-
11. Data: 2013-10-24 15:45:30
Temat: Re: Łza się w oku kręci. XT
Od: Maciek "Babcia" Dobosz <b...@j...org.pl>
Dnia 2013-10-24, o godz. 15:27:51
"mappl" <n...@m...pl> napisał(a):
> I pewnie Ubuntu w idle obciąży wszystkie rdzenie na 30-40%
> A wracając do tematu, nie uważasz, że w dawnych czasach zastosowanie
> komputerów osobistych było mocno ograniczone? Na tym XT był arkusz
> kalkulacyjny, edytor tekstu i... to w zasadzie wszystko. Wtedy
> faktycznie domowemu userowi komputer był średnio potrzebny.
Dla mnie akurat pierwsza poważna robota to nie arkusz czy edytor a
pakiet statystyczny. A potem dość specjalizowany soft do obsługi szkół
- bazy danych i program do wspomagania układania planu lekcji.
Zdrówko
-
12. Data: 2013-10-24 15:49:51
Temat: Re: Łza się w oku kręci. XT
Od: "BUNIEK" <m...@i...pl>
>Jest tu ktoś kto miał XT ?
Ja zaczynałem od 286 fart był ze ktoś oddawał za cene XT (ale Commodorka C64
trzeba było sprzedać - normalnie płakałem).
Oj jak pomyśle "pierwsze kroki w IT" (Spectrum, timex 2048, Spectrum +,
commodore 116; +4; C16, 64, Atari 800XL 130XE 65XE) ja miałem C64 ale
pozostałe w kubie komputerowym oraz u znajomych oblatałem - Amiga i Atari ST
przeskoczyłem już i był świat PC - jak ktoś pisał z Herkulesem długo bez HDD
i blackoutem, Price of Persia; North & South i - Qbasicem :)
Chwilowo w przeszłości
Buniek
-
13. Data: 2013-10-24 15:54:53
Temat: Re: Łza się w oku kręci. XT
Od: "Chris" <c...@s...pl>
Maciek Babcia Dobosz nabazgrał(a):
> Dnia 2013-10-24, o godz. 14:27:28
> "Chris" <c...@s...pl> napisał(a):
>> Emanuelle nabazgrał(a):
>>> Ghost napisał:
>>>>> 20 lat i jaka przepaść ilościowa
>>>> a nie 30?
>>> No 30 lat minęło od powstania 1 peceta XT. Ale w w Polsce pojawił
>>> się nieco później. Ja go kupowałem 22-25 lat temu ( pamięć już nie
>>> ta ;) ). Jest tu ktoś kto miał XT ?
>> Miał .... ale kto jeszcze pamięta :) i te granie w blockout (czy
>> jakoś tak) na herkulesie z miodowym ekranem :)
> Blocokut to OIDP 1989 a popularna zrobiła się rok-dwa później. Dla mnie
> pierwsza poważna praca na PC to było ~1985-1986 roku i pakiet
> Statgraphics. Potem zarabiałem z dziewczyną przepisując prace dyplomowe
> w TAG-u a na wiosnę 1989 popełniłem na zamówienie pierwszą poważniejszą
> baze danych w dBase III. ;-)
> A z ciekawostek potem po drodze to przez 2 lata używałem dopracy
> oryginalnego IBM PS/1. Dysk 30MB, 2MB pamięci, 386SX 16MHz i mono
> monitor 11 cali. Ale już VGA, mysz i karta sieciowa - to ostatnie było
> najważniejsze. Po krótkim flircie z BBS-ami na początku 1992 roku
> odpaliliśmy w firmie gdzie wtedy pracowałem dzierżawkę 33600bps na
> modemach Goramo BPh Plus i nastał u nas internet. ;-)
Ja długo byłem anty PC i twardo siedziałem na Amidze :)
A500 + HDD20MB, potem A1200+sporo gratów w środku. CDTV i CD32 po drodze.
Przed tym miałem Atari65XL, Atari ST ale jakoś nie przypadła mi do gustu
choć soft muzyczni i DTP miał rewelacyjny.
--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.
-
14. Data: 2013-10-24 15:57:26
Temat: Re: Łza się w oku kręci. XT
Od: "Chris" <c...@s...pl>
BUNIEK nabazgrał(a):
>> Jest tu ktoś kto miał XT ?
> Ja zaczynałem od 286 fart był ze ktoś oddawał za cene XT (ale Commodorka
> C64 trzeba było sprzedać - normalnie płakałem).
> Oj jak pomyśle "pierwsze kroki w IT" (Spectrum, timex 2048, Spectrum +,
> commodore 116; +4; C16, 64, Atari 800XL 130XE 65XE) ja miałem C64
Kolega do dziś ma taką kolekcję i ciągle powiększa jak się coś trafi, na
razie myśli jak to wy exponować w domu a nie ~20 kompów/joystików leżących
na podłodze :)
--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.
-
15. Data: 2013-10-24 17:41:09
Temat: Re: Łza się w oku kręci. XT
Od: Emanuelle <e...@f...uno.pl>
mappl napisał:
>
> I pewnie Ubuntu w idle obciąży wszystkie rdzenie na 30-40%
mam nadzieję, że twoje czarnowidztwo się nie sprawdzi.
> A wracając do tematu, nie uważasz, że w dawnych czasach zastosowanie komputerów
osobistych było mocno
> ograniczone? Na tym XT był arkusz kalkulacyjny, edytor tekstu i... to w zasadzie
wszystko. Wtedy faktycznie
> domowemu userowi komputer był średnio potrzebny.
Zwykłemu userowi w tamtych czasach, XT specjalnie nie służył. Ale ja zwykłym userem
nie byłem. To firma, w
której wtedy pracowałem (a której wszelki ślad zaginął) współfinasowała zakup bym
mógł pracowac od świtu .. do
nocy. Był tam zainstowany Turbo Pascal 6. Na komputerze pozostały ślady programu,
który już na nowych
komputerach poprzez TP7 i Delphi po 10 latach był zawansowanym programem numerycznym.
Obecnie tez niestety juz
nieaktualny.
Wracając do tematu, w owych czasach XT przez IBM nie był pomyślany jako narzędzie dla
ludu tylko dla
'compute'. Dalszy lawinowy rozwój komputerów sprawił, że komputery trafiły pod
strzechy. Obecnie nastał trend
miniaturyzacji sprzętu i dla ludu wystarczy smartfon i tablet, w konsekwencji
produkacja pecetów maleje.
--
eman
-
16. Data: 2013-10-24 17:48:51
Temat: Re: Łza się w oku kręci. XT
Od: m <m...@g...com>
W dniu 24.10.2013 15:49, BUNIEK pisze:
>> Jest tu ktoś kto miał XT ?
>
> Ja zaczynałem od 286 fart był ze ktoś oddawał za cene XT (ale Commodorka
> C64 trzeba było sprzedać - normalnie płakałem).
>
> Oj jak pomyśle "pierwsze kroki w IT" (Spectrum, timex 2048, Spectrum +,
> commodore 116; +4; C16, 64, Atari 800XL 130XE 65XE) ja miałem C64 ale
> pozostałe w kubie komputerowym oraz u znajomych oblatałem - Amiga i
> Atari ST przeskoczyłem już i był świat PC - jak ktoś pisał z Herkulesem
> długo bez HDD i blackoutem,
Jak ja byłem zły na rodziców, że mi zamiast porządnego spectrum czy
atari kupili takie jakieś badziewie na które gier nie ma (AT), ba - nie
ma nawet joisticka.
Kumple się ze mnie śmiali że komputer ma, ale nie może na nim nic zrobić.
Dzisiaj to ja nawet nie wiem jak to można było joistickiem cokolwiek
zrobić. To takie nieprecyzyjne.
p. m.
-
17. Data: 2013-10-24 17:57:44
Temat: Re: Łza się w oku kręci. XT
Od: z <...@...pl>
W dniu 2013-10-24 12:55, Emanuelle pisze:
> 20 lat i jaka przepaść ilościowa
>
Też miałem XT. :-) Niestety ta przepaść ilościowa nijak nie
odzwierciedlona jest w szybkości pracy normalnego użytkownika.
Wiem że komputer ma dzisiaj dużo więcej zadań ale ten kto pracował na XT
ma pełne prawo do lamentowania nad "wydajnością" nowoczesnych
komputerów. ;-)
z
-
18. Data: 2013-10-24 18:14:04
Temat: Re: Łza się w oku kręci. XT
Od: rs <n...@n...spam.info>
On 10/24/2013 8:27 AM, Chris wrote:
> Emanuelle nabazgrał(a):
>
>> Ghost napisał:
>>>> 20 lat i jaka przepaść ilościowa
>>> a nie 30?
>> No 30 lat minęło od powstania 1 peceta XT. Ale w w Polsce pojawił się
>> nieco później. Ja go kupowałem 22-25 lat temu ( pamięć już nie ta ;) ).
>> Jest tu ktoś kto miał XT ?
>
> Miał .... ale kto jeszcze pamięta :) i te granie w blockout (czy jakoś
> tak) na herkulesie z miodowym ekranem :)
i te wirusy:
http://www.wired.com/design/2013/10/15-awesome-looki
ng-viruses-from-the-ms-dos-era/#slideid-293691
<rs>
-
19. Data: 2013-10-24 18:44:41
Temat: Re: Łza się w oku kręci. XT
Od: "\(c\)RaSz" <N...@p...onet.pl>
Użytkownik "Maciek Babcia Dobosz" napisał w wiadomości
news:20131024154530.0ec3fe6f@babcia-workstation...
: Dnia 2013-10-24, o godz. 15:27:51
: "mappl" <n...@m...pl> napisał(a):
:
: > (...)
: > A wracając do tematu, nie uważasz, że w dawnych czasach zastosowanie
: > komputerów osobistych było mocno ograniczone? Na tym XT był arkusz
: > kalkulacyjny, edytor tekstu i... to w zasadzie wszystko. Wtedy
: > faktycznie domowemu userowi komputer był średnio potrzebny.
Może średnio, a może - jednak czasem pomagał w rzeczach ważnych. Jako że
jestem dys-grafem totalnym, to od kiedy pojawiły się pierwsze edytory
tekstów (pamięta ktoś Chi-Writera?) poczułem, jakby mi ktoś kamień zdjął z
serca. Nareszcie! Od pierwszej sesji za klawiaturą już wiedziałem, że do
pisania ręcznego nie wrócę już nigdy... No i już wiecie, że ja też jestem z
epoki DOS-a łupanego. Ba, pamiętam jeszcze czasy, gdy na Wydziale Chemii PW
podziwialiśmy minikomputer wielkości... szafy gdańskiej (jednodrzwiowej co
prawda) ze stacją dysków wymiennych o wielkości szafki nocnej, i średnicy
krążków większej, niż płyta gramofonowa. Zadania z programowania
wypełnialiśmy na kartach perforowanych - były przeznaczone do komputerów
Odra, zajmujących kilka dużych, klimatyzowanych sal.
Kiedy pojawił się pierwszy komputerek domowy - to był szok totalny. A potem
też przedefilowałem przez cały rządek kolejnych maszynek, a zaś dotąd nie
mogę się jakoś rozstać z moim pierwszym XT-kiem. Jest na bardzo rzadkim
procesorze: 80-186, kolekcjonerski okaz!
To nieprawda, że dopiero Internet spowodował, że komputer mieć było "warto".
Tyle, że start netu zbiegł się w czasie z dość znacznym spadkiem cen
maszynek. Jednak faktem jest, że przed zaistnieniem WWW był spory problem z
oprogramowaniem. Często-gęsto bywało tak, że trzeba było samemu napisać, aby
coś-tam policzyć. Jednak zdziwicie się, jak dużo dawało się upchnąć na
sprzęcie z 16 kB pamięci!
:
: Dla mnie akurat pierwsza poważna robota to nie arkusz czy edytor a
: pakiet statystyczny. A potem dość specjalizowany soft do obsługi szkół
: - bazy danych i program do wspomagania układania planu lekcji.
:
Wpierw zapisałem w Fortranie zasady ruchów szachowego konika (raptem kilka
kartek perforowanych), a potem na pożyczonym ZX Spectrum program, który miał
pomóc znaleźć rozwiązanie zadania z czasopisma "Świat Młodych" - zadanie
"słowo za milion"...
-
20. Data: 2013-10-24 19:46:04
Temat: Re: Łza się w oku kręci. XT
Od: Irokez <n...@w...pl>
W dniu 2013-10-24 15:27, mappl pisze:
>> Wyprowadzony komputer 'mijał się w drzwiach" z nowym komputerem
>> mającym na pokładzie i7 3770 (64 bity - 4 rdzenie), zegarze 3,5 GHz
>> (735 razy szybciej), pamięci RAM 4GB (16 000 razy więcej), dysku 1 TB
>> (100 000 razy więcej). Wspólne z pradziadkiem jest to, że nie ma na
>> nim Widowsa. Zamiast DOSa będzie Ubuntu.
>
> I pewnie Ubuntu w idle obciąży wszystkie rdzenie na 30-40%
> A wracając do tematu, nie uważasz, że w dawnych czasach zastosowanie
> komputerów osobistych było mocno ograniczone? Na tym XT był arkusz
> kalkulacyjny, edytor tekstu i... to w zasadzie wszystko. Wtedy
> faktycznie domowemu userowi komputer był średnio potrzebny.
W sumie tak za czasów XT, 286 to faktycznie na PC u sąsiada patrzyłem
tak dziwnie. Wielkie pudło z małym bursztynem i gry kwadrat goni
trójkąt. Ale młody byłem. Więc kwestia jeszcze wieku.
Miałem Amigę 500+ (wcześniej Atari 800XL), podłączone to do telewizora
plus wyjście na wzmacniacz audio stereo. Ech te gry, demka i muzyka. PC
był do drukowania faktur, pisania tektów... chociaż pracę dyplomową do
średniej robiłem na Amidze w edytorze WYSIWYG i drukowałem na igłówce
Star. Wyszło przezacnie w stosunku do zwykłej maszyny do pisania.
Dopiero czasy 486, zmieniły u mnie podejście do "blaszaka". Używało się
PSpice, Matlaba na uczelnianych 386. Sobie wtedy kupiłem 486DX100 z 4MB
RAM, system OS/2 Warp i MS WfW3.11 (bez CD-ROM bo taki 1x kosztował 1/4
całego kompa).
Matlab to co liczył 45 minut w uczelni, zrobił w jakieś 6 minut. A
ponieważ był już Win 3.11, to zaprzęgało się już na ten przykład
wygodnego Mathcada. Modemem 9600bps można się było z inetem połączyć.
Potem dokupiłem Gravisa Ultrasound i już było "multimedialnie".
--
Irokez