-
31. Data: 2014-07-11 16:43:59
Temat: Re: Odcinkowy pomiar prędkości
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Thu, 10 Jul 2014 14:03:22 +0200, elmer radi radisson
> Dobrze napisane.
Skrajnie źle. Widać zależy kto czyta.
--
Pozdor
Myjk
-
32. Data: 2014-07-11 16:44:42
Temat: Re: Odcinkowy pomiar prędkości
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Thu, 10 Jul 2014 14:18:46 +0200, Artur Miller
> i nie ma nikogo, kto się wkurwi
> i wysadzi ten bajzel w cholerę.
Wiesz, zawsze może być gorzej. :P
--
Pozdor
Myjk
-
33. Data: 2014-07-11 16:54:09
Temat: Re: Odcinkowy pomiar prędkości
Od: "NetiaAbonent" <n...@a...invalid>
Użytkownik "Myjk" <m...@n...op.pl>
>
> I teraz to zastosuj do kierowców co to ich do psów porównałeś -- zobaczysz
> jaka powinna być kolejność działania. No więc powinna być zupełnie
> odwrotna
> niż napisałeś. Tymbardziej biorąc pod uwagę, że człowiek to wiele bardziej
> wredne bydle w wychowaniu niż pies. Ale biorąc pod uwagę, że człowiek (nie
> będę pisał że Polak) to zwierze rozumne, sam powinien dojść do wniosku, że
> zaczną nagradzać dobre zachowanie (albo raczej że inni czujący zagrożenie
> tj. mieszkańcy/piesi) przestaną się domagać ograniczeń.
Aaa lizaki będą rozdawać :-)
-
34. Data: 2014-07-11 17:06:41
Temat: Re: Odcinkowy pomiar prędkości
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Thu, 10 Jul 2014 10:56:10 +0200, Jacek
Przepraszam, jeszcze raz bo mi 40TD się wywalił i wyszedł w eter jakiś
stary draft.
> Jeszcze słowo o tresurze: nawet pies, jak go karać za nic się wiele nie
> nauczy. Musi widzieć związek: zrobił dobrze - nagroda, źle - kara.
Pod warunkiem, że tresujesz młodego psa. Spróbuj wytresować w ten sposób
takiego co ma swoje "nawyki", przyzwyczajenia, swoje zasady i jeszcze jest
agresywny, oraz występuje w grupie z instynktem stadnym. Zawsze się takiego
psa sprowadza najpierw do parteru resetując umysł nie zważając szczególnie
na emocje, a potem dopiero od nowa uczy tak jak napisałeś.
I teraz to zastosuj do kierowców co to ich do psów porównałeś -- zobaczysz
jaka powinna być kolejność działania. No więc powinna być zupełnie odwrotna
niż napisałeś. Tymbardziej biorąc pod uwagę, że człowiek to wiele bardziej
wredne bydle w wychowaniu niż pies. Ale biorąc pod uwagę, że człowiek (nie
będę pisał że Polak) to zwierze rozumne, sam powinien dojść do wniosku, że
zaczną nagradzać dobre zachowanie (albo raczej że inni czujący zagrożenie
tj. mieszkańcy/piesi przestaną się domagać ograniczeń) gdy się uspokoi.
Czyli wychodzi to o czym piszę od dawna w każdym wątku o ograniczeniach i
kontrolach prędkości. Zmieni się coś dopiero jak kierowcy pójdą po rozum do
głowy. Nie inaczej i dlatego właśnie nie widać końca przepychanki.
--
Pozdor
Myjk
-
35. Data: 2014-07-11 18:59:57
Temat: Re: Odcinkowy pomiar prędkości
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik napisał w wiadomości
W dniu piątek, 11 lipca 2014 12:46:22 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
> Dlugie odcinki nie maja sensu, lepiej lapac na krotkich, choc
> faktycznie pod Olsztynem ma byc 13km.
>
>Jak najdłuższe odcinki mają sens. Na długich będzie duży przemiał.
>Krótkie będą miały status fotoradaru stacjonarnego Przed hamowanie za
>w pedał.
No wlasnie - odcinek pod tytulem "cala wies" ma sens, bo nie bedzie
"100-hamulec-100" jak przy FR. Choc tego akurat czesto nie widuje.
Ludzie sie jednak boja i wolniej jada.
Odcinek 10 czy 500km po zwyklej krajowce nie ma sensu, bo chocbym sie
staral to i tak trudno 80 przekroczyc, a nawet jak sie uda, to za ile
mnie skasuja - za +10 ?
Dlugi (100-500km) na autostradzie nie ma sensu, bo wielu zjedzie
wczesniej, lub wjedzie pozniej i sie nie zlapia. Albo zaplanuje
tankowanie czy posilek tam i d* z mandatu.
Pomiar na autostradzie w ogole ma maly sens, bo te 140 malo kto
przekracza, a srednia ponad 149 to pewnie jeszcze mniejszej ilosci
wychodzi. Caly drogi system dla tych paru mandatu za przekroczenie o
15km/h ?
Ale jak juz mamy bramki, to mozna by liczyc od wydania biletu do
zaplacenia. Pod warunkiem ze korka do kasy nie bedzie.
Wiec jak chcesz dlugie odcinki, to takie gora miedzy zjazdami,
15-30km, i to na ekspresowkach, czy naszej superautostradzie od
Wroclawia do Legnicy, gdzie obowiazuje 110.
Ale tez obowiazuje przez ~50km...
J.
-
36. Data: 2014-07-11 19:39:19
Temat: Re: Odcinkowy pomiar prędkości
Od: elmer radi radisson <r...@s...spam.wireland.org>
On 2014-07-11 16:43, Myjk wrote:
> Skrajnie źle. Widać zależy kto czyta.
Znaczy uwazasz, ze u nas ograniczenia predkosci sa poustawiane
wlasciwie i jest ich w sam raz?
--
memento lorem ipsum
-
37. Data: 2014-07-12 01:34:33
Temat: Re: Odcinkowy pomiar prędkości
Od: anacron <a...@a...pl>
W dniu 10.07.2014 10:43, pwz pisze:
> 2. Zastanawiam się, jakie "obejście" tych bramownic znajdą kierowcy.
> Czysta ciekawość; była walka z mandatami, z aparatami w krzakach, z
> Iskrami, niecierpliwie czekam na sposoby na bramki ;-)
Jak mi wpadnie kiedyś w łapki dokumentacja GUM dotycząca ZT i
legalizacji (protokoły badań) to Ci powiem. Jak znam GUM to znów coś
spieprzyli po drodze...
--
anacron
Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-z
aba/
Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza
-
38. Data: 2014-07-12 11:32:17
Temat: Re: Odcinkowy pomiar prędkości
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Fri, 11 Jul 2014 19:39:19 +0200, elmer radi radisson
> Znaczy uwazasz, ze u nas ograniczenia predkosci sa poustawiane
> wlasciwie i jest ich w sam raz?
Istotne jest, że są poustawiane ograniczenia, a mało kto się do nich
stosuje. Innymi słowy, wracajac do tego co tak "dobrze" (znaczy dobrze,
tylko niestety trochę pomerdał) napisał Jacek, jak się pies nie stosuje do
zasad to się nie odpuszcza reguł z nadzieją, że sam wykoncypuje resztę,
tylko się go właśnie NIE nagradza, a wręcz zaostrza tresurę. Potem dopiero,
jak sięogarnie, daje więcej luzu. Jak zaczyna pajacować, to znowu się
przykręca śrubkę. Nigdy na odwrót, bo się niczego nie nauczy.
--
Pozdor
Myjk
-
39. Data: 2014-07-12 21:23:54
Temat: Re: Odcinkowy pomiar prędkości
Od: elmer radi radisson <r...@s...spam.wireland.org>
On 2014-07-12 11:32, Myjk wrote:
> Istotne jest, że są poustawiane ograniczenia, a mało kto się do nich
> stosuje. Innymi słowy, wracajac do tego co tak "dobrze" (znaczy dobrze,
> tylko niestety trochę pomerdał) napisał Jacek, jak się pies nie stosuje do
> zasad to się nie odpuszcza reguł z nadzieją, że sam wykoncypuje resztę,
> tylko się go właśnie NIE nagradza, a wręcz zaostrza tresurę. Potem dopiero,
> jak sięogarnie, daje więcej luzu. Jak zaczyna pajacować, to znowu się
> przykręca śrubkę. Nigdy na odwrót, bo się niczego nie nauczy.
Ani jedni to nie psy i ich panowie, tylko po obu stronach sa ludzie.
I zasada powinna byc taka, ze uklad jest uczciwy - oznakowanie jest
adekwatne do sytuacji, a kary za jego ignorowanie rowniez adekwatne.
A obecnie niestety jest tak ze kierowcy masowo zaczeli dopasowywac
swoja predkosc do wszystkiego, tylko nie oznakowania. Bo w zbyt wielu
przypadkach ono nie jest zadna wskazowka i nie zostalo postawione
z takim rozmyslem. Nie sposob sie domyslic co rzadzilo tym, kto
decydowal o danym znaku. I to, ze za granica wyglada to inaczej
i oznakowanie jest bardziej intuicyjne i zapowiadajace to do czego
sie nalezy przygotowac, jest zwyczajnie faktem.
Oczywiscie, ze jest problem z przekraczaniem predkosci i sa tacy co
przeginaja pale. Ale jednoczesnie problemem wiekszym pozostaje to, ze
na predkosci i jej egzekwowaniu sluzby skupily sie wlasciwie w glownej
czesci, a jakos nie widac skutecznosci w tepieniu wymuszajacych
pierwszenstwo, olewajacych zakazy wyprzedzania i wykonujacych
bezmyslnie manewry stanowiace wprost przyczynek do proby czyjegos
zabojstwa. W ten sposob rzesze bezmyslnych cwaniakow pozostaja
bezkarne. Oni i tak sie jakos przeslizgna pod radarem, a potem
odrobia z pedalem w podlodze i wyprzedzajac kogos na trzeciego na
zakrecie.
Predkosc to defacto temat zastepczy.
--
memento lorem ipsum
-
40. Data: 2014-07-12 21:30:13
Temat: Re: Odcinkowy pomiar prędkości
Od: elmer radi radisson <r...@s...spam.wireland.org>
On 2014-07-12 11:32, Myjk wrote:
> Istotne jest, że są poustawiane ograniczenia, a mało kto się do nich
> stosuje. Innymi słowy, wracajac do tego co tak "dobrze" (znaczy dobrze,
> tylko niestety trochę pomerdał) napisał Jacek, jak się pies nie stosuje do
> zasad to się nie odpuszcza reguł z nadzieją, że sam wykoncypuje resztę,
> tylko się go właśnie NIE nagradza, a wręcz zaostrza tresurę. Potem dopiero,
> jak sięogarnie, daje więcej luzu. Jak zaczyna pajacować, to znowu się
> przykręca śrubkę. Nigdy na odwrót, bo się niczego nie nauczy.
Ani jedni to nie psy i ich panowie, tylko po obu stronach sa ludzie.
I zasada powinna byc taka, ze uklad jest uczciwy - oznakowanie jest
adekwatne do sytuacji, a kary za jego ignorowanie rowniez adekwatne.
A obecnie niestety jest tak ze kierowcy masowo zaczeli dopasowywac
swoja predkosc do wszystkiego, tylko nie oznakowania. Bo w zbyt wielu
przypadkach ono nie jest zadna wskazowka i nie zostalo postawione
z takim rozmyslem. Nie sposob sie domyslic co rzadzilo tym, kto decydowal
o danym znaku. I to, ze za granica wyglada to inaczej i oznakowanie jest
bardziej intuicyjne i zapowiadajace to do czego sie nalezy przygotowac,
jest zwyczajnie faktem.
Oczywiscie, ze jest problem z przekraczaniem predkosci i sa tacy co
przeginaja pale. Ale jednoczesnie problemem wiekszym pozostaje to, ze
na predkosci i jej egzekwowaniu sluzby skupily sie wlasciwie w glownej
czesci, a jakos nie widac skutecznosci w tepieniu wymuszajacych
pierwszenstwo, olewajacych zakazy wyprzedzania i wykonujacych
bezmyslnie manewry stanowiace wprost przyczynek do proby czyjegos zabojstwa.
W ten sposob rzesze bezmyslnych cwaniakow pozostaja bezkarne. Oni i tak
sie jakos przeslizgna pod radarem, a potem odrobia z gazem w podlodze
i wyprzedzajac kogos na trzeciego na zakrecie.
Predkosc to defacto temat zastepczy. Powinno sie promowac myslenie
i rozwoj wyobrazni i odpowiedzialnosc, a nie slepe egzekwowanie
znakow, chocby byly postawione bez sensu i stosownej analizy. A tak
to narazie i wciaz dziala, wystarczy pojechac w dluzsza trase
i wyciagnac wnioski.
--
memento lorem ipsum