W dniu 2013-03-29 18:31, Krzysztof Halasa pisze:
> Mogą mieć dowolną liczbę bitów. Czy jeśli oglądasz np. 16-bitowego TIFFa
> na 8-bitowym ekranie używającym 6-bitowej matrycy, to znaczy że TIFF nie
> jest bitmapą?

To znaczy, że nie oglądam rawa, bo o chodzi w naszej jałowej dyskusji :)

>> Zdjęcia te
>> zresztą wyglądałyby trochę jak kiepski slajd naświetlany bez filtrów -
>> tylko część trzymałaby akceptowalny wb.
>
> Przeciwnie, nie byłoby żadnego problemu z balansem bieli. Balans bieli
> wynika z działania oka i mózgu człowieka, sensory rejestrują absolutne
> poziomy światła i jeśli dokładnie tak je wyświetlimy, to nie będzie
> żadnego problemu.

Ależ skąd, balans bieli zależy od środowiska zastanego. Jeśli
wprowadzimy tam zdjęcie z obcego środowiska (czytaj: siedzimy w pokoju
przy małej lampce i oglądamy slajdy znad morza) to albo pokój pogrąży
się w pomarańczach, albo slajdy będą wściekle niebieskie. W praktyce
mózg kombinuje i w sumie nic nie będzie miało dobrych barw.

Gdyby było jak piszesz, nie byłoby żadnego balansu bieli w aparatach.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/jestem błędem statystycznym, ale szczęśliwym/

do góry

On Fri, 29 Mar 2013, Janko Muzykant wrote:

> Ależ skąd, balans bieli zależy od środowiska zastanego. Jeśli wprowadzimy tam
> zdjęcie z obcego środowiska (czytaj: siedzimy w pokoju przy małej lampce
> i oglądamy slajdy znad morza)

Ja w sprawie formalnej.
"Użyj świeczki".
Z wiadomego powodu - "mała lampka" ostatnio coraz bardziej kojarzy
się z LED, a tu zarówno wstrzelenie się w slajd znad morza jak
i regulacja po uważaniu są całkiem realne i na miejscu :)

Do reszty się NIE odnoszę :D

pzdr, Gotfryd

do góry

W dniu 2013-03-29 21:59, Gotfryd Smolik news pisze:
> Z wiadomego powodu - "mała lampka" ostatnio coraz bardziej kojarzy
> się z LED, a tu zarówno wstrzelenie się w slajd znad morza jak
> i regulacja po uważaniu są całkiem realne i na miejscu :)

Spoko, wciąż trafienie na dobrze zbalansowaną małą lampkę jest tak
rzadkie, że możemy pominąć to założenie :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/stworzę stworzeń, wymyślę myśl, wydzielę dzieło, opus z magnum połączę!/

do góry

"J.R." <j...@g...pl> writes:

> W wypadku RAW? Oczywiście że jest potrzebna. Każdy piksel w pliku RAW
> zawiera dokładną informację o jednym z kolorów, a pozostałe kolory -
> niezbędne do pokazania piksela - są interpolowane z sąsiednich.

Tak jak napisałem, jest tak tylko wtedy, gdy chcesz dokonać konwersji na
inny format. Ale to chyba nie jest zaskoczeniem.
--
Krzysztof Halasa

do góry

Sylwester Zarębski <z...@i...net.pl> writes:

>> Przeciwnie, nie byłoby żadnego problemu z balansem bieli. Balans bieli
>> wynika z działania oka i mózgu człowieka, sensory rejestrują absolutne
>> poziomy światła i jeśli dokładnie tak je wyświetlimy, to nie będzie
>> żadnego problemu.
>
> Ależ nie masz racji, będzie problem w każdym świetle otoczenia różnym od
> światła, podczas którego wykonano zdjęcie. Trafisz wyłącznie przypadkowo
> w idealnie zgodne światło otoczenia.

A co ja napisałem? Ale wyobraź sobie sytuację w kinie lub przed ekranem
TV. Nie wszyscy oglądają wszystko w komórkach :-)
--
Krzysztof Halasa

do góry

Janko Muzykant <j...@w...pl> writes:

> Ależ skąd, balans bieli zależy od środowiska zastanego. Jeśli
> wprowadzimy tam zdjęcie z obcego środowiska (czytaj: siedzimy w pokoju
> przy małej lampce i oglądamy slajdy znad morza) to albo pokój pogrąży
> się w pomarańczach, albo slajdy będą wściekle niebieskie. W praktyce
> mózg kombinuje i w sumie nic nie będzie miało dobrych barw.

Przeciwnie, przy małej lampce dostaniesz dobre kolory na monitorze
i może dziwne światło lampki (jeśli będzie w ogóle dostatecznie jasne,
żeby mózg zainteresował się jej kolorem). Próbowałeś coś takiego robić?
Ja robiłem.
Mózg interesuje się kolorami głównie w centrum pola widzenia, m.in. są
takie śmieszne doświadczenia w oszukiwaniu mózgu, w których mózg widzi
niewielki obszar zupełnie innego koloru jako biały, mimo że wszystko
jest normalnie oświetlone. Normalnie aż tak się nie dzieje, ale jeśli
zapewnisz mózgowi duży obszar w centrum pola widzenia oraz niewiele
innego światła, to właściwy balans bieli (zwłaszcza w rozsądnych
granicach, występujących normalnie w rzeczywistości) osiągniesz bez
problemu.
--
Krzysztof Halasa

do góry

W dniu 2013-03-30 12:04, Krzysztof Halasa pisze:
> Przeciwnie, przy małej lampce dostaniesz dobre kolory na monitorze

Miałem na myśli małą w znaczeniu koloru - typowego, ciepłego światła,
ale w sumie to nieważne, bo...

> i może dziwne światło lampki (jeśli będzie w ogóle dostatecznie jasne,
> żeby mózg zainteresował się jej kolorem). Próbowałeś coś takiego robić?
> Ja robiłem.

Ja też. Wszystkie zdjęcia przy natywnym wb (gdzieś ok. 5500K) robione w
świetle sztucznym wyglądają paskudnie.
Negujesz sens istnienia jednego z podstawowych parametrów obrazu, który
od początku zabawy z kolorem sprawia najwięcej problemu, zwłaszcza w
filmie. Gdyby było jak piszesz, życie filmowców i fotografów byłoby
znacznie prostsze. Dopiero od niedawna awb pracuje w miarę poprawnie,
choć w świetle niskotemperaturowym nadal sobie nie radzi.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/słyszałem, że wszystkie problemy doskonale rozwiązuje coś tam/

do góry

Janko Muzykant <j...@w...pl> writes:

> Ja też. Wszystkie zdjęcia przy natywnym wb (gdzieś ok. 5500K) robione
> w świetle sztucznym wyglądają paskudnie.

No pewnie. Jeśli oglądasz odbitki np. 10x15 albo nawet ~A4. Ale to
zupełnie inna sprawa. Nie chodzi o odbitki, ale o wyświetlenie
oryginalnego obrazu, bez korekcji, na dużym ekranie, przypuszczalnie bez
udziału dodatkowego oświetlenia.

Zreszta jak wyobrażasz sobie poprawny balans bieli w rzeczywistej scenie
(obserwowanej bezpośrednio) i wadliwy balans bieli po wyświetleniu
dokładnie tej samej sceny, bez żadnej korekcji, tak że oczy widziałyby
dokładnie te same kolory (długości fali, widmo itd)? Przecież to
nielogiczne, skąd mózg miałby wiedzieć że jest jakaś różnica, jeśli
do oczu trafiałoby dokładnie takie samo światło (w sensie widma)?
--
Krzysztof Halasa

do góry

Ok, o duperelach teraz gadamy. Szkoda czasu :-)

--
Pozdrawiam
Marek

do góry

W dniu 2013-03-30 12:33, Krzysztof Halasa pisze:
> No pewnie. Jeśli oglądasz odbitki np. 10x15 albo nawet ~A4. Ale to
> zupełnie inna sprawa. Nie chodzi o odbitki, ale o wyświetlenie
> oryginalnego obrazu, bez korekcji, na dużym ekranie, przypuszczalnie bez
> udziału dodatkowego oświetlenia.

Nawet w takich warunkach (kino) bez korekcji się nie obejdzie, a to ze
względu na inną dynamikę obrazu niż oryginał (w ogóle: inny rodzaj
obrazu względem oryginału).

Jest takie doświadczenie ciekawe: widzenie stereotypowe sprawia, że
obraz staje się zauważalnie lepszy technicznie. Każde ze składowych z
osobna wygląda gorzej. Podobnie z filmem - stopklatce na ogół sporo
brakuje technicznie do zdjęcia, które wykonano by na takim samym kadrze.
Ożywienie tego kadru sprawia, że wybaczamy wiele niedoskonałości.
Mózg kombinuje, im mniej składowych, tym lepszego materiału musimy mu
dostarczyć.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/walka o pokój, walka z terroryzmem, a może wszystko dla twego
bezpieczeństwa?/

do góry