eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaNormy dot. użycia starych komponentów do produkcji.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 28

  • 11. Data: 2011-06-16 06:16:48
    Temat: Re: Normy dot. uzycia starych komponentow do produkcji.
    Od: "EM" <e...@p...onet.pl>

    > Wystarczy wykazać się przed kontrahentem świadomością prawną i z reguły to
    > wystarcza w dyskusji.
    > A swoją drogą, umowa powinna dokładnie precyzować co ma być użyte do wykonania
    > umowy, w tym dokładne symbole elementów i dopuszczalne zamienniki w formie
    > załącznika. Można też dodać klauzule o konieczności wykonania testów elementu
    > przed jego obsadzeniem na płytce.
    > Kontrahent też musi mieć jednoznaczne warunki wykonania umowy, aby się nie
    > bać, że zostanie oskarżony "o cokolwiek".
    > K.

    Wszystko pięknie tylko postawcie się po drugiej stronie - wykonawcy.
    Ja wiem, że zlecającego przykładowo nie obchodzi, że lead time elementu
    jest 20 tygodni, on chce mieć wyrób za 6-8 tygodni (czasem za tydzień).
    Ostatnio były olbrzymie problemy z wieloma elementami, także biernymi.
    Jeśli ograniczysz listę P/Ns elementu biernego do 2-3 to może się okazać,
    że wcale ich nie kupisz.
    To, że elementy nie powinny być starsze niż 24 miesiące to standard dla SMT.
    Główny problem to lutowalność.
    Natomiast to, że elektrolity siadają szybko, to nie jest spowodowane faktem,
    że mają 3 lata, tylko są marnej lub źle dobranej jakości.
    Generalnie to trzeba unikać elektrolitów :). To trochę tak, jakby wsadzić
    baterię niewymienialną do urządzenia. Minie 3 lata i nie działa.
    Pamiętajmy, że elektrolity standardowe mają żywotności w granicach 2000h
    w nominalnej temperaturze - niecałe 3 miesiące :). Natomiast temperatury
    pracy w urządzeniach, szczególnie w obwodach wysilonych przetwornic, są
    na prawdę wysokie.
    Oczywiście trwałość szybko rośnie przy niższych temperaturach.
    Jednak mam wrażenie, że już nie sposób kupić dobrych elektrolitów,
    przynajmniej tanio. Kiedyś narzekaliśmy, że wysychały, ale te z którymi
    się spotykam i były produkowane w latach 80' najczęściej są OK.
    Jestem pewien, że dzisiejsze standardowe nie wytrzymają 30 lat, nawet na
    półce.
    Żeby się przekonać jak słabym elementem są elektrolity, jednak trzeba trochę
    popracować w serwisie.
    --
    Pozdrawiam
    EM


  • 12. Data: 2011-06-16 06:18:42
    Temat: Re: Normy dot. u&#380;ycia starych komponentów do produkcji.
    Od: Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_>

    W dniu 2011-06-15 18:27, Emil pisze:


    >> Ze wzgledu na zapisy kontraktu, w ktorych niestety nie zawarto
    >> klauzuli o koniecznosci uzycia nowych komponentow, musimy
    >> uzasadnic nasze zadania zaprzestania wykorzystywania
    >> komponentów starszych niz 24 miesiace od daty produkcji.
    >> Wobec tego, poszukujemy norm/standardow/wynikow badan/statystyk
    >> niezawodnosci/przepisow/zalecen/ lub czegokolwiek innego , co
    >> mogloby nam posluzyc do rozmowy z podwykonawca.
    >> Kazde info/nazwa/slowo kluczowe mile widziane, szukam od 2 dni i
    >> nie moge znalezc niczego konkretnego.


