalnie bedzie sie oplacac. Jak to ma
    byc auto ma rok czy dwa, wolalbym benzyne, bo mozesz wpakowac w diesla kupe
    forsy, ktorej nigdy nie odzyskasz.

    --
    Tomek



  • 7. Data: 2010-12-21 08:38:21
    Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
    Od: Pan Piskorz <p...@b...pl>

    W dniu 2010-12-21 07:04, Artur Frydel pisze:
    > Mam na myśli 10-letnie diesle

    Założenie, że jakikolwiek dziesięcioletni strup będzie bezawaryjny
    jest błędne, bez względu czy to diesel czy nie i czy był poświęcony i
    czy jeździł nim św.Krzysztof czy nie.
    P.


  • 8. Data: 2010-12-21 08:50:40
    Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
    Od: choczsz <z...@j...pl>

    On 21 Gru, 08:37, "Tomek" <a...@i...pl> wrote:
    > > Tanie wiec to nie jest, ale tez nie psuje
    > sie co miesiac. Turbo, dwumasa, wtryski, to wszystko wytrzymuje z 200kkm
    > albo i wiecej pod warunkiem prawidlowej eksploatacji.

    Tylko ze nie sposob jest kupic paroletniego diesla ktory ma realny
    przebieg ponizej 200kkm.
    Mam przeczucie graniczace z pewnoscia, ze 99% diesli sprowadzanych ma
    krecone liczniki i to grubo, nierzadko o setki tys km. Krecenie jest
    nagminne, trzeba sie z tym podgodzic.


  • 9. Data: 2010-12-21 08:55:57
    Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
    Od: "Agent" <w...@o...ue>


    Użytkownik "Artur Frydel" <a...@g...com> napisał w wiadomości
    news:15jc939caxzcg.dlg@bzyk.dyndns.org...
    > Witam.
    >
    > Przepraszam że zadaję - być może dla niektórych - banalne pytanie. Ale
    > czuję
    > się trochę jak w matrixie :)
    >
    > Gdzie nie czytam, to opinie są takie same; diesel (używany) się nie
    > opłaca,
    > bo auta są zajeżdżone, a naprawy drogie. Lepiej kupić benzynkę bo łatwiej
    > trafić na dobry model, a ceny paliwa zwrócą się bo nie trzeba wydawać
    > tysięcy na dwumasę, wtryski etc.
    >
    > Bliscy znajomi, rodzina, i generalnie ludzie z otoczenia mówią że to
    > bzdura,
    > bo diesel jest de best a naprawy taniutkie (taka na przykład regeneracja
    > turbo to "tylko" parę stówek).
    >
    > No i jak to jest? Mam na myśli 10-letnie diesle, a więc już wtryski, pewno
    > common-raile... Ja się na samochodach zbytnio nie znam i nie wiem już kogo
    > słuchać. Grupowych guru, czy szwagra? :)
    >
    Ja to widzę tak:
    1) Oczędności - jest łatwo policzyć. Załóż że diesel spala ok. 1.5-2 l/100
    km mniej paliwa. Policz teraz ile robisz km rocznie i ile Cię to wyjdzie
    taniej niż benzyna.
    2) Naprawy. Załóż że coś Ci się popsuje ale nie zakłądałbym że dopadnie Cię
    wszystko tzn dwumasa, wtryski i turbo. Ja bym założył że wymienisz jedną z
    tych rzeczy raz na 2-3 lata - wszystko zależy w jakim stanie kupisz auto.
    Ja mam np 3 diesla w tym 2 CR i w żadnym nie padło nic. Co do naopraw to
    ceny częsci tez spadły, zwłascza kół dwumasowych. Oryginały razem ze
    sprzęgłem chodza już za ok 2000-2500 zł. No i można założyć że w benzynie
    tez padnie sprzęgło które kosztuje 400-1000 zł. Pozostałe części to już
    zalezy czy uznajesz tylko nówki czy bierzesz pod uwage części regenerowane
    czy używane.
    3) Zwrot - wszyscy liczą że diesel się zwróci gdy oszczędności z paliwa
    zrekompensują wyższą cenę zakupu. Ale mało kto bierze pod uwagę że diesla
    też się ponownie sprzeda nieco drożej niż benzynę. O ile to już musisz sam
    oszacować.
    3) Jazda - ja mam odczucie że np 100 KM TD jedzie się znacznie lepiej niż np
    100 KM benzyną nie uturbioną. O tym proponuję przekonac się samemu.


  • 10. Data: 2010-12-21 08:56:06
    Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
    Od: "Myjk" <m...@n...op.pl>

    2010-12-21 08:18:09 Krzysztof 45

    > Totalna bzdura. Benzynkę wypicowaną i odmłodzoną o wieki
    > trafisz nie wiedząc nawet że katowana była na nauce jazdy,

    Silnik katowany na nauce jazdy? Dobre. :D

    > albo przez taryfiarza,

    No, ci też pałują silniki. Przecież benzyna
    tania jak woda to i w palnik można dawać!

    > przedstawiciela handlowego itp.

    Kto kupuje przedstawicielom auto z silnikiem benzynowym? Dla przykładu,
    diesel po przedstawicielu handlowym, PUG 306 SW, równo 3 lata używany,
    218 kkm. Teraz dostał 307 SW, zwiększyli mu obszar. Szacuje, że
    przejedzie tym ze 300kkm po 3 latach.

    > Lub przez kobitę (był taki przykład)
    > Przez osiemnaście lat nie zmieniała
    > oleju w merolu, tylko dolewała.

    No i co, 18 lat przejeździła? Cud.

    > Wszystko zależy jakiego właściciela miało auto,
    > od niczego innego. Takie jest moje zdanie.

    Fakt jest taki, że Diesel jest droższy w utrzymaniu i bardziej
    problematyczny. Wrażliwy na paliwo (wtryski CR), na olej (FAP/DPF), o
    turbinie i K2M przez grzeczność nie wspomnę. Używanego Diesla nie
    polecam kupować bez odpowiedniej (czyt. szerokiej) wiedzy technicznej.

    --
    Pozdor Myjk
    xcarlink *MP3* player
    http://xcarlink.pl

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: