-
91. Data: 2020-04-21 09:22:52
Temat: Re: Nie mogę uruchomić silnika
Od: collie <c...@v...pl>
W dniu 21.04.2020 o 08:08, viktorius pisze:
> Zmierz gęstość elektrolitu w celach, to najlepszy sposób na sprawdzenia stopnia
> ładowania akumulatora:
Jeśli wcześniej o tym pomyślisz i kupisz - nachodziwszy się -
akumulator z korkami, a nie wszechobecny "bezobsługowy".
-
92. Data: 2020-04-21 09:43:42
Temat: Re: Nie mogę uruchomić silnika
Od: collie <c...@v...pl>
W dniu 19.04.2020 o 21:53, Poldek pisze:
> 50 złotych to niedużo, ale kolejny zbędny śmieć na planecie, to znacznie gorzej.
> Dziadostwem mentalnym jest rozwiązywanie każdego problemu metodą wzorowego
> konsumenta - na każdy problem jest jedna prosta odpowiedź - KUP!
Ma się rozumieć, suweren rozwiązuje każdy problem magicznym
"pożycz!". I przy okazji napije się na krzywy ryj. Zakąszając
(czy raczej - zakanszając, jak to suweren) ogórkiem kiszonym
pożyczkodawcy. A paszoł won, dziadu, rzeknąć trza.
-
93. Data: 2020-04-21 09:56:31
Temat: Re: Nie mogę uruchomić silnika
Od: viktorius <v...@i...pl>
W dniu 2020-04-21 o 09:22, collie pisze:
> W dniu 21.04.2020 o 08:08, viktorius pisze:
>
>> Zmierz gęstość elektrolitu w celach, to najlepszy sposób na
>> sprawdzenia stopnia ładowania akumulatora:
>
> Jeśli wcześniej o tym pomyślisz i kupisz - nachodziwszy się -
> akumulator z korkami, a nie wszechobecny "bezobsługowy".
>
Musiałeś zdradzać takie szczegóły? :P
--
viktorius
-
94. Data: 2020-04-21 12:55:13
Temat: Re: Nie mogę uruchomić silnika
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2020-04-21 o 09:56, viktorius pisze:
> W dniu 2020-04-21 o 09:22, collie pisze:
>> W dniu 21.04.2020 o 08:08, viktorius pisze:
>>
>>> Zmierz gęstość elektrolitu w celach, to najlepszy sposób na
>>> sprawdzenia stopnia ładowania akumulatora:
>>
>> Jeśli wcześniej o tym pomyślisz i kupisz - nachodziwszy się -
>> akumulator z korkami, a nie wszechobecny "bezobsługowy".
>>
> Musiałeś zdradzać takie szczegóły? :P
Mierzenie gęstości to dla fanatyków zabawy w naprawianie.
Ja to robię tak jak opisał Cavallino - dojeżdżam do sklepu
i tam juz mają sprzęt i trochę wiedzy, żeby zdecydować.
-
95. Data: 2020-04-21 13:58:14
Temat: Re: Nie mogę uruchomić silnika
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "cef" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5e9ed111$0$514$6...@n...neostrada.
pl...
W dniu 2020-04-21 o 09:56, viktorius pisze:
>>>> Zmierz gęstość elektrolitu w celach, to najlepszy sposób na
>>>> sprawdzenia stopnia ładowania akumulatora:
>>
>>> Jeśli wcześniej o tym pomyślisz i kupisz - nachodziwszy się -
>>> akumulator z korkami, a nie wszechobecny "bezobsługowy".
>>
>> Musiałeś zdradzać takie szczegóły? :P
A o taki coraz trudniej.
>Mierzenie gęstości to dla fanatyków zabawy w naprawianie.
>Ja to robię tak jak opisał Cavallino - dojeżdżam do sklepu
>i tam juz mają sprzęt i trochę wiedzy, żeby zdecydować.
W supermarkecie nie maja :-)
Poza tym zeby dojechac, to trzeba auto uruchomic, a wtedy moze sie
okazac, ze akumulator juz dziala, bez diagnozy :-)
I tu sie przydaje prostownik (lub kable), troche wiedzy i woltomierz
...
J.
-
96. Data: 2020-04-21 14:20:13
Temat: Re: Nie mogę uruchomić silnika
Od: Grzegorz Tomczyk <g...@N...wp.pl>
W dniu 20.04.2020 o 15:09, RoMan Mandziejewicz pisze:
> A kto w ten sposób odpala?
Ktoś musiał być, skoro mit powstał.
--
Pozdrawiam
Grzegorz Tomczyk
-
97. Data: 2020-04-21 15:18:16
Temat: Re: Nie mogę uruchomić silnika
Od: viktorius <v...@i...pl>
W dniu 2020-04-21 o 13:58, J.F. pisze:
> Użytkownik "cef" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:5e9ed111$0$514$6...@n...neostrada.
pl...
> W dniu 2020-04-21 o 09:56, viktorius pisze:
>>>>> Zmierz gęstość elektrolitu w celach, to najlepszy sposób na
>>>>> sprawdzenia stopnia ładowania akumulatora:
>>>
>>>> Jeśli wcześniej o tym pomyślisz i kupisz - nachodziwszy się -
>>>> akumulator z korkami, a nie wszechobecny "bezobsługowy".
>>>
>>> Musiałeś zdradzać takie szczegóły? :P
>
> A o taki coraz trudniej.
>
Chyba do osobówek już niemożliwe jest kupienie aku z koreczkami.
Nawet taki, najtańszy noname jest bezobsługowy, widać na górze kanaliki
w których skrapla się woda i wraca do elektrolitu:
https://www.norauto.pl/p/akumulator-1-cena-19-60-ah-
540-a-l--902422.html
>> Mierzenie gęstości to dla fanatyków zabawy w naprawianie.
>> Ja to robię tak jak opisał Cavallino - dojeżdżam do sklepu
>> i tam juz mają sprzęt i trochę wiedzy, żeby zdecydować.
>
> W supermarkecie nie maja :-)
>
> Poza tym zeby dojechac, to trzeba auto uruchomic, a wtedy moze sie
> okazac, ze akumulator juz dziala, bez diagnozy :-)
>
Gdy temp jak obecnie i silnik sprawny, pali od pierwszego, to aku może
być nawet trup. Gram energii w nim wystarczy żeby zakręcić pół obrotu.
Gorzej jak postoi, co w erze siedzenia w domu jest teraz możliwe. Nie
jest codziennie doładowywany podczas jazdy, to i mamy wątek o wymianie
aku na wiosnę, a nie jak zwykle -> jesienią :)
> I tu sie przydaje prostownik (lub kable), troche wiedzy i woltomierz ...
>
...i grupa PMS :)
--
viktorius
-
98. Data: 2020-04-21 15:35:29
Temat: Re: Nie mogę uruchomić silnika
Od: viktorius <v...@i...pl>
W dniu 2020-04-21 o 14:20, Grzegorz Tomczyk pisze:
> W dniu 20.04.2020 o 15:09, RoMan Mandziejewicz pisze:
>> A kto w ten sposób odpala?
>
> Ktoś musiał być, skoro mit powstał.
>
Już tu pisałem, zerwał się.
Nie było jedynki, tylko trójka dla pewności, żeby nic złego się nie
wydarzyło.
Ale było -20, olej gęsty mineralny nie ułatwiał. Silnik już fabrycznie
nie był skory do odpalania na zimie: 4c90 czy 4ct90, turbo nieważne
akurat w tym przypadku. Świece wszystkie sprawne, ale nie dawało rady
odpalić tylko po grzaniu. Na kopciucha, plaka też nie dało rady. No to
ciągaliśmy, raz zagadał, zgasł, potem przeskoczył. I jak to mówią, po
ptokach.
To był jedyny przypadek przeskoczenia paska, jaki znam, i to u mnie.
Osobówka zawsze odpalała. Miałem raz problematyczny, nieregularnie
zawieszający się rozrusznik. Gdy się zawiesił, odpalałem na pych, nic
przykrego się nigdy nie wydarzyło. Wibracje silnika "odblokowywały"
rozrusznik, spokój na miesiąc.
Odpalanie, po bożemu, z dwójeczki na ledwo toczącym się samochodzie.
Silnik potrzebował może pół obrotu, żeby odpalić. Łatwość odpalania na
pych mnie ratowała, a raczej ratowała rozrusznik przez ostateczną
decyzją o wymianie.
--
viktorius
-
99. Data: 2020-04-21 15:36:23
Temat: Re: Nie mogę uruchomić silnika
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "viktorius" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:r7mrqn$3b0$1$v...@n...chmurka.net.
..
W dniu 2020-04-21 o 13:58, J.F. pisze:
> Użytkownik "cef" napisał w wiadomości grup
>>>>>> Zmierz gęstość elektrolitu w celach, to najlepszy sposób na
>>>>>> sprawdzenia stopnia ładowania akumulatora:
>>>
>>>>> Jeśli wcześniej o tym pomyślisz i kupisz - nachodziwszy się -
>>>>> akumulator z korkami, a nie wszechobecny "bezobsługowy".
>>>
>>>> Musiałeś zdradzać takie szczegóły? :P
>
>> A o taki coraz trudniej.
>
>Chyba do osobówek już niemożliwe jest kupienie aku z koreczkami.
Jeszcze kiedys byly takie, gdzie korki byly pod naklejka.
Po gwarancji wystarczyl nozyk.
>Nawet taki, najtańszy noname jest bezobsługowy, widać na górze
>kanaliki
w najtanszym korki to moze byc istotna oszczednosc :-)
>w których skrapla się woda i wraca do elektrolitu:
>https://www.norauto.pl/p/akumulator-1-cena-19-60-ah
-540-a-l--902422.html
Ja tam zadnych kanalikow nie widze.
Pytanie - czy nie da sie tej "pokrywki" oderwac i czy pod spodem nie
ma korkow.
Pozostaje jeszcze wiertarka :-)
J.
-
100. Data: 2020-04-21 15:59:06
Temat: Re: Nie mogę uruchomić silnika
Od: viktorius <v...@i...pl>
W dniu 2020-04-21 o 15:36, J.F. pisze:
> Użytkownik "viktorius" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:r7mrqn$3b0$1$v...@n...chmurka.net.
..
> W dniu 2020-04-21 o 13:58, J.F. pisze:
>> Użytkownik "cef" napisał w wiadomości grup
>>>>>>> Zmierz gęstość elektrolitu w celach, to najlepszy sposób na
>>>>>>> sprawdzenia stopnia ładowania akumulatora:
>>>>
>>>>>> Jeśli wcześniej o tym pomyślisz i kupisz - nachodziwszy się -
>>>>>> akumulator z korkami, a nie wszechobecny "bezobsługowy".
>>>>
>>>>> Musiałeś zdradzać takie szczegóły? :P
>>
>>> A o taki coraz trudniej.
>>
>> Chyba do osobówek już niemożliwe jest kupienie aku z koreczkami.
>
> Jeszcze kiedys byly takie, gdzie korki byly pod naklejka.
> Po gwarancji wystarczyl nozyk.
Jeśli były korki, to obowiazkiem było sprawdzanie poziomów i
uzupełnianie. Nikt gwarancji by nie uznał dostając na reklamację aku z
płytami na wierzchu.
>
>> Nawet taki, najtańszy noname jest bezobsługowy, widać na górze kanaliki
>
> w najtanszym korki to moze byc istotna oszczednosc :-)
>
Tak, a droższe są obsługowe: trzeba monitorować poziomy, uzupełniać wodą
destylowaną. Nadszedł czas, gdy bezobsługowe akumulatory dotarły pod
strzechy i czas się z tym pogodzić. Stety lub niestety ;)
>> w których skrapla się woda i wraca do elektrolitu:
>> https://www.norauto.pl/p/akumulator-1-cena-19-60-ah-
540-a-l--902422.html
>
> Ja tam zadnych kanalikow nie widze.
> Pytanie - czy nie da sie tej "pokrywki" oderwac i czy pod spodem nie ma
> korkow.
>
Naprawde nie widzisz na deklu mozaiki mówiącej o tym, że pod spodem jest
labirynt?
> Pozostaje jeszcze wiertarka :-)
>
A potem korki z wina i jedziem panie dalej :P
--
viktorius