    Patrzę w pdfa od całkiem dobrego kondensatora, który jest przeze mnie
    używany w jakiejś konstrukcji.

    http://www.vishay.com/docs/28323/150rmi.pdf

    Jest tam trochę danych o używaniu i przechowywaniu (1000h "na półce" w
    105 stopniach). Niestety nie ma tam danych w temperaturze "rozsądnej",
    ale są podane jakieś normy dotyczące trwałości elementu. Pewnie mógłby
    to być jakiś punkt wyjścia.
    Zwracam jeszcze uwagę, że przy bardziej "ludzkich" temperaturach
    trwałość podczas pracy gwałtownie rośnie, to też jest w pliku.
    Podobne dane są dostępne dla innych elementów, ten jest naprawdę dość
    trwały.

    Pozdrawiam

    DD


  • 13. Data: 2011-06-16 09:53:20
    Temat: Re: Normy dot. uzycia starych komponentow do produkcji.
    Od: Emil <e...@y...com>


    > Patrzę w pdfa od całkiem dobrego kondensatora, który jest przeze mnie
    > używany w jakiejś konstrukcji.

    > http://www.vishay.com/docs/28323/150rmi.pdf

    > Jest tam trochę danych o używaniu i przechowywaniu (1000h "na półce" w
    > 105 stopniach). Niestety nie ma tam danych w temperaturze "rozsądnej",
    > ale są podane jakieś normy dotyczące trwałości elementu. Pewnie mógłby
    > to być jakiś punkt wyjścia.
    > Zwracam jeszcze uwagę, że przy bardziej "ludzkich" temperaturach
    > trwałość podczas pracy gwałtownie rośnie, to też jest w pliku.
    > Podobne dane są dostępne dla innych elementów, ten jest naprawdę dość
    > trwały.

    Zajrzalem , rzeczywiscie jest dosc przyzwoicie podane, jak sie zmienia
    trwalosc w zaleznosci od obciazenia i temperatury otoczenia.Przesledze
    sobie te normy, ktore sa w pdf-ie,wielkie dzieki za pomoc.
    Co do temperatury pracy, to oczywiscie instrukcja obslugi naszego
    urzadzenia zawiera zalecenia, ale na to ze klient np. "zaoszczedzi" na
    dobrej wentylacji i temperatura ro&#347;nie ponad dozwolon&#261; w
    okre&#347;lonych warunkach, tego nie jestesmy w stanie przewidziec, a
    gwarancje uwzglednic musimy (wiadomo, renoma, dobra obsluga klienta,
    opinie w branzy itp itd)Nie z kazdym mozna sie boksowac, ze to wina
    uzytkownika.Nakladajac na to te stare elementy-trwalosc spada i powstaja
    problemy.
    Emil


  • 14. Data: 2011-06-16 10:09:19
    Temat: Re: Normy dot. uzycia starych komponentow do produkcji.
    Od: Emil <e...@y...com>


    >> Wystarczy wykazać się przed kontrahentem świadomością prawną i z reguły to
    >> wystarcza w dyskusji.
    >> A swoja droga, umowa powinna dokladnie precyzować co ma byc uzyte do
    >> wykonania
    >> umowy, w tym dokladne symbole elementow i dopuszczalne zamienniki w formie
    >> zalacznika.

    Tak, tyle ze to nic nie pomoze, jesli popularny element juz 4 lata lezy na
    polce, bo symbole czesto nie mowia nic o dacie produkcji, a nawet gdyby
    mowily, to technik zakladajacy rolke do maszyny kladacej elementy na
    plytke moze miec zly dzien i miec to gleboko w .... powiedzmy nosie.

    Można też dodać klauzule o konieczności wykonania testów elementu
    >> przed jego obsadzeniem na płytce.

    Owszem, mozna, tyle ze testy np na wysychanie elektrolitow trwaja np 2
    tysiace godzin w odpowiednich temperaturach, to tez zdrowo kosztuje.
    Cena elementu nie uzasadnia kosztu (ani czasu) testowania tego za kazdym
    razem, kiedy zaczyna sie produkowac nastepna partie towaru.

    > To, ze elementy nie powinny byc starsze niz 24 miesiace to standard dla SMT.
    > Glowny problem to lutowalnosc.

    Wlasnie , standard. Czy wiadomo co to za standard, skad on sie wzial,
    gdzie go znalezc?

    > Natomiast to, że elektrolity siadają szybko, to nie jest spowodowane faktem,
    > że mają 3 lata, tylko są marnej lub źle dobranej jakości.
    > Generalnie to trzeba unikać elektrolitów :).

    Dobra wskazowka na przyszlosc, jednak to wiaze sie ze zmiana wielu rzeczy,
    co kosztowo/czasowo w najblizszym czasie nie wchodzi w gre.
    Swoja droga, co proponujesz w takim razie?


    Emil


  • 15. Data: 2011-06-16 11:22:56
    Temat: Re: Normy dot. uzycia starych komponentow do produkcji.
    Od: Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_>

    W dniu 2011-06-16 11:53, Emil pisze:
    > Zajrzalem , rzeczywiscie jest dosc przyzwoicie podane, jak sie zmienia
    > trwalosc w zaleznosci od obciazenia i temperatury otoczenia.Przesledze
    > sobie te normy, ktore sa w pdf-ie,wielkie dzieki za pomoc.

    Mam nadzieję, że coś tam znajdziesz :)

    > Co do temperatury pracy, to oczywiscie instrukcja obslugi naszego
    > urzadzenia zawiera zalecenia, ale na to ze klient np. "zaoszczedzi" na
    > dobrej wentylacji i temperatura ro&#347;nie ponad dozwolon&#261; w
    > okre&#347;lonych warunkach, tego nie jestesmy w stanie przewidziec, a
    > gwarancje uwzglednic musimy (wiadomo, renoma, dobra obsluga klienta,
    > opinie w branzy itp itd)Nie z kazdym mozna sie boksowac, ze to wina
    > uzytkownika.Nakladajac na to te stare elementy-trwalosc spada i powstaja
    > problemy.

    To trzeba rejestrować temperaturę, a przynajmniej "wyskoki". Teraz sporo
    sprzętu daje taką możliwość, a i dobudowanie nie jest zbyt skomplikowane.

    Pozdrawiam

    DD


  • 16. Data: 2011-06-16 11:28:57
    Temat: Re: Normy dot. uzycia starych komponentow do produkcji.
    Od: Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_>



    W dniu 2011-06-16 12:09, Emil pisze:
    .....
    > Dobra wskazowka na przyszlosc, jednak to wiaze sie ze zmiana wielu
    > rzeczy, co kosztowo/czasowo w najblizszym czasie nie wchodzi w gre.
    > Swoja droga, co proponujesz w takim razie?

    Tak dobierać elementy, żeby spora zmiana pojemności nie wpływała na
    pracę urządzenia i żeby nie przeciążać zbytnio - generalnie jak z
    półprzewodnikami: układ ma być niewrażliwy na zmianę parametrów, byle
    działał, i w związku z tym lepiej przewymiarować niż potem naprawiać.
    Oczywiście to się fajnie pisze, a nie zawsze da się zrobić.

    Pozdrawiam

    DD


  • 17. Data: 2011-06-16 11:54:16
    Temat: Re: Normy dot. uzycia starych komponentow do produkcji.
    Od: Emil <e...@y...com>

    > W dniu 2011-06-16 12:09, Emil pisze:

    >> Swoja droga, co proponujesz w takim razie?

    > Tak dobierac elementy, zeby spora zmiana pojemnosci nie wplywala na
    > prace urzadzenia i zeby nie przeciazac zbytnio - generalnie jak z
    > polprzewodnikami: uklad ma byc niewrazliwy na zmiane parametrow, byle
    > dzialal, i w zwiazku z tym lepiej przewymiarowac niz potem naprawiac.
    > Oczywiscie to sie fajnie pisze, a nie zawsze da sie zrobic.

    Ano wlasnie. Rzecz w tym, ze te projekty byly rozwijane przez moich
    poprzednikow, wobec czego musialem wejsc w ich buty :).
    Jest takie powiedzenie - Tak krawiec kraje, jak mu materii staje :).

    > Pozdrawiam
    > DD

    Rowniez pozdrawiam,
    Emil



  • 18. Data: 2011-06-16 12:02:24
    Temat: Re: Normy dot. uzycia starych komponentow do produkcji.
    Od: Emil <e...@y...com>


    > To trzeba rejestrowac temperature, a przynajmniej "wyskoki". Teraz sporo
    > sprzetu daje taka mozliwosc, a i dobudowanie nie jest zbyt skomplikowane.

    Tez ciekawy watek, spotkales sie moze z czyms w formie
    nalepki/pojemniczka/kapsla/precika, (totalnie pasywny element) co byloby
    niewielkich wymiarow , tanie, latwe w montazu (np na koniec, naklejane na
    plytke przy wkladaniu do obudowy) i przy przekroczeniu temperatury przez
    okreslony czas odbarwialo/odksztalcalo by sie trwale, stanowiac
    jednoznaczna wskazowke w przypadku naprawy gwarancyjnej?

    Dobudowanie elektroniki jest mozliwe - ale znow to jest zmiana projektu,
    calej dokumentacji, nowych klisz, solder masek, oplat dodatkowych etc.

    > Pozdrawiam
    > DD

    Rowniez pozdrawiam,
    Emil



  • 19. Data: 2011-06-16 12:29:22
    Temat: Re: Normy dot. uzycia starych komponentow do produkcji.
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2011-06-16 14:02, Emil pisze:
    >
    >> To trzeba rejestrowac temperature, a przynajmniej "wyskoki". Teraz sporo
    >> sprzetu daje taka mozliwosc, a i dobudowanie nie jest zbyt skomplikowane.
    >
    > Tez ciekawy watek, spotkales sie moze z czyms w formie
    > nalepki/pojemniczka/kapsla/precika, (totalnie pasywny element) co byloby
    > niewielkich wymiarow , tanie, latwe w montazu (np na koniec, naklejane
    > na plytke przy wkladaniu do obudowy) i przy przekroczeniu temperatury
    > przez okreslony czas odbarwialo/odksztalcalo by sie trwale, stanowiac
    > jednoznaczna wskazowke w przypadku naprawy gwarancyjnej?
    >

    Zwykła "termogluta"?

    Niezbyt profesjonalne, ale działa ;)

    --
    Pozdrawiam.

    Adam.


  • 20. Data: 2011-06-16 14:15:23
    Temat: Re: Normy dot. uzycia starych komponentow do produkcji.
    Od: Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_>

    W dniu 2011-06-16 14:02, Emil pisze:
    >
    > Tez ciekawy watek, spotkales sie moze z czyms w formie
    > nalepki/pojemniczka/kapsla/precika, (totalnie pasywny element) co byloby
    > niewielkich wymiarow , tanie, latwe w montazu (np na koniec, naklejane
    > na plytke przy wkladaniu do obudowy) i przy przekroczeniu temperatury
    > przez okreslony czas odbarwialo/odksztalcalo by sie trwale, stanowiac
    > jednoznaczna wskazowke w przypadku naprawy gwarancyjnej?

    Na pewno coś takiego widziałem, tylko reagujące na wilgotność (ale to
    radiostacji na samolocie ;)
    Co do temperatury - wydaje mi się, że tak, ale na pewno nie jako coś do
    kupienia.
    Chociaż... Bezpieczniki termiczne? Nie trzeba tego podłączać, wystarczy
    sprawdzić.
    W TME:

    http://www.tme.eu/html/PL/zabezpieczenia-termiczne-1
    0-a/ramka_3947_PL_pelny.html

    Nie mam pojęcia jaka jest strona producenta i czy toto rzeczywiście się
    nadaje do tego celu.

    > Dobudowanie elektroniki jest mozliwe - ale znow to jest zmiana projektu,
    > calej dokumentacji, nowych klisz, solder masek, oplat dodatkowych etc.

    Wiesz, czasem nie korzysta się z dostępnych możliwości (np procesor może
    mieć pomiar temperatury, a nie korzysta się z tego bo i po co?).

    Pozdrawiam

    DD

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: