eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Lampa owadobójcza (pomoc)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 91

  • 81. Data: 2015-09-24 16:32:24
    Temat: Re: Lampa owadobójcza (pomoc)
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>


    Użytkownik "Gof" <g...@s...invalid> napisał w wiadomości
    news:gof.pme.1443103670@news.chmurka.net...

    >> no bo gdy trzymam ją nieruchomo, to nie zauważam nawet i pełnej fazy 250.
    >> To drugie to oczywiście pod warunkiem, że nie zamykam sobą obwodu... ;)
    >
    > To chyba musisz być w powietrzu, żeby nie zamykać obwodu... jakaś
    > pojemność do ziemi zawsze jest...
    >
    Nie musi być w powietrzu.
    W mieszkaniu do żyrandoli mam po 4 przewody (jeden żółto zielony). Jak
    zmieniłem drewniany żyrandol na metalowy to przy przesuwaniu ręką po nim
    czułem lekkie mrowienie (stojąc normalnie w kapciach na terakocie). Przy
    nieruchomym trzymaniu - nic.
    Przez kilka lat myślałem, że zwarcie w żyrandolu, aż zepsuł się wyłącznik i
    przy wymianie stwierdziłem, że wyłącza fazę (sądziłem, że przepuścili przez
    niego neutralny). No to sprawdziłem co jest zgrane - na żółto-zielonym
    elektrycy dali na stałe fazę!
    P.G.


  • 82. Data: 2015-09-24 17:57:09
    Temat: Re: Lampa owadobójcza (pomoc)
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości
    >Nie musi być w powietrzu.
    >W mieszkaniu do żyrandoli mam po 4 przewody (jeden żółto zielony).
    >Jak zmieniłem drewniany żyrandol na metalowy to przy przesuwaniu ręką
    >po nim czułem lekkie mrowienie (stojąc normalnie w kapciach na
    >terakocie). Przy nieruchomym trzymaniu - nic.
    >Przez kilka lat myślałem, że zwarcie w żyrandolu, aż zepsuł się
    >wyłącznik i przy wymianie stwierdziłem, że wyłącza fazę (sądziłem, że
    >przepuścili przez niego neutralny). No to sprawdziłem co jest
    >zgrane - na żółto-zielonym elektrycy dali na stałe fazę!

    Przez dlugi czas nie bylo odpowiednich wytycznych, a pozniej
    odpowiednich przewodow, zeby do zyrandola doprowadzic kolory zgodnie z
    norma.
    Wiec takie kwiatki mogly sie zdarzac, choc raczej bym podejrzewal na
    kablach 3-zylowych.

    No i potrojnych wylacznikow raczej nie ma, wiec w mieszkaniach raczej
    sie nie widuje 1+3 drutow zasilajacych doprowadzonych do zyrandola.
    A jak kabel 4-ro zylowy, to zoltozielony mozna i nalezy uzyc zgodnie z
    przeznaczeniem, wiec ci elektrycy mocno pijani byli.

    J.


  • 83. Data: 2015-09-24 20:02:01
    Temat: Re: Lampa owadobójcza (pomoc)
    Od: " \(c\)RaSz" <N...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Maciek" <m...@p...com> napisał w
    news:5603c332$0$27512$65785112@news.neostrada.pl...
    :
    : > (...)
    : > No ale takie przypadki zaskakują mnie ze względu na to, co opisałem w
    : > odniesieniu do krzesła elektrycznego, które przecież *powinno* być całkiem
    : > skuteczne, a zachodziły przypadki, gdy nie było. .
    : (...)
    :
    : Aktor Jacek Chmielnik wyjątkowo pechowo rozstał się z tym światem:
    : https://pl.wikipedia.org/wiki/Jacek_Chmielnik i wiele linków na ten temat.
    :



    Jak tam podają:
    "Zmarł wskutek porażenia prądem z wadliwej instalacji elektrycznej w swojej
    piwnicy"

    - ale nie ma: jakie go trafiło *napięcie*? Ćwierć, czy ~1/3 kV? Wie ktoś?

    No i pewnie zajść musiało zajść jeszcze kilka, wyjątkowo pechowych -
    okoliczności:
    - prąd zwarł obydwiema rękami, były wilgotne, a do tego miał jakieś kłopoty z
    "pompką". Szkoda człowieka, acz jego role w filmach Machulskiego chyba już na
    zawsze (nieśmiertelnie) wejdą do kanonu sztuki aktorskiej...



    --
    Gdy Bóg chce kogoś pokarać
    - odbiera mu rozum.


  • 84. Data: 2015-10-01 10:01:27
    Temat: Re: Lampa owadobójcza (pomoc)
    Od: g...@s...invalid (Gof)

    Maciek <m...@p...com> wrote:

    > dłubał przy słuchawkach podłączonych do telewizora. Zapewne z zasilaniem
    > szeregowym i fazą na masie/chassis. Doznał śmiertelnego porażenia.

    Zasilaniem szeregowym tzn?

    --
    "qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos"
    http://www.chmurka.net/


  • 85. Data: 2015-10-01 10:59:43
    Temat: Re: Lampa owadobójcza (pomoc)
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello Gof,

    Thursday, October 1, 2015, 10:01:27 AM, you wrote:

    >> dłubał przy słuchawkach podłączonych do telewizora. Zapewne z zasilaniem
    >> szeregowym i fazą na masie/chassis. Doznał śmiertelnego porażenia.
    > Zasilaniem szeregowym tzn?

    Jeszcze do niedawna telewizory nie miały transformatorów izolujących i
    poszczególne moduły były łączone szeregowo.

    Telewizory lampowe miały szeregowe żarzenie i nieizolowane zasilanie
    anodowe.

    Ale telewizory z wyjściem słuchawkowym miały na pewno wyjście
    izolowane.


    --
    Best regards,
    RoMan
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 86. Data: 2015-10-01 13:23:41
    Temat: Re: Lampa owadobójcza (pomoc)
    Od: " \(c\)RaSz" <N...@p...onet.pl>

    1 października 2015 10:59 Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w
    news:6005955993$20151001105944@squadack.com ...
    : (...)
    :
    : Thursday, October 1, 2015, 10:01:27 AM, you wrote:
    :
    : >> dłubał przy słuchawkach podłączonych do telewizora.
    : >> Zapewne z zasilaniem szeregowym i fazą na masie/chassis.
    : >> Doznał śmiertelnego porażenia.
    : >>
    : > (...)
    :
    : Ale telewizory z wyjściem słuchawkowym miały na pewno wyjście
    : izolowane.
    :



    "Na pewno" niekoniecznie wtedy, gdy była to jakaś... samoróbka. Zmajstrowana
    przez klawisza, albo innego więźnia -- "złotą rączkę",
    a w tym wypadku: czarną! ;)

    Natomiast kwestia takiego wypadku, który spotkał człowieka skazanego, *na pewno*
    nie bezpodstawnie -- na karę śmierci, z czego się był wywinął -- dotyka "ręki
    boskiej", która i może nierychliwa, ale... sprawiedliwa! Nie ma co takich drani
    utrzymywać za (niemałe!) pieniądze podatników, licząc... na co? Resocjalizację?
    Wolne żarty: może co setny dozna jakiejś "przemiany duchowej", zaś pozostali
    mogą np. zlecić swym kolesiom "po drugiej stronie muru" -- dokonanie egzekucji
    policjanta, prokuratora, sędziego lub świadków -- za sprawą których dany
    zbrodzień został zapuszkowany.


    To, że w wielu krajach ustawodawcy *zabronili* sądom (trudno nazwać to
    inaczej!) eliminować najgorszych nawet zwyrodnialców (choćby i pokroju Andersa
    Behring Breivika) -- woła po prostu o pomstę do nieba! Wszak to kpiny z wysiłków
    (i, co jeszcze bardziej ważne: sporego ryzyka!) podejmowanego przez tych
    wszystkich, wymienionych powyżej, na których "robotę zleconą" może jakiś drań
    wystawić. Dlatego mam głębokie przekonanie, iż ci ze sprzedajnej wszak
    (oczywiście!) "klasy politycznej" -- taki abolicjonizm poparli, a zaś na bank,
    gdy tych rozwiązań byli czołowymi promotorami -- że są umoczeni w związki ze
    zorganizowaną przestępczością. Wszak jakieś grupy "zwykłych" bandziorów od
    prawdziwej mafii różni nade wszystko to, że ta druga ma powiązania z "grupą
    sprawującą władzę", i może liczyć -- a to na parasol ochronny, a to znów na
    dopływ "informacji ważnych strategicznie", np. o jakimś na nich polowaniu. A do
    tego, jak jestem głęboko przekonany -- na "odpowiednie" kształtowanie prawa (a
    raczej: lewa)! Do czego zaliczyć trzeba (przede wszystkim) *wyrzeczenie się*
    przez państwo "kary najwyższej", i pozostawienie w tej mierze *monopolu* w
    rękach bandyckich. Dzięki czemu mafia może być bardziej pewna lojalności swych
    "żołnierzy" -- niż państwo w odniesieniu do stróżów prawa. Jeśli ktoś w to wątpi,
    to jest po prostu głęboko naiwny!


    --
    Nie oczekuj, iż rząd uzna, że warto wesprzeć także i Ciebie. Są w tym "porządku
    dziobania" ludzie, na których rządowym decydentom - zależy ZNACZNIE bardziej.
    A dlaczego? Bo umieją się odpowiednio... "odwdzięczyć"! Tylko niesterowany,
    w pełni WOLNY rynek - jest transparentny, uczciwy, bezstronny i nieprzekupny!


  • 87. Data: 2015-10-01 17:31:58
    Temat: Re: Lampa owadobójcza (pomoc)
    Od: badworm <n...@p...pl>

    Dnia Thu, 24 Sep 2015 15:13:18 +0200, ACMM-033 napisał(a):

    > Mocny materiał jesteśmy :)

    Żarty się kończą gdy chodzi o prąd stały i wysokie napięcia. Piotr
    zaliczył 1100V DC i miło nie było a to raczej niewielki prąd był, tyle
    że połączony z pojemnością filtrującą. Faktem jest, że 2500V z miernika
    rezystancji izolacji (wydajność prądowa 1mA) ledwie szczypie ale raz czy
    dwa dostałem w robocie z 220V DC po łapach i z pewnością miło nie było.
    Porażenie przy 3kV DC niesie za sobą poważne skutki, chociażby w postaci
    uszkodzeń termicznych w miejscu kontaktu ale też nie zawsze kończy się
    śmiertelnie. AC zabija jeśli serducho zwariuje więc na ogół od razu, DC
    to elektroliza i może wyjść po kilku godzinach albo i dniach.
    --
    Pozdrawiam Bad Worm badworm[maupa]post{kropek}pl
    GG#2400455 ICQ#320399066


  • 88. Data: 2015-10-03 21:45:16
    Temat: Re: Lampa owadobójcza (pomoc)
    Od: Czarek <c...@n...fm>



    W dniu 23.09.2015 o 14:09, Piotr Wyderski pisze:
    > (c)RaSz wrote:
    >
    >> Też miałem, używałem, i... przestałem. Oceniając na oko, to jej
    >> (malejąca z
    >> czasem) skuteczność oscylowała wokół 25 procent.
    >
    > Zamiast lamp polecam takie małe paletki z zasilaniem bateryjnym
    > i naprowadzaniem ręcznym. Skuteczność stuprocentowa, a po
    > każdym trafieniu świat się we mnie uśmiecha...
    >
    > Na osy i szerszenie też działa. Najlepiej wydane 9,90PLN w życiu. :-)
    >

    Tu można dokładnie zobaczyć jak to działa:
    https://www.youtube.com/watch?v=oUJLgKkmllA



    --
    Czarek


  • 89. Data: 2015-10-05 00:00:37
    Temat: Re: Lampa owadobójcza (pomoc)
    Od: Maciek <m...@p...com>

    Użytkownik (c)RaSz napisał:
    > "Na pewno" niekoniecznie wtedy, gdy była to jakaś... samoróbka. Zmajstrowana
    > przez klawisza, albo innego więźnia -- "złotą rączkę",
    > a w tym wypadku: czarną! ;)
    >
    > Natomiast kwestia takiego wypadku, który spotkał człowieka skazanego, *na pewno*
    > nie bezpodstawnie -- na karę śmierci, z czego się był wywinął -- dotyka "ręki
    > boskiej", która i może nierychliwa, ale... sprawiedliwa!

    Nie chcę rozpoczynać jakiś polityczno etycznych wątków ale zastanów się
    ile było w USA przypadków uniewinnienia po latach. Ilu u nas siedzi a
    potem okazuje się że naprawdę byli niewinni. Siedzą już skazani ale też
    i w aresztach czekają całymi latami na decyzje. Choć jestem zwolennikiem
    kary śmierci dla zwyrodnialców, to nie dam tego narzędzia do rąk
    polskich sędziów.
    Pamiętasz jaki dziki wrzask środowisko podniosło po pomyśle Ziobry
    dotyczącym nagrywania rozpraw? Od tego tylko krok do rozliczania idiotów
    w togach a tego to oni nie chcą. Giną akta, znikają dowody z depozytów i
    nikt nie jest winien.
    Jak ciężko przepchnąć ustawę ograniczającą samowolę i bandytyzm
    komorników? Bez nagłośnienia w mediach w ogóle nic by się nie udało.
    Dlatego też nie ufałbym aż tak bardzo sędziom i ich wyrokom.


  • 90. Data: 2015-10-05 09:43:34
    Temat: Re: Lampa owadobójcza (pomoc)
    Od: " \(c\)RaSz" <N...@p...onet.pl>

    5 października 2015 00:00 Użytkownik "Maciek" <m...@p...com> napisał w
    news:5611a188$0$8367$65785112@news.neostrada.pl ...
    :
    : > (...)
    : >
    : > kwestia takiego wypadku, który spotkał człowieka skazanego, *na pewno*
    : > nie bezpodstawnie -- na karę śmierci, z czego się był wywinął -- dotyka "ręki
    : > boskiej", która i może nierychliwa, ale... sprawiedliwa!
    :
    :
    : Nie chcę rozpoczynać jakiś polityczno etycznych wątków ale zastanów
    : się ile było w USA przypadków uniewinnienia po latach.
    :



    No cóż, jednak nieco pociągnę ten [OT] -- z tymi uniewinnieniami to może być
    różnie, nie śledzę baaardzo pilnie doniesień w tym temacie, ale gdy na jakieś
    się natknę, to czytam. Niewiele zresztą z tego wynika. Jednak czasami bywać
    może, iż ten czy ów facet -- został osadzony w celi śmierci sprawiedliwie, lecz
    gdy tak egzekucję odwlekano, to jego adwokat znalazł jakieś-tam "błędy
    formalne", dzięki którym morderca wykręcić się mógł sianem. Jednak nie przeczę,
    że zdarzały się (zapewne) faktyczne pomyłki sądowe, i jakiś duży zbieg
    okoliczności sprawił, że sto poszlak, i 5 dowodów (zdawałoby się:
    niepodważalnych) sprzysięgły się przeciw niewinnemu. Zapewne bywało i tak,
    ale... Ale przed sądem prokuratorzy muszą przedstawiać sporo materiału
    dowodowego, bardzo jednak mocnego, oskarżony ma prawo do obrony, ławnicy są
    (zazwyczaj) ludźmi myślącymi, no i muszą podejrzanego skazać *jednomyślnie*,
    tedy wolno uważać, że pomyłkowe uśmiercenie niewinnego -- zdarzać się powinno
    (hm, to przecież oczywiste, że nie-powinno...) zdarzać się może baaardzo rzadko.
    No i zestaw to z dwoma innymi możliwymi scenariuszami:


    Wyobraźmy sobie sytuację, z którą spotkać się może policja - wcale
    nie jakąś "teoretyczną", bowiem takie zdarzenia (w przybliżeniu) miały już
    miejsce nieraz, choć chyba nie w Polsce. Oto jacyś terroryści (bądź ekipa
    zwykłych bandziorów, którzy napadli na bank - szczegóły bez znaczenia) -- ma w
    swych rękach grupę zakładników. Budynek został otoczony przez siły policyjne,
    trwają negocjacje, lecz większych postępów brak. Istnieje wielka obawa o los
    przetrzymywanych.

    Zatrzymajmy się nad tym momentem niepewności: dowodzący akcją ma
    podstawy sądzić, że porywacze zaczną zabijać swe ofiary. Albo idźmy dalej, bo
    oto jego obawy się spełniają, padają pierwsze strzały. Jakich decyzji każdy
    rozsądny człowiek będzie oczekiwał od szefa brygady antyterrorystycznej? Że
    zrobi co tylko będzie mógł, aby powstrzymać tę rzeź, to chyba jasne. Przy czym
    owo "wszystko" jest (niestety) przez niektórych rozciągane i na opcję polegającą
    na spełnieniu żądań przestępców, co dla zwolenników surowego prawa jest nie do
    przyjęcia. No, chyba że posłuży jedynie taktycznemu "zawieszeniu broni", ale
    jednak nie obejmie (dajmy na to) - dostarczenia im środków ucieczki, i
    puszczeniu zbrodniarzy wolno. Byłby to bowiem sygnał dla naśladowców, że przy
    odpowiedniej dozie bezwzględności -- mogą liczyć na bezkarność.

    Jasnym być powinno, że gdy jest zagrożone życie kolejnych ofiar, to
    BAT-mani (od: Brygada AntyTerrorystyczna) mają nie tylko prawo, ale i święty
    *obowiązek* -- powystrzelać napastników, o ile da się to zrobić przy (brzydko
    mówiąc) "stratach minimalnych". No i oczywiście wybierając stosowny ku temu
    moment. Mam nadzieję, że nikt przy zdrowych zmysłach nie zakwestionuje takiego
    rozwiązania, które pozwoli uratować jak największą ilość potencjalnych ofiar.

    Czyli: istnieją okoliczności, w których napastnicy *mogą* zostać zabici, choć...
    Choć może się zdarzyć przy tym, że zginą wśród nich tacy, co jedynie trzymali w
    ręku broń, a jeszcze nikogo nie zabili (i być może nie mieli nawet tego w
    planach!). Mam nadzieją że nikt rozsądny tego nie zakwestionuje.

    A teraz przewińmy ten film o kilka klatek dalej: okazuje się, że terroryści
    należą do jakiejś fanatycznej grupy, i -- dla wstrząśnięcia całym światem --
    zabijają wszystkich zakładników, zanim ktoś zdoła im przeszkodzić. Po czym --
    spokojniutko oddają się w ręce policji. I jaką mamy wówczas sytuację, jeśli,
    dajmy na to, tak jak w Norwegii -- sądom wymierzyć kary śmierci *nie wolno*?
    Okazuje się, że *zanim* jeszcze kogoś zabili (bo, powiedzmy, strzały wewnątrz
    budynku były tylko "na postrach") -- znajdowali się w dużo *gorszej* sytuacji,
    niż po wykonaniu takiego zbrodniczego dzieła, co jest po prostu... absurdem! I
    to jest clou całego paradoksu.

    Napisałem, że (na skutek działań abolicjonistów, w niektórych krajach, w tym --
    w całej UE) -- sądom wymierzyć kary śmierci *nie wolno*. Bowiem tak właśnie
    należy to widzieć. Wszak gdy taką możliwość im *pozostawić*, to przecież nie
    muszą z niej korzystać za każdym razem, to chyba jasne? Ironizując: nie orzeka
    się "kary głównej" za cichy chód po ulicy, a jedynie za zbrodnie przeciwko
    życiu, a i to -- najczęściej za te szczególnie odrażające swym okrucieństwem.
    Czy, dajmy na to - za takie, jakich dopuścił się Anders B. Breivik. A dziś mamy
    w naszym kraju ludzi, którzy, wg badających ich dokonania prokuratorów --
    dopuszczali się mordów wręcz hurtowo, lecz powiesić ich -- nie wolno!


    Inny scenariusz: wchodzisz na jezdnię, i zapomniałeś się rozejrzeć, a tu
    nadjeżdża rozpędzony mikrobus, bęc! -- trup na miejscu. Albo nie Ty się
    zagapiłeś, tylko kierowca nie zwolnił przed pasami: skutek ten sam. Bez tego
    wszystkiego, co mamy podczas procesu: dowodów, adwokatów, sędziego prowadzącego,
    ławników -- nic z tych rzeczy, więc i o "pomyłkę" -- znacznie łatwiej, prawda? No
    i w ten sposób ginie w Polsce *kilkaset* osób rocznie. I jeśli zestawimy to z
    możliwością omyłkowego skazania kogoś niewinnego przez kolejne instancje -- to po
    prostu niemal nic. Gdyby kazać kierowcom instalować w samochodach trafipaksy, to
    by zaoszczędziło życie o wiele większej ilości ludzi -- *całkowicie* niewinnych!

    -> https://pl.wikipedia.org/wiki/Traffipax


    :
    : Ilu u nas siedzi a
    : potem okazuje się że naprawdę byli niewinni. Siedzą już skazani ale też
    : i w aresztach czekają całymi latami na decyzje. Choć jestem
    : zwolennikiem kary śmierci dla zwyrodnialców, to nie dam tego narzędzia
    : do rąk polskich sędziów.
    :



    Sądownictwo w naszym nieszczęsnym kraju -- woła o pomstę do nieba, fakt. No ale
    takiego Trynkiewicza nie tyle źle osądzono, co jakieś wielce tajemnicze
    machinacje *polityków* z tzw. "moratorium" (co to je "wprowadzono" -- ale...
    całkowicie poza-prawnie!) spowodowały, iż uniknął stryczka...


    :
    : Pamiętasz jaki dziki wrzask środowisko podniosło po pomyśle Ziobry
    : dotyczącym nagrywania rozpraw? Od tego tylko krok do rozliczania idiotów
    : w togach a tego to oni nie chcą. Giną akta, znikają dowody z depozytów i
    : nikt nie jest winien.
    :



    Nasi (dotychczasowi) ustawodawcy wymyślili sobie, że sądownictwo "oczyści się
    samo". Powinno się ich za to wykąpać w smole, wytarzać w pierzu, i kazać czekać,
    że "oczyści się samo"...


    :
    : Jak ciężko przepchnąć ustawę ograniczającą samowolę i bandytyzm
    : komorników? Bez nagłośnienia w mediach w ogóle nic by się nie udało.
    : Dlatego też nie ufałbym aż tak bardzo sędziom i ich wyrokom.
    :



    Ale do listy "narzędzi w obronie niewinnie skazanych" -- dolicz jeszcze rozliczne
    apelacje, a na koniec to, że prezydent może wobec nich skorzystać z
    przysługującego mu prawa łaski.


    --
    Już lepiej dopuścić nadmierne wakaty
    -- niż niewspółmiernie na-mnożyć cytaty:
    Gdy jest ich zbyt dużo, nikt tego nie czyta
    Tnij akuratnie!
    -- lub cytuj Tacyta...

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: