Pan Maciej Bebenek (news.onet.pl) napisał:

>> Nasz (mój i panamichałowy) pogląd jest taki, że powinny być wyłącznie
>> "normalne".
>
> I mój też :-)

Miło mi powitać w doborowym towarzystwie. Może ciasteczko?

> Tak samo, jak banki, centrale alarmowe czy TVK. Mogą zostać numery
> informacyjne (usługi, handel, komunikacja), chociaż niekonieczne
> te sponsorowane przez jednego dostawcę.

Jeśli sa ogólnokrajowe, to teoretycznie mogą. Ale właściwie czemu
nie 800 lub 801? Zresztą ci co mają 800, podają teraz obok zwykły
numer. Żeby ludzie z komóek też mogli się dodzwonić (właściwie to
też nie wiadomo czemu nie mogą).

--
Jarek

do góry

On 2009-12-14 16:25, Jarosław Sokołowski wrote:
> Pan Maciej Bebenek (news.onet.pl) napisał:
>
>>> Nasz (mój i panamichałowy) pogląd jest taki, że powinny być wyłącznie
>>> "normalne".
>>
>> I mój też :-)
>
> Miło mi powitać w doborowym towarzystwie. Może ciasteczko?
>
>> Tak samo, jak banki, centrale alarmowe czy TVK. Mogą zostać numery
>> informacyjne (usługi, handel, komunikacja), chociaż niekonieczne
>> te sponsorowane przez jednego dostawcę.
>
> Jeśli sa ogólnokrajowe, to teoretycznie mogą. Ale właściwie czemu
> nie 800 lub 801? Zresztą ci co mają 800, podają teraz obok zwykły
> numer. Żeby ludzie z komóek też mogli się dodzwonić (właściwie to
> też nie wiadomo czemu nie mogą).
>

Osiemsetki to są w zasadzie w odwrocie. Kilka lat temu każdy z banków
praktycznie miał, teraz... może ze dwa bym znalazł :-(
A numeracja 801 i 804 to najczęsciej większy przekręt, niż dialery na
0700 :-P

do góry

Pan Maciej Bebenek (news.onet.pl) napisał:

>>> Tak samo, jak banki, centrale alarmowe czy TVK. Mogą zostać numery
>>> informacyjne (usługi, handel, komunikacja), chociaż niekonieczne
>>> te sponsorowane przez jednego dostawcę.
>>
>> Jeśli sa ogólnokrajowe, to teoretycznie mogą. Ale właściwie czemu
>> nie 800 lub 801? Zresztą ci co mają 800, podają teraz obok zwykły
>> numer. Żeby ludzie z komóek też mogli się dodzwonić (właściwie to
>> też nie wiadomo czemu nie mogą).
>>
>
> Osiemsetki to są w zasadzie w odwrocie. Kilka lat temu każdy z banków
> praktycznie miał, teraz... może ze dwa bym znalazł :-(
> A numeracja 801 i 804 to najczęsciej większy przekręt, niż dialery na
> 0700 :-P

No to z AUS też mogą byc przekręty. W takim razie niech już wszyscy mają
normalne numery.

--
Jarek

do góry

"Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl> writes:

> Osiemsetki to są w zasadzie w odwrocie. Kilka lat temu każdy z banków
> praktycznie miał, teraz... może ze dwa bym znalazł :-(

PKOBP 0 801 302 302 infolinia, 0-801-124-365 karty (kiedys to bylo
0-800-124-365...)
Pekao 0-801 324 324 karty, 800 380 380 Pekao24, i dużo innych numerów
citiphone 0 801 32 2484 (ale infolinia na 19xxx)
mbank 0 801 300 800
Alior nie ma
Polbank 0 801 822 822

Generalnie chyba kto mial ten ma?

> A numeracja 801 i 804 to najczęsciej większy przekręt, niż dialery na
> 0700 :-P

Polegajacy na?

Przynajmniej cennik jest jawny, a AUS to szkoda gadac... Nikomu nie
chce sie reklamacji napisac?

MJ

do góry

On 2009-12-14 21:28, Michal Jankowski wrote:
> "Maciej Bebenek (news.onet.pl)"<m...@t...waw.pl> writes:
>
>> Osiemsetki to są w zasadzie w odwrocie. Kilka lat temu każdy z banków
>> praktycznie miał, teraz... może ze dwa bym znalazł :-(
>
> PKOBP 0 801 302 302 infolinia, 0-801-124-365 karty (kiedys to bylo
> 0-800-124-365...)
> Pekao 0-801 324 324 karty, 800 380 380 Pekao24, i dużo innych numerów
> citiphone 0 801 32 2484 (ale infolinia na 19xxx)
> mbank 0 801 300 800
> Alior nie ma
> Polbank 0 801 822 822
>
> Generalnie chyba kto mial ten ma?


Mówiłem o 800, nie 801

>
>> A numeracja 801 i 804 to najczęsciej większy przekręt, niż dialery na
>> 0700 :-P
>
> Polegajacy na?
>

Złudnej iluzji gospodyń z Gdańska, że jest to albo numer bezpłatny, albo
płatnyc bardzo mało. A praktyka mówi, że 801 0 kosztuje tyle samo, co
70x 0. A 804 (np. ZUS!) jest płatny tyle, co najwyższa stawka impulsowa
MM, czyli dzwoniąc lokalnie z Warszawy do Warszawy emeryci płacą tyle,
co z Przemyśla do Swinoujścia.

> Przynajmniej cennik jest jawny, a AUS to szkoda gadac... Nikomu nie
> chce sie reklamacji napisac?

A skąd ja Ci wezmę telefon w tepe? :-P
Może netię stacjonarną sobie w końcu załatwię... :-)

do góry

"Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl> writes:

> Mówiłem o 800, nie 801

No to Zubr zostal...

> Złudnej iluzji gospodyń z Gdańska, że jest to albo numer bezpłatny,
> albo płatnyc bardzo mało. A praktyka mówi, że 801 0 kosztuje tyle
> samo, co 70x 0. A 804 (np. ZUS!) jest płatny tyle, co najwyższa stawka
> impulsowa MM, czyli dzwoniąc lokalnie z Warszawy do Warszawy emeryci
> płacą tyle, co z Przemyśla do Swinoujścia.

Na dodatek z roznych historii ze swiadczeniem jakichs wdzwanianych
voipow, czy czegos tam, wynikalo, ze za odbieranie takich
"wysokoplatnych ulgowych linii" abonent nie tylko nic nie musi
doplacac, ale zarabia na tym tak jak za 0-700...

MJ

do góry

On 2009-12-14 22:18, Michal Jankowski wrote:

> Na dodatek z roznych historii ze swiadczeniem jakichs wdzwanianych
> voipow, czy czegos tam, wynikalo, ze za odbieranie takich
> "wysokoplatnych ulgowych linii" abonent nie tylko nic nie musi
> doplacac, ale zarabia na tym tak jak za 0-700...

Z tym, że nie abonent, a raczej albo operator albo service providerzy. A
poza tym wszystko się zgadza :-)

do góry

Użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
> Pan Przemysław Kowalik napisał:
>

>>> Tak, właśnie taki. Mój sąsiad ma korporację taksówkową, taką dość sporą.
>>> Nawet byłem u niego kilka razy w tym całym centrum dowodzenia. Ma kilka
>>> linii ISDN o normalnych numerach, na które kierowane są wywołania AUS.
>>
>> Ale czy te normalne numery (a przynajmnmniej jeden z nich) są rogłoszone
>> do wiadomośći klientów?
>
> Nie są. I w tym jest problem. Bo moda taka, że taksówka ma mieć AUS.

Hmm, moda... IMHO po prostu potrzeby marketingowe tej specyficznej
branży - chyba najłatwiej jest zapamiętać klientowi numer, pod który w
razie co zadzwoni.


Przemek

do góry

Użytkownik Maciej Bebenek (news.onet.pl) napisał:
> On 2009-12-14 14:48, Jarosław Sokołowski wrote:
>
>> Nasz (mój i panamichałowy) pogląd jest taki, że powinny być wyłącznie
>> "normalne".
>
> I mój też :-) Tak samo, jak banki, centrale alarmowe czy TVK. Mogą
> zostać numery informacyjne (usługi, handel, komunikacja), chociaż
> niekonieczne te sponsorowane przez jednego dostawcę.

Kolejarskie partyline za 1,28 PLN/min też ;-)?

OT. W sumie pazerność u nich to norma :-P

Rozkład przez WAP kosztuje u nich 1,22 PLN/10 min (SMS na numer 71757
(71PKP) o treści WAP http://rozklad-pkp.pl/?q=pl/node/115) + koszty
transmisji.
Rozkład na CD to 49,95 + 9,76 za przesyłkę a wersja książkowa ("cegła",
nieaktualna w chwili zejścia z maszyny drukarskiej) też ponad 5 dyszek,


Przemek

do góry

Użytkownik Maciej Bebenek (news.onet.pl) napisał:
> On 2009-12-14 21:28, Michal Jankowski wrote:
>> "Maciej Bebenek (news.onet.pl)"<m...@t...waw.pl> writes:
>>

>>
>>> A numeracja 801 i 804 to najczęsciej większy przekręt, niż dialery na
>>> 0700 :-P
>>
>> Polegajacy na?
>>
>
> Złudnej iluzji gospodyń z Gdańska, że jest to albo numer bezpłatny, albo
> płatnyc bardzo mało. A praktyka mówi, że 801 0 kosztuje tyle samo, co
> 70x 0.

Na przykład:

http://telepin.pl/mobi/index.php?page=pre_telepin_nu
mery
Nie kupiłeś karty telepin, a potrzebujesz szybko i tanio zadzwonić do
bliskich ?
Nic prostszego, wybierz ze swojego telefonu numer 0708 177 677 lub 0 801
080 019(...).

Ale tym przypadku to nie 801 jest drogie tylko 708 tanie :-).


> A 804 (np. ZUS!) jest płatny tyle, co najwyższa stawka impulsowa
> MM, czyli dzwoniąc lokalnie z Warszawy do Warszawy emeryci płacą tyle,
> co z Przemyśla do Swinoujścia.

I więcej niż przez 708 na drugą stronę globusa. No ale gdy wprowadzano
80x, to chyba międzystrefowe w szczycie kosztowały coś koło 85 gr/min a
więc nawet takie 804 było 2 razy tańsze.


>> Przynajmniej cennik jest jawny, a AUS to szkoda gadac... Nikomu nie
>> chce sie reklamacji napisac?

> A skąd ja Ci wezmę telefon w tepe? :-P

A jakiś Kwadratowopomarańczowy prepaid za kilka złotych by nie
wystarczył - jest spora szansa, że AUSy będą hulać podobnie jak na kablu
(chociaż z 800 czy 801 tak już nie jest).


Przemek

do góry